• Пожаловаться

Joe Haldeman: Kamuflaż

Здесь есть возможность читать онлайн «Joe Haldeman: Kamuflaż» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию). В некоторых случаях присутствует краткое содержание. Город: Wrocław, год выпуска: 2008, ISBN: 978-83-245-8595-3, издательство: Wydawnictwo Dolnośląskie, категория: Фантастика и фэнтези / на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале. Библиотека «Либ Кат» — LibCat.ru создана для любителей полистать хорошую книжку и предлагает широкий выбор жанров:

любовные романы фантастика и фэнтези приключения детективы и триллеры эротика документальные научные юмористические анекдоты о бизнесе проза детские сказки о религиии новинки православные старинные про компьютеры программирование на английском домоводство поэзия

Выбрав категорию по душе Вы сможете найти действительно стоящие книги и насладиться погружением в мир воображения, прочувствовать переживания героев или узнать для себя что-то новое, совершить внутреннее открытие. Подробная информация для ознакомления по текущему запросу представлена ниже:

libcat.ru: книга без обложки

Kamuflaż: краткое содержание, описание и аннотация

Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Kamuflaż»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.

Od wielu pokoleń wędrują po Ziemi dwie nikomu nieznane istoty. Obcy nie wiedzą o sobie nawzajem, ale zachowują szczątkowe wspomnienia tajemniczego zatopionego reliktu i upodobanie do morskich głębin. Jedna z istot, uzurpator, przetrwała dzięki przystosowaniu, przybierając kształty wielu różnych organizmów. Druga, kameleon, przeżyła wyłącznie dlatego, że niszczy wszystko, co jej zagraża. Teraz podniesiony wreszcie z dna morza przez biologa morskiego Russella Suttona relikt wzywa do siebie obie istoty. Przez tysiąclecia na Ziemi żyły dwa niezniszczalne stworzenia… ale kameleon uważa, że jest tam miejsce tylko dla jednego z nich. Powieść otrzymała nagrodę Nebula w 2004 r.

Joe Haldeman: другие книги автора


Кто написал Kamuflaż? Узнайте фамилию, как зовут автора книги и список всех его произведений по сериям.

Kamuflaż — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком

Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Kamuflaż», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.

Тёмная тема

Шрифт:

Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Tego ranka natomiast zaimprowizował. Usiadł i zaczął grać z czymś, co sprawiało wrażenie wyczucia, traktując dotychczasowe lekcje jako surowiec, lecz transponując i inwertując materiał, a do tego łącząc go z ciekawymi kadencjami i pomysłowymi zmianami akordów.

Grał dokładnie godzinę, po czym przestał i po raz pierwszy uniósł wzrok znad klawiatury. Sheffield i większość domowników zgromadzili się wokoło i słuchali w zdumieniu.

— Musiałem coś zrozumieć — rzekł uzurpator. Nie zwracał się do nikogo konkretnego, ale po chwili rzucił w kierunku Deborah spojrzenie, pod wpływem którego zadrżała.

Podczas lunchu do rodziny i Sheffielda dołączył doktor Grossbaum. Uzurpator doszedł do wniosku, że zrobił coś bardzo niewłaściwego, i siedział w milczeniu.

— Dokonałeś czegoś wspaniałego, synu — rzekł Sheffield. Uzurpator spojrzał na niego i pokiwał głową, bo tak było bezpiecznie. — Co spowodowało ten przełom? — Jimmy znów skinął głową i wzruszył ramionami, reagując w ten sposób na pytającą intonację.

— Powiedziałeś, że musiałeś coś zrozumieć — podpowiedział muzyk.

— Tak — odparł uzurpator. Po chwili ciszy dodał: — Musiałem coś zrozumieć. — Potrząsnął głową, jakby chciał rozjaśnić myśli. — Musiałem coś poznać.

— To postęp — zauważył Grossbaum. — Użył innego czasownika.

— Musiałem coś znaleźć — kontynuował Jimmy. — Musiałem być czymś. Musiałem być… kimś.

— Granie muzyki pozwoliło ci być kimś innym? — zapytał Grossbaum.

— Kimś innym — powtórzył uzurpator, patrząc w przestrzeń ponad głową doktora. — Robić… Zrobiło. Zrobiło mnie kimś innym.

— Muzyka zmieniła cię w kogoś innego — rzekł podekscytowany Sheffield.

Uzurpator zamyślił się. Rozumiał semantyczną strukturę stwierdzenia i wiedział, że nie jest prawdziwe. Wiedział, że tym, co go zmieniło, była nowa wiedza na temat tej nienazwanej części ciała, która — jak się okazało — potrafi sztywnieć i wydzielać nową substancję. Ale wiedział też, że ludzie zachowują się w tej sprawie tajemniczo, więc postanowił nie demonstrować tej wiedzy, choć owa część znów zrobiła się sztywna.

Zauważył, że Grossbaum spogląda na nią, więc zmniejszył ciśnienie krwi, by osłabić efekt. Lekarz jednak zauważył i uniósł nieznacznie brwi.

— Nie chodzi tylko o muzykę — powiedział — prawda?

— Tylko o muzykę — rzekł uzurpator.

— Nie rozumiem.

— Nie rozumiesz. — Uzurpator popatrzył na swoje dłonie. — Tylko o muzykę.

— Muzyka to życie — rzekł Sheffield. Uzurpator spojrzał na niego i skinął głową. Potem wstał, przeszedł przez pokój, usiadł przy fortepianie i zaczął grać, bo zdawało mu się to bezpieczniejsze niż rozmowa.

* * *

O północy zbudziło go skrzypnięcie drzwiami. Deborah cicho zamknęła je za sobą i na bosaka przydreptała do łóżka. Miała na sobie zbyt dużą męską piżamę.

— Masz ubranie — zauważył.

— Wstałam, żeby sobie nalać szklankę mleka — powiedziała ku jego konsternacji. Płyn wytwarzany przez jego ciało nie był mlekiem, a żeby wypełnić nim szklankę, trzeba by poświęcić całą noc.

Niemal poprawnie odczytała wyraz jego twarzy i uśmiechnęła się.

— To na wypadek, gdyby mnie przyłapali, głuptasku.

Przez zasłony przenikało mdłe światło księżyca. Uzurpator przestroił swoje tęczówki tak, że widział równie dobrze jak w dzień, i patrzył, jak kobieta powoli rozpina górę od piżamy.

Zwrócił uwagę, że rzeczywisty kształt i charakter jej piersi jest całkiem inny, niż można by sobie wyobrażać, gdy znajdują się pod ubraniem. Zauważył pigmentację i umiejscowienie sutków oraz otoczki wokół nich. (Zastanawiał się nad własnymi sutkami, które zdawały się nie pełnić żadnej funkcji).

Kobieta wśliznęła się do łóżka obok niego, a on spróbował ściągnąć z niej spodnie.

— Niegrzeczny chłopczyk. — Pocałowała go w usta i uniosła jego dłoń do swojej piersi.

Pocałunek był dziwny, ale uzurpator widywał już takie rzeczy, więc z pewnym wysiłkiem udało mu się go odwzajemnić.

— Rany — szepnęła Deborah. — Aleś ty napalony. — Wyciągnęła rękę i pogłaskała tę nienazwaną część jego ciała. — Niezłe z ciebie ziółko.

Był skonsternowany.

— Nie jestem ziółko.

— To takie powiedzenie. — Wodził obiema dłońmi po jej ciele, badając i mierząc. Większość była podobna do męskiego odpowiednika, który zamieszkiwał, ale różnice okazały się ciekawe.

— Och — jęknęła. — Jeszcze.

Badał akurat miejsce, które różniło się najbardziej. Deborah zaczęła wydzielać stamtąd płyn. Uzurpator wszedł głębiej. Stęknęła, pocierając jego dłoń wilgotną tkanką.

Potem zacisnęła dłoń na nienazwanej części, głaszcząc ją delikatnie. Pomyślał, że może to odpowiedni moment, by samemu zacząć wydzielać płyn, i rozpoczął procedurę.

— O, nie — jęknęła. — O rany! — Szybko zrzuciła spodnie od piżamy, wspięła się na jego ciało, wzięła tę rzecz w kleszcze własnej wilgotnej części i zaczęła się poruszać w górę i w dół.

To było niezwykłe doznanie, podobne do tego, co wcześniej robił sam, ale znacznie bardziej intensywne. Uzurpator zdał się na odruchy. Po kilku, może kilkunastu rytmicznych ruchach całe ciało skoncentrowało się na tej części, doszło do punktu kulminacyjnego i eksplodowało płynem — trzy, cztery, pięć razy, stopniowo wytracając moc.

Ciężko dyszał w zagłębienie między jej piersiami. Deborah pochyliła się i przylgnęła wargami do jego warg, wsuwając język do środka. Domyślił się, że nie oferuje mu jedzenia, i odwzajemnił gest.

Przeturlała się na plecy, dysząc ciężko.

— Cieszę się, że coś pamiętasz — powiedziała.

7.

Apia, Samoa, 2019

Gdy dwa holowniki zaczęty ciągnąć artefakt ku plaży, wokół było już mnóstwo gości. Trzy helikoptery wojskowe walczyły o miejsce z sześcioma należącymi do agencji prasowych.

Widok był iście oszałamiający. Artefaktu nie dało się zobaczyć, nawet znajdując się bezpośrednio ponad nim, mimo iż otaczający go całun został usunięty. Tytanowa siatka unosząca jego masę utrzymywała go na wysokości metra od dna oceanu, a woda była idealnie przezroczysta.

Reporterka ze sprzętem do nurkowania zeskoczyła z płozy helikoptera, zeszła do obiektu i ujrzała zasłonę koloru piaskowego, pod którą znajdował się przedmiot w kształcie cygara. W pewnym momencie zasłona zatrzepotała, ukazując lśniącą jak lustro powierzchnię. Oczka siatki były zbyt drobne, by dało się sfotografować znajdujący się pod spodem obiekt, ale ten przemieszczał się dostatecznie wolno, by kobieta mogła płynąć obok niego, przesyłając obrazy i zabawny, bo całkiem pozbawiony treści, komentarz na żywo. Artefakt tymczasem przedzierał się przez martwe koralowce, torując sobie drogę do brzegu. Wyrył w piasku metrowej głębokości rów, a ciągnące go liny napięły się i jęknęły z wysiłku.

Gdy holowniki łagodnie przybiły do lądu, Greg i Naomi przeciągnęli ciężką linę przez wzburzoną lekko wodę i zanurkowali z nią, dając wreszcie reporterce materiał do filmowania. Przecięli siatkę palnikiem i ściągnęli zasłonę. Dwaj inni inżynierowie zeszli wzdłuż liny z dużym metalowym pierścieniem.

Pierścień miał metr w obwodzie i utrzymywał cztery grube sworznie. Inżynierowie opuścili go na lśniący metal obiektu i wbili sworznie ogłuszająco hałaśliwym pod wodą młotem pneumatycznym. Gdy skończyli, wyjęli zatyczki z uszu i pomachali oszołomionej reporterce, po czym popłynęli wzdłuż liny z powrotem.

Читать дальше
Тёмная тема

Шрифт:

Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Похожие книги на «Kamuflaż»

Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Kamuflaż» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё не прочитанные произведения.


Isaac Asimov: Agent Fundacji
Agent Fundacji
Isaac Asimov
Robert Silverberg: W dół, do Ziemi
W dół, do Ziemi
Robert Silverberg
Stephen Baxter: Tratwa
Tratwa
Stephen Baxter
Arthur Clarke: Burza słoneczna
Burza słoneczna
Arthur Clarke
Отзывы о книге «Kamuflaż»

Обсуждение, отзывы о книге «Kamuflaż» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.