Arthur Clarke - Oko czasu

Здесь есть возможность читать онлайн «Arthur Clarke - Oko czasu» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию без сокращений). В некоторых случаях можно слушать аудио, скачать через торрент в формате fb2 и присутствует краткое содержание. Год выпуска: 2008, ISBN: 2008, Издательство: Vis-á-vis/Etiuda, Жанр: Фантастика и фэнтези, на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале библиотеки ЛибКат.

Oko czasu: краткое содержание, описание и аннотация

Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Oko czasu»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.

Jest rok 1885. Przebywający na Granicy Północno-Zachodniej młody dziennikarz, Rudyard Kipling, jest świadkiem niezwykłego spotkania brytyjskich żołnierzy z wytworem nieprawdopodobnie zaawansowanej technologii: unoszącą się w powietrzu kulą, która wydaje się obserwować wszystko wokół. Niebawem zza okolicznego wzgórza wyłania się uszkodzony helikopter z 2037 roku…

Oko czasu — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком

Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Oko czasu», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.

Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

— Właśnie — warknął Casey. — OK, jeśli się na to zdecydujemy, powinniśmy użyć nowoczesnej broni, aby osłabić siłę ich pierwszego uderzenia.

— Tak — powiedział Abdikadir. — Granaty błyskowo-hukowe wystraszą konie — i ludzi, jeśli nie nawykli do broni palnej.

Bisesa powiedziała:

— Ale oni mają Sabie. Nie wiemy, jaką broń miała ze sobą w Sojuzie, na pewno co najmniej kilka pistoletów.

— To nie na wiele jej się przyda — powiedział Casey.

— Zgoda. Ale jeśli związała się z Mongołami, mogła ich zaznajomić z bronią palną. I ma za sobą nowoczesne szkolenie. Musimy brać pod uwagę możliwość, że nadejdą, przewidując, co możemy uczynić.

— Jasna cholera — powiedział Casey. — O tym nie pomyślałem.

— Dobrze — powiedział kapitan Grove. — Casey, co jeszcze proponujesz?

— Przygotować się do gaszenia pożarów w mieście — odparł Casey. Nowożytni szybko przedstawili Eumenesowi taktykę: jak można przewidzieć nadejście nieprzyjaciela i zorganizować powiązane ze sobą gniazda strzelnicze i tak dalej. — Będziemy musieli przeszkolić część waszych ludzi, jak strzelać z kałasznikowa — powiedział Casey do Grove’a. — Kluczową sprawą będzie, aby nie marnować amunicji, nie strzelać dopóki cel nie będzie wyraźnie widoczny… Jeśli wciągniemy Mongołów do miasta, możliwe, że będziemy w stanie związać znaczną część ich sił.

Eumenes znów pojął w mig jego pomysł.

— Ale równocześnie Babilon zostanie zniszczony — powiedział.

Casey wzruszył ramionami.

— Wygranie tej wojny będzie kosztowało, a jeśli przegramy, Babilon i tak zginie.

Eumenes powiedział:

— Może taka taktyka powinna być ostatnią deską ratunku. Coś jeszcze?

Bisesa powiedziała:

— Oczywiście przynosimy z przyszłości nie tylko broń, ale i wiedzę. Może moglibyśmy zaproponować broń, którą można by sporządzić, dysponując dostępnymi tutaj materiałami.

Casey rzekł:

— Co masz na myśli, Bis?

— Widziałam te katapulty i machiny oblężnicze, które mają Macedończycy. Może moglibyśmy zasugerować pewne udoskonalenia. A poza tym jest przecież grecki ogień. Czyż to nie prymitywna forma napalmu? Po prostu ciężka benzyna i wapno niegaszone, jak sądzę…

Omawiali te możliwości przez jakiś czas, ale Eumenes im przerwał.

— Tylko mgliście pojmuję, o czym mówicie, ale obawiam się, że nie będziemy mieli dość czasu, żeby zrealizować te plany.

— Mam coś, co można by zrobić szybko — mruknął Abdikadir.

— Co? — spytała Bisesa.

— Strzemiona. — Rysując pośpiesznie, opisał, co ma na myśli. — Rodzaj podnóżka dla jeźdźców, przymocowanego skórzanymi paskami…

Kiedy Eumenes zrozumiał, że te urządzenia, które można szybko i łatwo wykonać, będą mogły znacznie zwiększyć ruchliwość konnicy, jego zainteresowanie gwałtownie wzrosło.

— Ale nasi ludzie obrośli tradycją. Będą się sprzeciwiać wszelkim innowacjom.

— Ale — zwrócił uwagę Abdikadir — Mongołowie mają strzemiona.

Było dużo do zrobienia, a czasu niewiele; i na tym zebranie się skończyło.

Bisesa odciągnęła Abdikadira i Caseya na bok.

— Naprawdę myślicie, że ta bitwa jest nieunikniona?

— Tak — warknął Casey. — Alternatywa dla wojny — pokojowy sposób rozstrzygnięcia sporu — zależy od gotowości każdej ze stron do ustąpienia. W epoce żelaza ludzie nie dysponowali doświadczeniem zdobytym przez nas w ciągu dwóch tysięcy lat rozlewu krwi, paroma Hiroszimami czy Lahore, aby zrozumieć, że niekiedy trzeba ustąpić. Dla nich wojna to jedyne wyjście.

Bisesa przyjrzała mu się.

— To zaskakująco głębokie, jak na ciebie, Casey.

— Ale nie warte funta kłaków — powiedział. I szybko powrócił do żartobliwego tonu. Zachichotał i zatarł ręce. — Ale to także niezła zabawa. Wiecie, to wszystko to jakieś pieprzone bzdury. Ale pomyślcie tylko: Aleksander Wielki kontra Czyngis-chan! Zastanawiam się, ile by trzeba zapłacić za bezpośrednią transmisję czegoś takiego.

Bisesa wiedziała, co ma na myśli. Ona także przeszła przeszkolenie wojskowe; oprócz strachu i pragnienia, aby to wszystko nie działo się naprawdę — żeby po prostu mogła pójść do domu — niecierpliwie wyczekiwała tego, co ma nastąpić.

Wyszli z sali tronowej, rozmawiając, spekulując i układając plany.

33. Książę niebios

Po dniu i nocy spędzonych w zupełnej ciemności Kolę zaprowadzono do Yeh-lii. Ręce związano mu za plecami sznurem z końskiego włosia i ciśnięto na ziemię.

Nie miał ochoty na tortury i mówił szybko, opowiadając Yeh-lii, co uczynił; wszystko, co pamiętał. Kiedy skończył, Yeh-lii wyszedł z jurty.

Pojawiła się nad nim twarz Sabie.

— Nie powinieneś był tego robić, Kola. Mongołowie znają potęgę informacji. Widziałeś to na własne oczy w Biszkeku.

Nie mógłbyś popełnić większej zbrodni, nawet gdybyś sprowokował samego Czyngis-chana. Szepnął:

— Możesz mi dać trochę wody? — Nie pił od chwili, gdy go schwytano.

Zignorowała jego prośbę.

— Wiesz, że może być tylko jeden wyrok. Próbowałam cię bronić. Powiedziałam, że jesteś księciem, księciem niebios. Będą pobłażliwi. Nie przelewają królewskiej krwi…

Splunął jej w twarz. Ostatnią rzeczą, jaką zobaczył, było, jak się z niego śmieje.

Wywlekli go na zewnątrz ze związanymi rękami. Czterech krzepkich żołnierzy trzymało go za ręce i nogi. Z jurty wyszedł oficer, z dłońmi w grubych rękawicach, niosąc gliniany kubek, w którym znajdowało się roztopione srebro. Wlali mu je do jednego oka, potem do drugiego, a na koniec do uszu.

Potem poczuł, że go podnoszą, niosą i wrzucają do jamy wyścielonej miękką, świeżo wykopaną ziemią. Nie słyszał, jak przybijają mu nad głową deski ani też swych własnych krzyków.

34. „Mieszkańcy czasu i przestrzeni”

Aleksander poddał swoje wojsko ostremu szkoleniu. Większość szkolenia odbywała się zgodnie z tradycyjnymi macedońskimi metodami, które obejmowały forsowne marsze, biegi z obciążeniem i walkę wręcz.

Ale podjęto także próbę włączenia brytyjskich żołnierzy do macedońskiej armii. Wkrótce stało się jasne, że żaden brytyjski jeździec ani sowar nie będzie w stanie dorównać konnicy Aleksandra, jednak szeregowcy i sipaje znaleźli się w samym sercu macedońskiej piechoty. Biorąc pod uwagę brak wspólnego języka i zderzenie odrębnych kultur, jednolity łańcuch rozkazów był praktycznie niemożliwy, ale żołnierzy nauczono, jak interpretować podstawowe sygnały macedońskich trębaczy.

Praca Abdikadira z konnicą postępowała szybko, choć jak przewidywał Eumenes, pierwsze próby Macedończyków jazdy z prototypowymi strzemionami Abdikadira były dosyć farsowe.

Starszy pułk konnicy rekrutował się z młodych macedońskich arystokratów; sam Aleksander nosił ich mundur. Ale kiedy po raz pierwszy dano im strzemiona, dumni jeźdźcy po prostu odcięli swymi bułatami dyndające skórzane urządzenia.

Dopiero gdy dzielny sowar niewprawnie dosiadł jednego z masywnych macedońskich koni i pokazał, jak skutecznie może kierować nawet nieznanym sobie koniem, po silnych naciskach ze strony Króla szkolenie rozpoczęło się na dobre.

Jednak nawet bez strzemion umiejętności jeździeckie Macedończyków były zdumiewające. Jeździec zachowywał równowagę, trzymając się końskiej grzywy i kierował koniem wyłącznie naciskiem kolan. Mimo to jeźdźcy potrafili staczać potyczki i gwałtownie zmieniać kierunek ruchu i ta ich elastyczność i ruchliwość czyniły z nich czołowy element sił Aleksandra. Teraz, dzięki strzemionom, ich ruchliwość znacznie się poprawiła, jeździec mógł zaprzeć się nogami i pewnie trzymać ciężką lancę.

Читать дальше
Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Похожие книги на «Oko czasu»

Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Oko czasu» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё непрочитанные произведения.


Arthur Clarke - S. O. S. Lune
Arthur Clarke
Arthur Clarke - Gwiazda
Arthur Clarke
Arthur Clarke - Die letzte Generation
Arthur Clarke
Arthur Clarke - Culla
Arthur Clarke
libcat.ru: книга без обложки
Arthur Clarke
Arthur Clarke - The Fires Within
Arthur Clarke
Arthur Clarke - Expedition to Earth
Arthur Clarke
Arthur Clarke - Earthlight
Arthur Clarke
libcat.ru: книга без обложки
Arthur Clarke
Arthur Clarke - Kladivo Boží
Arthur Clarke
Arthur Clarke - Le sabbie di Marte
Arthur Clarke
Отзывы о книге «Oko czasu»

Обсуждение, отзывы о книге «Oko czasu» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.

x