• Пожаловаться

Colin Wilson: Pasożyty umysłu

Здесь есть возможность читать онлайн «Colin Wilson: Pasożyty umysłu» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию). В некоторых случаях присутствует краткое содержание. категория: Фантастика и фэнтези / на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале. Библиотека «Либ Кат» — LibCat.ru создана для любителей полистать хорошую книжку и предлагает широкий выбор жанров:

любовные романы фантастика и фэнтези приключения детективы и триллеры эротика документальные научные юмористические анекдоты о бизнесе проза детские сказки о религиии новинки православные старинные про компьютеры программирование на английском домоводство поэзия

Выбрав категорию по душе Вы сможете найти действительно стоящие книги и насладиться погружением в мир воображения, прочувствовать переживания героев или узнать для себя что-то новое, совершить внутреннее открытие. Подробная информация для ознакомления по текущему запросу представлена ниже:

Colin Wilson Pasożyty umysłu

Pasożyty umysłu: краткое содержание, описание и аннотация

Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Pasożyty umysłu»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.

Znany archeolog Gilbert Austin dowiaduje się o śmierci swego przyjaciela, doktora Karela Weissmana. Początkowo nie wierzy, że ten mógł dokonać samobójstwa, lecz po zapoznaniu się z jego listem pożegnalnym, nie ma żadnych wątpliwości. W ostatecznej nocie opisane są dziwne zjawiska, jakie towarzyszą mu podczas jego pracy. Doktor Austin postanawia znaleźć przyczynę śmierci swojego współpracownika i ustalić okoliczności, w jakich doszło do tego zdarzenia. Co prawda okrywa kilka wskazówek pozostawionych mu przez zmarłego, lecz wkrótce zostaje wydelegowany, by odkryć zakopane miasto. Podczas prac wykopaliskowych ekipa odkrywa nietypowe zjawisko. Wykopaliska spowodowały uwolnienie potężnych i niebezpiecznych sił — stworzeń, których główną bronią była penetracja umysłu ludzkiego. Pasożyty te, stykając się bezpośrednio ze źródłami mocy, zaczynają kierować wszystkimi istotami ludzkimi…

Colin Wilson: другие книги автора


Кто написал Pasożyty umysłu? Узнайте фамилию, как зовут автора книги и список всех его произведений по сериям.

Pasożyty umysłu — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком

Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Pasożyty umysłu», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.

Тёмная тема

Шрифт:

Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Musiałem przyznać, że przekonał mnie więcej niż w pięćdziesięciu procentach. Wpół do pierwszej w nocy rozstaliśmy się w jak najlepszych nastrojach, a nasze dwa helikoptery znad Kadirli odleciały w świetle księżyca w przeciwnych kierunkach. O pierwszej w nocy byliśmy z powrotem na terenie wykopalisk.

Była piękna noc. Powietrze przepełnione zapachem asfodelii, które Grecy nazywali kwiatami świata podziemnego, oraz szczególną wonią krzewów porastających wzgórze. Jedynymi dźwiękami, zakłócającymi ciszę, były odgłosy kipieli rzeki. Szczyty gór przypomniały mi moją pierwszą podróż na Księżyc. Tak samo tu, jak i tam rzucało się w oczy martwe, obojętne piękno krajobrazu.

Reich skierował swe kroki do namiotu, był bowiem pogrążony ciągle w świecie danych statystycznych, przytoczonych przez Dargę. Wszedłem na szczyt wzgórza, skryłem się w jednym z pomieszczeń górnej bramy. Później wspiąłem się schodami na szczyt muru i stałem tam, patrząc na rozległą równinie spowitą księżycową poświatą. Przypominam sobie, że ogarnął mnie romantyczny nastrój, co więcej — pragnąłem coraz bardziej pogrążyć się w nim. Stałem tam ledwo co oddychając, myśląc o dawno umarłych wartownikach, którzy tak jak ja stali w tym miejscu, i o czasach kiedy po drugiej stronie gór żyli Asyryjczycy.

Raptem myśli moje stały się ponure. Stojąc tam, poczułem się czymś zupełnie marnym, bez znaczenia. Zobaczyłem moje życic podobne do maleńkiej fali w ogromnym morzu czasu. Doznałem poczucia obcości otaczającego mnie świata, obojętności wszechświata; ogarnęło mnie pewnego rodzaju zdziwienie wobec uporu istot ludzkich i ich nieuleczalnej złudy wielkości. Nagle zrozumiałem, że życie jest niczym więcej, jak tylko snem. Dla ludzi nigdy nie stało się ono rzeczywistością.

Samotność zaczęła doskwierać coraz mocniej. Pragnąłem porozmawiać z Reichem, ale zauważyłem, że światło w jego namiocie zgasło. Sięgnąłem do górnej kieszeni po chusteczkę do nosa i ręka natrafiła na cygaro, które przyjąłem od doktora Fu’ada. Wziąłem je od niego na zasadzie rytualnego gestu przyjaźni, gdyż w zasadzie nie palę. Teraz jednak zapach cygara przeniósł mnie znowu do codziennego świata ludzi. Postanowiłem zapalić. Odciąłem jeden koniec scyzorykiem, a drugi przekłułem. W momencie, w którym po raz pierwszy zaciągnąłem się dymem cygara, pożałowałem tego, że po nie sięgnąłem. Miało odrażający smak. Położyłem je na murze za moimi piecami i dalej gapiłem się na dolinę pode mną. Po kilku minutach jednak przyjemny zapach skusił mnie, bym sięgnął po nie znowu. Tym razem zaciągnąłem się wiele razy, wydmuchując dym. Moje czoło zwilgotniało i musiałem oprzeć się o mur. Przez chwilę obawiałem się, że zwymiotuję całą wspaniałą kolację. Po chwili mdłości minęły, ale pozostało poczucie braku ciała.

Wtedy ponownie spojrzałem na księżyc. Nagle ogarnął mnie niewypowiedziany, przejmujący strach. Czułem się jak lunatyk, który niespodziewanie obudził się nad urwiskiem, tysiąc stóp ponad ziemią. Strach był tak silny, że wydawało mi się, iż mój umysł rozpływa się; uczucie to było nie do zniesienia. Podjąłem z tym usilną walkę, starałem się zrozumieć przyczyny stanu mojego umysłu. Stracił związany był — jak sądziłem — z tym, jak odbierałem świat na który patrzyłem, ze świadomością, że stanowię tylko przedmiot w ogólnym pejzażu. Bardzo trudno mi jest to wyjaśnić, ale nagle wydało mi się, że ludzie pozostają przy zdrowych zmysłach jedynie dlatego, iż potrafią patrzeć na świat wyłącznie ze swego własnego, ciasnego punktu widzenia; z pozycji robaka. Coś ich zachwyca i coś ich przeraża, ale spoglądają na to przez okulary własnej osobowości. Strach wytrąca ich z poczucia pewności, ale nie ubezwłasnowolnia ich całkowicie. Co więcej, w przedziwny sposób dzieje się coś wręcz przeciwnego, gdyż wzmaga on poczucie ich indywidualnego istnienia. Zostałem nagle jakby wyjęty z futerału własnej osobowości, by spojrzeć na siebie jako na szczegół zaledwie w krajobrazie wszechświata, równie mało ważny jak mucha czy kamień.

W rezultacie dotarłem do drugiego etapu tego przeżycia. Powiedziałem sobie: — Ależ jesteś przecież czymś znacznie więcej niż kamieniem czy muchą. Nie jesteś li tylko rzeczą. Bez względu na to, czy świat, który cię otacza, jest iluzją czy nie, umysł twój zawiera wiedzę wszystkich pokoleń. Jest w tobie, takim jaki tu stoisz, więcej wiedzy niż w całym British Museum, łącznie z tysiącami regałów książek wewnątrz niego.

Myśl ta w pewnym sensie była dla mnie czymś nowym. Dzięki niej zapomniałem o krajobrazie, który mnie otaczał i zwróciłem się ku memu wnętrzu. Wówczas, w naturalny sposób, wyłoniło się następujące pytanie: jeśli przestrzeń na zewnątrz człowieka jest nieskończona, to jaka jest przestrzeń wewnątrz niego? Blake powiedział kiedyś, że przestrzeń zawarta jest wewnątrz atomu. Paraliżujące mnie wcześniej przerażenie minęło. Zrozumiałem, że byłem w błędzie sądząc, że jestem jedynie rzeczą w martwym krajobrazie. Zakładałem, że ograniczenia, jakim jest poddany człowiek, wynikają z faktu, iż jego mózg dysponuje ograniczonymi możliwościami; że możliwości człowieka są wyznaczane możliwościami jego mózgu. Ale przestrzeń umysłu jest przecież nowym wymiarem. Ciało jest tylko ścianką pomiędzy jedną a drugą nieskończonością. Przestrzeń rozciąga się w nieskończoność, na zewnątrz jak i wewnątrz człowieka.

Był to moment równy objawieniu; był jak przenikające wszystko olśnienie. Ale stojąc tam, całkowicie niepomny istnienia świata zewnętrznego, koncentrując wszystkie swe siły na owych wewnętrznych przestrzeniach, odczułem coś, co mnie przeraziło. Prawie nie mogę tego opisać. Było tak, jakbym kątem oka — wzrokiem zwróconym ku wnętrzu — spostrzegł obecność obcego stworzenia. Doznałem wręcz szoku, tak jakbym leżąc wygodnie w ciepłej kąpieli nagle poczuł, jak coś śliskiego ociera mi się o nogę.

W tym momencie olśnienie minęło. Patrząc na szczyty gór przede mną jak i na wędrujący księżyc, poczułem dreszcze zadowolenia. Było tak, jakbym wrócił do domu po długiej podróży z drugiego końca wszechświata. Czułem się zmęczony, kręciło mi się w głowie. Wszystko trwało zaledwie pięć minut. Wróciłem do swego namiotu i spróbowałem znowu zajrzeć w głąb siebie. Na chwilę mi się to udało.

Tym razem jednak nie czułem nic.

Leżąc już, otulony śpiworem, stwierdziłem, że nie chce mi się spać. Wolałbym pogawędkę z Reichem lub z kimkolwiek. Musiałem jakoś wyrazić to, z czego zdałem sobie nagle sprawę. Człowiek zakłada, że jego świat wewnętrzny jest czymś prywatnym. „Mogiła jest przyjemnym, prywatnym miejscem”, powiedział Marvell i to samo sądzimy o umyśle. W rzeczywistym świecie nasza wolność jest ograniczona, w wyobraźni możemy robić wszystko, co nam się żywnie podoba; co więcej, możemy nie dopuścić świata do naszych sekretów, umysł jest bowiem najbardziej prywatnym miejscem we Wszechświecie. Czasem, być może zbyt prywatnym. O kluczu, każdy w swoim więzieniu, myślimy. Cały problem leczenia szaleńca zawarty jest w umiejętności włamania się do tego więzienia.

Nie mogłem jednak zapomnieć tego, iż poczułem, że wewnątrz mego umysłu znajduje się ktoś obcy. Wróciłem do tego problemu w myśli, i teraz nie wydawało mi się to tak przerażające. W końcu — jeśli się wchodzi do swego pokoju i nagle napotyka się tam na kogoś obcego, to pierwszą naturalną reakcją jest strach, że może jest to złodziej. Ale wkrótce strach mija. Nawet jeśli jest to złodziej, to konfrontacja z nim staje się czymś rzeczywistym, zagrożenie jest realne — i wówczas ów błysk przerażenia przemija. To, co mnie tak zaszokowało, to poczucie czegoś — lub kogoś — wewnątrz mojej, że tak powiem, własnej głowy.

Читать дальше
Тёмная тема

Шрифт:

Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Похожие книги на «Pasożyty umysłu»

Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Pasożyty umysłu» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё не прочитанные произведения.


Отзывы о книге «Pasożyty umysłu»

Обсуждение, отзывы о книге «Pasożyty umysłu» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.