James White - Statek szpitalny

Здесь есть возможность читать онлайн «James White - Statek szpitalny» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию без сокращений). В некоторых случаях можно слушать аудио, скачать через торрент в формате fb2 и присутствует краткое содержание. Год выпуска: 2003, Жанр: Фантастика и фэнтези, на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале библиотеки ЛибКат.

Statek szpitalny: краткое содержание, описание и аннотация

Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Statek szpitalny»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.

Szpital Kosmiczny Sektora Dwunastego nieustannie się rozwija. Aby sprawniej nieść pomoc ofiarom rozmaitych katastrof, zostaje wyposażony w specjalnie zamówiony statek mający pełnić służbę na kosmicznych szlakach i odnajdywać rozbitków. Jego personel medyczny. tworzą: starszy lekarz Conway, piękna patolog Murchison, empatyczny doktor Prilicla i pyskata pielęgniarka Naydrad. W pierwszej misji mają sprawdzić, co się stało z załogą jednostki zwiadowczej, która zamilkła zaraz po tym, jak złożyła meldunek, że natrafiła na liczący tysiące lat wrak statku nieznanej rasy. Ostatnia, zniekształcona transmisja z pokładu zaginionej jednostki sugerowała, że stało się tam coś, z czym nie potrafili sobie poradzić nawykli do niecodziennych sytuacji zwiadowcy…

Statek szpitalny — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком

Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Statek szpitalny», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.

Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

— Tak. Na wszelki wypadek niech nie zdejmuje ani nie dehermetyzuje skafandra.

Podczas rozmowy kapitana i Chena Conway próbował zrozumieć, co się kryło za dziwnym zachowaniem oficera medycznego Tenelphiego. Porucznik Sutherland wykazał się sporą zawodową kompetencją i zrobił co mógł dla chorych. Nie jego wina, że nie potrafił biegle obsługiwać nadajnika nadprzestrzennego, należało go raczej podziwiać, że spróbował i uzyskał pewne rezultaty. Zdołał ponadto ręcznie wyrzucić i włączyć boję alarmową. Musiał być jednym z tych oficerów, którzy nie tracą łatwo głowy. Było zatem mało prawdopodobne, aby zginął przez przypadek czy zaginął, nie zostawiając żadnej wiadomości.

— Jeśli nie odleciał w próżnię i nie ma go na Tenelphim, to zostaje tylko jedno miejsce, gdzie może być — powiedział nagle. — Może mnie pan podrzucić na ten obcy wrak, kapitanie?

Znając troskę Fletchera o powierzony mu statek, Conway oczekiwał odmowy, może zdawkowej i beznamiętnej, może pełnej emocji i krzyku, ale odmowy. Otrzymał jednak wykład z rodzaju tych, jakie się daje nierozgarniętym uczniakom. Gdyby od kapitana nie dzieliło go pięć pokładów, Conway chętnie uchyliłby hełmu, żeby napluć mu w oko.

— Nie widzę żadnego powodu, aby brakujący oficer miał opuścić Tenelphiego, skoro powinien zostać z chorymi i czekać na ratunek — zaczął, a potem przypomniał Conwayowi, że nie mają wiele czasu do stracenia, gdyż chorych trzeba dostarczyć jak najszybciej do Szpitala, a orbita wszystkich trzech statków przechodzi niebezpiecznie blisko gwiazdy układu. Za dwa dni zrobi się tu nieznośnie gorąco, a za cztery kadłuby stopią się i wyparują. Poza tym im bliżej gwiazdy się znajdą, tym trudniej będzie im wykonać skok.

Dodatkową trudność sprawiało to, że Tenelphi i Rhabwar zostały połączone śluzami i rufowymi oraz dziobowymi węzłami cumowniczymi, aby można było rozciągnąć wkoło wraku bąbel nadprzestrzenny i zabrać go ze sobą na potrzeby śledztwa w sprawie kolizji. Przy dwóch połączonych jednostkach, z których tylko jedna była zdolna do manewrowania, delikatne zmiany kursu były praktycznie niemożliwe. Gdyby jednak próbować, Rhabwara mógł łatwo spotkać ten sam los co Tenelphiego. Poza tym obcy wrak był olbrzymi…

— Pierwotnie był kulisty — powiedział kapitan, przekazując obraz nieznanego statku na ekran przed Conwayem. — Średnica czterysta metrów, szczątkowe zasilanie, atmosfera zachowała się tylko w kilku pomieszczeniach w głębi statku. Tenelphi już wcześniej meldował, że brak śladów życia.

— Jeśli Sutherland tam trafił, stało się to znacznie później, sir.

Fletcher westchnął głośno i wrócił do swojego wykładu. I tego samego tonu co wcześniej.

— Tenelphi to statek zwiadowczy, jest więc znacznie lepiej wyposażony w aparaturę badawczą niż nasz. Wyniki badań jego załogi są zatem o wiele bardziej wiarygodne, doktorze. Ich czujniki mogą zarejestrować bardzo słabe pole elektromagnetyczne, wibracje wywoływane przez mechanizmy układów podtrzymywania życia, wykryć w głębi kadłuba ślady atmosfery, promieniowanie cieplne oświetlenia i wiele innych rzeczy. Obaj wiemy, że są rasy zdolne żyć w bardzo niskich temperaturach i są też takie, które widzą inne długości fal niż my, ale i ich obecność łatwo jest wykryć dzięki takiej aparaturze pracującej w odpowiednich warunkach. Obecnie jednak nie potrafię orzec bez cienia wątpliwości, czy został tam ktoś żywy. Bliska już gwiazda tak rozgrzała poszycie kadłuba, że nie można by dojrzeć drobnych zmian ciepłoty związanych z wewnętrznymi źródłami energii. Odczyty z innych czujników też nie byłyby wiarygodne. Z tego samego powodu. Poza tym to olbrzymi statek. Jego kadłub jest poszarpany i podziurawiony przez meteoryty. Sutherland miałby aż za wiele wejść do dyspozycji. Gdzie dokładnie chciałby pan zacząć go szukać?

— Jeśli tam jest, pewnie zostawił jakąś wskazówkę — odparł Conway.

Kapitan zamilkł i mimo całej irytacji wywołanej niepotrzebnym wykładem Conway zaczął mu nawet współczuć. To był dylemat… Fletcher nie mniej niż Conway pragnął na pewno wyjaśnić los zaginionego oficera, jednak musiał też pamiętać o bezpieczeństwie własnego statku i o chorych, chociaż za nich zasadniczo odpowiedzialny był przede wszystkim Conway.

Wszystkie trzy jednostki zapadały się z wolna w studnię grawitacyjną gwiazdy układu, i to z przyspieszeniem, które mogło przerazić co mniej odporne jednostki. Nie można było więc zabawić w tej okolicy nazbyt długo. Kapitan Fletcher wolałby nie być zmuszony do porzucenia doktora Conwaya, podpory Szpitala Sektora Dwunastego, na starym wraku. Oczywiście wolałby też nie zostawiać zagadki zniknięcia lekarza Korpusu bez wyjaśnienia. Co więcej, nie mógł dodać Conwayowi nikogo do towarzystwa, gdyż utrata jednego z własnych ludzi postawiłaby go w wielce kłopotliwej sytuacji. Rhabwar miał nieliczną załogę i brakło zastępców na poszczególne stanowiska. Zapewne dałoby się bez kompletnej obsady wykonać skok, ale byłoby to ryzykowne i wiązałoby się z opóźnieniem, które mogłoby się odbić na stanie zdrowia rozbitków.

W ściennym głośniku coś zaszemrało i po chwili dobiegł zeń głos Fletchera:

— Dobrze, doktorze, niech pan poszuka porucznika. Dodds, siadaj do teleskopu. Masz poszukać śladów niedawnego wejścia do wraku. Poruczniku Chen, proszę na razie zostawić próbki dla pani Murchison i wrócić do siłowni. Moc manewrowa za pięć minut. Doktorze, okrążymy wrak w odległości pół mili. Ponieważ wiruje z częstością jednego obrotu na pięćdziesiąt dwie minuty, starczą cztery obejścia na orbicie biegunowej, żeby zbadać go w całości. Haslam, wyciśnij ile się da z czujników, żeby doktor miał jakieś pojęcie o wnętrzu statku.

— Dziękuję — powiedział Conway.

Dodds pomagał właśnie Murchison przenieść jedną z ofiar do namiotu tlenowego. Gdy tylko skończyli, przeprosił wszystkich i skierował się na mostek. Conway spojrzał na ekran, gdzie malowała się sylwetka wraku — w połowie pogrążonego w mroku, w połowie oślepiającego odbiciem od poznaczonych czarnymi kraterami i smugami płyt kadłuba. Zerkał na nią co parę chwil, pomagając mocować czujniki na skórze pacjentów. Obraz statku rósł w oczach, aż w końcu zaczął się przemieszczać z góry na dół ekranu. Nagle zniknął i na jego miejscu pojawił się przekrój jednostki.

Pokłady były rozmieszczone koncentrycznie, a w pobliżu środka statku znajdowało się kilka pomieszczeń różnej wielkości. Wszystkie były oznaczone na zielono. Blisko zewnętrznej krawędzi znajdowało się jedno, przestronne pomieszczenie, które jarzyło się czerwienią i było połączone cienkimi, czerwonymi liniami z zielonym obszarem w centrum.

— Doktorze, mówi Haslam. Przekazuję panu szkic wnętrza wraku. Niezbyt szczegółowy, niestety, i w znacznej mierze oparty na domysłach…

Haslam wyjaśnił następnie, że to wrak statku przeznaczonego do wielopokoleniowych podróży. Kulisty kształt miał zapewnić jak największą przestrzeń do życia i upraw. Jednostka nieustannie się obracała, co zapewniało jej mieszkańcom namiastkę ciążenia. Oś obrotu wyznaczała tor podróży, przy czym centrala dowodzenia była w „dziobie” kuli, a oznaczone na szkicu na czerwono reaktory i zespoły napędowe na „rufie”.

Haslam nie potrafił powiedzieć, czy przyczyną awarii statku była jedna wielka katastrofa, czy szereg mniejszych wypadków, ale coś wyraźnie spustoszyło obszar centrali, a ponadto poszycie kadłuba i większość zewnętrznych pokładów. Reaktory ocalały dzięki grubemu opancerzeniu. Ruch wirowy niemal całkiem ustał.

Читать дальше
Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Похожие книги на «Statek szpitalny»

Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Statek szpitalny» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё непрочитанные произведения.


James White - The Escape Orbit
James White
James White - Un-Birthday Boy
James White
James White - Jenseits des Todes
James White
James White - Chef de Cuisine
James White
James White - Radikaloperation
James White
James White - Major Operation
James White
James White - Hospital Station
James White
James White - Zawód - Wojownik
James White
James White - Sektor dwunasty
James White
Отзывы о книге «Statek szpitalny»

Обсуждение, отзывы о книге «Statek szpitalny» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.

x