Colin Wilson - Pasożyty umysłu

Здесь есть возможность читать онлайн «Colin Wilson - Pasożyty umysłu» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию без сокращений). В некоторых случаях можно слушать аудио, скачать через торрент в формате fb2 и присутствует краткое содержание. Жанр: Фантастика и фэнтези, на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале библиотеки ЛибКат.

Pasożyty umysłu: краткое содержание, описание и аннотация

Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Pasożyty umysłu»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.

Znany archeolog Gilbert Austin dowiaduje się o śmierci swego przyjaciela, doktora Karela Weissmana. Początkowo nie wierzy, że ten mógł dokonać samobójstwa, lecz po zapoznaniu się z jego listem pożegnalnym, nie ma żadnych wątpliwości. W ostatecznej nocie opisane są dziwne zjawiska, jakie towarzyszą mu podczas jego pracy. Doktor Austin postanawia znaleźć przyczynę śmierci swojego współpracownika i ustalić okoliczności, w jakich doszło do tego zdarzenia. Co prawda okrywa kilka wskazówek pozostawionych mu przez zmarłego, lecz wkrótce zostaje wydelegowany, by odkryć zakopane miasto. Podczas prac wykopaliskowych ekipa odkrywa nietypowe zjawisko. Wykopaliska spowodowały uwolnienie potężnych i niebezpiecznych sił — stworzeń, których główną bronią była penetracja umysłu ludzkiego. Pasożyty te, stykając się bezpośrednio ze źródłami mocy, zaczynają kierować wszystkimi istotami ludzkimi…

Pasożyty umysłu — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком

Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Pasożyty umysłu», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.

Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Reich odparł z uśmiechem:

— Nie zapomnij, że tydzień temu byłeś jednym z nich.

Zatelefonowałem do Białego Domu i dowiedziałem się, że jesteśmy zaproszeni na śniadanie z prezydentem na dziewiątą. W drodze powrotnej, idąc przez tłum zmierzający do pracy, poczuliśmy nagle lekkie drganie chodnika. Spojrzeliśmy na siebie, a Ebner zapytał:

— Trzęsienie ziemi?

Reich odparł:

— Nie. To wybuch.

Przyśpieszyliśmy kroku i dotarliśmy do Białego Domu o 8.45. Zapytałem oficera, który wyszedł nam na spotkanie, czy ma jakieś informacje o eksplozji. Pokręcił głową i zapytał:

— Jaki wybuch?

Odpowiedź na nasze pytanie uzyskaliśmy dwadzieścia minut później, zaraz po tym, jak siedliśmy do śniadania. Wywołano prezydenta. Kiedy wrócił, był blady, a głos mu drżał. Powiedział:

— Panowie, pół godziny temu zniszczono Bazę nr 91.

Nikt z nas tego nie powiedział, ale ta sama myśl pojawiała się jednocześnie u wszystkich: Ile czasu upłynie, nim pasożyty nas dopadną?

Zarówno Reich, jak i Holcroft napisali szczegółowe sprawozdanie z owego spotkania u prezydenta, tak że ograniczę się do skróconego jego opisu. Widzieliśmy, że prezydent jest na granicy zapaści, tak więc za pomocą metod, do których tak często sięgaliśmy, uspokoiliśmy go. Melville nie był człowiekiem zdecydowanym. Był znakomitym prezydentem na czas spokoju, świetnie panował nad administracją, ale nie był człowiekiem potrafiącym stawiać czoła kryzysowi na skalę światową. Jak się okazało, był tak wstrząśnięty tymi informacjami, że zapomniał skontaktować się z dowództwem armii, aby zarządzić stan pełnej gotowości systemu obronnego Ameryki. Szybko podsunęliśmy mu tę myśl. Z przyjemnością dowiedzieliśmy się, że system wczesnego ostrzegania gwarantuje wykrycie pocisku z głowicą atomową przemieszczającego się z szybkością mili na sekundę.

Melville łudził się, że eksplozja w Bazie nr 91 wywołana została przez jakiś wypadek, na przykład przez wybuch rakiety przeznaczonej do lotu na Marsa, którą właśnie tam konstruowano. (Paliwo zasilające miało siłę niszczenia równą bombie mogącej zniszczyć pół stanu Nowy Jork). Wyraźnie powiedzieliśmy mu, że taki przypadek jest bardzo mało prawdopodobny. Eksplozja była robotą pasożytów i z całą pewnością działały one rękami Gwambe. Odparł, że w takiej sytuacji Ameryka skazana jest na atomową wojnę z Afryką. Wyjaśniliśmy mu, że sprawy niekoniecznie muszą przybrać taki obrót. Eksplozja miała na celu zabicie nas. Tylko łut szczęścia nas uratował — i przeczucie Holcrofta. Gwambe nie będzie miał już drugi raz takiej samej okazji. A więc, póki co, Melville może udawać, że wierzy, iż wybuch spowodowany był awarią rakiety przygotowanej do podróży na Marsa. Jedno jednak było oczywiste. Musimy skupić jak największą liczbę inteligentnych ludzi, zdolnych rozwiązać problem pasożytów umysłu, i uformować z nich pewnego rodzaju armię. Gdybyśmy dysponowali wystarczająco liczną grupą ludzi posiadających zdolności psychokinezy, to bylibyśmy w stanie zniszczyć rebelię Gwambe w zarodku. Na razie jednak musieliśmy znaleźć jakieś miejsce, gdzie moglibyśmy pracować w spokoju.

Pokrzepiliśmy na duchu prezydenta życząc mu, by znalazł w sobie dość sił i moralnej odwagi w obliczu kryzysu. Zajęło to nam całe przedpołudnie. Melville musiał wystąpić przed kamerami telewizyjnymi i oświadczyć, iż sądzi, że eksplozja była dziełem przypadku. (Zniszczyła ona obszar o promieniu trzydziestu mil — nic więc dziwnego, że odczuwaliśmy wstrząsy w Waszyngtonie). Bardzo złagodziło to panujące wśród ludzi napięcie. Następnie cały amerykański system obronny musiał zostać starannie sprawdzony, a Gwambe — otrzymać poufne ostrzeżenie, że w wypadku kolejnego ataku nastąpi natychmiastowy odwet. Uznaliśmy, że lepiej będzie, jeśli ujawnimy fakt, iż wszyscy pozostaliśmy przy życiu. Przed pasożytami nie sposób było tego ukryć. Oświadczenie zaś, że zginęliśmy, mogłoby wywołać niekorzystne nastroje ludzi, gdyż to właśnie od nas oczekiwali przywództwa w tej walce.

Do wczesnego obiadu usiedliśmy razem w ponurym nastroju. Nie wydawało się możliwe, abyśmy wygrali tę batalię. Jedyną nadzieją było dopuszczenie kolejnych stu osób do naszego kręgu wtajemniczonych, a następnie próba zgładzenia Gwambe tą samą metodą, której użyliśmy wobec Georgesa Ribot. Najprawdopodobniej jednak byliśmy pod stałą obserwacją pasożytów. Nic nie mogło ich powstrzymać przed manipulacją zachowania przywódców innych państw, tak jak kierowały działaniem Gwambe. W gruncie rzeczy mogło to dotyczyć nawet Melvilla! Nie było co marzyć o tym, by i jego wtajemniczyć w sprawę. Podobnie jak dziewięćdziesiąt pięć procent przedstawicieli gatunku ludzkiego nie był on w stanie pojąć tego problemu. Cały czas groziło nam niebezpieczeństwo… Nawet podczas spaceru ulicą. Pasożyty mogły zdobyć władzę nad którymś z przechodniów i użyć go przeciwko nam jako pocisku. Jeden przechodzień posiadający atomowy pistolet, mógł zrobić z nami prędko porządek.

Wtedy odezwał się Reich:

— Szkoda, że nie możemy po prostu przenieść się na inną planetę i zapoczątkować nową rasę ludzi.

W zamierzeniu nie miała to być poważna uwaga. Wiedzieliśmy, że w naszym Układzie Słonecznym żadna planeta nie nadawała się do zamieszkania: zresztą Ziemia nie posiadała odpowiedniego statku kosmicznego, który mógłby przewieźć ludzi na odległość pięćdziesięciu milionów mil, jaka nas dzieliła od Marsa.

A jednak… czyż nie było to najlepsze rozwiązanie problemu naszego bezpieczeństwa? Ameryka dysponowała wieloma rakietami, które mogłyby przewieźć pięćset osób na Księżyc. Ponadto istniały trzy stacje orbitalne. Pozostając na Ziemi, bylibyśmy ciągle zagrożeni przez pasożyty. Tam na zewnątrz, kiedy bylibyśmy sami w przestrzeni kosmicznej, zagrożenie to by zniknęło.

Tak, nie da się ukryć, było to najlepsze rozwiązanie. Natychmiast po obiedzie Reich, Fleishman i ja udaliśmy się do prezydenta, by wyjaśnić mu naszą koncepcję. Jeśli pasożytom uda się nas zniszczyć, Ziemia i tak byłaby zgubiona. Pasożyty, jeśli wygrają tę walkę, bez wątpienia zniszczą wszystkich, którzy staraliby się ponownie dotrzeć do naszej tajemnicy. Jedyna nadzieja Ziemi leżała w wyrażeniu zgody na to, by około pięćdziesięciu z nas wsiadło do rakiety i spędziło kilka najbliższych tygodni na jednej ze stacji. Być może udałoby nam się w tym czasie zdobyć wystarczającą siłę, by stawić czoła pasożytom. Jeśli nie, to podzielilibyśmy się na małe grupki szkoleniowe, z których każda wzięłaby następne pięćdziesiąt osób w Kosmos. W końcu stworzylibyśmy armię zdolną zwyciężyć.

Jeden z historyków zasugerował, abyśmy „przyjęli” władzę nad umysłem Melvilla, jak pasożyty uczyniły to z Gwambe, i zmusili go do wyrażenia zgody na wszystko, o co poprosimy. W sytuacji kryzysu, jaka zaistniała, krok taki byłby nawet uzasadniony; ale nie było potrzeby, by w tym kierunku podjąć jakiekolwiek działania. Melville akceptował wszystkie nasze sugestie — kryzys po prostu go przeraził.

Wspomniałem już wcześniej, że Spencefield i Remizów dostarczyli nam listę dwunastu osób, które można by dopuścić do naszego kręgu. Jak dotąd zrealizowaliśmy ten zamysł tylko w połowie. Co więcej, Holcraft, Ebner i pozostali mieli własne sugestie w tym względzie. W rezultacie późnym popołudniem rozmawialiśmy z trzydziestoma osobami, z których wszyscy zgodzili się do nas przyłączyć. Siły powietrzne USA ściśle współpracowały z nami w kwestii przywiezienia ich do Waszyngtonu, tak że następnego ranka, o godzinie ósmej, nasza grupa rozrosła się do trzydziestu dziewięciu osób. Powinno nas być czterdziestu jeden, ale samolot wiozący dwóch psychologów z Los Angeles rozbił się nad Wielkim Kanionem. Nigdy nie dowiedzieliśmy się, co było przyczyną wypadku, ale łatwo było się tego domyślić.

Читать дальше
Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Похожие книги на «Pasożyty umysłu»

Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Pasożyty umysłu» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё непрочитанные произведения.


Отзывы о книге «Pasożyty umysłu»

Обсуждение, отзывы о книге «Pasożyty umysłu» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.

x