• Пожаловаться

Algis Budrys: Któż by niepokoił Gusa?

Здесь есть возможность читать онлайн «Algis Budrys: Któż by niepokoił Gusa?» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию). В некоторых случаях присутствует краткое содержание. Город: Warszawa, год выпуска: 1988, ISBN: 83-7001-196-9, издательство: Alfa, категория: Фантастика и фэнтези / на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале. Библиотека «Либ Кат» — LibCat.ru создана для любителей полистать хорошую книжку и предлагает широкий выбор жанров:

любовные романы фантастика и фэнтези приключения детективы и триллеры эротика документальные научные юмористические анекдоты о бизнесе проза детские сказки о религиии новинки православные старинные про компьютеры программирование на английском домоводство поэзия

Выбрав категорию по душе Вы сможете найти действительно стоящие книги и насладиться погружением в мир воображения, прочувствовать переживания героев или узнать для себя что-то новое, совершить внутреннее открытие. Подробная информация для ознакомления по текущему запросу представлена ниже:

Algis Budrys Któż by niepokoił Gusa?

Któż by niepokoił Gusa?: краткое содержание, описание и аннотация

Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Któż by niepokoił Gusa?»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.

Algis Budrys: другие книги автора


Кто написал Któż by niepokoił Gusa?? Узнайте фамилию, как зовут автора книги и список всех его произведений по сериям.

Któż by niepokoił Gusa? — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком

Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Któż by niepokoił Gusa?», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.

Тёмная тема

Шрифт:

Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

— Przysunął się jeszcze bliżej i rozejrzał, nim zaczął mówić. Położył poufale rękę na nagim przedramieniu Gusa.

— Może pan zażądać dowolnej sumy — wymamrotał. — Oczywiście bez przesady. Rozumie pan, płaci za to nie okręg, ani nawet stan.

Gus rozumiał. Dwunastopasmówki buduje tylko rząd federalny. Zrozumiał jeszcze więcej. Nie buduje ich bez przyczyny.

— Autostrada między Hallister a Farnham? — spytał.

Urzędnik zbladł.

— Nic pewnego mi nie wiadomo — wymruczał.

Gus uśmiechnął się niewyraźnie. Niech się facet głowi, jak do tego doszedł. Trudno to zresztą będzie utrzymać w tajemnicy, kiedy się już zacznie budowa i wszystko stanie się jasne. Poza tym urzędnik nie będzie długo sobie zaprzątał tym głowy.

Nagle Gusa opanowała ogromna chęć przekory. Jej źródła upatrywał w złości na to, że traci domek, ale nie widział powodu, żeby sobie trochę nie pofolgować.

— Jak się nazywasz? — spytał obcesowo.

— Harry… Harry Danvers.

— Słuchaj, Harry, wyobraź sobie, że gdybym tylko chciał, mógłbym zatrzymać budowę tej autostrady. Przypuśćmy, że żaden buldożer nie mógłby się tutaj zbliżyć bez awarii. Przypuśćmy, że żadna koparka nie zagłębiłaby tu łyżki w ziemię, że laski dynamitu po prostu by nie wybuchały. Przypuśćmy, że gdyby ją już zbudowali, mógłbym ją rozpuścić jak lody waniliowe i spłynęłaby jak rzeka.

— Co takiego?

— Daj mi pióro.

Danvers automatycznie wyciągnął rękę i wręczył mu pióro. Gus włożył je między dłonie i utoczył z niego kulkę. Upuścił ją i złapał, kiedy sprężyście odbiła się od miękkiego, grubego dywanu. Rozciągnął ją palcami i powróciła do swego cylindrycznego kształtu. Zdjął nakrętkę, dwoma palcami spłaszczył ją na blaszkę, coś na niej nagryzmolił, z powrotem utoczył z niej nakrętkę i posługując się paznokciem wybrał atrament, który teraz stanowił jej cząstkę, by na stałe wpisać imię Danversa tuż pod metalową powierzchnią. Nałożył nakrętkę z powrotem i wręczył pióro urzędnikowi.

— Na pamiątkę — rzucił.

Urzędnik spojrzał na pióro.

— No i jak? — spytał Gus. — Czy nie ciekawi cię, jak to zrobiłem i kim jestem?

Urzędnik potrząsnął głową.

— Niezła sztuczka. Wy magicy musicie pewnie dużo trenować. Ja chyba nie mógłbym tyle czasu poświęcać na swoje hobby.

— Oto właściwe, rozsądne, praktyczne podejście do sprawy — przytaknął Gus. Szczególnie, kiedy my wszyscy automatycznie tłumimy ciekawość, pomyślał. Czy mógłbyś mieć inny punkt widzenia?

Ponad ramieniem urzędnika spojrzał na trawnik i kącikiem ust skrzywił się ponuro.

Tylko Bóg może stworzyć drzewo, pomyślał patrząc na krzewy i klomby. Czy wszyscy zatem powinniśmy próbować swych sił w uprawianiu ogrodów krajobrazowych? Czy mamy stać się ogrodnikami bogatych istot ludzkich, które mieszkają w swych ekskluzywnych domach, jeździć starymi, zardzewiałymi ciężarówkami, oliwić kosiarki, klęcząc na ludzkich trawnikach i szczękając nożycami, podchodzić do drzwi kuchennych prosząc o łyk wody w czasie upalnego, letniego dnia?

Autostrada. Tak. Mógł ją zatrzymać. Albo sprawić, żeby go ominęła. Nie można wyłączyć pola tłumienia ciekawości, tak jak i siłą woli nie można zatrzymać swego serca, ale można podwyższyć natężenie. Mógłby zmusić swój umysł, by pracował na granicy przeciążenia, i nikt by nie zauważył domku, trawnika, krzewu róży, czy pokiereszowanego starca popijającego piwo. A gdyby nawet widział, nie zwróciłby na to wszystko uwagi.

Ale jeśli tylko pojedzie do miasta czy umrze, pole przestanie istnieć. I co wtedy? Ciekawość, dochodzenie, gdzieniegdzie strzępek jakiejś teorii, którą można by dopasować do innej. A potem? Pogrom?

Pokręcił głową. Ludzie nie byli w stanie wygrać, odnieśliby druzgocącą porażkę. Właśnie dlatego nie może zostawić im żadnych wskazówek. Nie gustował w rzezi niewiniątek i wątpił, żeby jego współbracia to lubili.

Ach, współbracia! Zacisnął usta. Pewność miał tylko co do Halseya. Musieli też być i inni, ale nie potrafił ich odnaleźć. Nie wywoływali w ludziach żadnych reakcji, nie pozostawiali po sobie żadnego śladu. I tylko wtedy, kiedy tak jak Halsey pokazywali się publicznie, można ich było zauważyć. Niestety, nie istniała między nimi żadna prywatna linia telepatyczna.

Zastanawiał się, czy Halsey wierzy, że ktoś zwróci na niego uwagę i skontaktuje się z nim. Zastanawiał się, czy tamten w ogóle podejrzewa, że są inni, tacy jak on. Zastanawiał się, czy na przykład jego ktoś zauważył, kiedy nazwisko Kusevic sporadycznie pojawiało się w gazetach.

Oto świt mojej rasy, pomyślał. Pierwsze pokolenie — na pewno? A zresztą, czy to ma jakieś znaczenie? — ciekawe też, gdzie są kobiety.

— Chcę tyle, ile zapłaciłem — odwrócił się ponownie do urzędnika. Ani grosza więcej.

Mężczyzna szerzej otworzył oczy, potem odetchnął i wzruszył ramionami.

— Jak pan chce. Na pana miejscu dobrze bym ich oskubał.

Tak, pomyślał Gus, nie mam co do tego wątpliwości. Ale ja nie, bo przecież dzieciom nie zabiera się zabawek.

A więc superman pakuje walizki i usuwa się ludziom z drogi. Gus zdusił bezgłośny śmiech. Pole tłumiące. Pole tłumiące. Po trzykroć przeklęte, odwiecznie dobroczynne, niezawodne, autonomiczne, ochronne pole tłumiące!

Ewolucja niestety nie uświadomiła sobie jeszcze, że istnieje coś takiego, jak społeczeństwo ludzi. Wyprodukowała istotę, która w jakimś sensie różni się od ich stada, i tym samym osiągnęła praktycznie „psi”. Aby osłonić ten słaby gatunek, którego przedstawiciele byli tak strasznie nieliczni, obdarzyła ich doskonałymi barwami ochronnymi.

Wynik: Kiedy młodego Augustyna Kusevica zapisano do szkoły, okazało się, że nie ma świadectwa urodzenia. Żaden szpital nie odnotował jego narodzin. Co gorsza, jego ludzkim rodzicom zdarzało się całymi dniami nie pamiętać o jego istnieniu.

Wynik: Kiedy młody Gussie Kusevic próbował zapisać się do szkoły średniej, okazało się, że przedtem nie uczęszczał do podstawówki. Mimo że mógł wymienić nazwiska nauczycieli, podręczniki czy numery klas. Mimo że mógł przedstawić świadectwa. Wkładano je do złych teczek, a uciążliwe rozmowy egzaminacyjne szły w zapomnienie. Nikt nie wątpił w jego istnienie; ludzie pamiętali fakt, że był, że coś robił, że z nim coś robiono, ale tylko tak jakby czytali o tym w jakiejś potwornie nudnej książce.

Nie miał przyjaciół, dziewczyny; nie znał przeszłości, chwili obecnej, miłości. Nie miał swojego miejsca. Może jakiegoś kumpla znalazłby pośród duchów, gdyby istniały.

Kiedy wkroczył w wiek młodzieńczy, stwierdził, że absolutnie nic go nie łączy z gatunkiem ludzkim. Zajmował się nim, ponieważ stanowił widoczny element jego środowiska. Nie współżył z nim. Ludzie nie byli w stanie dać mu niczego, co miałoby dla niego jakąś wartość. Ich motywacje, moralność, zachowanie nie wywoływały w nim najmniejszej reakcji. I oczywiście to, co on reprezentował, na nich nie robiło absolutnie żadnego wrażenia.

Życie chłopa w starożytnej Babilonii interesuje zaledwie kilku historyków antropologów, z których żaden faktycznie nie chciałby tym chłopem być.

Kiedy dzięki swej beznamiętnej postawie ustalił wzór dla ludzkiej społeczności i nie traktował tego z większym przejęciem niż przyrodnik, który odkrywa, że jelenie wyjątkowo lubią zielone liście osiki, postanowił się wyżyć fizycznie. Odkrył dreszcz emocji w prowokowaniu bójek i zwycięstwach, w zmuszaniu ludzi, by zwracali na niego uwagę, kiedy im rozkwaszał nos.

Читать дальше
Тёмная тема

Шрифт:

Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Похожие книги на «Któż by niepokoił Gusa?»

Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Któż by niepokoił Gusa?» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё не прочитанные произведения.


Algis Budrys: Rogue Moon
Rogue Moon
Algis Budrys
Algis Budrys: Who?
Who?
Algis Budrys
Algis Budrys: Exil auf Centaurus
Exil auf Centaurus
Algis Budrys
Algis Budrys: Some Will Not Die
Some Will Not Die
Algis Budrys
Algis Budrys: Il giudice
Il giudice
Algis Budrys
Отзывы о книге «Któż by niepokoił Gusa?»

Обсуждение, отзывы о книге «Któż by niepokoił Gusa?» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.