Lisa Gardner - Klub Ocalonych

Здесь есть возможность читать онлайн «Lisa Gardner - Klub Ocalonych» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию без сокращений). В некоторых случаях можно слушать аудио, скачать через торрент в формате fb2 и присутствует краткое содержание. Жанр: Триллер, на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале библиотеки ЛибКат.

Klub Ocalonych: краткое содержание, описание и аннотация

Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Klub Ocalonych»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.

Trzy kobiety cudem ocalały z brutalnego napadu. Napastnik poniósł karę. Ale nagle koszmar zaczyna się na nowo. Ktoś chce dokończyć swoje dzieło i mieć pewność, że tym razem nie będzie ocalonych.

Klub Ocalonych — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком

Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Klub Ocalonych», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.

Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

– Doszło do rozmowy między tobą a policją?

– Sierżant Griffin spotkał się w końcu ze mną dziś rano. Ale spotkanie nie przebiegło najlepiej, Maureen. Pan Griffin najpierw zagroził, że postara się o zaostrzenie mojego więziennego reżimu za to, że utrudniam śledztwo. Potem się zdenerwował i zaczął coś wygadywać o swojej żonie. A przecież byliśmy tylko przyjaciółmi, Maureen!

– Czy pokazałeś sierżantowi Griffinowi listy, które dostałeś?

– Nie dał mi nawet takiej sposobności. Od początku było jasne, że uważa, że kłamię.

Maureen pochyliła się do przodu.

– A kłamiesz, Davidzie?

David spojrzał prosto w obiektyw.

– Nie, Maureen. A fakt, że wiem o płynie do higieny intymnej, dobitnie tego dowodzi. Zadzwoń do koronera. Zadzwoń do policji miejskiej. Powiedzą ci, że sprawca używał płynu do higieny intymnej o zapachu polnych kwiatów firmy Berkely and Johnson we wszystkich przypadkach, włącznie z ostatnim. Skąd mógłbym o tym wiedzieć, gdyby nie wyjawił mi tego prawdziwy Gwałciciel z Miasteczka Uniwersyteckiego?

Maureen odwróciła się do kamery i ze śmiertelną powagą oznajmiła:

– W rzeczy samej, dzisiaj rano dobrze poinformowane źródła ujawniły, że wspomniany płyn jest uważany za jeden ze znaków rozpoznawczych gwałciciela. Fakt ten nie został nigdy podany do publicznej wiadomości.

Butelkę po tym samym płynie znaleziono na miejscu morderstwa dokonanego ostatniej nocy na Sylvii Blaire, co potwierdza, iż padła ona ofiarą Gwałciciela z Miasteczka Uniwersyteckiego. – Odwróciła się z powrotem do Price’a i powiedziała: – Davidzie, uważam, że mówisz prawdę. Widzowie uważają, że mówisz prawdę. Wyjaw nam więc nazwisko prawdziwego gwałciciela.

A David Price, skruszony przestępca roku, odrzekł:

– Przykro mi, Maureen, ale chyba nie powinienem tego robić.

– Nie zatrzymuj się teraz, Davidzie. Pragniesz odkupić swoją winę. Pragniesz pomóc społeczeństwu. To twoja jedyna okazja. Nie zaprzepaszczaj jej.

– Mogę to powiedzieć policji i tylko policji.

– Ale sam stwierdziłeś, że policja ci nie wierzy.

– Tak. To smutne, bardzo smutne, Maureen. Zwłaszcza że dzisiaj rano otrzymałem kolejny list. Gwałciciel z Miasteczka Uniwersyteckiego powstrzymywał się od ataków przez cały rok, ponieważ chciał najpierw zabić Eddiego. Teraz ma to już za sobą. Teraz pragnie odrobić stracony czas. Obawiam się… Nie, jestem całkowicie przekonany, że dziś wieczorem zaatakuje kolejną dziewczynę.

– Ma zamiar zaatakować dziś w nocy?

– Tak, Maureen. Jestem tego pewien.

Błękitne oczy dziennikarki błyszczały. Dłoń zaciskała się na mikrofonie tak mocno, że palce stały się białe. Była oszołomiona. Kamerzysta był oszołomiony. David bawił się, wyobrażając sobie, że oboje nie żyją.

– Davidzie, wyjaw nam jego nazwisko. Dopuściłeś się kiedyś okropnych zbrodni. Porywałeś i zabijałeś małe dzieci, skrzywdziłeś całe rodziny. Ludzie to pamiętają. Widzowie przed telewizorami patrzą na ciebie na pewno i zastanawiają się, dlaczego mieliby wierzyć takiemu potworowi jak ty. Powiedz im, jak się nazywa prawdziwy Gwałciciel z Miasteczka Uniwersyteckiego. Pokaż im, że stałeś się innym człowiekiem.

– Nie mogę.

– Jak to nie możesz? – Maureen ledwo powstrzymywała się od krzyku. – To w końcu znasz jego nazwisko czy nie? Mów, Davidzie. Pomóż nam! Sam powiedziałeś, że kolejna niewinna studentka dzisiaj zginie!

– Znam jego nazwisko! Chcę pomóc! – jęknął skruszony grzesznik. – Ale… ale popatrz na mnie! Siedzę w więzieniu o zaostrzonym rygorze, Maureen. Żyję wśród najgorszych z najgorszych. Spójrz na mnie! Mam tylko metr siedemdziesiąt wzrostu! Ważę tylko sześćdziesiąt kilogramów. Na litość boską, Maureen, czy wiesz, co znaczy pobyt w tym miejscu dla człowieka mojej postury? Masz pojęcie?

– Co chcesz przez to powiedzieć, Davidzie?

– Informacja to władza, Maureen. Zarówno w więzieniu, jak i w życiu. A to jedyna informacja, jaką posiadam. To jedyna władza, jaką mam. Wybacz mi, Boże, ale nie mogę się jej ot tak wyrzec. Muszę mieć coś w zamian.

Po raz pierwszy od rozpoczęcia wywiadu Maureen wyglądała na autentycznie zawiedzioną.

– Nie podasz nazwiska Gwałciciela z Miasteczka Uniwersyteckiego, jeżeli nic na tym nie zyskasz? Chodzi ci o własny interes, Davidzie?

Nadeszła najtrudniejsza część przedstawienia. David spuścił głowę, zerknął wstydliwie w kamerę.

– Bardzo mi przykro, Maureen. Naprawdę strasznie mi przykro. Wiem, że nie powinno się postępować w ten sposób. Ale nie ja wymyśliłem ten system. Siedzę w więzieniu i muszę postępować według więziennych reguł.

– Czyżbyś liczył na to, że wyjdziesz z więzienia? Zgwałciłeś i zamordowałeś dziesięcioro dzieci, Davidzie. Pogrzebałeś ich ciała we własnej piwnicy. Bez względu na to, co teraz wiesz, ludzie poczują się zagrożeni, jeśli znajdziesz się na wolności.

– Wiem.

– Jesteś mordercą, Davidzie. Bądźmy szczerzy. Siedzisz w więzieniu o zaostrzonym rygorze nie bez powodu. I większość społeczeństwa jest wdzięczna za to, że się tu znalazłeś.

David wziął głęboki oddech.

– Jestem ojcem – wyznał.

– Jesteś ojcem?! – Maureen była tak zszokowana, że zatrzepotała rzęsami. Był to pewnie pierwszy i jedyny raz, gdy okazała przed kamerą prawdziwe emocje.

– Tak. Jestem ojcem. Mam pięcioletnią córeczkę, Maureen. A jeszcze nigdy nie pozwolono mi jej nawet zobaczyć…

Maureen opanowała się, zrobiła śmiertelnie poważną minę i zapytała:

– Czego chcesz, Davidzie?

– Chcę się zobaczyć z moją córeczką, to wszystko. Maureen, wcale nie wypieram się tego, co zrobiłem. Wiem, że nigdy nie opuszczę więziennych murów. Pogodziłem się z tym. Czuję się wręcz wdzięczny, że pozwolono mi żyć. Spotykam się z kapelanem. Czytam Biblię. Nie mogę zmienić tego, co zrobiłem, Maureen, ale staram się być lepszym człowiekiem…

– W takim razie powiedz, jak się nazywa Gwałciciel z Miasteczka Uniwersyteckiego, Davidzie.

– Mam córkę – nie dawał za wygraną – która jest już w takim wieku, że zaczyna zauważać, że nie ma ojca jak inne dzieci. Chcę, żeby wiedziała, że to nie jej wina. Chcę, żeby wiedziała, że ktoś ją kocha. Chcę, żeby wiedziała, że jaja kocham.

– O co w takim razie prosisz?

– O trzy godziny, Maureen. Tylko o to. Pragnę tylko trzygodzinnego spotkania z córką. Poza więzieniem. W cywilnym ubraniu. Pod pełną kontrolą policji. Chcę zobaczyć ją ten jeden jedyny raz. Powiedzieć, że ją kocham. Powiedzieć, że nie mogę być jej ojcem, ale że to nie jej wina.

– Chcesz, żeby władze zgodziły się wypuścić seryjnego mordercę na ulicę? Na trzy godziny?

David uniósł dłoń.

– Pod czujnym okiem policji, Maureen. Władze zezwalają na takie przepustki w szczególnych przypadkach. Na przykład przy pogrzebie bliskiej więźniowi osoby. Będę skuty kajdankami i łańcuchem przez cały czas. Policja może wybrać miejsce spotkania. To i tak lepsze, niż gdyby córka miała przyjść tutaj. Spójrzmy prawdzie w oczy, to nie miejsce dla dziecka.

Maureen marszczyła brwi, ale po raz pierwszy wydawała się skłonna rozważyć jego propozycję. A skoro ona była skłonna ją rozważyć, inni też będą…

– Trzygodzinna przepustka, pod strażą, w kajdanach. A w zamian za to wyjawisz nazwisko Gwałciciela z Miasteczka Uniwersyteckiego.

– Tak.

– Jak się nazywa twoja córka, Davidzie?

– Nie powiem.

– Jak się nazywa dziecko, które tak bardzo kochasz?

Читать дальше
Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Похожие книги на «Klub Ocalonych»

Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Klub Ocalonych» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё непрочитанные произведения.


Lisa Gardner - Trzecia Ofiara
Lisa Gardner
Lisa Gardner - Pożegnaj się
Lisa Gardner
Lisa Gardner - Samotna
Lisa Gardner
Lisa Gardner - Catch Me
Lisa Gardner
Lisa Gardner - Sąsiad
Lisa Gardner
Lisa Gardner - Live to Tell
Lisa Gardner
libcat.ru: книга без обложки
Lisa Gardner
Lisa Gardner - The Survivors Club
Lisa Gardner
Lisa Gardner - Say Goodbye
Lisa Gardner
Lisa Gardner - Hide
Lisa Gardner
Lisa Gardner - Gone
Lisa Gardner
Lisa Gardner - Druga Córka
Lisa Gardner
Отзывы о книге «Klub Ocalonych»

Обсуждение, отзывы о книге «Klub Ocalonych» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.

x