Krzysztof Boruń - Proxima

Здесь есть возможность читать онлайн «Krzysztof Boruń - Proxima» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию без сокращений). В некоторых случаях можно слушать аудио, скачать через торрент в формате fb2 и присутствует краткое содержание. Город: Warszawa, Год выпуска: 1987, Издательство: ISKRY, Жанр: Фантастика и фэнтези, на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале библиотеки ЛибКат.

Proxima: краткое содержание, описание и аннотация

Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Proxima»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.

Proxima — Wyprawa Ziemian na Astrobolidzie wystartowała w 2404 roku i po 131 latach podróży (częściowo w hibernacji), dotarła do układu Proxima Centauri. Badając pełną żywych istot Temę, zamrożone miasta Urpy czy gazowe olbrzymy przeżywają wiele przygód i odkrywają ślady zaawansowanej cywilizacji technicznej. Wykorzystując jej zdobycze ruszają w dalszą podróż do Alfa Centauri

Proxima — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком

Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Proxima», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.

Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Jak wynikało z obliczeń Ast, jeśli znów coś nie zatrzymało Mary w drodze, powinna była w chwili trzęsienia ziemi znajdować się już poza jego terenem. Wszak od wysłania ostatniej sondy do pierwszych wstrząsów upłynęło blisko 14 godzin.

A jednak…

W dwie godziny po wydobyciu ostatniej sondy w ciszę centrali wdarł się jęczący sygnał sondy alarmowej.

W centrali radiowej czuwali wówczas Ast, Nym i Wład. Z nich trojga jedynie Nym nie stracił panowania nad sobą. Szybko podszedł do pulpitu i nacisnął jeden z guzików.

— Uwaga! Uwaga! Wiktor! Jaro! — zawołał przekrzykując dźwięk syreny. — Odebraliśmy sygnał sondy alarmowej! Przygotujcie natychmiast wszystko do drążenia szybu ratowniczego!

Powtórzył kilkakrotnie polecenie i wyłączając aparaturę zwrócił się do Włada:

— Połącz się z Sel. Niech Rita natychmiast zawiadomi bazę na Temie o wypadku. Will lub Zoja muszą tu być na miejscu. Trzeba również zawiadomić Hansa. Chociaż… — zawahał się, spojrzawszy na płaczącą Ast. — Nic jeszcze nie wiadomo — powiedział, usiłując za wszelką cenę zachować spokój. — Może to sonda Igora i Suzy?

Wybiegł z pokoju.

W hali montażowej zastał już Henga, Wiktora, Jarosława i Zinę, którzy za pomocą dźwigu pośpiesznie ładowali na szeroką platformę elementy maszyny wiertniczej.

— Czy sondy alarmowe wyszły już na powierzchnię?! — zawołał Wiktor.

— Czy wyszły? — Nym spojrzał zdumiony.

— W razie poważniejszej awarii statek wysyła trzy sondy alarmowe, które emitują sygnały radiowe o dużej mocy, odbierane jeszcze spod ziemi — wyjaśnił Brabec. — Kiedy usłyszeliście pierwszy dźwięk syreny?

— Nie wcześniej niż 10 minut temu — odparł Nym.

— Sondy powinny więc wyjść najdalej za pół godziny.

— Czy będziesz mógł stwierdzić, z którego statku były wysłane? Konstruktor poruszył niezdecydowanie ręką.

— Boję się, czy czasem znaki nie uległy zatarciu przy przejściu przez magmę. Cechy znaczyliśmy tylko zewnętrznie; nie było czasu. A przecież wszystkie części i urządzenia Dżdżownicy II są bliźniaczo podobne do Dżdżownicy I. Uniwery dublowały produkcję. W razie czego trzeba będzie poczekać na zwykłe sondy. Poruszają się znacznie wolniej od sond alarmowych. Do chwili trzęsienia ziemi Mary powinna była wysłać przynajmniej jeszcze trzy.

— Zdaje się, że wszystko załadowane — przerwała Zina, która obsługiwała dźwig. — Czy zabrać również ten mały, składany pawilon?

— Oczywiście. Wiercenia potrwają parę dni — Brabec mówił to z takim spokojem, jakby chodziło o zwykłe prace geologiczne. Tylko chwilami ruchy rąk i mięśni twarzy konstruktora mówiły o tym, że całą siłą woli usiłuje zapanować nad nerwami. Przecież zadanie, które ich czekało, wymagało jak największego skupienia umysłu i precyzji działania.

Sondy alarmowe wyszły na pochylonym zboczu lodowego garbu, w odległości. 800 metrów od epicentrum trzęsienia ziemi. Odnaleziono jednak tylko dwie iglice. Oznaczało to, że statek musiał ulec poważnej katastrofie i jedna z wyrzutni rozmieszczonych w trzech punktach kadłuba została zniszczona.

Obawy Jaro potwierdziły się. Cechy były tak zatarte, że nie udało się ustalić, z jakiego statku sondy pochodziły.

Brabecj..Sokolski przystąpili natychmiast do instalowania aparatury wiertniczej. Nym i Heng pozostali w hali montażowej, przygotowując surowiec do odlewania pierścieni szybu. Zina i Wład zajmowali się transportem materiałów. Praca posuwała się szybko naprzód mimo nieustannego zalewania urządzeń przez wodę z topiącego się lodu.

O godzinie pierwszej po północy wyszła z ziemi kolejka sonda z meldunkiem Mary z dnia 12, godzina 15. Była więc wysłana na dziewięć godzin przed trzęsieniem ziemi. Treść meldunku nie wskazywała na to, że Dżdżownicy II zagraża niebezpieczeństwo. Następny meldunek był wysłany 12 maja o godzinie 18, Mary znajdowała się wówczas o 500 metrów przed hipocentrum. [36] Hipocentrum — ognisko trzęsienia ziemi.

Sytuacja stawała się coraz bardziej dramatyczna. Było już niemal pewne, że Dżdżownica II w chwili trzęsienia ziemi musiała znajdować się w niebezpiecznej strefie.

W tym samym czasie Ast odebrała przekazaną przez Ritę depeszę od Hansa. Bolid wyruszył już w powrotną drogę ku Urpie.

Około godziny dziewiątej wyszła na powierzchnię jeszcze jedna sonda. Mary znajdowała się na obszarze hipocentrum i donosiła o znacznych napięciach w skałach. Treść meldunku była spokojna i rzeczowa. Tylko na samym dole kartki znajdował się dopisek:

„Pozdrówcie ode mnie Hansa, Ast i Ala”.

Ast nie była już w stanie obsługiwać centrali. Siedziała wtulona w fotel i tylko raz po raz rzucała błędne spojrzenie na zegar.

W najbliższych trzech—czterech godzinach powinna wyjść na powierzchnię następna sonda.

— Czy jednak wyjdzie? — pytanie to zadawali sobie wszyscy.

Nadzieja, iż statek Mary uniknął katastrofy, zmalała niemal do zera.

Sokolski i Brabec czynili nadludzkie wysiłki, aby zwiększyć szybkość drążenia. W ciągu niecałych dziesięciu godzin zbudowano już ponad trzy tysiące osiemset metrów szybu. Im głębiej się posuwano, tym praca była trudniejsza.

Powoli zbliżał się krytyczny termin. Nie tylko Ast, ale także Nym i Heng nie opuszczali teraz centrali.

Na ekranie widniała twarz Hansa, oczekującego wiadomości o losie żony. Oczywiście o bezpośredniej rozmowie nie było mowy, gdyż Bolid dzieliło jeszcze od Urpy blisko pół godziny biegu fal elektromagnetycznych.

Nym krążył po centrali, jakby nie mógł sobie znaleźć miejsca w małej salce. Ast nie spuszczała oczu z chronometru.

— Minęło 34 godziny i 36 minut — przerwał milczenie chemik. — Sonda już powinna być.

— Jeżeli…

W tej samej chwili lampka zamigotała i zapłonęła żółtym światłem.

— Jest! Jest! — zawołał Heng przyskakując do pulpitu. Ale uprzedził go Nym. Jego palce szybko przebiegły po guzikach.

— Halo! Wład! Zina! Wyszła sonda!

— Wiemy już! Czekaliśmy w saniach. Sonda wyszła tu, niedaleko szybu! — usłyszeli radosny okrzyk Ziny. — Jedziemy po nią!

— 15 minut po terminie! Rozumiecie? — cieszył się Nym. — Została wysłana w 15 minut po trzęsieniu ziemi! A więc Mary żyje!

Ast stała nieruchomo przed pulpitem. Uśmiechnęła się przez łzy.

— O! Już mamy iglicę! — rozległ się znów głos Ziny. — Rozmontujemy iglicę w pawilonie.

Trzask w głośniku oznajmił, że Zina weszła do wnętrza budynku.

— Więc jednak statek Mary został uszkodzony — zauważył nieco drżącym głosem Nym.

— Trzeba przyśpieszyć wiercenie szybu — dorzucił Heng. — Sytuacja może być groźna.

— Tak. Budowa, nawet przy tak szybkim tempie jak obecnie, potrwa przynajmniej dwa i pół dnia. Zaraz zresztą dowiemy się, jak wygląda sytuacja. Zapanowała cisza. Minuty płynęły. Ast poruszyła się niespokojnie.

— Dlaczego oni milczą?

Podeszła do pulpitu i nacisnęła parę razy duży czarny guzik. Głośnik milczał uparcie.

— Dlaczego to trwa tak długo?! — zawołała Ast histerycznie. Upłynęło znów kilka minut męczącego oczekiwania. Wreszcie rozległ się

charakterystyczny trzask, a potem nierówny, przyśpieszony oddech któregoś

z mężczyzn.

— Czy Ast jest w centrali? — rozległ się dziwnie zmieniony głos Sokolskiego. Ast przyskoczyła do pulpitu.

— Mów! Co się stało?! — zawołała. — Chcę wiedzieć! Wszystko!

— Twoja matka nie żyje. Zginęła 33 godziny temu… Ast osunęła się na ręce Henga.

Читать дальше
Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Похожие книги на «Proxima»

Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Proxima» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё непрочитанные произведения.


Отзывы о книге «Proxima»

Обсуждение, отзывы о книге «Proxima» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.

x