Harlan Coben - Jedyna Szansa

Здесь есть возможность читать онлайн «Harlan Coben - Jedyna Szansa» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию без сокращений). В некоторых случаях можно слушать аудио, скачать через торрент в формате fb2 и присутствует краткое содержание. Жанр: Триллер, на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале библиотеки ЛибКат.

Jedyna Szansa: краткое содержание, описание и аннотация

Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Jedyna Szansa»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.

Chirurg plastyczny zostaje postrzelony we własnym domu. Po przebudzeniu w szpitalu dowiaduje się, że jego żona nie żyje, a sześciomiesięczna córka zniknęła. Lekarz płaci okup, którego zażądali porywacze, ale dziecko nie wraca do domu. Śledztwo po 18 miesiącach utyka w martwym punkcie.

Jedyna Szansa — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком

Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Jedyna Szansa», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.

Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Nie wiedziałem, co to ma znaczyć. Lenny też był zaskoczony, ale szybko doszedł do siebie. – Wynoście się – powiedział.

– Nie zamierzacie nam wyjaśnić, skąd wzięły się te zdjęcia?

Chciałem się spierać, ale byłem zbyt oszołomiony.

– Wynoście s ię – powtórzył Lenny, tym razem bardziej stanowczo. – Natychmiast.

29

Usiadłem na łóżku.

– Lenny?

Upewnił się, że drzwi są zamknięte.

– Tak – powiedział. – Oni uważają, że ty to zrobiłeś.

Poprawka: myślą, że zrobiłeś to razem z Rachel. Mieliście romans.

Ona zastrzeliła swojego męża – nie wiem, czy sądzą, że miałeś z tym coś wspólnego, czy nie – a potem razem zastrzeliliście Monice, zrobiliście nie wiadomo co z Tarą i postanowiliście naciągnąć teścia.

– To nie ma sensu.

Lenny milczał.

– Zostałem postrzelony, pamiętasz?

– Tak.

– I co, sam się postrzeliłem?

– Nie wiem. Jednak nie wolno ci już z nimi rozmawiać.

Teraz mają dowód. Możesz do upojenia zaprzeczać, że miałeś romans z Rachel. Jest faktem, że Monica podejrzewała cię o coś i wynajęła prywatnego detektywa. Jezu, tylko pomyśl. Ten prywatny detektyw zrobił swoje. Zrobił te zdjęcia i dostarczył je Monice. Potem twoja żona zginęła, córka została porwana, a teść stracił dwa miliony dolców. Minęło półtora roku. Teść znów traci dwa miliony, a ty i Rachel kłamiecie, że nie łączy was romans.

– Wcale nie kłamiemy.

Lenny nie patrzył mi w oczy.

– A co z tym, co powiedziałem – spróbowałem mu przypomnieć – że nikt nie robiłby czegoś takiego? Przecież mogłem po prostu zagarnąć te dwa miliony okupu, no nie? Nie musiałem wynajmować faceta z samochodem i dzieciakiem.

A co z moją siostrą? Uważają, że ją też zamordowałem?

– Te zdjęcia – powiedział cicho Lenny.

– Nic o nich nie wiedziałem.

Prawie na mnie nie patrzył, ale to nie powstrzymało go od aluzji do naszego dzieciństwa. – Taak, słowo skauta.

– Nie, naprawdę nic o nich nie wiedziałem.

– I nie widziałeś jej aż do tamtego spotkania w supermarkecie?

– Oczywiście, że nie. Przecież wiesz. Nie ukrywałbym tego przed tobą.

Nieco zbyt długo zastanawiał się nad tym stwierdzeniem.

– Mogłeś ukryć to przed Lennym przyjacielem.

– Nie, nie mogłem. A nawet gdybym mógł, to w żadnym razie nie zataiłbym tego przed Lennym prawnikiem.

– Nie powiedziałeś żadnemu z nich o żądaniu okupu – przypomniał łagodnie.

No tak.

– Nie chcieliśmy nikogo w to mieszać, Lenny.

– Rozumiem – skłamał. Nie mogłem mieć mu tego za złe. – Jeszcze jedno. W jaki sposób znalazłeś tę płytkę schowaną w piwnicy?

– Odwiedziła mnie Dina Levinsky.

– Stuknięta Dina?

– Było jej ciężko. Nie masz pojęcia jak bardzo.

Lenny zbył to machnięciem ręki.

– Nie rozumiem. Co ona robiła w twoim domu?

Opowiedziałem mu ojej wizycie. Lenny miał dziwną minę.

Kiedy skończyłem, to ja zapytałem:

– No i co?

– Powiedziała ci, że już jej lepiej? I że jest mężatką?

– Tak.

– To bujda.

Zamarłem.

– Skąd wiesz?

– Prowadzę sprawy jej ciotki. Dina Levinsky wielokrotnie przebywała w zakładzie dla nerwowo chorych. Przed kilkoma laty odsiedziała kilka miesięcy za czynną napaść. Nigdy nie wyszła za mąż. I wątpię, żeby miała jakikolwiek wernisaż. Nie wiedziałem, co o tym myśleć. Przypomniałem sobie udręczoną twarz Diny, jak pobladła, gdy spytała: „Ty wiesz kto cię postrzelił, prawda, Marc?”. Co chciała przez to powiedzieć, do licha?

– Musimy to przemyśleć – rzekł Lenny, drapiąc się po brodzie. – Zamierzam popytać tu i ówdzie. Zadzwoń do mnie, jeśli czegoś się dowiesz, dobrze?

– Taak, dobrze.

– I obiecaj mi, że już nie będziesz z nimi rozmawiał. Jest prawie pewne, że zechcą cię aresztować. – Podniósł rękę, uciszając mnie, zanim zdążyłem zaprzeczyć. – Mają dość dowodów, by uzyskać nakaz aresztowania, a może nawet wyrok skazujący. To prawda, że jeszcze nie dopięli sprawy na ostatni guzik. Pomyśl jednak o sprawie Skakela. Mieli jeszcze mniej dowodów, a jednak został skazany. Dlatego obiecaj mi, że nic im nie powiesz, jeśli tutaj wrócą.

Obiecałem, ponieważ policja znów była na złym tropie.

Współpracując z nimi, nie odzyskałbym córeczki. Na tym stanęło.

Lenny zostawił mnie samego. Poprosiłem, żeby zgasił światło.

Spełnił moją prośbę. Mimo to w pokoju nie zrobiło się ciemno. W salach szpitalnych nigdy nie jest całkiem ciemno. Usiłowałem zrozumieć, co się stało. Tickner zabrał ze sobą te dziwne zdjęcia. Żałowałem, że ich nie zostawił. Chciałem lepiej im się przyjrzeć, gdyż w żaden sposób nie potrafiłem wytłumaczyć sobie ich istnienia. Czy były prawdziwe? Nie można było wykluczyć fotomontażu, szczególnie teraz, w wieku cyfrowej fotografii i obróbki. Może to było właściwe wyjaśnienie?

Może po prostu zostały zręcznie zmontowane? Ponownie zacząłem zastanawiać się nad wizytą Diny Levinsky. O co naprawdę jej chodziło? Dlaczego zapytała, czy kochałem Monice? Dlaczego sądziła, że wiem, kto mnie postrzelił? Rozmyślałem nad tym wszystkim, kiedy otworzyły się drzwi. – Czy w tym pokoju leży facet zwany Ogierem w Kitlu?

Przyszła Zia.

– Cześć.

Weszła i skwitowała moją horyzontalną pozycję niedbałym machnięciem ręki. – To ma usprawiedliwić twoją nieobecność w pracy?

– Zeszłej nocy miałem być pod telefonem, tak?

– Uhm.

– Przepraszam.

– Ponieważ cię nie złapali, wyciągnęli mnie z wyra. Dodam, że przerwali mi przyjemny erotyczny sen. – Zia kciukiem wskazała drzwi. – Tamten wielki czarnoskóry facet na korytarzu.

– Ten z ciemnymi okularami zsuniętymi na czubek wygolonej głowy?

– To on. Policjant?

– Agent FBI.

– Jest nadzieja, że zdołasz nas poznać? Wynagrodziłbyś mi ten przerwany sen.

– Spróbuję to zrobić, zanim mnie aresztuje.

– Może być i potem.

Uśmiechnąłem się. Zia usiadła na brzegu łóżka. Opowiedziałem jej, co się stało. Nie wysuwała swoich teorii. Nie zadawała pytań.

Tylko słuchała i kochałem ją za to. Właśnie doszedłem do tego, że jestem teraz głównym podejrzanym, kiedy zadzwonił mój telefon komórkowy. Jako lekarze, oboje byliśmy zdziwieni. W szpitalu obowiązuje kategoryczny zakaz używania komórek. Pospiesznie chwyciłem aparat i przyłożyłem do ucha.

– Marc?

Dzwoniła Rachel.

– Gdzie jesteś?

– Jadę za pieniędzmi.

– Co?!

– Zrobili dokładnie tak, jak przewidywałam – powiedziała.

– Wyrzucili torbę, ale nie znaleźli nadajnika w paczce banknotów.

Teraz jadę w kierunku Harlem River Drive. Oni są najwyżej półtora kilometra przede mną.

– Musimy porozmawiać – powiedziałem.

– Czy znalazłeś Tarę?

– To było oszustwo. Widziałem to dziecko, które przy wieźli. To nie była moja córka.

Zapadła chwila ciszy.

– Rachel?

– Kiepsko się czuję, Marc.

– Co ci jest?

– Zostałam pobita. W parku. Nic poważnego, ale potrzebuję twojej pomocy.

– Zaczekaj chwilę. Mój samochód został na parkingu. Czym za nimi jedziesz?

– Zauważyłeś furgonetkę zieleni miejskiej w pobliżu parku? – Tak.

– Ukradłam ją. To stary grat, łatwo poszło. Pomyślałam, że do rana nikt nie zauważy jego braku.

– Oni uważają, że to nasza robota, Rachel. Podejrzewają, że mamy romans. Pokazali mi zdjęcia, które były na tym kompakcie. Jesteś na nich ty przed szpitalem, w którym pracuję.

Читать дальше
Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Похожие книги на «Jedyna Szansa»

Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Jedyna Szansa» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё непрочитанные произведения.


Harlan Coben - Don’t Let Go
Harlan Coben
Harlan Coben - W głębi lasu
Harlan Coben
Harlan Coben - Motivo de ruptura
Harlan Coben
Harlan Coben - Tiempo muerto
Harlan Coben
Harlan Coben - Play Dead
Harlan Coben
Harlan Coben - Caught
Harlan Coben
libcat.ru: книга без обложки
Harlan Coben
Harlan Coben - The Innocent
Harlan Coben
Harlan Coben - Bez Skrupułów
Harlan Coben
Harlan Coben - Jeden fałszywy ruch
Harlan Coben
Harlan Coben - Tell No One
Harlan Coben
Отзывы о книге «Jedyna Szansa»

Обсуждение, отзывы о книге «Jedyna Szansa» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.

x