Charles Stross - Accelerando

Здесь есть возможность читать онлайн «Charles Stross - Accelerando» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию без сокращений). В некоторых случаях можно слушать аудио, скачать через торрент в формате fb2 и присутствует краткое содержание. Город: Warszawa, Год выпуска: 2009, ISBN: 2009, Издательство: MAG, Жанр: Фантастика и фэнтези, на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале библиотеки ЛибКат.

Accelerando: краткое содержание, описание и аннотация

Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Accelerando»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.

W „Accelerando” Stross przedstawił wizję przyszłości człowieka wygenerowaną w oparciu o ekstrapolację nie tylko poziomu nauki, ale przede wszystkim rozwoju ekonomii, co dotychczas pomijano w klasycznej fantastyce naukowej. Stross mocno opiera się na prawach ekonomii, czyniąc z głównego bohatera międzynarodowego przedsiębiorcę. Ewolucja ekonomiczna w ujęciu Strossa doprowadza w przyszłości do uzyskania świadomości przez korporacje. „Accelerando” Charlesa Strossa jest doskonałym przykładem poważnej spekulacji na temat przyszłości człowieka i cywilizacji, co dawno porzuciła polska fantastyka.

Accelerando — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком

Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Accelerando», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.

Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

— No więc?

— Czyli ściśle rzecz biorąc, byłam janczarem. Mama przechodziła przez chrześcijańską fazę, co czyniło mnie niewierzącą chrześcijanką, niewolnicą islamskiej spółki. A teraz ta głupia menda nawróciła się na szyityzm. W normalnych warunkach islamskość dziedziczy się po ojcu, ona jednak starannie wybrała sobie odłam o postępowych poglądach na prawa kobiet — jakichś liberalnych konstrukcjonistów wśród fundamentalistów, „co zrobiłby dziś Prorok, gdyby musiał myśleć o samopowielających się fabrykach gumy do żucia” i tego typu rzeczy. Generalnie, goście mają progresywne poglądy na takie sprawy, jak prawna równość płci, bo Prorok też, jak na swój czas, był mocno do przodu, uważają więc, że powinni iść za jego przykładem. W każdym razie oznacza to, że matka może twierdzić, że jestem muzułmanką — zgodnie z jemeńskim prawem, muszę być traktowana jako muzułmański majątek ruchomy tej spółki. A to niejasne, czy ich kodeks w ogóle pozwala na niewolników-muzułmanów. Nie chodzi o to, że od razu miałabym jakieś prawa czy coś, ale obowiązek dbałości o moje wychowanie religijne należy do miejscowego imama, i… — Bezradnie wzrusza ramionami.

— Czy on już kazał ci się zastosować do nowych reguł? — pyta Monica/Bob. — Czy już ograniczał ci swobodę postępowania albo próbował wpływać na twój umysł? Upierał się przy tłumikach libido albo przestrzeganiu zasad dotyczących stroju?

— Jeszcze nie — odpowiada ponuro Amber. — Ale to nie jest jakiś tam figurant. Domyślam się, że pewnie wykorzystuje mamę — i mnie — żeby wkręcić się do kontroli nad całą naszą ekspedycją. Stwierdzi, że jesteśmy pod jego jurysdykcją, zarządzi jakiś arbitraż, tego typu sprawy. Mogłoby być gorzej — mógłby zażądać ode mnie pełnego podporządkowania swej szczególnej interpretacji szariatu. A oni pozwalają na wszczepki, ale wymagają obowiązkowego filtra konceptualnego. Kiedy sobie uruchomię coś takiego, w rezultacie sama zacznę w to wszystko wierzyć.

— Jasne. — Monica wykonuje w powietrzu powolne salto w tył. — A teraz mi wytłumacz, dlaczego nie możesz po prostu tego odrzucić?

— Ponieważ… — Głęboki wdech. — Mam dwa wyjścia. Mogę wyprzeć się islamu, wtedy staję się apostatką, co automatycznie przerywa moją zależność od spółki-wydmuszki, czyli zgodnie z prawem unijnym i amerykańskim należę do matki. Albo mogę stwierdzić, że ten instrument nie ma prawnej władzy nade mną, bo kiedy go podpisywałam, byłam w USA, gdzie niewolnictwo jest nielegalne. Wtedy zgodnie z prawem należę do matki. Mogę też zakryć twarz i żyć w skromności jako muzułmanka, robić, co zechce imam — i wtedy matka nie ma nade mną władzy, ale to ona wyznacza mi opiekuna. Bob, no widzisz, ona to znakomicie zaplanowała.

— Aha. — Monica z powrotem obraca się ku podłodze i spogląda na Amber, nagle wyraźnie po Bobowemu. — Dobra, wyspowiadałaś mi się z kłopotów, a teraz zacznij myśleć jak twój tato. On codziennie przed śniadaniem ma z dziesięć kreatywnych pomysłów, stąd jego reputacja. Matka obstawiła cię ze wszystkich stron. Wyrwij się myślą za ten kordon. Co możesz zrobić?

— No… — Amber obraca się i przyciska do piersi grubą rurę hodowli hydroponicznej, jak ostatnią deskę ratunku. — To prawny paradoks. Jestem w pułapce, bo zapędziła mnie pod taką jurysdykcję. Pewnie mogłabym porozmawiać z sędzią, ale ona już starannie go dobierze. — Jej oczy się zwężają. — Jurysdykcją. Wiesz co, Bob? — Puszcza rurę i unosi się swobodnie, z włosami rozwianymi jak halo komety. — Może byśmy urządzili sobie własną jurysdykcję?

Monica uśmiecha się od ucha do ucha.

— O ile dobrze pamiętam, tradycyjny sposób był taki: opanowujesz kawałek ziemi i mianujesz się królem, ale są jeszcze inne metody. Mam takich znajomych, chyba powinnaś ich poznać. Nie są może mistrzami konwersacji, a transmisja trwa dwie godziny w każdą stronę, ale chyba się przekonasz, że znają już odpowiedź na to pytanie. Zresztą, może najpierw porozmawiaj z tym imamem i dowiedz się, co to za jeden? Może cię zaskoczy? W końcu on przebywał tutaj, zanim jeszcze twoja matka zdecydowała się go wykorzystać.

* * *

Sanger wisi na orbicie trzydzieści kilometrów nad talią Amaltei, skały o kształcie kartofla. Roboty roją się na zboczach Mons Lyctos, wystającego dziesięć kilometrów nad średnią wysokość powierzchni. Rozciągając po jałowej ziemi przezroczyste arkusze, wzniecają tumany czerwonego siarczanowego pyłu. Są tak blisko Jowisza (zaledwie sto osiemdziesiąt tysięcy kilometrów nad wirującym obłędem jego chmurobrazu), że połowę nieba wypełnia nieustannie zmieniający się cyferblat gazowego olbrzyma, Amaltea bowiem okrąża swego pana w niecałe dwanaście godzin. Osłony radiacyjne Sangera pracują pełną parą, otaczając statek falującą aureolą plazmy — radio nie działa, ludzie-górnicy sterują robotami poprzez zawiłą sieć laserowych obwodów. Inne, większe automaty rozwijają na północ i południe od wyznaczonego miejsca lądowania szpule z ciężkimi kablami. Kiedy zamknie się obwód, powstanie cewka przecinająca pole magnetyczne Jowisza i wytwarzająca prąd (a tym samym niezauważalnie wyhamowująca pęd orbitalny księżyca).

Amber wzdycha i szósty raz w ciągu godziny zerka w sieciową kamerkę przyczepioną na bocznej ściance kajuty. Pozdejmowała plakaty i kazała zabawkom się posprzątać. Za kolejne dwa tysiące sekund maleńki irański stateczek wzniesie się ponad brzeg al-Moshtari [9] Al Moshtari — (arab.) Jowisz. i przyjdzie czas, by porozmawiać z nauczycielem. Perspektywa tego spotkania wcale ją nie cieszy. Jeśli okaże się siwym, starym dziadem z najbardziej zatwardziałego, fundamentalistycznego odłamu, będzie miała problem — brak szacunku dla wieku jest od pokoleń nieodłączną cechą charakteru każdego zachodniego nastolatka, a interkulturowy wątek, któremu kazała douczyć się z islamu, zwrócił jej uwagę, że nie dzieje się tak we wszystkich kulturach. Lecz, jeżeli się okaże, że jest młody, inteligentny i elastyczny, będzie jeszcze gorzej. Mając osiem lat, Amber przeglądała „Poskromienie złośnicy” i stwierdza, że nie ma ochoty na główną rolę we własnej multikulturowej produkcji.

Jeszcze raz wzdycha.

— Pierre?

— Co tam?

Jego głos dochodzi z podstawy skrzynki ratunkowej w jej pokoju. Siedzi tam zwinięty, kończyny drgają mu ospale — steruje robotem wydobywczym na powierzchni Obiektu Barney, bo tak nazwała się ta skała. Ten robot to długonogi sobowtór komarnicy, w mikrograwitacji bardzo powoli przeskakujący z nogi na nogę. Skała ma zaledwie pół kilometra w najdłuższej osi, jest pokryta dziwną, brązową węglowodorową mazią, pełną związków siarki wywianych przez jowiszowe wiatry z powierzchni Io.

— Idę.

— I to szybko. — Amber zerka w ekran. — Za sto dwadzieścia sekund znowu dajemy ognia. — Ściśle rzecz ujmując, widoczny na ekranie zasobnik z ładunkiem jest skradziony. Bob powiedział, że jeśli go zwróci, nie będzie problemu, ale nie uda mu się tego zrobić, jeśli zasobnik nie doleci na Barneya, a tam nie znajdzie się dość zamarzniętej wody, żeby uzupełnić mu paliwo. — Coś już znalazłeś?

— To co zawsze. Koło jednego z główniejszych biegunów znalazłem żyłę lodu, brudnego, ale jest go co najmniej tysiąc ton. A cała powierzchnia aż chrupie od smoły. Amber, i wiesz co? W tym pomarańczowym szajsie jest pełno fulerenów.

Amber szczerzy się do swojego odbicia w ekranie. To świetna wiadomość. Kiedy ładunek, którym steruje, spadnie na powierzchnię, Pierre pomoże jej rozciągnąć nadprzewodzące kable wzdłuż większej osi Barneya. To tylko półtora kilometra, więc da zaledwie parędziesiąt kilowatów prądu, ale w zasobniku jest także fabrykator kondensacyjny, który będzie mógł z niego skorzystać i zacząć z szybkością około dwóch gramów na sekundę przerabiać skorupę Barneya na wysoko przetworzone produkty. Wykorzystają projekty uwolnione przez Fundację na rzecz Swobodnego Sprzętu i za niecałe dwieście tysięcy sekund będą mieli macierz sześćdziesięciu czterech trójwymiarowych drukarek, rzygających ustrukturalizowaną materią z szybkością ograniczoną tylko dostępnością energii. Na początek zajebisty namiot-kopuła, trochę swobodnego azotu i tlenu do oddychania, potem doda się wielką webową pamięć podręczną, bezpośrednie łącze z Ziemią o dużej przepustowości i w niecały milion sekund Amber dostanie swoją własną, jednoosobową kolonię. Ekran mruga na nią.

Читать дальше
Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Похожие книги на «Accelerando»

Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Accelerando» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё непрочитанные произведения.


Charles Stross - Glasshouse
Charles Stross
Charles Stross - Rule 34
Charles Stross
Charles Stross - The Jennifer Morgue
Charles Stross
Charles Stross - Szklany dom
Charles Stross
Charles Stross - Singularity Sky
Charles Stross
Charles Stross - The Atrocity Archives
Charles Stross
Charles Stross - The Fuller Memorandum
Charles Stross
Charles Stross - The Clan Corporate
Charles Stross
Charles Stross - The Family Trade
Charles Stross
Charles Stross - Missile Gap
Charles Stross
Charles Stross - The Hidden Family
Charles Stross
libcat.ru: книга без обложки
Charles Stross
Отзывы о книге «Accelerando»

Обсуждение, отзывы о книге «Accelerando» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.

x