John Ringo - Tam będą smoki

Здесь есть возможность читать онлайн «John Ringo - Tam będą smoki» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию без сокращений). В некоторых случаях можно слушать аудио, скачать через торрент в формате fb2 и присутствует краткое содержание. Город: Warszawa, Год выпуска: 2005, ISBN: 2005, Издательство: ISA, Жанр: Фантастика и фэнтези, Боевая фантастика, Фэнтези, на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале библиотеки ЛибКат.

Tam będą smoki: краткое содержание, описание и аннотация

Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Tam będą smoki»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.

Akcja powieści osadzona jest kilka tysiącleci w przyszłość, kiedy to ludzie żyją w stworzonej przez siebie utopii. Pojęcia takie jak praca czy ubóstwo dawno zostały zapomniane, a dzięki niezwykle zaawansowanej technologii medycznej, ludzie żyją po kilkaset lat i dowolnie formują swoje ciała przyjmując postać zwierząt czy wyimaginowanych stworzeń. Ich jedynym zmartwieniem jest wyszukiwanie coraz to nowszych rozrywek, m.in. poprzez toczenie potyczek z orkami w wirtualnej rzeczywistości czy też uprawianie rekreacjonizmu, czyli odtwarzanie sposobu życia w wybranym okresie historycznym.

Tam będą smoki — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком

Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Tam będą smoki», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.

Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Sheida z niezadowoleniem kiwnęła głową, a następnie gestem poprosiła o zabranie głosu reprezentanta Westfalii.

Jak zwykle ubrany był w zbroję i podniósł się z miejsca przy akompaniamencie zgrzytu blach.

— Wysłuchałem debat dotyczących zapisów odnośnie arystokratycznej izby wyższej. Istnieją ludzie, którzy argumentują przeciw jej wprowadzeniu, twierdząc, że cała władza powinna zostać przekazana w ręce ludzi wszystkich stanów. Jednak pomyślcie o historii demokracji. Zawsze zdarzały się czasy, kiedy demokracje poddawały się żądaniom tłumów. Proponowane ciało ma służyć właśnie ograniczaniu tego rodzaju chwilowych i krótkowzrocznych pasji. Ponadto wykazano, że samo posiadanie przedstawicieli z dużych obszarów geograficznych w dłuższym okresie sprawowania obowiązków nie wystarczy. Mimo wszystko potrafią oni ulegać żądaniom tłuszczy. Muszą, choć jednym okiem, zwracać uwagę na ich żądania, ponieważ w innym wypadku stracą swoje stanowiska. Jednak często tego rodzaju chwilowe namiętności nie leżą w dobrze pojętym interesie społeczeństwa. Demokracje działają najlepiej, kiedy podlegają starannemu filtrowaniu. To po prostu bardzo silny filtr, a nie odrzucenie demokracji.

Przedstawiciel Westfalii również twardo obstawał przy swoim.

— Co więcej, proponowane przez nas ciało nie stanowi po prostu reprezentacji arystokratów. W jej skład będą wchodzić, z pełnym prawem głosu, wybrani przedstawiciele stanów, podobnie jak ludzie, którzy zostaną wybrani za zasługi w pracy dla społeczeństwa. Dodatkowo pozycja arystokratyczna będzie traktowana elastycznie. Rodziny… wymierają. Członkowie będą odchodzili na ubocze i wprowadzać się będzie nowych członków. Co więcej, w miarę jak wraz ze wzrostem terytorialnym rosła będzie liczebność ciała, będą w nim uwzględnia ni dodatkowi członkowie zarówno ze strony arystokratycznej, jak i służb cywilnych. Będzie to elastyczne ciało, zmieniające się z czasem, ale stale stanowiące przeciwwagę do chwilowych pasji, tak często powodujących upadek społeczeństw demokratycznych. — Skłonił się grupie i usiadł.

— Edmund Talbot, szanowny reprezentant Raven’s Mill, spróbuje teraz obalić te argumenty — powiedziała Sheida, kiwając w jego stronę.

Edmund westchnął i podniósł się z miejsca, doskonale zdając sobie sprawę z daremności jego wysiłków.

— W ludzkich piersiach zdaje się kryć coś, co kocha niewolnicze łańcuchy — powiedział, rozglądając się po zgromadzeniu. — Albowiem o tym właśnie rozmawiamy, niech nie będzie co do tego wątpliwości. Zarówno szanowny reprezentant Chitao i równie szanowany przedstawiciel Westfalii mówią prawdę. Każde społeczeństwo demokratyczne narażone jest na niebezpieczeństwo ulegania bezmyślnym pasjom chwili, niezależnie od tego, czy będzie to żądanie chleba, czy podżeganie do czy przeciw wojnom. A filtrowanie tych pasji stanowi właśnie esencję demokracji reprezentatywnej. Jednak proponowane z takim uporem przez moich adwersarzy filtry wcale nimi nie są, są kajdanami nakładanymi nam i naszym dzieciom. Reprezentant Chitao mówi o trwałej klasie niższej, i nie miejcie złudzeń. Kiedy tylko dług przymusowej pracy będzie mógł być przekazany z pokolenia na pokolenie, nie będzie przed tym ucieczki innej niż bunt lub śmierć. A który z tych niewolników, urodzonych w niewoli i tak umierający, będzie następnym Waszyngtonem, Tsukyą czy Assamem? Jak rozwiną swój potencjał, jeśli jedynym ich wyborem, uświęconym przez prawo, pod którym złożymy nasze podpisy i poświadczymy honorem, będzie niewolnicza praca, dzień za dniem, na polach czy w fabrykach swego pana?

Edmund Talbot ciągnął dalej.

— Jeśli chodzi o dziedziczną arystokrację, nigdy nie było wątpliwości co do tego, czy wytrzymała test czasu. Szacowny reprezentant Westfalii mówi o „opieraniu się tiumom”, ale któż, jak nie senat, protestował przeciw działaniom Scipio Afrykańskiego w trakcie Wojen Punickich? I któż, jak nie tłum, go poparł? Wielokrotnie w historii tego rodzaju ciała działały nie w długoterminowym interesie państw, lecz z korzyścią i dla dobra małego, samowybierającego się ciała, pragnącego zachować władzę dla siebie. Porażki późnej Unii Północnoamerykańskiej nie wynikły z działań tłumów, ale z faktu, że niektóre z ich partii politycznych zrobiły się tłuste, bogate i zaczęły de facto stanowić arystokrację bogaczy. Bogaczy tak oderwanych od rzeczywistości, że nie potrafili dostrzec katastrofy nadciągającej na wielu frontach. To samo można powiedzieć o Unii Ropazyjskiej, której biurokracja stała się z czasem praktycznie dziedziczna i zawsze sama siebie wybierała. Oderwała się tym samym od rzeczywistości i szybko osiągnęła masę krytyczną. Na koniec Talbot złożył deklarację.

— Jeśli chodzi o mnie oraz reprezentantów Overjay i Kalina dołączymy do Unii. Ale wiedzcie o tym, że w naszych granicach każdy jest wolny, może działać, głosować i chwytać wszelkie skarby i szczęście, jakie dopuszczalne są prawem. Jeśli czyjkolwiek „poddany” osiągnie nasze ziemie, będzie wolny i będziecie musieli wysłać armię, żeby go odzyskać. Co więcej, nie tylko zniesiemy narzuconą nam opończę arystokracji, ale całkowicie odrzucamy jej ideę!

Sheida kiwnęła głową, gdy siadał, wbijając ogniste spojrzenie w przedstawiciela Chitao, i uniosła dłoń.

— Kwestie arystokracji i obowiązkowej pracy są ostatnimi pozostałymi. Będziemy teraz głosować nad poszczególnymi poprawkami w celu ustalenia, które zostaną zatwierdzone, a które odrzucone. Proszę o głosowanie w kwestii pracy wymuszonej na terenach, które chcą ją wprowadzić przy równoczesnym zabronieniu jej na terytoriach jej nie popierających.

Tak jak się tego obawiała, poprawka została przyjęta. Po prostu było więcej przedstawicieli popierających ją, niż tych, którzy ją odrzucali. Zastanowiła się, czy nie pozwoliła czasem na zbyt wiele kompromisów czy nie zaprosiła na to spotkanie miast, które nie powinny się tu znaleźć. Ale potrzebowała wszystkich sojuszników, jakich mogła zebrać. A w tej chwili oznaczało to konieczność zgody na niewolnictwo. Jeśli taki był koszt, trudno.

— Poprawka zostaje przyjęta — oświadczyła smutno, patrząc na Edmunda, który tylko wzruszył ramionami.

— Proszę o głos w sprawie przyjęcia poprawki dotyczącej stworzenia izby wyższej parlamentu, zawierającej akceptację arystokracji dziedzicznej i istnienia osób o dożywotnich stanowiskach.

Znów większość głosowała za poprawką, choć margines był większy niż w poprzednim głosowaniu. Zaciekawiło ją, czy wynikało to z faktu, że przedstawiciele zdawali sobie sprawę, że najprawdopodobniej to oni pierwsi zajmą stanowiska.

— Niniejszym przyjęto konstytucję — ogłosiła przez zaciśnięte zęby. — Kopie zostaną natychmiast przygotowane i wypuszczone do obiegu. Kiedy kopia do trze do waszego terytorium, powinniście podjąć nad nią dyskusję w ramach waszego systemu prawnego i przekazać nam, czy ją zatwierdzacie. Ale to jej ostateczny kształt, każda społeczność, która zdecyduje się na odrzucenie jej, skazuje się na rezygnację z naszego wsparcia i nie może liczyć na pomoc ze strony Wolnych Stanów. Albo mnie — dodała, patrząc na Edmunda.

Edmund zmarszczył brwi, ale kiwnął głową i zachował spokój.

— Dziękuję wszystkim za przybycie — Sheida skłoniła się i odesłała wszystkie wirtualne postacie z wyjątkiem Edmunda. — Zamierzasz to odrzucić? — zapytała.

— Nie — odpowiedział po chwili. — Ale mówiłem poważnie odnośnie niewolników, którzy dotrą do Overjay. I zabiorę swoje legiony do cholernego Chitao, jeśli tego będzie trzeba, żeby to zrozumieli.

Читать дальше
Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Похожие книги на «Tam będą smoki»

Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Tam będą smoki» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё непрочитанные произведения.


Отзывы о книге «Tam będą smoki»

Обсуждение, отзывы о книге «Tam będą smoki» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.

x