Arthur Clarke - Świetlani Posłańcy

Здесь есть возможность читать онлайн «Arthur Clarke - Świetlani Posłańcy» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию без сокращений). В некоторых случаях можно слушать аудио, скачать через торрент в формате fb2 и присутствует краткое содержание. Год выпуска: 1996, Издательство: Amber, Жанр: Фантастика и фэнтези, на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале библиотеки ЛибКат.

Świetlani Posłańcy: краткое содержание, описание и аннотация

Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Świetlani Posłańcy»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.

Rok 2142. Upłynęło dziesięć lat od chwili pojawienia się Ramy, tajemniczego statku kosmicznego Obcych. Ziemia i jej pozaplanetarne kolonie pogrążone są w Wielkim Chaosie. Siostra Beatrice i inżynier Johann Ebehardt zauważają niewytłumaczalne zjawisko — zmiennokształtne chmury świetlistych mikroskopijnych kulek. Tylko oni dwoje przeczuwają związane z nimi nadciągające niebezpieczeństwo…

Świetlani Posłańcy — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком

Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Świetlani Posłańcy», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.

Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

W nocy 9 listopada, osławionej Kristallnacht, po której nikt już nie mógł wątpić, że Hitler postanowił wytępić Żydów, Helga wbrew zakazowi rodziców przyłączyła się do Katriny i Otta i wraz z nimi wzięła udział w orgii terroru i zniszczenia, która przeciągnęła się aż do południa następnego dnia. Kiedy całkowicie wyczerpana wróciła do domu, pierwszą rzeczą, jaką zrobiła, było zapisanie w pamiętniku:

„Ostatnia noc i dzisiejszy poranek były najpiękniejszymi chwilami w całym moim życiu. Daliśmy tym żydowskim bękartom nauczkę, której nie zapomną. Pomściliśmy brutalny mord, dokonany w Paryżu na Herr von Racie. Spaliliśmy ich synagogi, splądrowaliśmy ich sklepy, wdarliśmy się do ich mieszkań, ograbiliśmy ich domy, nastraszyliśmy ich kobiety i dzieci. Otto nawet udusił jednego starego Żyda, kiedy ten stary głupiec próbował się bronić. To była noc wielkiej chwały dla każdego lojalnego obywatela Rzeszy. Heil Hitler!”

Fascynacja Johanna Helga przerodziła się w odrazę, gdy zapoznał się ze wszystkimi jej uwagami dotyczącymi Kristallnacht. Był również do głębi wstrząśnięty faktem, że ktoś z jego najbliższej rodziny okazał się takim gorliwym zwolennikiem antyżydowskich poczynań Adolfa Hitlera. Mimo to domyślił się, że za pamiętniki Helgi będzie mógł uzyskać całkiem sporą sumę. Przypomniał sobie, jak Eva opowiadała, że Muzeum Trzeciej Rzeszy bardzo by chciało mieć więcej materiałów źródłowych z tamtych lat. Spojrzawszy na zegarek, wsunął wszystkie zeszyty z zapiskami Helgi do worka i przeczołgał się na środek poddasza. Zamknął klapę i zszedł po drabinie. Po dziesięciu minutach ojciec wrócił ze spaceru.

12

Johann wysiadł z wagonu kolejki podziemnej w Bellevue. Na stacji, jak zwykle w zimowy niedzielny wieczór, nie było wielu ludzi. Pośrodku peronu, obok kiosków sprzedających gotowe posiłki, przekąski i słodycze, a także elektroniczne gazety i periodyki, zgromadziła się grupa ludzi. Słuchali ludowych piosenek śpiewanych przez troje ubranych w niebieskie habity michalitów, z których dwoje grało na gitarach. Pośród tłumu krążyło jeszcze troje czy czworo innych członków tego zakonu. Rozdawali ulotki i zbierali pieniądze do wielkich puszek.

Johann niemal odruchowo obszedł zgromadzenie wielkim łukiem i skierował się ku schodom wiodącym na powierzchnię. W pewnej chwili usłyszał, jak jakaś kobieta wymówiła głośno jego imię. Nie odwrócił się jednak ani nie zatrzymał. Znajomy głos zawołał go ponownie, tym razem znacznie głośniej. Johann odwrócił się zaintrygowany.

W jego stronę szła wysoka młoda kobieta ubrana w niebieski habit i niebiesko-biały kornet.

— Witaj, Johannie — powiedziała do niego serdecznie.

Przez moment Johann nie mógł skojarzyć dobrze znanego głosu i uśmiechu ze strojem noszonym przez członków zakonu świętego Michała.

— Heike? — zapytał w końcu. — To ty? Młoda kobieta szczerze się roześmiała.

— Oczywiście — odparła. — A któż by inny?

Teraz, kiedy Heike stanęła tak blisko niego, Johann poczuł, że jest zakłopotany.

— Przepraszam — odezwał się niezręcznie. — Nie spodziewałem się zobaczyć ciebie w takim stroju.

— Nie jesteśmy sektą religijnych fanatyków — rzekła Heike, a w jej głosie można było usłyszeć lekką kpinę. — Bez względu na to, co mogłeś o nas słyszeć.

— Myślałem, że wciąż jeszcze jesteś nauczycielką w Staaken — odrzekł Johann, lekko wytrącony z równowagi. — Kiedy…? — zapytał, nie kończąc zdania.

— Na początku zeszłego lata — odpowiedziała. — Zaraz po tym, jak rok szkolny dobiegł końca. Czułam wówczas w sobie jakąś pustkę. Byłam zła na siebie, że nie robię nic, by pomóc rozwiązać problemy spowodowane kryzysem gospodarczym. — Znów się roześmiała. — Z początku, po jakiejś przehulanej nocy, zapisałam się na kurs wstępny, traktując to jako dobry kawał… Ale im więcej się dowiadywałam, tym bardziej mi się to podobało. A moje samopoczucie znacznie się polepszyło.

— A Klaus? — zapytał Johann. — Co się z nim stało?

— Rozstaliśmy się na dobre, kiedy pojechałam na sześć tygodni na kurs do Freiburga — odparła Heike. — Ma się dobrze… Nadal jesteśmy przyjaciółmi. Powiedział mi w zeszłym tygodniu, że jest teraz zaręczony z jakąś baletnicą. — Heike położyła dłoń na ramieniu Johanna. — Ale dosyć mówienia o mnie. Jak tobie się wiedzie w życiu? Czy byłeś w domu i widziałeś się z rodzicami?

Heike Schmidt była najlepszą przyjaciółką Johanna podczas ostatnich dwóch lat nauki w poczdamskiej szkole. Chociaż wiązało ich wówczas uczucie wykraczające poza zwykłą przyjaźń, z różnych względów zostali tylko przyjaciółmi, ale tak bliskimi sobie jak brat i siostra. W ciągu tych krytycznych dwóch lat poprzedzających wejście w wiek dojrzały, nie było tematu, na który by Johann nie mógł z nią porozmawiać. Nawet teraz, kiedy patrzył na nią i przypominał sobie, jak bardzo byli sobie kiedyś bliscy, tęsknił za kimś, komu mógłby się zwierzyć z najskrytszych myśli i uczuć bez obawy, że narazi się na wyśmianie.

Po krótkiej rozmowie Johann zaprosił Heike na lunch. Odmówiła, tłumacząc mu, że może tylko na kilka chwil oderwać się od zbiórki pieniędzy.

— Każdego feniga wydajemy na jedzenie i inne niezbędne rzeczy — powiedziała. — Po południu wydajemy wszystkie zebrane pieniądze w supermarkecie w Tempelhof. Dzięki naszym hurtowym zakupom właściciel udziela nam znacznego rabatu. Wieczorem i następnego dnia rozdajemy to, co kupimy, w naszym ośrodku w Kreuzburgu… W poniedziałek wczesnym rankiem wracam do Mariendorfu, gdzie przez pięć dni w tygodniu pracuję w ośrodku opieki nad dziećmi, których rodzice starają się znaleźć pracę.

Największe wrażenie na Johannie wywarło nie to, co mówiła Heike, ale sposób, w jaki to robiła. Była przekonana o słuszności swego postępowania. Wyglądała na bardzo zadowoloną z życia.

— A tak, przy okazji — odezwała się chwilę później — mógłbyś napomknąć swojemu ojcu, że nasz zakon prowadzi w całych Niemczech ośrodki pomagające ludziom bezdomnym. Wiem, że jeden z nich znajduje się w Poczdamie, gdyż chodzi do niego regularnie ojciec Grety Ulbricht. Mężczyźni i kobiety mogą tam dzielić się doświadczeniami i brać udział w różnych pożytecznych pracach.

Johann pokręcił głową i uśmiechnął się do kobiety.

— Nie wyobrażam sobie, by mój ojciec chciał zrobić coś takiego — powiedział.

— Dzieją się dziwniejsze rzeczy — odparła beztrosko Heike. — A teraz, mój przyjacielu — dodała, szelmowsko mrużąc jedno oko — zanim odejdę, czy zdołam cię namówić do przekazania części ciężko zarobionych pieniędzy na potrzeby tych bardziej pokrzywdzonych przez los niż ty? Zapewniam cię, że wszystkie te pieniądze zostaną wydane bardzo mądrze.

Johann sam był zaskoczony, gdy wręczył Heike banknot dwudziestomarkowy.

Kiedy znalazł się w mieszkaniu, myślał wciąż o rozmowie z dawną koleżanką. Przekonawszy się, że Evy nie ma, zauważył, że czekają na niego aż dwie wiadomości. Zdumiony, sprawdził podprogram zegarka, by przekonać się, czy nie wystąpiło jakieś uszkodzenie jego osobistego systemu przekazywania informacji. System jednak działał prawidłowo. Obie wiadomości nie zostały przekazane świadomie.

Johann usiadł w salonie naprzeciwko wielkiego ekranu wideotelefonu. Pierwsza wiadomość pochodziła od brata jego matki, wuja Hermanna, którego Johann nie widział prawie od dwudziestu lat. Kod nadawczy ujawnił Johannowi, że wiadomość przesłano z jakiegoś berlińskiego hotelu poprzedniego dnia wieczorem w porze kolacji.

Читать дальше
Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Похожие книги на «Świetlani Posłańcy»

Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Świetlani Posłańcy» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё непрочитанные произведения.


Arthur Clarke - S. O. S. Lune
Arthur Clarke
Arthur Clarke - Oko czasu
Arthur Clarke
Arthur Clarke - Gwiazda
Arthur Clarke
Arthur Clarke - Die letzte Generation
Arthur Clarke
Arthur Clarke - Culla
Arthur Clarke
Arthur Clarke - The Fires Within
Arthur Clarke
Arthur Clarke - Expedition to Earth
Arthur Clarke
Arthur Clarke - Earthlight
Arthur Clarke
libcat.ru: книга без обложки
Arthur Clarke
Arthur Clarke - Kladivo Boží
Arthur Clarke
Arthur Clarke - Le sabbie di Marte
Arthur Clarke
Отзывы о книге «Świetlani Posłańcy»

Обсуждение, отзывы о книге «Świetlani Posłańcy» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.

x