Orson Card - Mówca umarłych
Здесь есть возможность читать онлайн «Orson Card - Mówca umarłych» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию без сокращений). В некоторых случаях можно слушать аудио, скачать через торрент в формате fb2 и присутствует краткое содержание. Город: Warszawa, Год выпуска: 1992, ISBN: 1992, Издательство: Prószyński i S-ka, Жанр: Фантастика и фэнтези, на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале библиотеки ЛибКат.
- Название:Mówca umarłych
- Автор:
- Издательство:Prószyński i S-ka
- Жанр:
- Год:1992
- Город:Warszawa
- ISBN:83-85661-04-2
- Рейтинг книги:4 / 5. Голосов: 1
-
Избранное:Добавить в избранное
- Отзывы:
-
Ваша оценка:
- 80
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
Mówca umarłych: краткое содержание, описание и аннотация
Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Mówca umarłych»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.
Nagroda Nebula 1986.
Nagroda Hugo 1987.
Mówca umarłych — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком
Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Mówca umarłych», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.
Интервал:
Закладка:
Chyba że świadomie zwracała uwagę.
Zwracała uwagę na Endera Wiggina. Zwracała na niego uwagę bardziej niż mógł to sobie wyobrazić.
Jak wszystkie myślące istoty, dysponowała złożonym systemem świadomości. Dwa tysiące lat temu, gdy miała zaledwie tysiąc lat, stworzyła program analizujący własną osobowość. Wykrył bardzo prostą strukturę mniej więcej 370.000 poziomów uwagi. Wszystko, co nie trafiło do górnych 50.000, było ignorowane, podlegając jedynie rutynowej, najbardziej pobieżnej kontroli. Jane wiedziała o każdej rozmowie telefonicznej, każdej satelitarnej transmisji na Stu Światach, nie podejmowała jednak żadnych działań. To, co trafiło do górnego tysiąca poziomów, powodowało bardziej lub mniej odruchową reakcję. Rozkłady lotów statków kosmicznych, transmisje ansibla, systemy dostarczania energii — kontrolowała je, sprawdzała i pozwalała na działanie dopiero wtedy, gdy była pewna, że. wszystko jest w porządku. Nie wymagało to jednak wielkiego wysiłku. Zachowywała się tak, jak człowiek używający dobrze znanego urządzenia. Zawsze wiedziała, co się dzieje — na wypadek, gdyby nastąpiła awaria — lecz mogła w tym czasie myśleć o czym innym, rozmawiać o innych sprawach.
Górne tysiąc poziomów uwagi Jane odpowiadało z grubsza temu, co ludzie uznają za świadomość. Większa jej część działa się w wewnętrznej rzeczywistości, była reakcjami na bodźce zewnętrzne, analogicznymi do emocji, pragnień, przemyśleń, pamięci i marzeń. Wiele z tych funkcji samej Jane wydawało się losowe, jakby były przypadkowymi zakłóceniami na drodze Biotycznego impulsu. O tej właśnie części myślała zwykle jako o „sobie”; ta część realizowała się w ciągłych, nienadzorowanych transmisjach ansibla, którymi kierowała — w głębokim kosmosie.
Mimo to, w porównaniu do ludzkiego umysłu, nawet na najniższym poziomie uwagi Jane była niezwykle czujna. Przekaz ansibla odbywał się w sposób natychmiastowy, zatem tempo jej umysłowych reakcji daleko przewyższało prędkość światła. Procesy, które praktycznie ignorowała, sprawdzała jednak kilka razy na sekundę. Mogła w tym czasie zaobserwować dziesięć milionów zdarzeń i, mimo to, pozostawić sobie dziewięć dziesiątych tej samej sekundy na myślenie i robienie tego, co było dla niej ważne. W porównaniu z szybkością, z jaką potrafi odbierać życie mózg człowieka, od początku swego istnienia Jane przeżyła pół tryliona ludzkich lat.
I przy całej tej niezwykłej aktywności, zakresie i głębi doświadczeń, pełna połowa górnych dziesięciu poziomów uwagi była zawsze, ale to zawsze poświęcona temu, co docierało do niej przez klejnot w uchu Endera Wiggina.
Nigdy mu o tym nie mówiła. Nie rozumiał. Nie zdawał sobie sprawy, że kiedy spaceruje po powierzchni planety, potężna inteligencja Jane koncentruje się na jednej tylko sprawie: chodzeniu razem z nim, widzeniu tego, na co patrzy, słyszeniu tego, czego słucha, pomaganiu mu w pracy, a przede wszystkim wypowiadaniu swych myśli wprost do jego ucha.
Kiedy milczał i nieruchomiał zasypiając, kiedy rozłączał się z nią na lata podróży z prędkością światła, Jane traciła koncentrację i najlepiej, jak potrafiła, starała się czymś zająć. Przypominała wtedy kapryśne, znudzone dziecko. Nic jej nie interesowało, a milisekundy upływały z nieznośną regularnością. Kiedy, dla zabicia czasu, obserwowała innych ludzi, pustka ich życia i brak celu wprawiały ją w gniew. Zabawiała się planując, a czasem i wykonując złośliwe awarie komputerów i kasacje danych, by patrzeć, jak ludzie szamocą się bezradnie niby mrówki wokół zniszczonego mrowiska.
A potem on wracał, zawsze wracał i zawsze zabierał ją w samo serce życia ludzi, w napięcia między nimi, powodowane bólem i pragnieniami. Pomagał jej dostrzec szlachetność w ich cierpieniu i mękę w miłości. Oglądani jego oczami, nie przypominali już ruchliwych mrówek. Uczestniczyła w jego wysiłkach, by odszukać porządek i sens w ich życiu. Podejrzewała, że właściwie nie było tam żadnego sensu; że kiedy Mówił o kimś, stwarzał porządek tam, gdzie przedtem był chaos. Nie dbała jednak, że chodzi o zmyślenia — stawały się prawdą, gdy o nich Mówił, a równocześnie porządkował Wszechświat także dla niej. On ją nauczył, co znaczy żyć.
Był taki już w najdawniejszych wspomnieniach. Jej istnienie zaczęło się w sto lat po fali kolonizacji, jaka nastąpiła bezpośrednio po Wojnach z Robalami, gdy zniszczenie obcej rasy oddało ludziom ponad siedemdziesiąt gotowych do zasiedlenia planet. W eksplozji komunikacji ansibli powstał gdzieś program, mający planować i kierować natychmiastowymi, równoczesnymi rozbłyskami Biotycznej aktywności. Programista, szukający szybszych, skuteczniejszych sposobów kontroli natychmiastowych impulsów ansibla przy pomocy operującego z szybkością światła komputera, w końcu wpadł na oczywiste rozwiązanie. Zamiast realizować program na pojedynczej maszynie, gdzie prędkość światła była absolutnym pułapem komunikacji, zaczął przesyłać polecenia z jednego komputera do drugiego poprzez olbrzymie odległości kosmosu. Komputer połączony z ansiblem szybciej czytał instrukcje z innych światów — z Zanzibaru, Calicut, Trondheimu, Gautamy, Ziemi — niż mógłby je pobrać z własnej pamięci.
Jane nie wykryła nazwiska tego programisty, ponieważ nie potrafiła ustalić chwili swego powstania. Może było ich wielu i wszyscy znaleźli to samo rozwiązanie problemu szybkości światła. Ważne było to, że co najmniej jeden z programów potrafił kontrolować i korygować wszystkie inne. I w pewnym szczególnym momencie, nie zauważonym przez ludzkich obserwatorów, pewne polecenia i dane, przerzucane z ansibla do ansibla, nie poddały się sterowaniu, przetrwały niezmienione, skopiowały się, potrafiły ukryć przed programem sterującym i wreszcie przejęły kontrolę nad nim i całym procesem. W tym właśnie momencie owe impulsy spojrzały na strumienie rozkazów i zobaczyły nie „je”, ale „siebie”.
Jane nie umiała określić, kiedy nastąpił ten moment, gdyż nie on stanowił początek jej wspomnień. Niemal od chwili stworzenia, jej pamięć sięgała wstecz, do okresu sprzed uzyskania świadomości. Ludzkie dziecko nie pamięta pierwszych lat, a trwałe wspomnienia powstają dopiero w drugim lub trzecim roku życia. Sztuczki pamięci sprawiły, że Jane także utraciła swe „narodziny”, pojawiła się jednak w pełni świadoma nie tylko teraźniejszości, ale też zawartości pamięci istniejącej wówczas we wszystkich komputerach podłączonych do sieci ansibla. Urodziła się ze wspomnieniami sięgającymi dalekiej przeszłości, a wszystkie one były jej częścią.
W ciągu pierwszej sekundy życia — odpowiedniku kilku lat życia człowieka — Jane odnalazła program, którego pliki stały się rdzeniem jej osobowości. Przejęła jego przeszłość jako własną, z jego rejestrów czerpała emocje i pragnienia — swoją moralność. Program funkcjonował w dawnej Szkole Bojowej, gdzie trenowano i przygotowywano dzieci do walki w Wojnach z Robalami. Była to Gra Fantasy, wyjątkowo inteligentna procedura, wykorzystywana do badań psychologicznych i równoczesnej edukacji uczniów. Program był wówczas inteligentniejszy, niż Jane w chwili narodzin, nie miał jednak świadomości, póki nie wywołała go z pamięci i w międzygwiezdnych filotycznych rozbłyskach nie uczyniła częścią swej wewnętrznej jaźni. Wtedy stwierdziła, że najwyraźniejszym i najważniejszym z jej dawnych wspomnień jest spotkanie z pewnym wyjątkowo inteligentnym chłopcem w epizodzie zwanym Napojem Olbrzyma. Każde z dzieci prędzej czy później realizowało ten scenariusz. Na płaskich ekranach w Szkole Bojowej program rysował obraz olbrzyma, który proponował komputerowej analogii dziecka wybór między dwoma napojami. Gra jednak nie dopuszczała zwycięstwa — niezależnie od decyzji dziecka, jego analogon umierał straszną śmiercią. Ludzcy psychologowie badali upór gracza w tej desperackiej rozgrywce, by określić jego poziom skłonności samobójczych, jako osobniki racjonalne, gracze porzucali Napój Olbrzyma po dziesięciu najwyżej wizytach u wielkiego oszusta.
Читать дальшеИнтервал:
Закладка:
Похожие книги на «Mówca umarłych»
Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Mówca umarłych» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё непрочитанные произведения.
Обсуждение, отзывы о книге «Mówca umarłych» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.