Harlan Coben - Jedyna Szansa

Здесь есть возможность читать онлайн «Harlan Coben - Jedyna Szansa» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию без сокращений). В некоторых случаях можно слушать аудио, скачать через торрент в формате fb2 и присутствует краткое содержание. Жанр: Триллер, на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале библиотеки ЛибКат.

Jedyna Szansa: краткое содержание, описание и аннотация

Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Jedyna Szansa»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.

Chirurg plastyczny zostaje postrzelony we własnym domu. Po przebudzeniu w szpitalu dowiaduje się, że jego żona nie żyje, a sześciomiesięczna córka zniknęła. Lekarz płaci okup, którego zażądali porywacze, ale dziecko nie wraca do domu. Śledztwo po 18 miesiącach utyka w martwym punkcie.

Jedyna Szansa — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком

Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Jedyna Szansa», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.

Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

– Przecież to proste, Marc – odparła z lekkim zniecierpliwieniem.

– Wykaz rozmów przychodzących i wychodzących.

W każdej komórce jest taka opcja.

– Racja.

– Wykaz wychodzących niewiele mi powiedział. Nie było w nim żadnego numeru, co oznacza, że nawet jeśli ten facet do kogoś dzwonił, to na zastrzeżony numer.

Usiłowałem nadążać.

– W porządku.

– Jednak wykaz przychodzących to co innego. Widniał w nim tylko jeden numer. Według wewnętrznego zegara komórki, rozmowa odbyła się o północy. Sprawdziłam ten numer w internetowej książce telefonicznej, pod switchboard.com. Znalazłam adres niejakiego Verne'a Daytona w Huntersville w stanie New Jersey. Ani nazwisko, ani miasto nic mi nie mówiło.

– Gdzie jest to Huntersville?

– To też sprawdziłam w Internecie. Przy granicy z Pensylwanią.

Powiększyłam mapę do średnicy kilkuset metrów. Dom stoi na uboczu. To duża posiadłość na kompletnym odludziu.

Zimny dreszcz przeszedł mi po plecach i rozszedł się po całym ciele. Zwróciłem się do Lenny'ego. – Chciałbym pożyczyć twój wóz.

– Poczekaj chwilkę – rzekł Lenny. – Musimy poznać odpowiedź na kilka pytań.

Rachel wstała.

– Chcesz wiedzieć, skąd się wzięły te fotografie na CD.

– Tak, na początek.

– To ja jestem na tych zdjęciach. Owszem, byłam tam.

Reszta to nie twój interes. Jestem winna wyjaśnienie Marcowi, nie tobie. Co jeszcze?

Lenny chyba po raz pierwszy nie wiedział, co powiedzieć.

– Chcesz także wiedzieć, czy zabiłam mojego męża, prawda?

Spojrzała na Cheryl. – Myślisz, że zabiłam Jerry'ego? – Już nie wiem, co myśleć – odparła Cheryl. – Chcę jednak, żebyście oboje się stąd wynieśli.

– Cheryl – próbował uspokoić ją Lenny.

Przeszyła go spojrzeniem, które powaliłoby szarżującego nosorożca. – Nie powinni nas do tego mieszać.

– Jest naszym najlepszym przyjacielem. Ojcem chrzestnym naszego syna.

– Właśnie dlatego. I sprowadza niebezpieczeństwo na nasz dom? Na czwórkę naszych dzieci?

– Daj spokój, Cheryl. Przesadzasz.

– Nie – wtrąciłem. – Ma rację. Powinniśmy natychmiast się stąd wynieść. Daj mi kluczyki.

Rachel wyrwała papier z drukarki.

– Dane – wyjaśniła.

Kiwnąłem głową i popatrzyłem na Lenny'ego. Zgarbił się. Lekko kołysał się na nogach. Ponownie przypomniały mi się szkolne czasy. – Czy nie powinniśmy zadzwonić do Ticknera i Regana? – i co im powiedzieć?

– Mogę im wszystko wyjaśnić – odparł Lenny. – Jeśli Tara tam jest…

Urwał i potrząsnął głową, jakby nagle zrozumiał, że to niemożliwe. – Im byłoby łatwiej wejść do środka.

Podszedłem do niego.

– Dowiedzieli się o nadajniku, który ukryła Rachel.

– Kto?

– Porywacze. Nie wiem jak. A jednak dowiedzieli się.

Dodaj dwa do dwóch, Lenny. Porywacze w liście ostrzegli nas, że mają informatora. Za pierwszym razem wiedzieli, że zawiadomiłem policję. Za drugim dowiedzieli się o nadajniku.

– To niczego nie dowodzi.

– Sądzisz, że mam czas na szukanie dowodu?

Lenny'emu wydłużyła się mina.

– Wiesz, że nie mogę ryzykować.

– Taak – mruknął. – Wiem.

Potem sięgnął do kieszeni i wyjął kluczyki. Odjechaliśmy.

34

Kiedy Regan i Tickner odebrali telefon z wiadomością o strzelaninie pod domem Seidmana, obaj zerwali się na równe nogi.

Byli już przy windzie, kiedy zadzwonił telefon komórkowy Ticknera. Szorstki, nadmiernie formalny kobiecy głos powiedział:

– Agent specjalny Tickner?

– Przy telefonie.

– Tu agent specjalny Claudia Fisher.

Tickner znał to nazwisko. Może nawet spotkał ją parę razy. – O co chodzi? – zapytał.

– Gdzie pan teraz jest?

– W szpitalu New York Presbyterian, ale właśnie jadę do New Jersey.

– Nie – powiedziała. – Proszę natychmiast przyjechać do One Federal Plaza.

Tickner spojrzał na zegarek. Była piąta rano.

– Teraz?

– Chyba wyraziłam się jasno. Tak.

– Można spytać, o co chodzi?

– Zastępca dyrektora Joseph Pistillo chciałby z panem porozmawiać.

Pistillo? Tickner zdziwił się. Pistillo był szychą w FBI na Wschodnim Wybrzeżu. Był szefem szefa wszystkich szefów Ticknera.

– Właśnie jestem w drodze na miejsce przestępstwa.

– To nie jest prośba – powiedziała Fisher. – Dyrektor Joseph Pistillo czeka. Spodziewa się pana za pół godziny. Telefon zamilkł. Tickner schował go do kieszeni.

– Co to było, do diabła? – zapytał Regan.

– Muszę jechać – odparł Tickner, odchodząc korytarzem.

– Dokąd?

– Mój szef chce mnie widzieć.

– Teraz?

– Natychmiast. -Tickner był już w połowie korytarza.

– Zadzwoń do mnie, kiedy się czegoś dowiesz.

– Niełatwo mi o tym mówić – powiedziała Rachel.

Prowadziłem. Pytania bez odpowiedzi zbytnio się spiętrzyły, przygniatając nas i pozbawiając sił. Nie odrywałem oczu od szosy i czekałem. – Czy Lenny był z tobą, kiedy oglądałeś te zdjęcia? – zapytała.

– Tak.

– Czy wyglądał na zdziwionego?

– Takie odniosłem wrażenie.

Opadła na fotel.

– Cheryl pewnie nie byłaby zdziwiona.

– Dlaczego?

– Kiedy poprosiłeś o mój numer telefonu, zadzwoniła, żeby mnie ostrzec.

– Przed czym? – zapytałem.

– Przed nami.

Nie musiała nic więcej mówić.

– Mnie też ostrzegała.

– Kiedy umarł Jerry – bo tak się nazywał mój mąż, Jerry Camp – kiedy umarł… Powiedzmy, że przeszłam bardzo ciężkie chwile.

– Rozumiem.

– Nie – powiedziała. – To nie tak. Między Jerrym a mną już od dawna się nie układało. Może nigdy. Kiedy przechodziłam szkolenie w Quantico, Jerry był jednym z moich instruktorów. Co więcej, był legendą. Jednym z naszych najlepszych agentów.

Pamiętasz sprawę KillRoya sprzed kilku lat? – Był seryjnym mordercą, prawda?

Rachel kiwnęła głową.

– Schwytano go głównie dzięki Jerry'emu. Miał doskonałe osiągnięcia w pracy, jedne z najlepszych w FBI. A ja… Sama nie wiem, jak to się stało. A może wiem. Był starszy. Może trochę przypominał mi ojca. Kochałam FBI. Było całym moim życiem.

Spodobałam się Jerry'emu. To mi pochlebiało. Jednak nie wiem, czy w ogóle go kochałam.

Zamilkła. Poczułem na sobie jej wzrok. Nie odrywałem oczu od szosy. – Kochałeś Monice? – zapytała. – Czy kochałeś ją na prawdę?

Mimo woli napiąłem mięśnie ramion.

– A co to za pytanie, do licha?

Zamilkła. Po chwili powiedziała:

– Przepraszam. Nie powinnam.

Milczenie przedłużało się. Starałem się oddychać wolniej.

– Mówiłaś mi o tych zdjęciach…

– Tak. -Rachel opuściła głowę. Nosiła tylko jeden pierścionek.

Teraz zaczęła go okręcać na palcu. – Kiedy Jerry umarł…

– Został zastrzelony – przerwałem.

Znowu poczułem na sobie jej spojrzenie.

– Tak, kiedy został zastrzelony.

– Czy ty go zastrzeliłaś?

– To na nic, Marc.

– Co?

– Za bardzo się złościsz.

– Ja tylko chcę wiedzieć, czy zastrzeliłaś męża.

– Pozwól, że opowiem to po swojemu, dobrze?

Teraz w jej głosie zabrzmiała stalowa nuta. Wycofałem się ze wzruszeniem ramion.

– Po jego śmierci byłam zupełnie zagubiona. Musiałam złożyć rezygnację i odejść z FBI. Wszystko co miałam – znajomi, praca, do diabła, całe moje życie – wszystko wiązało się z firmą. I wszystko to straciłam. Zaczęłam pić. Pogrążyłam się w apatii. Poszłam na dno. A kiedy jesteś na dnie, szukasz sposobu, żeby się od niego odbić. Jakiegokolwiek. Rozpaczliwie.

Читать дальше
Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Похожие книги на «Jedyna Szansa»

Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Jedyna Szansa» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё непрочитанные произведения.


Harlan Coben - Don’t Let Go
Harlan Coben
Harlan Coben - W głębi lasu
Harlan Coben
Harlan Coben - Motivo de ruptura
Harlan Coben
Harlan Coben - Tiempo muerto
Harlan Coben
Harlan Coben - Play Dead
Harlan Coben
Harlan Coben - Caught
Harlan Coben
libcat.ru: книга без обложки
Harlan Coben
Harlan Coben - The Innocent
Harlan Coben
Harlan Coben - Bez Skrupułów
Harlan Coben
Harlan Coben - Jeden fałszywy ruch
Harlan Coben
Harlan Coben - Tell No One
Harlan Coben
Отзывы о книге «Jedyna Szansa»

Обсуждение, отзывы о книге «Jedyna Szansa» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.

x