Jacek Dukaj - Czarne Oceany

Здесь есть возможность читать онлайн «Jacek Dukaj - Czarne Oceany» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию без сокращений). В некоторых случаях можно слушать аудио, скачать через торрент в формате fb2 и присутствует краткое содержание. Жанр: Фантастика и фэнтези, на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале библиотеки ЛибКат.

Czarne Oceany: краткое содержание, описание и аннотация

Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Czarne Oceany»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.

Choć autor CZARNYCH OCEANÓW ożywia klasyczne wątki literatury science fiction, jego powieść sporo zawdzięcza nośnej problematyce i stylistyce prozy cyberpunkowej, a więc pisarstwa zrodzonego tak z fascynacji najnowszą technologią, jak i lęków doby informatycznej. Już teraz żyjemy w świecie rządzonym przez superkomputery. Co się stanie, kiedy te popadną w obłęd? – pyta w swej powieści Jacek Dukaj.
W CZARNYCH OCEANACH najbardziej wybredny czytelnik fantastyki znajdzie to, czego zwykł szukać i czego nie może zabraknąć w książkach tego rodzaju: spiski i wojny, eksperymenty naukowe, nad którymi uczeni stracili kontrolę, a także niekończące się spekulacje na temat możliwości i kondycji ludzkiego rozumu. W wartką i efektowną fabułę Dukaj umiejętnie włączył treści dyskursywne mieszczące się w polu takich dziedzin, jak polityka, ekonomia i psychologia. CZARNE OCEANY bez wątpienia należą do erudycyjnego nurtu polskiej SF i nawiązują do najlepszych tradycji tego gatunku, z twórczością Stanisława Lema na czele.

Czarne Oceany — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком

Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Czarne Oceany», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.

Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Podążając w głąb i w głąb wirtualnych bibliotek (które mają to do siebie, że za każdym przyswojonym tekstem otwierają drogę do dziesięciu dalszych, jeszcze ciekawszych), śledził był młody Hunt, niczym na puszczonym wstecz poklatkowym filmie, proces dezintegracji rzeczywistości.

Chaos zaczął brać górę nad porządkiem wraz z końcem zimnej wojny – bo zimna wojna stanowiła mimo wszystko jakiś schemat, a gdy przestał być on adekwatny, nie znaleziono na to miejsce nowego. Przełożenie z perspektywy historiozoficznej na egzystencjalną było prawie natychmiastowe: jak gdyby nacelowane wzajem na siebie rakiety z głowicami jądrowymi nadawały sens życiu każdego przeciętnego obywatela z obu stron Kurtyny! Czaił się w tym brudny absurd, niemniej koincydencja była w oczach Hunta niepodważalna.

Od owego punktu rozprzęgnięcia kolejne elementy postrzeganego świata wymykały się, jeden po drugim, zrozumieniu, opisowi i celowej analizie. Coraz trudniej było rzec, dlaczego i po co dzieje się, co się dzieje; a co gorsza – w ogóle co takiego się właściwie dzieje. Człowiek włączał telewizor i mógł tylko oglądać kalejdoskopy kolorowych reportaży z miejsc szaleństwa, słuchać oficjalnych oświadczeń i histerycznych zaklęć. Powiązanie ich ze sobą, wytyczenie jakiegoś kursu, sięgnięcie wstecz ku korzeniom, jasne nazwanie – pozostawało już poza jego możliwościami. Postawą dominującą stawała się więc postawa bezrefleksyjnej akceptacji, jako jedyna gwarantująca jaki taki spokój psychiczny.

Nie chodzi o to, że ludzie nagle stracili cel życia albo też dopadł ich ból istnienia. Hunt nie żywił złudzeń co do natury ludzkiej – tak czy owak przeważająca większość żyje jeno siłą inercji, a mąk wegetacji doświadcza co najwyżej w postaci porannego kaca, depresji postkoitalnej lub wizyt u dentysty. Lecz utraciwszy poczucie przynależności, uczestnictwa, pozbawieni imaginacyjnego aparatu dla tłumaczeń dookolnej rzeczywistości, przestali ludzie, każdy z osobna, odgrywać w niej jakąkolwiek rolę, choćby negatywną. Świat, historia, życie – wybuchały obok, i były to dzikie żywioły, o których człek potrafił rzec tyle, co jego włochaty przodek sprzed tysięcy lat o piorunie zapalającym sąsiednie drzewo.

Teraz zaś już nie było dnia bez informacji, z kraju lub ze świata, o jakimś kolejnym zbiorowym szaleństwie. Tych poniżej tuzina trupów w ogóle już nie dołączano do standardowych serwisów, chyba że były wyjątkowo malownicze zdjęcia.

Co to się dzieje, dumał Hunt, podczas gdy na wyciemnionej przedniej szybie BMW migotały kadry relacji z konferencji prasowej Południowoamerykańskiego Kartelu Drzewnego, na której jego zarząd dyplomatycznymi słowy de facto wypowiadał Holdingowi Syberyjskiemu średnioterminową wojnę; co to się dzieje, że ludziom coraz mniej waży ich życie? Przecież to nie tylko te samobójstwa, irracjonalizm szerzy się jak zaraza. Czy cywilizacja może zapaść na chorobę psychiczną? I jaka kuracja byłaby w takiej sytuacji dla niej odpowiednia?

Telefon, drugi priorytet. Strzelił sygnetem.

– Anzelm. Dostaliśmy szkic projektu budżetu na przyszły rok. Sto procent spod Korpusu, przesunięcie bez rekompensaty.

– Cholera.

No. Pożerają nas.

– Kleist?

Kleist, Fortzhauser, ktoś z tej paczki. A-aaa…

– Co?

Nic, spać mi się chce, nerwową noc mieliśmy, Hunt przewinął w myśli listę wasali oraz spadających suwerenów. Wybrał Oiola. O ile wiedział, miał u niego najwyższy priorytet.

Oiol najwyraźniej też nie spał. -Hunt. Kto wszedł do podkomisji?

– Której?

– Naszej, a której?

– A co?

– Czy mi się wydaje, czy Bronstein faktycznie coś słabuje? Wypuszczają nas z rąk.

– Naprawdę?

– Nie słyszałeś o budżecie? Uzależniają nas od EDC. Od kiedy to prezydenci dobrowolnie rezygnują z drugich kadencji?

– Hę hę, może właśnie dlatego. Zrzuca zbędny balast.

– Ale mantryków bierzecie. Więc jak to jest?

– Nie wiem. To chyba Krutsch, on jest McManamary.

– Ale przecież McManamara to emeryci!

– Już nie. Na dzień dobry pójdzie w CNN wywiad, senator pochyla się z troską nad młodzieżą i następnymi pokoleniami Amerykanów.

– Psiakrew. To ile to będzie?

– Troje na troje, ale Szczurek jest proenklawistyczny.

– Tuzin bogów i wszyscy ślepi.

Zakończywszy tym sarkastycznym słowomemem z „Hunów", połączył się Hunt z kolei z niejakim Gonzalesem Redem, ksywa Flak, który był głównym saperem memetycznym „Washington Post".

Flak spał; ale Flak wisiał Huntowi tyle przysług, że pora dnia nie miała tu znaczenia.

– Ofensywa McManamary – rzucił Nicholas. – Kto to robi?

– Brodsky and Brodsky Adv. – odparł szybko Red. -Dobre są, sukinsyny.

– Wiem, sam noszę wąsy.

– Rzeczywiście. Ostatnio robili jeszcze współczucie dla imigrantów i kilka narkofajek dla dzikusów, wiesz, białe anioły. Łamię ich – pochwalił się.

– To dobrze. Jak mocno?

– Będzie wstępniak. A co ty myślisz? Co tydzień mamy wkładki z jakiegoś funduszu.

– Pójdziesz na Krutscha.

– Krutsch, Krutsch… Już chwytam! Na czym on płynie?

– Zwolnienia podatkowe z dochodów z inwestycji. Ale na dniach wykona nagły przeskok. Strącisz go w locie.

– Spróbujemy.

– Strącisz go w locie, Flak.

Polityczne aikido nakazuje zawsze wykorzystywać cudzy impet, a kto będzie najmocniej bil w McManamarę, jeśli nie prezydenckie kolobbies, Radick i emeryci? Huntowi pozostało tam jeszcze wystarczająco dużo znajomych.

Zadzwonił do prezesa Bezpiecznej Starości. Pięć minut zajęło mu przebijanie się przez program sekretaryjny.

– Nicholas Hunt. Pani mnie pamięta?

– Owszem.

– Wie pani o McManamarze.

– Tak.

– Kiedy będzie składała mu pani propozycję… proszę napomknąć o czarnych orchideach.

– Czarne orchidee.

– Tak. Można mnie sprawdzić. Bronstein, Krutsch. Mam powody. Niewiele pani ryzykuje. Proszę spróbować. Powodzenia.

– Dziękuję.

Przyszło mu coś do głowy i ponownie zadzwonił do Oiola.

– Słuchaj, jeśli to jednak przejdzie, zasugeruj naszym wyrównanie reguł. Dlaczego tylko my? A taki Krasnow? Masz pojęcie, ile żrą Suche Źródła? I jak popieprzone ma on struktury finansowania?

– Ha, dobra myśl.

Liczył na to, że Krasnow jest silniejszy. Jeśli idziesz na dno, wczepiaj się w co tylko możesz. A coś nie wierzył, żeby Krasnow miał nagle zatonąć.

Hunt dotąd spotkał się ze starcem wszystkiego dwa razy, lecz to wystarczyło, by Rosjanin wżarł mu się na stałe w pamięć i strukturę skojarzeń. O, Krasnow to była figura, Krasnow to była legenda! On miał nosa, posiadał owo charakterystyczne wyczucie rodzących się właśnie w nauce trendów – tej umiejętności nikt mu nie odmawiał. Wszelako wydawało się, iż była to jedyna jego prawdziwie wybitna cecha i całość „sukcesów" Krasnowa należało przypisać po prostu jego nienasycalnej ambicji.

Nie inaczej w przypadku ostatniego projektu starego „profesora" (o ile Hunt wiedział, Krasnow nigdy nie miał stałego etatu na żadnym z uniwersytetów). Wystosowane przezeń półtajne memorandum, zatytułowane pompatycznie: „Chaos Genowy: dynamika Amerykańskiego Genomu", stanowiło nie więcej niż zbiór pytań i niezsyntetyzowanych informacji z różnych dziedzin, co splotły się w umyśle Krasnowa w zalążek nowej teorii. Nowej jak nowej: Hunt postrzegał ją raczej jako ciąg wyekstremalizowanych truizmów. Ale Krasnow wiedział, jak pisać, by wystarczająco zaniepokoić rządzących biurokratów, umiał w swych artykułach łączyć pozory naukowego obiektywizmu z patetyzmem telewizyjnych wieszczów kresu cywilizacji – i to chwytało. Resztę, czyli właściwą pracę umysłową, wykonywali zań inni. Aktualnie teoria Chaosu Genowego prezentowała się jako w dziewięćdziesięciu pięciu procentach dzieło grupy płatnych konsultantów zatrudnionych na początku istnienia Programu przez Hunta -wówczas (kiedy to było, zdumiał się w duchu Nicholas, przecież nawet jeszcze rok nie minął!) był to zupełnie inny Program. Lecz nikt nie miał wątpliwości, iż rzecz zapamiętana zostanie jako „teoria Krasnowa".

Читать дальше
Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Похожие книги на «Czarne Oceany»

Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Czarne Oceany» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё непрочитанные произведения.


Отзывы о книге «Czarne Oceany»

Обсуждение, отзывы о книге «Czarne Oceany» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.

x