Array Gobuss - Desiderium Intimum
Здесь есть возможность читать онлайн «Array Gobuss - Desiderium Intimum» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию без сокращений). В некоторых случаях можно слушать аудио, скачать через торрент в формате fb2 и присутствует краткое содержание. Жанр: fanfiction, на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале библиотеки ЛибКат.
- Название:Desiderium Intimum
- Автор:
- Жанр:
- Год:неизвестен
- ISBN:нет данных
- Рейтинг книги:3 / 5. Голосов: 1
-
Избранное:Добавить в избранное
- Отзывы:
-
Ваша оценка:
- 60
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
Desiderium Intimum: краткое содержание, описание и аннотация
Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Desiderium Intimum»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.
Desiderium Intimum — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком
Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Desiderium Intimum», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.
Интервал:
Закладка:
Po chwili jednak mężczyzna podniósł się z fotela, podszedł do biblioteczki i wyciągnął jedną ze stojących na półce książek. W ścianie coś szczęknęło, kiedy biblioteczka wysunęła się i przesunęła na bok, ukazując niewielkie, pogrążone w mroku pomieszczenie. Oczy Mistrza Eliksirów zwęziły się nieznacznie, kiedy wchodził do środka. Ścianka biblioteczki przesunęła się z powrotem na swoje miejsce, a komnata pogrążyła w upiornej ciszy i ciemności.
Resztki światła tańczyły na porzuconej masce, odbijając się w krwistoczerwonych kroplach.
______________
* "Missing" by Evanescence
--- rozdział 11 ---
11. So complicated
So complicated, I'm so frustrated.
I wanna hold you close, I wanna push you away,
I wanna make you go, I wanna make you stay. *
Poniedziałek nadszedł wyjątkowo szybko, a wraz z nim lekcja eliksirów. A to oznaczało spotkanie ze Snape'em, którego Harry'emu udawało się skutecznie ignorować przez cały tydzień.
Mistrz Eliksirów nie wykazywał zbytniego zainteresowania unikami Gryfona.
"No tak, co ja go mogę obchodzić? Jestem dla niego nikim..." - myślał Harry, siedząc w Wielkiej Sali i wmuszając w siebie śniadanie.
Rozmyślania przerwał mu pisk Hermiony. Poderwał głowę i zobaczył, że przyjaciółka zakrywa usta dłonią i wpatruje się z przerażeniem w leżące przed nią poranne wydanie "Proroka Codziennego". Kilkoro uczniów wstało ze swych miejsc i pochyliło się nad nią, chcąc dowiedzieć się, co ją tak przeraziło. Ron zajrzał jej przez ramię i zamarł z ustami pełnymi kiełbasek.
Harry przełknął jajecznicę i zapytał:
- Co się stało?
Hermiona spojrzała na niego szeroko otwartymi oczami i pokręciła głową, jakby nie była w stanie wymówić słowa. Harry czekał, aż wszyscy skończą czytać i z coraz większą grozą obserwował ich zaniepokojone albo zszokowane miny.
- To przerażające! - odezwała się drżącym głosem Parvati Patil, a Lavender pokiwała głową i natychmiast odciągnęła przyjaciółkę na bok, szepcząc jej coś z przejęciem.
W pewnym momencie Harry usłyszał krzyk przy stole Puchonów. Odwrócił się akurat na czas, by zobaczyć, jak pulchna, jasnowłosa Puchonka z drugiego roku wybucha płaczem i wybiega z sali. Kiedy skierował wzrok na stół nauczycielski, ujrzał jak profesor Dumbledore i profesor Sprout wymieniają zaniepokojone spojrzenia, po czym pospiesznie podnoszą się z miejsc i podążają za dziewczyną.
Harry zauważył, że dyrektor wyglądał na wyjątkowo przygnębionego. Miał podkrążone oczy i o wiele więcej zmarszczek, jakby z każdym dniem przybywało mu kilka lat. Ostatnio bardzo rzadko zjawiał się na posiłkach. Było to wielce niepokojące i Harry'ego nie potrafiło opuścić przeczucie, że w walce przeciwko Voldemortowi dzieje się coś bardzo niedobrego. Coś, o czym nie piszą w "Proroku".
Odwrócił się ponownie do Hermiony, całkowicie już zaintrygowany.
- Co się dzieje? - ponaglił ją.
Gryfonka podała mu gazetę bez słowa i wbiła wilgotne oczy w stół. Harry złapał niecierpliwie "Proroka" i zerknął na pierwszą stronę. Na czarno-białym zdjęciu widniały ruiny jakichś budowli, pomiędzy którymi kręcili się mugolscy ratownicy. Przeczytał nagłówek i strach szarpnął jego sercem.
MASOWY MORD NA MUGOLACH
Wstrząsające odkrycie:
Poplecznicy Sami-Wiecie-Kogo mordują mugolskie rodziny
Dzisiaj w nocy, w północnej części dzielnicy Brend dokonano ataku i masowego mordu na trzydziestu sześciu mugolach. Mugolskie władze, aby nie siać paniki wśród mieszkańców, jako przyczynę zawalenia się jedenastu domów podały zjawisko zwane "wybuchem gazu". Mugolskim świadkom tego zdarzenia zmodyfikowano pamięć. Jednak czarodziejski świat wstrzymał oddech. Aurorzy, którzy przybyli na miejsce zdarzenia, odkryli, że ciała zabitych zostały okaleczone i zmasakrowane. Ofiarom wydłubano oczy, poodcinano części ciała, albo też spuszczono z nich całą krew, używając niezidentyfikowanego, przecinającego skórę zaklęcia. Ministerstwo Magii jest przekonane, że masowego mordu dokonała duża grupa Śmierciożerców, ale nie wiadomo, czy brał w nim udział Sami-Wiecie-Kto. Świadkowie podają, że widzieli silne, zielone rozbłyski i chmurę w kształcie czaszki i węża, unoszącą się, przez jakiś czas, nad gruzami, które pozostały z domów. Romilda McDophne - charłaczka, mieszkająca niedaleko centrum ataku zdradziła nam, że w mordzie zginęło dwoje jej serdecznych przyjaciół, z którymi utrzymywała stały kontakt, od kiedy ich córka, Rose Zeller, trafiła do Szkoły Magii i Czarodziejstwa Hogwart. Byli to Eleonor i Jeremy Zeller - mugole. Na razie nie znamy nazwisk pozostałych zabitych, jednak wiadomo, że żadna z ofiar nie była czarodziejem. Cały czarodziejski świat jest wstrząśnięty tą tragedią. Minister Magii obiecał skontaktować się z mugolskim premierem i ostrzec go przed kolejnymi, możliwymi atakami. Śledztwo w tej sprawie trwa, jednak nie wiadomo, czy uda się odnaleźć i ukarać sprawców, dopóki działają oni na zlecenie Tego Którego Imienia Nie Wolno Wymawiać.
Wygląda na to, że teraz już nigdzie nie można czuć się bezpiecznie...
Dalej następowały przypomnienia różnych pomniejszych ataków, z których Harry nie dowiedział się już niczego nowego. Oddał gazetę Hermionie, która opanowała się już na tyle, żeby wydusić:
- To okropne!
Ron wyglądał na równie przygnębionego.
Harry pogrążył się w myślach. Voldemort czuł się coraz pewniej. Zabijał bez opamiętania, jakby wiedział, że nikt mu nie może w tym przeszkodzić. Harry czuł, jak nienawiść wzrasta w nim z każdym podobnym artykułem, opisującym brutalne poczynania tego szaleńca i jego popleczników.
Wiedział, że to się nie skończy, dopóki Voldemort nie zostanie pokonany. A cały czarodziejski świat oczekiwał tego od niego...
Nie, nie będzie teraz o tym myślał! Już i tak ma za dużo na głowie. Nie potrzebuje dodatkowych, przygnębiających myśli. Musi je od siebie odsunąć, żeby nie zwariować. I tak nie mógł na razie nic zrobić.
Dokończył śniadanie w milczeniu i wraz z przyjaciółmi opuścił Wielką Salę, kierując się do lochów.
Artykuł w "Proroku" odciągnął na chwilę jego uwagę od Snape'a i lekcji eliksirów, jednak w miarę zbliżania się do klasy, wspomnienia i uczucia powracały. I nic nie pomogło odpychanie ich od siebie.
Bał się tego, co może go spotkać na lekcji, a z doświadczenia wiedział, że Snape na pewno coś wymyśli. Wybuch wściekłości, który Harry wywołał w nauczycielu swoją nieobecnością na poprzednich zajęciach, wnosił ogromny zamęt do umysłu chłopaka. Świadomość, że za chwilę się z nim spotka, przygniatała go.
Jednak złość i żal były silniejsze.
Cokolwiek Snape zamierzał, nie pozwoli mu się złamać. Postanowił całkowicie go ignorować. Wiedział, że to go może tylko rozsierdzić, ale miał to gdzieś.
Drzwi do klasy były otwarte. Część uczniów siedziała już w ławkach. Wchodząc, Harry poczuł chłodne spojrzenie od strony stołu Ślizgonów. Przybrał najbardziej groźny wyraz twarzy, na jaki go było stać, po czym posłał Malfoyowi miażdżące spojrzenie. Zaskoczyło go to, że Ślizgon, zamiast wykrzywić twarz w pogardliwym uśmiechu, jak to zazwyczaj czynił, zmrużył tylko oczy i odwrócił wzrok.
Ich wczorajsza utarczka i słowa Malfoya wciąż go niepokoiły. Miał szczerą nadzieję, że Ślizgon o niczym nie wie i tylko udawał, żeby go sprowokować i zmusić do przyznania się. To było najrozsądniejsze wyjaśnienie jego zachowania, jakie przychodziło Harry'emu do głowy. O jakimkolwiek innym wolał nawet nie myśleć.
Читать дальшеИнтервал:
Закладка:
Похожие книги на «Desiderium Intimum»
Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Desiderium Intimum» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё непрочитанные произведения.
Обсуждение, отзывы о книге «Desiderium Intimum» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.