Ursula Le Guin - Miasto złudzeń

Здесь есть возможность читать онлайн «Ursula Le Guin - Miasto złudzeń» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию без сокращений). В некоторых случаях можно слушать аудио, скачать через торрент в формате fb2 и присутствует краткое содержание. Город: Warszawa, Год выпуска: 1991, ISBN: 1991, Издательство: Amber, Жанр: Фантастика и фэнтези, на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале библиотеки ЛибКат.

Miasto złudzeń: краткое содержание, описание и аннотация

Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Miasto złudzeń»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.

Trzeci tom trylogii haińskiej, którego akcja rozgrywa się jednak całe stulecia po wypadkach opisanych w „Świecie Rocannona” i „Planecie wygnania”.
Obejmująca niegdyś tysiące planet Liga Wszystkich Światów rozpadła się, a zamieszkała przez nieliczne ludzkie plemiona Ziemia przeżywa nawrót barbarzyństwa. Są tacy, którzy winią za to przybyłych z kosmosu obcych przybyszów, chociaż owi Shinga nie posługują się przemocą, a fizycznie niczym nie różnią się od ludzi. Znaleziony przez leśnych osadników Falk, człowiek z wytartą pamięcią, wyrusza do miast Es Toch, by poznać swoją przeszłość i swe przeznaczenie. Jednak w Mieście Złudzeń staje wobec nowych zagadek. Kim w istocie jest on sam: Ziemianinem czy przybyszem z odległego świata? I kim są ci, którzy mienią się dobroczyńcami ludzi i spadkobiercami ich wspaniałej cywilizacji? Od odpowiedzi na te pytania może zależeć los całej ludzkości…

Miasto złudzeń — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком

Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Miasto złudzeń», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.

Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Zawartość wydawała się pozornie nietknięta, jednak jego rzeczy i broń zniknęły. Stół zastawiono jedzeniem, a on był głodny. Ile czasu minęło od chwili, kiedy przekroczył drzwi, które się za nim zamknęły? Nie miał pojęcia, lecz głód mówił mu, że sporo, więc zabrał się do jedzenia. Jedzenie było dziwaczne, mocno przyprawione, przetworzone, obficie polane sosem, nie do rozpoznania, zjadł jednak wszystko, a mógłby jeszcze więcej. Ale nie było więcej, a ponieważ zrobił wszystko, o co go proszono, uważniej rozejrzał się po pokoju. Nie widział już niewyraźnych cieni strażników za półprzezroczystymi niebieskozielonymi ścianami, zaczął więc dokładnie przeszukiwać pokój, kiedy nagle zatrzymał się w miejscu. Ledwie widoczna szczelina drzwi zaczęła się rozwierać, a za nimi poruszył się jakiś cień. Drzwi rozwarły się w wysoki owal i ktoś wszedł do pokoju.

Dziewczyna, pomyślał początkowo Falk, a potem zobaczył, że był to chłopiec w wieku około szesnastu lat, ubrany w takie same jak i on luźne szaty. Nie zbliżył się do Falka, lecz zatrzymał za progiem i wyciągnął przed siebie ręce z dłońmi skierowanymi ku górze, jednocześnie wyrzucając z ust potok niezrozumiałego szwargotu.

— Kim jesteś?

— Orry — odparł młodzieniec. — Orry! — I znowu niezrozumiałe szwargotanie. Był wątły i podniecony, a kiedy mówił, jego głos drżał ze wzruszenia. Potem uklęknął na obu kolanach i nisko skłonił głowę w geście, jakiego Falk nigdy przedtem nie widział, choć jego znaczenie było jasne: była to pełna, pierwotna forma gestu stosowanego w szczątkowej postaci przez Pszczelarzy i poddanych Księcia Kansas.

— Używaj lingalu — odezwał się gwałtownie Falk, zszokowany i zażenowany. — Kim jesteś?

— Jestem Har-Orry-Prech-Ramarren — wyszeptał chłopiec.

— Wstań. Podnieś się. Ja nie… Czy mnie znasz?

— Prech Ramarren, nie pamiętasz mxiie? Jestem Orry, syn Har Wedena…

— Jak mam na imię?

Chłopiec uniósł głowę i Falk wbił w niego wzrok — w jego oczy, które spoglądały prosto w jego własne. Były bladobursztynowe, z wyjątkiem dużych, ciemnych źrenic; same tęczówki bez widocznych białek, jak oczy kota lub jelenia, oczy, jakich Falk nigdy przedtem nie widział, wyjąwszy odbicie własnych w lustrze ostatniej nocy.

— Nazywasz się Agad Ramarren — odparł chłopiec, przestraszony i posłuszny.

— Skąd wiesz?

— Ja… ja zawsze to wiedziałem, prech Ramarren.

— Należysz do tej samej rasy co ja? Jesteśmy rodakami?

— Jestem synem Har Wedena, prech Ramarren! Przysięgam, że jestem!

Przez chwilę w bladożółtych oczach zabłysły łzy. Falk zawsze skłonny był reagować na stres krótkim, oślepiającym oczy płaczem; Buckeye zganiła go kiedyś za to, że kłopotał się tą cechą, powiedziała, że z pewnością jest to czysto fizjologiczna reakcja, prawdopodobnie właściwa jego rasie.

Zmieszanie, oszołomienie i dezorientacja, jakie odczuwał od czasu, kiedy znalazł się w Es Toch, spowodowały, że nie był w stanie właściwie osądzić i ocenić tego, co właśnie widział. Część jego umysłu powiedziała: Tego właśnie chcą, chcą cię oszołomić aż do zupełnej łatwowierności. Z tego właśnie powodu nie wiedział, czy Estrel — Estrel, którą znał tak dobrze i kochał tak wiernie — była przyjacielem, Shingą, czy też narzędziem Shinga, czy kiedykolwiek mówiła rnu prawdę, czy zawsze kłamała, czy została wraz z nim pochwycona, czy też zwabiła go w pułapkę. Pamiętał śmiech. Lecz pamiętał również rozpaczliwy uścisk i szept… Cóż więc ma myśleć o tym chłopcu, który patrzy na niego z bólem i strachem nieziemskimi oczyma, takimi samymi, jak jego własne-czy zmieni się w plamę światła, jeśli go dotknie? Czy odpowiadając na pytania będzie mówił prawdę, czy też będzie kłamał?

Pośród wszystkich tych złudzeń, omyłek i oszustw pozostała do obrania, jak wydawało się Falkowi, tylko jedna droga; droga, którą podążał od Domu Zove. Jeszcze raz spojrzał na chłopca i powiedział mu prawdę.

— Nie znam cię. Nawet jeśli powinienem, to nie mogę cię znać, ponieważ nie pamiętam niczego, co działo się wcześniej niż cztery czy pięć lat temu. — Odchrząknął, odwrócił się i usiadł na jednym z wysokich, wrzecionowatych krzeseł, skinąwszy na chłopca, aby zrobił to samo.

— Nie… nie pamiętasz Werel?

— Kim jest Werel?

— To nasz dom. Nasz świat.

To bolało. Falk nic nie odpowiedział.

— Nie pamiętasz… nie pamiętasz podróży, prech Ramarren? — zapytał chłopiec, zacinając się. W jego głosie słychać było niedowierzanie; zdawał się nie wierzyć w to, co mu Falk powiedział. Była też tam inna, drżąca, tęskna nuta., tłumiona przez szacunek lub strach.

Falk potrząsnął głową.

Orry powtórzył pytanie, nieco je zmieniając.

— Nie pamiętasz naszej podróży na Ziemię, prech Ramarren?

— Nie. Kiedy dobiegła końca?

— Sześć ziemskich lat temu… Wybacz mi, proszę, prech Ramarren. Nie wiedziałem… Byłem właśnie nad Morzem Kalifornijskim, kiedy przysłali po mnie automatyczny stratolot. Nie powiedziano mi, po co jestem potrzebny. Potem Lord Kradgy powiedział, że został odnaleziony jeden z członków Ekspedycji, i myślałem… Lecz nic mi nie mówił o twojej pamięci. Więc… więc pamiętasz… tylko Ziemię?

Wydawało się, że błaga o zaprzeczenie.

— Pamiętam tylko Ziemię — powiedział Falk postanowiwszy nie poddawać się wzruszeniu chłopca, jego naiwności i dziecięcej szczerości jego twarzy i głosu. Musiał zakładać, że Orry nie był tym, kim wydawał się być.

A jeśli był?

Nie dam się więcej oszukać, pomyślał Falk z gorzką zawziętością.

Oczywiście, że się dasz, odparła inna część jego umysłu. Dasz się oszukać, jeśli tak będą chcieli, i nie ma sposobu, żeby się temu przeciwstawić. Jeśli nie zadasz żadnego pytania temu chłopcu, aby nie słyszeć w odpowiedzi kłamstwa, wówczas kłamstwo zwycięży całkowicie, a cała twoja podróż nie przyniesie nic oprócz milczenia, kpin i wstrętu. Chciałeś poznać swoje imię. Ten chłopiec je tobie dał: przyjmij je.

— Czy możesz mi powiedzieć, kim… kim jesteśmy? Chłopiec ochoczo podjął swój niezrozumiały bełkot i zaraz zamilkł pod niepojmującym spojrzeniem Falka.

— Nie pamiętasz języka kelshak, prech Ramarren? — Był bliski płaczu.

Falk potrząsnął głową.

— Kelshak jest twoim ojczystym językiem?

— Tak — odparł chłopiec. — I twoim — dodał nieśmiało.

— Jak w tym języku brzmi słowo „ojciec”?

— Hiowech. Lub wawa, tak mówią dzieci. — Błysk szczerego smutku przemknął po twarzy Orry’ego.

— Jak zwracałbyś się do starego człowieka, którego szanujesz?

— Jest wiele słów bliskoznacznych, takich jak: prevwa, kioinap, ska n-gehoy… Niech pomyślę, prechno. Tak długo nie mówiłem w kelshak… Prechnoweg… można też użyć równoznacznych: tiokioi lub previotio…

— Tiokioi. Powiedziałem kiedyś to słowo, nie… nie wiedziałem, skąd je znam.

To nie był wiarygodny test. Nie było takiego. Nigdy nie mówił wiele Estrel o swoim pobycie u starego Słuchacza w Lesie, lecz przecież mogli poznać każde jego wspomnienie — wszystko, co kiedykolwiek powiedział — kiedy mieli go w swych rękach oszołomionego narkotykami podczas ostatniej nocy lub przez kilka nocy. Nie wiedział, co zrobili, nie wiedział, co sam może zrobić lub co powinien. A już absolutnie nie wiedział, czego chcieli. Wszystko, co mu zostało, to iść przed siebie próbując dowiedzieć się, czego sam chce.

Читать дальше
Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Похожие книги на «Miasto złudzeń»

Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Miasto złudzeń» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё непрочитанные произведения.


Ursula Le Guin - L'autre côté du rêve
Ursula Le Guin
Ursula Le Guin - Le Dit d'Aka
Ursula Le Guin
libcat.ru: книга без обложки
Ursula Le Guin
libcat.ru: книга без обложки
Ursula Le Guin
Ursula Le Guin - The Wave in the Mind
Ursula Le Guin
Ursula Le Guin - Winterplanet
Ursula Le Guin
Ursula Le Guin - A praia mais longínqua
Ursula Le Guin
Ursula Le Guin - I venti di Earthsea
Ursula Le Guin
Ursula Le Guin - Deposedaţii
Ursula Le Guin
Отзывы о книге «Miasto złudzeń»

Обсуждение, отзывы о книге «Miasto złudzeń» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.

x