Clifford Simak - Pierścień wokół Słońca

Здесь есть возможность читать онлайн «Clifford Simak - Pierścień wokół Słońca» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию без сокращений). В некоторых случаях можно слушать аудио, скачать через торрент в формате fb2 и присутствует краткое содержание. Город: Warszawa, Год выпуска: 1998, ISBN: 1998, Издательство: Alfa, Жанр: Фантастика и фэнтези, на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале библиотеки ЛибКат.

Pierścień wokół Słońca: краткое содержание, описание и аннотация

Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Pierścień wokół Słońca»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.

Tajemnicza podziemna organizacja o zasięgu światowym, dysponująca zaawansowanymi technologiami nieznanymi na Ziemi, uknuła spisek przeciwko ludzkości mający na celu zrujnowanie naszej cywilizacji.
Zaczęło się niewinnie: od powszechnej sprzedaży bajecznie tanich i niezużywających się maszynek do golenia, żarówek, samochodoów, domów,... a wkrótce na całym świecie zapanował strach i terror. Masowo zaczęli znikać ludzie, całymi rodzinami. Czy gatunkowi Homo sapiens grozi zagłada? Kim jest wróg?
Bohater powieści, pisarz Jay Vickers, zostaje oskarżony o zamordowanie jedynego przyjaciela i musi uciekać przed żądną linczu zgrają rozwścieczonych sąsiadów. Czy ocalenie przyniosą mu... wspomnienia z wczesnej młodości? Ostatnia z wielkich powieści Simaka.

Pierścień wokół Słońca — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком

Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Pierścień wokół Słońca», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.

Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Wiedział, że za drzwiami nie czeka na niego nikt, ani Ann, ani Kathleen. Znajdzie tam jedynie zimne poczucie obowiązku, którego sam sobie nie wybrał.

Jadąc samochodem chwilami miewał okresy zwątpienia. Delektował się pięknem rzeczy, które po drodze widział, słyszał i czuł. Podziwiał małe wioski śpiące głębią lata, z ich rowerami i furgonetkami, ze strzelistymi drzewami stojącymi na baczność przy schludnych alejach domków jednorodzinnych, pierwsze czerwieniejące jabłka w sadach, przyjazne podskakiwanie wielkich ciężarówek kołyszących się na autostradach, sposób, w jaki dziewczyna za ladą uśmiechnęła się do niego, kiedy zatrzymał się na kawę w przydrożnym barze.

Wszystko jest w porządku, powtarzał sobie. Te małe wioski, ciężarówki i uśmiechająca się dziewczyna dowodziły, że wszystko jest w porządku. Świat stworzony przez człowieka był miłym i przyjaznym miejscem, w którym z przyjemnością spędziłoby się życie.

W tym momencie mutanci i ich plan wydawały mu się niedorzeczną bzdurą wyczytaną w szmatławej gazecie. Zastanawiał się nawet chwilami, dlaczego nie miałby stanąć, wyjść z samochodu i po prostu wtopić się w otaczający go sielankowy krajobraz. Z pewnością znalazłoby się gdzieś tu miejsce dla niego, pośród kukurydzianych równin, gdzie na każdym skrzyżowaniu wyrastało jakieś miasteczko, w którym człowiek odnaleźć mógł poczucie spokoju i bezpieczeństwa.

Nie szukał jednak spokoju i bezpieczeństwa jedynie dla nich samych. Szukał schronienia przed tym, co już wyczuwało się w powietrzu. Chęcią pozostawienia samochodu przy drodze i wtopienia się w krajobraz reagował na ten sam lęk, z którym próbowali sobie radzić wizjoniści, praktykując emocjonalną ucieczkę do innych czasów i miejsc. To właśnie chęć ucieczki sprawiała, że zastanawiał się nad pozostawieniem samochodu i znalezieniem kryjówki pośród pól kukurydzy.

Ale nawet tutaj, w rolniczym centrum kontynentu, nie odnalazłby prawdziwego spokoju i bezpieczeństwa. Oczywiście miałby ich namiastkę, taką, jaką odczuwa się nie czytając gazet, nie oglądając telewizji i nie rozmawiając z ludźmi. Zdał sobie jednak sprawę, że zagrożenie czyha zewsząd: przy każdych drzwiach, w każdym mieszkaniu i za każdym rogiem.

Przejrzał parę gazet i stwierdził, że sytuacja nie przedstawia się zbyt różowo. Posłuchał radia, w którym komentatorzy opowiadali o nowym, głębokim kryzysie, jakiego świat jeszcze nie przeżywał. Przysłuchiwał się rozmowom ludzi w holu hotelowym, gdzie zatrzymał się na noc, albo w przydrożnych restauracjach. Ludzie ci rozmawiali ze sobą cicho potrząsając głowami i od razu można się było zorientować, że nie są w najlepszym nastroju.

Mówili:

— Nie rozumiem tylko, jak to wszystko mogło się tak szybko rozegrać. Jeszcze tydzień czy dwa temu wszystko wskazywało na to, że Wschód i Zachód zjednoczą się przeciwko mutantom. Przecież w końcu mieliśmy coś, przeciwko czemu można wspólnie występować, zamiast okładać się nawzajem pięściami, a tu proszę, sytuacja wróciła do normy, a nawet, o ile to możliwe, jeszcze bardziej się pogorszyła.

Mówili:

— Mnie się wydaje, że to te przeklęte komuchy stoją za całą aferą z mutantami. Zapamiętaj moje słowa, to oni wszystko ukartowali.

Mówili:

— Nie do wiary! Siedzimy sobie tysiące kilometrów z dala od wojny, a już jutro…

Mówili:

— Gdyby to ode mnie zależało, porozumiałbym się z mutantami. Mają w zanadrzu takie wynalazki, że komuchy przy nich wysiadają.

Mówili:

— Mówiłem to już czterdzieści lat temu. Nie powinniśmy byli nigdy przeprowadzać demobilizacji naszej armii po II wojnie światowej. Należało ich od razu zaatakować. W ciągu miesiąca albo dwóch byłoby po kłopocie.

Mówili:

— Najgorsze jest to, że nikt nas o niczym nie informuje. A kiedy już coś ci powiedzą, możesz być pewien, że to tylko propaganda.

Mówili:

— Nie bawiłbym się z nimi ani minuty. Zapakowałbym parę bombek na pokład i poleciałbym na komuchów.

Vickers słuchał tych rozmów i stwierdzał, że nie można się w nich dopatrzyć odrobiny chęci kompromisu czy zrozumienia. Nie było nadziei na powstrzymanie wojny w jakikolwiek sposób.

— Jeśli nie teraz — mówili ludzie w restauracjach — to za pięć czy dziesięć lat, więc czemu właściwie nie mieć tego od razu z głowy. Trzeba ich wziąć z zaskoczenia. W wojnach takich jak ta nie dostaje się drugiej szansy. Albo my, albo oni…

W tym momencie Vickers zrozumiał wreszcie, że nawet tutaj, w sercu kraju, na farmach, w małych miasteczkach i przydrożnych restauracjach ludzie aż kipią od żądzy zemsty. I właśnie to jest odpowiednim wyznacznikiem cywilizacji zbudowanej przez ludzi na Ziemi, kultury bazującej na nienawiści, wielkiej pysze i podejrzewaniu o zdradę każdego, kto nie mówi tym samym językiem, nie je takiej samej żywności albo nie ubiera się tak samo.

Była to bezmyślna kultura pobrzękujących maszyn, technologiczny świat, który zapewniał możliwość tworzenia nowych istnień, nie mogących jednakże liczyć na sprawiedliwość czy choćby bezpieczeństwo. Była to kultura wykorzystująca metale, która zgłębiła tajemnice atomu, potrafiła korzystać z wielu różnych substancji chemicznych i budowała skomplikowane i niebezpieczne urządzenia. Skupiła się ona na technologii zapominając zupełnie o socjologii i psychologii, co sprawiło, że człowiek mógł nacisnąć guzik i zniszczyć jakieś znajdujące się daleko miasto, nie wiedząc nawet i co gorsza nie chcąc wiedzieć o życiu, zwyczajach, myślach, nadziejach i wierzeniach ludzi, których zabijał.

Pod błyszczącą powierzchnią słychać było ostrzegawczy pomruk maszyn. Przekładnie, koła zębate, łańcuchy transmisyjne i generatory, nie do końca opanowane przez umysł ludzki, mogły stać się źródłem zagłady.

Vickers jechał, zatrzymywał się tylko, żeby coś zjeść, po czym jechał dalej. Potem znowu jadł, spał i kontynuował podróż. Patrzył na pola kukurydzy, jabłka czerwieniejące w sadach, wsłuchiwał się w piosenki nucone przez kosiarzy, wdychał zapach koniczyny. Patrzył na niebo i widział ogromne przerażenie wiszące w obłokach. Wiedział, że Flanders miał rację. Żeby przeżyć, człowiek musi mutować, a powstała mutacja musi opanować ludzkość, zanim fala nienawiści zniszczy wszystko, co jeszcze można uratować.

Ale kolumny codziennych gazet i wiadomości radiowe wypełniały nie tylko informacje dotyczące zbliżającego się wybuchu wojny.

Nadal wiele mówiło się i pisało o mutantach, do których nienawiść wciąż rosła. Radzono więc, aby cały czas być ostrożnym. Opisywano też bunty, lincze i palenie sklepów z produktami mutantów.

I jeszcze coś.

Oto rozpuszczano pogłoskę, która swoim zasięgiem powoli obejmowała cały kraj. Słyszało się ją na rogach ulic, na zakurzonych skrzyżowaniach i w zacienionych bramach domów. Pogłoska mówiła, że gdzieś istnieje inny, całkiem nowy świat, na którym można rozpocząć życie od początku, gdzie można uciec od tysięcy lat pomyłek, które ludzkość popełniała na drodze swojego rozwoju.

Prasa z początku podchodziła do tej nieprawdopodobnej wieści z rezerwą. Potem wydrukowała parę artykułów na ten temat, nie krzycząc jednak zbyt głośno nagłówkami. Reporterzy również wydawali się podchodzić do owej pogłoski z rezerwą, ale w końcu zaczęli poświęcać jej coraz więcej czasu i miejsca. W ciągu zaledwie paru dni informacja o istnieniu innego świata oraz o dziwnych ludziach z błyszczącymi oczyma, którzy podobno rozmawiali z kimś (nigdy nie wiadomo było jednak, z kim dokładnie) twierdząc, że stamtąd przybywają, zaczęła konkurować o miejsce na pierwszych stronach z opowieściami o znienawidzonych mutantach.

Читать дальше
Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Похожие книги на «Pierścień wokół Słońca»

Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Pierścień wokół Słońca» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё непрочитанные произведения.


Clifford Simak - Spacebred Generations
Clifford Simak
Clifford Simak - Shadow Of Life
Clifford Simak
Clifford Simak - The Ghost of a Model T
Clifford Simak
Clifford Simak - Skirmish
Clifford Simak
Clifford Simak - Reunion On Ganymede
Clifford Simak
Clifford Simak - Halta
Clifford Simak
libcat.ru: книга без обложки
Clifford Simak
libcat.ru: книга без обложки
Clifford Simak
Clifford Simak - A Heritage of Stars
Clifford Simak
Отзывы о книге «Pierścień wokół Słońca»

Обсуждение, отзывы о книге «Pierścień wokół Słońca» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.

x