Jack McDevitt - Boża maszyneria

Здесь есть возможность читать онлайн «Jack McDevitt - Boża maszyneria» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию без сокращений). В некоторых случаях можно слушать аудио, скачать через торрент в формате fb2 и присутствует краткое содержание. Город: Warszawa, Год выпуска: 1997, ISBN: 1997, Издательство: Prószyński i S-ka, Жанр: Фантастика и фэнтези, на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале библиотеки ЛибКат.

Boża maszyneria: краткое содержание, описание и аннотация

Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Boża maszyneria»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.

Loty międzygwiezdne i odkrycia innych zamieszkanych światów rozpoczęły drugi złoty wiek dla archeologów. Wśród licznych odkryć najbardziej frapującą zagadkę stanowią Wielkie Monumenty, rozsiane po kilkunastu planetach naszego ramienia galaktyki. O rasie zwanej Twórcami monumentów nic jednak naukowcom nie wiadomo, poza tym, że ich cywilizacja stała na bardzo wysokim poziomie. Do rozwiązania tej tajemnicy dąży uparcie grupa archeologów.

Boża maszyneria — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком

Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Boża maszyneria», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.

Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Morris potrząsnął głową naprawdę zdziwiony.

— W rejonie zderzenia jest jedna dziura. Ale tak mała, że nie pomieściłaby nawet wahadłowca, nie mówiąc już o Winku.

— To dość szczególne — powiedziała Truscott.

— Nic więcej tam nie ma — zakończył kapitan.

— A może byśmy się temu przyjrzeli? — podsunęła Hutch. — To znaczy tej dziurze, którą udało się znaleźć.

Na miejscu zobaczyli wyraźne ślady przebicia, krawędzie otworu zostały wyszarpnięte do góry. Unosili się nad dziurą w swoich pasach Flickingera i spoglądali w dół, na widoczne po drugiej stronie gwiazdy.

— W najszerszym miejscu ma niecałe siedem metrów — poinformowała ich młoda kobieta o nazwisku Creighton, oficer z centrum dyspozycyjnego.

— No cóż, my z całą pewnością nie mogliśmy tędy przejść — orzekła Hutch. — Musi gdzieś być jeszcze jedna.

— Nie — usłyszeli głos Morrisa z mostku. — Nie ma innej dziury. Szukaliśmy jej wszędzie.

— Musi być — upierał się Carson.

Powierzchnia uszkodzenia odbijała światła ich latarek.

— To dziwne. — George wsunął dłoń w otwór. Przełożył ją na drugą stronę i wyciągnął z powrotem. I jeszcze raz przełożył ją na drugą stronę. — Przy przesuwaniu czuję tu jakiś opór.

Janet, pochłonięta badaniem błoniastego materiału, z którego zbudowano Miskę, skierowała w dziurę promień swojej lampy.

— On ma rację — zdumiała się. — Tu są jakieś nitki, jak cienki materiał albo coś w tym rodzaju…

— Włókna — podpowiedziała Maggie.

Z ARCHIWUM

— Słucham, pani dyrektor?

— Macie już coś na temat tej próbki?

— Dopiero co zaczęliśmy.

— A czego zdążyliście się już dowiedzieć?

— Jest organiczna.

— To pewne?

— Tak. Za parę godzin będę w stanie podać więcej szczegółów. Ale to przypomina pajęczą sieć.

Zapisy rozmów na pokładzie NCK Catherine Perth Data: 10 kwietnia 2203

Melanie Truscott, Dzienniki

Dziś w nocy nie mogłam zmrużyć oka. Wycofaliśmy się z bezpośredniego otoczenia tego teleskopu, konstrukcji, stworzenia — Boże drogi, sama nie wiem, jak mam o tym myśleć. A teraz chcemy się dowiedzieć, kto je tutaj umieścił. I w jakim celu.

Nigdzie indziej w tym systemie nie wykryliśmy śladów sztucznie wytwarzanych fal elektromagnetycznych. Nawet pozostałe teleskopy zachowują ciszę. (Zastanawiam się: czy to znaczy, że zepsuł im się nadajnik? A może tamte teleskopy są już martwe?)

Trzecia i czwarta planeta są nam najbliższe v; tej biostrefie, ale tylko na trzeciej istnieje życie.

10 kwietnia, 2203

Rozdział 21

Melanie Truscott, Dzienniki

Wygląda na to, że nawet ten nadajnik jest organiczny!

Ile to może mieć lat? Allegri twierdzi, że do określenia wieku skrawków potrzeba bardziej zaawansowanego sprzętu, niż mamy do dyspozycji. Prywatnie powiedziała mi, iż wątpi, czy w ogóle uda się określić ich wiek.

Poziom techniki, który był w stanie wyprodukować coś takiego, jest po prostu niewyobrażalny. Trudno mi zakładać, że jeśli jego budowniczowie nadal tu są, mogliśmy przylecieć nie zauważeni. Jeśli rzeczywiście są, to znaczy, że nie kiwnęli palcem, żeby pomóc ludziom, którzy znaleźli się w rozpaczliwej sytuacji. I to właśnie budzi mój niepokój.

11 kwietnia, 2205

Na pokładzie NCK Cathenne Perth, poniedziałek, 11 kwietnia, 5.10

Za oknami Catherine Perth unosiła się Beta Pacifica III. Był to ziemiopodobny świat z oceanem na całym globie i rozległymi połaciami białych chmur. Znajdował się również pojedynczy masyw lądowy — długi, smukły hak, z rzadka tylko szerszy niż na dwieście kilometrów. Hak ten przerywały liczne kanały, a czasem nawet morza, tak że właściwie stanowił szereg wąskich wysepek, jakby nanizanych na jeden sznurek. Linia brzegowa była dość urozmaicona: składały się na nią tysiące zatok i półwyspów. Całość rozciągała się dosłownie przez całą długość planety, a oba końce nikły pod lodowymi czapami. Na południu ląd zakrzywiał się i zawracał niemal aż po sam równik.

Przecinały go wstęgi lasów, pustyń i dżungli, zwykle ciągnących się od morza do morza. Regiony wokół równika zdominowane zostały przez wysokie, włókniste łodygi. Na obu półkulach szalały burze śnieżne, a u podnóży długiego łańcucha górskiego na południu padał deszcz.

Wokół planety krążyły cztery księżyce. Były to pozbawione powietrza i poryte kraterami bryły skalne, o nader zróżnicowanej wielkości: od skały o ledwie piętnastu kilometrach szerokości do olbrzyma przerastającego o jedną trzecią ziemski Księżyc.

Po odkryciach, jakich dokonano przy Misce, Truscott bez trudu przekonała swoich pasażerów, że znaleźli się na pokładzie statku, który odbywa właśnie lot o epokowym znaczeniu i że z pewnością nie chcieliby stracić okazji zatrzymania się na chwilę przy Beta Pac III. Żeby odpowiednio zachęcić ich do współpracy, wdarła się do specjalnych zapasów i nakazała serwować najlepsze dania oraz darmowe drinki. Kapitan Morris ostro się temu sprzeciwiał, a Harvey Sill bez ogródek okazywał swe niezadowolenie, lecz pasażerowie byli uszczęśliwieni, a przecież tylko o to jej chodziło.

Na zachodnim krańcu łuku kontynentalnego zapadał właśnie zmierzch. Zbliżali się do planety od strony jej słońca; był to ich pierwszy próbny lot i podchodzili do niego z dużym entuzjazmem. Członkowie ekipy Akademii żywili wielkie nadzieje, choć żaden z nich nie potrafiłby dokładnie określić, czego właściwie oczekiwał, a nawet nie przyznałby się, pytany, do najmniejszych śladów optymizmu. W tym sensie Hutch zachowywała się jak wszyscy inni — udawała zatwardziałą pesymistkę, lecz w głębi ducha była otwarta na wszelkie możliwości.

Pasażerowie próbowali trzymać się blisko nich. Kiedy na ich oczach działa się historia — co jednoznacznie uświadamiała im kampania prowadzona przez Truscott — chcieli móc później o sobie powiedzieć, że byli naocznymi świadkami tegoż. W związku z tym nalegano, żeby Carson i Janet poprowadzili kilka seminariów, a pozostali ciągle rozdawali autografy.

Kiedy Perth zdążała na spotkanie swego losu, ekipa wycofała się z sali obserwacyjnej, gdzie na ekranie ściennym unosiła się teraz Beta Pac III. Inne monitory ukazywały obrazy wszystkich jej księżyców, Miski, schemat całego układu planetarnego, wyniki porównań przeprowadzonych między Ziemią a Beta Pac III i rzędy cyfr — wyników pomiarów telemetrycznych.

Od kilku dni wszystkie teleskopy wymierzone były w rosnący na ekranie świat. Nie odebrano nic, co wskazywałoby na istnienie istot inteligentnych — żadnych prac inżynieryjnych, żadnej kultywacji środowiska naturalnego. Ale istniała możliwość — to był argument Maggie — że bardzo wysoko rozwinięte społeczeństwo mogło się nauczyć żyć w jedności z naturą. Tak więc obserwowali teraz, jak kontynent przesuwa się przed nimi na ściennym ekranie — w nadziei, że zdołają gdzieś wypatrzyć światła.

Ale gęstniejącej ciemności nie rozjaśnił ani jeden punkcik żółtego blasku. Noc wkrótce połknęła wszystko.

— Szkoda — odezwał się George.

Carson pokiwał głową.

— Chyba nikogo nie ma w domu.

Hutch w milczeniu kontemplowała widziany przed chwilą obraz, ale tak naprawdę rozmyślała o Richardzie, który bez względu na wynik poszukiwań powinien być tu teraz z nimi.

— Jeszcze za wcześnie, żeby cokolwiek powiedzieć.

Kapitan Morris, siedzący na mostku przy konsoli dowodzenia, podniósł wzrok do kamery i połączył się z nimi.

Читать дальше
Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Похожие книги на «Boża maszyneria»

Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Boża maszyneria» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё непрочитанные произведения.


Jack McDevitt - The Moonfall
Jack McDevitt
Jack McDevitt - POLARIS
Jack McDevitt
Jack McDevitt - SEEKER
Jack McDevitt
Jack McDevitt - Coming Home
Jack McDevitt
Jack McDevitt - Cauldron
Jack McDevitt
Jack McDevitt - Ancient Shores
Jack McDevitt
Jack McDevitt - A Talent for War
Jack McDevitt
Jack McDevitt - Firebird
Jack McDevitt
libcat.ru: книга без обложки
Jack McDevitt
Jack McDevitt - Eternity Road
Jack McDevitt
Jack McDevitt - The Devil's Eye
Jack McDevitt
Отзывы о книге «Boża maszyneria»

Обсуждение, отзывы о книге «Boża maszyneria» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.

x