Nancy Kress - Żebracy na koniach

Здесь есть возможность читать онлайн «Nancy Kress - Żebracy na koniach» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию без сокращений). В некоторых случаях можно слушать аудио, скачать через торрент в формате fb2 и присутствует краткое содержание. Город: Warszawa, Год выпуска: 1998, ISBN: 1998, Издательство: Prószyński i S-ka, Жанр: Фантастика и фэнтези, на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале библиотеки ЛибКат.

Żebracy na koniach: краткое содержание, описание и аннотация

Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Żebracy na koniach»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.

Nancy Kress, jedna z czołowych współczesnych pisarek science fiction, stworzyła jak dotąd cały szereg prowokujących i nagradzanych opowiadań oraz powieści. Na wyżyny sukcesu wspięła się dzięki trylogii
. Pierwsza jej część, nagrodzona Hugo i Nebulą to
. Ich kontynuacją jest książka
. Obie części przyjęto z entuzjazmem i obsypywano pochwałami.
pisał: „…radość czytania dzieła SF, które emanuje oryginalnością”. A także: „Znakomitym osiągnięciem Kress jest to, że postęp naukowy i ludzki idealizm, które są od zawsze siłą napędową najlepszych dzieł SF, pozostają w ścisłym związku z pełnym namiętności bałaganem, jakim jest życie…” Trylogię kończy powieść
. Autorka zajmuje się w niej problemami sił napędowych ewolucji, inżynierią genetyczną, konfliktami społecznymi i klasowymi oraz przedstawia nam problemy, z którymi ludzkość będzie borykać się w tym i w przyszłym stuleciu.

Żebracy na koniach — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком

Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Żebracy na koniach», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.

Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

— A, tu jesteś — odezwał się Will Sandaleros. — Jenny, spójrz tylko na to.

Popatrzyła jednak na samego Willa. Jego twarz poczerwieniała z radosnego podniecenia. Wyciągał w jej stronę przenośny terminal, na którym miał model robota w CAD.

— Peruwiański robot dostawczy. Te dranie w końcu przekazali nam szczegółowy projekt, tak jak mieli to zrobić całe tygodnie temu. Jest dość interesujący. Ma…

— Już go widziałam — przerwała mu Jennifer. — Całe tygodnie temu.

— Pokazali ci go? Szczegółową wersję? A ty mi nic nie powiedziałaś?

Jennifer tylko na niego patrzyła. Jego twarz, jeszcze przed chwilą zarumieniona z zadowolenia z powodu tego, co uznał za swój triumf nad Peruwiańczykami, pobladła w obliczu tego, co uznał za zdradę z jej strony. Willa coraz bardziej pochłaniały te głupie przepychanki o władzę. Denerwował się, poświęcał przez to obiektywizm i efektywność. Tracił z oczu naczelną, świętą misję ich projektu.

— Wybacz, Will, muszę się zająć kilkoma sprawami. Strukow odpali za niecałą godzinę.

— Wiedziałaś, że zależy mi na projekcie robota, że nękam tych sukinsynów…

— Bezsenny nikogo nie „nęka”, Will. — Jennifer dostrzegła, że po drugiej stronie sali stoi Eric Hulden i pilnie im się przygląda.

— Ale wiedziałaś…

— Wybacz, Will.

Jego ręce zacisnęły się kurczowo na trzymanym terminalu.

— Dobrze, Jenny. Ale po dzisiejszym teście ty i ja odbędziemy sobie małą prywatną rozmowę.

— Tak, Will. Odbędziemy. Ale dopiero po teście. — Opuściła go pełnym wdzięku krokiem.

Reszta ekipy nadeszła do sali konferencyjnej dwójkami lub trójkami. Zapanował cichy, nieco przygaszony nastrój. Działy się tu zbyt ważne sprawy, by okazywać zbyteczną wesołość lub takie nieodpowiedzialne dąsy, jakie pokazał Will. To kulminacja całego życia Jennifer.

W końcu uda jej się sprawić, że Azyl będzie dla Bezsennych całkowicie bezpieczny.

Gardzono i poniewierano nimi, wciąż im zazdroszczono, prześladowano ich, a nawet zabijano (nigdy, przenigdy nie zapomni o Tonym Indivino) przez całe stulecie. Śpiący nienawidzą jej ludu, bo Bezsenni są bystrzejsi, spokojniejsi, odnoszą większe sukcesy. Są lepsi. Są kolejnym krokiem w ludzkiej ewolucji. W związku z tym przegrywająca rasa próbowała pozbawić ich siły i znaczenia w świecie. Tylko Tony Indivino i Jennifer Sharifi widzieli przed sobą tę długą, nieuniknioną batalię. Teraz pozostała już tylko Jennifer, żeby uchronić swoich ludzi przed przeważającymi siłami wroga.

Kiedy zebrali się już wszyscy członkowie ekipy, Jennifer zaczęła krążyć między nimi, rozdając ciche podziękowania, pochwały, słowa zachęty. Silni, kompetentni, chłodni ludzie. Najefektywniejsi i najbardziej lojalni w całym Układzie Słonecznym.

Jennifer zdecydowała, że nie wygłosi żadnej mowy. Niech fakty mówią same za siebie. Wyglądało na to, że Strukow postanowił to samo. Bez zbytecznych wstępów główny ekran ścienny nagle się rozjarzył, kiedy włączyła się kamera zainstalowana na peruwiańskim robocie.

Pod ich stopami, za przejrzystą płytą w podłodze Azylu, wtaczała się przed oczy Ziemia.

Robot płynął leniwie i powoli nad Long Island w Nowym Jorku. W oddali powoli rosła kopuła enklawy Brookhaven, górująca nad świeżą, wiosenną trawą, opuszczonymi drogami i zrujnowanymi amatorskimi miasteczkami na Long Island. Robot skierował się teraz ukosem w górę, a Jennifer ujrzała wnętrze enklawy. Proste budynki o wdzięcznych proporcjach. Domy mieszkalne. Kompleksy handlowe. Rejony rozrywki. Budynki rządowe. I Laboratoria Państwowe Brookhaven.

Brookhaven nadawało się wprost idealnie do przetestowania ataku na miejsca ściśle chronione. Dosyć małe (w przeciwieństwie do Bazy Sił Powietrznych w Taylor), wystarczająco odizolowane (w przeciwieństwie do Pentagonu), dostatecznie utajnione (w przeciwieństwie do enklawy Mali w Waszyngtonie). No i z powodu Laboratoriów Państwowych Brookhaven, chronionych tak dokładnie jak każda inna rządowa agenda. Jeśli robot z wirusem Strukowa przedostanie się tutaj, to znaczy, że może przedostać się wszędzie.

Z wyjątkiem La Solana… Jennifer zdusiła tę myśl.

Robot przeleciał przez potrójne pole Y enklawy, jakby go tam wcale nie było. Gwałtownie przyspieszył i zbliżył się pędem prawie do samego wierzchołka wewnętrznej kopuły, a w tej chwili obraz zniknął.

— Jest w środku — wyszeptał Chad Manning. — Jesteśmy w środku.

— Robot zdezintegrował się — odezwała się Caroline Renleigh. — Brookhaven jest oczywiście odpowiednio wyposażone do odparcia ataku biologicznego. Muszą tam być systemy bezpieczeństwa, które zasygnalizują, wytropią, wycelują… Jak tym Peruwiańczykom udało się choćby…

— Sygnały ostrzegawcze mogły zostać chwilowo zablokowane u źródeł — odpowiedział David O’Donnel znad konsolety systemu zabezpieczającego.

Ekran znów pojaśniał. Tym razem obraz skakał i był zniekształcony; Jennifer zorientowała się, że to mikrosekundowe wglądy w różne komputery służb ochrony Brookhaven, skoordynowane w czasie z króciutkimi, urywanymi relacjami z ich własnych kamer, ażeby lepiej uniknąć wykrycia. Nie było dźwięku. Ekran podzielił się; na górze widać było zespół specjalistów od ochrony, stojących z ponurymi minami przy rzędach maszyn, na dole wyświetlano dane zaczerpnięte z komputera enklawy.

— Wiedzą, że coś wtargnęło na ich teren — odezwał się Will za plecami Jennifer. — Wiedzą, że może wchodzić w grę czynnik biologiczny. … Zabezpieczają laboratoria…

— Za późno — oznajmiła Jennifer, przyjrzawszy się danym z dolnej połowy ekranu. — Przynajmniej dla tych, którzy nie byli zabezpieczeni, zanim uderzyliśmy.

— Możemy sobie pozwolić na to, by kilku uniknęło infekcji — triumfował Will. — I tak nie będą w stanie wykryć, co w nich trzasnęło. — Nastrój zmienił mu się całkowicie. Gdyby się obejrzała, zobaczyłaby Willa podekscytowanego, z drgającymi ramionami i błyszczącymi oczyma. Nie obejrzała się.

Wydruk danych na dolnej połowie ekranu głosił:

SYTUACJA: WTARGNIĘCIE OBIEKTU Z ZEWNĄTRZ BROOKHAVEN MECHANICZNIE ZABEZPIECZANE RF-765 POBIERA SIĘ PRÓBKI POWIETRZA DO ANALIZY: PROGRAM 5B

ZALECA SIĘ WSZCZĘCIE ALARMU MEDYCZNEGO

— To nie na wiele im się zda — parsknął Will chichocząc.

Jennifer utrzymała na twarzy wyraz kamiennego spokoju. Will miał tendencję do niedoceniania przeciwnika. W Brookhaven mieli całkiem niezłych ludzi, jak na Śpiących. Nie tak dobrych jak Peruwiańczycy, ale mimo to kompetentnych. Sydney Goldsmith, Mariannę Hansten, Ching Chung Wang, John Becker. W przeciwieństwie do tych żałosnych Amatorów w ich obozach, ekipa Brookhaven dość łatwo zlokalizuje nie wchłoniętego wirusa w automatycznie pobranych próbkach powietrza, nawet przy tak niskim stężeniu i tak krótkim czasie życia. Zwiążą go z radioaktywnym wskaźnikiem i podadzą zwierzętom. Gaz wejdzie do krwiobiegu i będzie w nim krążył przez kilka minut, a potem zniknie po kolejnych oddechach i ataku czyściciela komórek.

Ale zanim to się stanie, partie mózgu, które wykazywały wtedy największą aktywność, otrzymają największe dostawy krwi. Substancja radioaktywna na pewno wskaże na ciała migdałowate. Wtedy naukowcy zajmą się skanowaniem mózgu i testami komórkowymi. I wystartują do badań nad długim i powikłanym łańcuchem wewnątrzmózgowych zdarzeń Strukowa.

Ale jeszcze zanim naukowcy z Brookhaven zdołają rozwikłać ten problem, przestaną mieć na to ochotę. Nowy przedmiot badań wprawi ich w lekki niepokój. Nie będzie im dostatecznie znany. Niepokój ten będzie się pojawiał za każdym razem, kiedy pomyślą o odmienności zaistniałej sytuacji. Przez jakiś czas będą mu się opierać, ale potem obawa zacznie brać górę. Naukowcy z Brookhaven — a w końcu i cała reszta Wołów zamkniętych w enklawach Stanów Zjednoczonych — będą przedkładać to, co już znane, nad to, co nieznane. Będą się czuli wytrąceni z równowagi za każdym razem, kiedy trzeba będzie podjąć jakieś nowatorskie badania.

Читать дальше
Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Похожие книги на «Żebracy na koniach»

Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Żebracy na koniach» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё непрочитанные произведения.


Отзывы о книге «Żebracy na koniach»

Обсуждение, отзывы о книге «Żebracy na koniach» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.

x