Clifford Simak - Pierścień wokół Słońca

Здесь есть возможность читать онлайн «Clifford Simak - Pierścień wokół Słońca» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию без сокращений). В некоторых случаях можно слушать аудио, скачать через торрент в формате fb2 и присутствует краткое содержание. Город: Warszawa, Год выпуска: 1998, ISBN: 1998, Издательство: Alfa, Жанр: Фантастика и фэнтези, на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале библиотеки ЛибКат.

Pierścień wokół Słońca: краткое содержание, описание и аннотация

Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Pierścień wokół Słońca»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.

Tajemnicza podziemna organizacja o zasięgu światowym, dysponująca zaawansowanymi technologiami nieznanymi na Ziemi, uknuła spisek przeciwko ludzkości mający na celu zrujnowanie naszej cywilizacji.
Zaczęło się niewinnie: od powszechnej sprzedaży bajecznie tanich i niezużywających się maszynek do golenia, żarówek, samochodoów, domów,... a wkrótce na całym świecie zapanował strach i terror. Masowo zaczęli znikać ludzie, całymi rodzinami. Czy gatunkowi Homo sapiens grozi zagłada? Kim jest wróg?
Bohater powieści, pisarz Jay Vickers, zostaje oskarżony o zamordowanie jedynego przyjaciela i musi uciekać przed żądną linczu zgrają rozwścieczonych sąsiadów. Czy ocalenie przyniosą mu... wspomnienia z wczesnej młodości? Ostatnia z wielkich powieści Simaka.

Pierścień wokół Słońca — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком

Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Pierścień wokół Słońca», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.

Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Część mutantów stanowiłyby kobiety, dzięki czemu wkrótce na świat przyszłyby dzieci mutantów. W ciągu dwudziestu lat powstałaby organizacja mutantów, która zrzeszałaby pewnie koło paru setek osób.

Dzięki informacjom, jakie zebraliby z innych gwiazd, oraz niezwykłym umiejętnościom wynaleźliby i produkowali przedmioty, które dałyby im odpowiednie fundusze na kontynuowanie pracy. Vickers zastanawiał się, jak wiele z używanych na co dzień, prozaicznych przedmiotów mogło zrodzić się w umysłach mutantów.

Ale nadszedłby czas, kiedy organizacja mutantów i ich praca stałyby się już zbyt oczywiste, żeby można je było skutecznie ukryć. Szukaliby więc miejsca, gdzie można by się ukryć, bezpiecznego zakątka, by kontynuować swą pracę. A czy można sobie wyobrazić dogodniejsze miejsce niż któraś z pozostałych Ziem?

Vickers leżał na materacu ze słomy kukurydzianej, gapił się w ciemność i zastanawiał nad potoczystością swojej wyobraźni. Miał nieodparte wrażenie, że to wszystko dzieje się naprawdę i że wie o tym już od jakiegoś czasu. Ale skąd miałby o tym wiedzieć?

Może dzięki budowie swojego mózgu, dzięki temu, że jest androidem? A może była to rzeczywista wiedza, którą nabył w pewnym okresie swego życia, która jednakże w jakiś sposób została zablokowana, tak jak wspomnienie o podróży do krainy z baśni, którą odbył w wieku ośmiu lat. Świadomość tej wiedzy powracała teraz do niego tak, jak i wróciła mu pamięć dotycząca wizyty w baśniowej krainie.

A może była to pamięć przodków, która przekazywana jest dzieciom przez rodziców. Jedynym problemem było jednak to, że jako android nie mógł mieć rodziców.

Nie miał rodziców i nie przynależał do żadnej rasy. Był kpiną z człowieka, namiastką zbudowaną w celu, którego nawet nie znał.

Jakie zadanie mogli mu wyznaczyć mutanci? Czy posiadał jakieś umiejętności, które sprawiały, że był im potrzebny? Do czego chcieli go wykorzystać?

To go właśnie najbardziej bolało. On i Ann mieli zostać wykorzystani.

Praca mutantów nie ograniczała się jedynie do mało ważnych drobiazgów, które produkowali. Było to coś ważniejszego od wiecznych samochodów, nie tępiących się maszynek do golenia i syntetycznych węglowodanów. Ich zadaniem było ocalenie i odbudowanie rasy, danie początku całkowicie nowemu gatunkowi ludzi. Chcieli doprowadzić do powstania świata lub światów, gdzie wojna nie tyle leżałaby poza prawem, co byłaby niemożliwa, strach nigdy nie pojawiał się w umysłach ludzi, a postęp miał inną wartość niż teraz.

Tylko gdzie w tego rodzaju programie znajdowało się miejsce dla Jaya Vickersa?

W domu, w którym obecnie się znajdował, leżał nowy początek. Początek może dziwny, ale solidny. W ciągu kolejnych dwóch lub trzech pokoleń ludzie z tej rodziny będą gotowi na przyjęcie produktów, które są im przeznaczone. A kiedy będą gotowi, postęp będzie już na nich czekać.

Mutanci wyjmą ludziom z rąk śmiercionośne zabawki. Będą je trzymać w ukryciu aż do chwili, gdy dzieci człowieka staną się wystarczającą dorosłe, by z nich korzystać nie wyrządzając sobie przy tym krzywdy. Odbiorą trzylatkowi zabawki dwunastolatka, którymi dotąd niebezpiecznie igrał, i oddadzą mu je, prawdopodobnie ulepszone, kiedy dorośnie.

A przyszła kultura, która powstanie pod przewodnictwem mutantów, nie będzie jedynie kulturą mechanistyczną, ale będzie to oparta na nowych zasadach społeczno-ekonomicznych harmonijna cywilizacja ducha, sztuki i — robotów. Mutanci przywrócą gatunkowi ludzkiemu zachwianą w toku historii równowagę, a lata, które na to poświęcą, będą procentować w przyszłości.

Ale mniejsza o spekulacje. Najważniejszą teraz rzeczą było co on, Jay Vickers, zamierza uczynić w zaistniałej sytuacji.

Zanim cokolwiek zrobi, będzie musiał więcej się dowiedzieć o tym, co tu się naprawdę dzieje. Będzie musiał poznać więcej faktów. Potrzebował informacji, a nie mógł jej otrzymać tutaj, leżąc na materacu ze słomy kukurydzianej na poddaszu domu pionierów.

Istniało tylko jedno miejsce, gdzie mógł zaczerpnąć wiedzy.

Zsunął się bezszelestnie z łóżka i w ciemności zaczął szukać swojego obszarpanego ubrania.

37

Dom spowijała ciemność. Cała okolica spała zalana światłem księżyca, a wysokie cienie drzew padały na ogród. Vickers stał w cieniu tuż przed bramą i przyglądał się jej przypominając sobie, jak wyglądała poprzednim razem, kiedy jeszcze prowadziła do niej droga. Teraz drogi nie było. Przypomniał sobie, jak światło księżyca padało na śnieżnobiałe kolumny, które stawały się wtedy naprawdę piękne. Pamiętał słowa, które wypowiedzieli spoglądając na księżyc.

Ale to było dawno temu. Tamte czasy już nie wrócą. Pozostała tylko gorycz wynikająca ze świadomości, że nie jest człowiekiem, a tylko nędzną imitacją.

Otworzył bramę i wszedł po schodach prowadzących na ganek. Tutaj jego kroki odbijały się tak głośnym echem w ciszy nocy, że był pewien, iż mieszkańcy domu go usłyszą.

Znalazł dzwonek. Przycisnął go kciukiem i stał czekając tak jak niegdyś. Jednak tym razem to nie Kathleen miała podejść do drzwi, by go przywitać.

W centralnym holu ktoś włączył światło. Przez szybę dojrzał sylwetkę zbliżającego się człowieka. Drzwi otworzyły się. Vickers wszedł do środka, a połyskujący robot pokłonił mu się nieco sztywno i rzekł:

— Dobry wieczór, sir.

— Hezekiah, jak sądzę? — spytał Vickers.

— Tak jest, sir — potwierdził robot. — Spotkaliśmy się dziś rano.

— Wyszedłem na spacer.

— W takim razie być może teraz będę mógł pokazać panu pokój.

Robot odwrócił się i zaczął wchodzić po krętych schodach. Vickers ruszył w ślad za nim.

— Piękna noc, sir, nieprawdaż? — zagaił robot.

— Rzeczywiście.

— Czy jadł już pan kolację, sir?

— Tak, dziękuję.

— Mógłbym przynieść panu coś na przekąskę, na wypadek gdyby był pan głodny — zaproponował robot. — O ile pamiętam, został kawałek kurczaka.

— Nie — odparł Vickers. — Ale jeszcze raz dziękuję.

Hezekiah otworzył drzwi i zapalił światło. Następnie przesunął się w bok, wpuszczając Vickersa do środka.

— Może miałby pan ochotę na szklaneczkę whisky przed snem?

— Niezła myśl. Jeśli można, to poprosiłbym o szkocką.

— Za chwilkę, sir. Pidżamę znajdzie pan w trzeciej szufladzie od góry. Może być nieco za duża, ale chyba powinna się nadać.

Znalazł pidżamę, która wyglądała na całkiem nową. Była rzeczywiście za duża, ale i tak wolał to niż nic.

Pokój był ładny. Stało w nim duże łóżko pokryte białą, haftowaną narzutą. Białe zasłony w oknach łopotały na nocnym wietrze.

Usiadł w fotelu czekając na Hezekiasza z drinkiem. Po raz pierwszy od wielu dni uświadomił sobie, jak bardzo jest zmęczony. Wypije drinka, wskoczy do łóżka, a kiedy nadejdzie świt, zbiegnie po schodach w poszukiwaniu ostatecznego rozwiązania zagadki.

Drzwi otworzyły się.

Nie pojawił się w nich jednak Hezekiah, lecz Horton Flanders w karmazynowym szlafroku ściągniętym mocno przy szyi i kapciach na stopach, które przy każdym kroku głośno plaskały o podłogę.

Flanders przeszedł przez pokój i usiadł w fotelu. Spojrzał na Vickersa z półuśmieszkiem na twarzy.

— Więc wróciłeś — zaczął.

— Przyszedłem, żeby posłuchać twoich wyjaśnień — odparł Vickers. — Możesz już zaczynać.

— No cóż, oczywiście — zgodził się Flanders. — Po to właśnie wstałem. Jak tylko Hezekiah zakomunikował mi, że przyszedłeś. Wiedziałem, że będziesz chciał porozmawiać.

Читать дальше
Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Похожие книги на «Pierścień wokół Słońca»

Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Pierścień wokół Słońca» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё непрочитанные произведения.


Clifford Simak - Spacebred Generations
Clifford Simak
Clifford Simak - Shadow Of Life
Clifford Simak
Clifford Simak - The Ghost of a Model T
Clifford Simak
Clifford Simak - Skirmish
Clifford Simak
Clifford Simak - Reunion On Ganymede
Clifford Simak
Clifford Simak - Halta
Clifford Simak
libcat.ru: книга без обложки
Clifford Simak
libcat.ru: книга без обложки
Clifford Simak
Clifford Simak - A Heritage of Stars
Clifford Simak
Отзывы о книге «Pierścień wokół Słońca»

Обсуждение, отзывы о книге «Pierścień wokół Słońca» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.

x