Анджей Трепка - Zagubiona Przyszłość

Здесь есть возможность читать онлайн «Анджей Трепка - Zagubiona Przyszłość» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию без сокращений). В некоторых случаях можно слушать аудио, скачать через торрент в формате fb2 и присутствует краткое содержание. Город: Warszawa, Год выпуска: 1953, Издательство: Iskry, Жанр: Фантастика и фэнтези, на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале библиотеки ЛибКат.

Zagubiona Przyszłość: краткое содержание, описание и аннотация

Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Zagubiona Przyszłość»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.

Более четырёх столетий длится полёт космического корабля поколений "СМ-2" от Солнечной системы к планетам Альфы Центавры. Несколько тысяч человек разделились на касты рабов, рабочих, техников, учёных и правителей. Вспыхивает мятеж…
Роман "Zagubiona Przyszłość" (Загубленное будущее) — первый из Космической трилогии (Kosmiczna trylogia) польских писателей-фантастов Кшиштофа Боруня и Анджея Трепки. Добротная, увлекательная фантастика. Срочно нуждается в переводе и издании на русском языке

Zagubiona Przyszłość — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком

Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Zagubiona Przyszłość», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.

Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Dwugodzinny sen zamiast go wzmocnić spotęgował jeszcze osłabienie. Astronom był tak śpiący, że z trudem odpierał pokusę ułożenia się na kanapie. Ale instynkt samozachowawczy był silniejszy niż znużenie. Zdawał sobie doskonale sprawę z tego, że zasnąłby w okamgnieniu, a wtedy…

W nagrodę za tę torturę bezsenności prezydent obiecał mu wypłacić bardzo wysoką premię, która nęciła go wizją spokojnej starości.

Gdyby nie sprostał wymaganiom prezydenta, w najlepszym razie groziła mu ruina, ruina nie tylko materialna, lecz i moralna. Summerson bowiem był znany z tego, że potrafił tak zepsuć opinię ludziom, którzy narazili mu się w jakiś sposób, iż wielu z nich popełniło samobójstwo, nie widząc innej ucieczki przed wzgardą i szykanami, roznieconymi przez pochlebców Summersona i różnych, mniej lub więcej dosłownie płatnych jego agentów.

Obawiając się, że znów zaśnie, Lunow wstał i zaczął przemierzać tam i z powrotem małą salkę, wracając wciąż myślą do.niedawnych wypadków.

Pięć dni temu przybył do obserwatorium Summerson. Tym razem nie przywiodła go chęć spojrzenia na gwiaździste niebo przez lunetę, skierowania jej ku którejś z efektownych mgławic albo na najjaśniejszy ognik nieba — oddaloną o niecały miesiąc biegu światła gwiazdę Najbliższą, zwaną niekiedy Słońcem. Te obserwacje szczególnie pasjonowały prezydenta i jego gości: był to bowiem widok naprawdę ciekawy. Wokół tarczki tej gwiazdy, tarczki, którą w przeciwieństwie do wszystkich innych gwiazd na niebie można było obserwować — lśnił mlecznoperłowym blaskiem rozczapierzony pióropusz korony słonecznej, a w pewnym oddaleniu można było zauważyć cztery słabo świecące punkciki. Każdy z. nich miał nazwę: były to Neptun, Uran, Saturn i Jowisz. Legenda głosiła, iż w układ Najbliższej wchodzi dalszych pięć planet, z których cztery są tak małe, że nie dadzą się obserwować, piąta zaś, kolebka ludzkości, a obecnie Piekło, siedlisko diabłów i potępionych dusz, niewidoczna jest dzięki mrokom, w jakich Bóg pogrążył ją po cudownym wybawieniu sześćdziesięciu sprawiedliwych. Pięć dni temu…

Lunow dobrze zapamiętał tę bytność prezydenta. Summerson polecił mu wtedy, by natychmiast odszukał na niebie w okolicach Słońca zagadkowe ciało zbliżające się ku Celestii. Z pomocą radiosondy udało się astronomowi w dość krótkim czasie umiejscowić je w przestrzeni. Ku jego zdziwieniu odbity od tajemniczego ciała sygnał powrócił po godzinie, licząc od chwili jego wysłania. A więc znajdowało się ono w odległości 30 minut biegu światła! Już miał powtórzyć próbę, gdy trzask licznika oznajmił nadejście drugiego sygnału. Czyżby echo poprzedniego? Nie, to niemożliwe! Lecz oto znów odbiornik radiosondy zarejestrował nowy sygnał, potem trzeci i czwarty. A więc tajemnicze ciało, jak gdyby pobudzone próbą Lunowa, samo wysyłało fale ściśle tej samej długości?

Obecny przy tym Summerson z niezrozumiałym dla Lunowa niezadowoleniem zakazał mu ponawiać próby i poleci) określić położenie i prędkość innymi metodami. Jednak ciało znajdowało się jeszcze poza zasięgiem przyrządów optycznych. Po pięciu godzinach bezowocnych poszukiwań Summerson musiał się zgodzić na ponowne użycie sondy. Rezultat był ten sarn — sygnał Celestii jakby odbijał się od kilku ciał znajdujących się w różnych odległościach.

W tych warunkach pomiar był niezwykle utrudniony. Aby określić odległość najbliższego z przypuszczalnych „gości”, Lunow włączył urządzenie automatyzujące pomiar, którego działanie polegało na wysłaniu ponownego sygnału natychmiast po odbiorze pierwszej odbitej fali z okresowym wyłączaniem aparatury. Wynik był zdumiewający, wprost niewiarygodny. Szybkość 3200 km/sek.? Astronomowi, przyzwyczajonemu do wielokrotnie mniejszych prędkości zarówno gwiazd, jak i meteorów, wydało się to absurdem. Następny pomiar zdawał się wskazywać na niewielką pomyłkę, czekał więc z niecierpliwością nadejścia „odpowiedzi” na trzeci sygnał. Chciał jeszcze raz przekonać się o prawdziwej szybkości tego ciała względem Celestii. Otrzymał wartość jeszcze mniejszą: kolejno otrzymane liczby malały proporcjonalnie. Nie miał już żadnej wątpliwości: szybkość tego ciała zmniejszała się.

Wprawiło go to w takie osłupienie, iż z lękiem podawał telefonującemu wciąż Summersonowi wynik swoich badań. Ale nie widać było, by Summersona zaskoczyły te wyniki, wprost przeciwnie, astronomowi wydało się, że prezydent spodziewał się takiej właśnie wiadomości. Nie zdziwił się również, gdy Lunow mu oświadczył, że w ten sposób może się zachowywać tylko rakieta.

Astronom włączył aparaturę radionadawczą. Była uszkodzona, chociaż poprzedniego dnia działała bez zarzutu. Gdy zwrócił na to uwagę prezydenta, ten oświadczył, że każe ją naprawić. Potem rozwinął przyniesioną przez siebie dużą i ciężką paczkę, w której, ku zdziwieniu Lunowa, znajdowało się kilka pudełek konserw, chleb i butelki z winem.

— Niech pan, profesorze, nie uważa siebie za więźnia obserwatorium, ale waga pańskiego odkrycia nakazuje, aby się pan z nikim nie kontaktował aż do pełnego wyjaśnienia sprawy — powiedział z naciskiem.

Astronom poprosił Summersona, aby Dean Roche pomógł mu w badaniach.

Prezydent oświadczył, że nie ma nic przeciwko temu i wobec niezrozumiałego przerwania wszystkich zwykłych połączeń telefonicznych z obserwatorium, prócz jednej linii wiodącej wprost do prywatnego gabinetu Summersona — zabrał list dla Roche'a obiecując przekazać mu go przez gońca. Tegoż wieczora zawiadomił Lunowa, że Roche otrzymał list, ale jest ciężko chory, więc nieprędko będzie mógł stawić się w obserwatorium.

— Może to i lepiej — dodał. — Po co pan ma dzielić się premią z tym młokosem? Pieniądz czuje się dobrze, gdy jedna garść go trzyma.

Przypomnienie o premii nie usunęło niepokoju astronoma. Zbyt dobrze znał prezydenta. Obawy jego spotęgowane zostały przez nowe zarządzenia.

Summerson oznajmił bez ceremonii astronomowi, że „w celu zabezpieczenia mu swobody w pracy” dwóch policjantów będzie stróżowało przed drzwiami obserwatorium, nie wpuszczając nikogo niepowołanego. Po godzinie Lunow miał okazję przekonać się, że również i jemu nie wolno było nigdzie się ruszyć.

Następne dwa dni minęły spokojnie, choć Lunow nie mógł narzekać na brak pracy, zwłaszcza gdy na początku trzeciego dnia licząc od chwili odkrycia, odnalazł rakietę teleskopem optycznym. Świeciła ona teraz niebieskawym blaskiem, potęgującym się z godziny na godzinę.

Badania spektroskopowe światła przyniosły nową rewelację: prążki widmowe nie odpowiadały żadnym pierwiastkom znanym w Celestii, temperatura zaś zdawała się przekraczać kilkadziesiąt milionów stopni. Bardziej jeszcze niezwykłym zjawiskiem było to, że zachodzącym na rakiecie reakcjom towarzyszyło wielkie nasilenie promieniowania gamma.

Ponowne pomiary spadku prędkości rakiety wykazały pewne nieścisłości w poprzednich obliczeniach. Jeśli silnik jej działałby niezmiennie do chwili zrównania się z prędkością Celestii, powinno to nastąpić za czternaście godzin w odległości około 20 000 km, a więc przed granicą strefy dezintegracji.

Wiadomość ta została przyjęta przez Summersona spokojnie.

— Poczekamy, zobaczymy — powiedział marszcząc czoło. — Dla pewności sprawdź pan jeszcze raz obliczenia.

Nagły telefon Roche'a z zewnątrz i nieoczekiwane zerwanie łączności w najbardziej dramatycznym momencie wstrząsnęło Lunowem. Nietrudno było domyślić się, czyją ręką zostało przerwane połączenie. Najgorsze przeczucia znalazły potwierdzenie w brutalnym zachowaniu się Summersona, grożącego mu powieszeniem, jeśli się ośmieli z kimkolwiek rozmawiać o rakiecie. Astronom dobrze zdawał sobie sprawę z tego, że za słowami tymi kryje się wyrok śmierci na niego z chwilą, gdy przestanie być potrzebny prezydentowi.

Читать дальше
Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Похожие книги на «Zagubiona Przyszłość»

Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Zagubiona Przyszłość» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё непрочитанные произведения.


Анджей Збых - Пароль
Анджей Збых
libcat.ru: книга без обложки
Анджей Сапковский
Анджей Сапковский - Сезонът на бурите
Анджей Сапковский
libcat.ru: книга без обложки
Анджей Джевинский
libcat.ru: книга без обложки
Анджей Ясинский
libcat.ru: книга без обложки
Анджей Земянский
Анджей Стасюк - На пути в Бабадаг
Анджей Стасюк
Анджей Сапковский - Цири (сборник)
Анджей Сапковский
Krzysztof Boruń - Zagubiona Przyszłość
Krzysztof Boruń
Отзывы о книге «Zagubiona Przyszłość»

Обсуждение, отзывы о книге «Zagubiona Przyszłość» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.

x