Harlan Coben - Jeden fałszywy ruch

Здесь есть возможность читать онлайн «Harlan Coben - Jeden fałszywy ruch» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию без сокращений). В некоторых случаях можно слушать аудио, скачать через торрент в формате fb2 и присутствует краткое содержание. Жанр: Триллер, на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале библиотеки ЛибКат.

Jeden fałszywy ruch: краткое содержание, описание и аннотация

Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Jeden fałszywy ruch»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.

Myron Bolitar podejmuje się ochrony czarnoskórej gwiazdy żeńskiej koszykówki, Brendy, nękanej telefonicznymi pogróżkami. Jest inteligentna, piękna, ma poczucie humoru, lecz brak jej agenta. Czy kłopoty Brendy mają związek z tajemniczym zniknięciem jej matki przed dwudziestoma laty oraz z niewyjaśnioną śmiercią żony aktualnego kandydata na gubernatora, milionera Arthura Bradforda? Co stało się z ojcem Brendy, który jakby rozpłynął się w powietrzu, po wybraniu z konta wszystkich pieniędzy? Wspierany przez niezawodnego przyjaciela, Wina, Myron musi stawić czoła miejscowej mafii, oraz dotrzeć do sedna mrocznej tajemnicy, za którą jedni są gotowi umrzeć, a inni zabić…

Jeden fałszywy ruch — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком

Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Jeden fałszywy ruch», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.

Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

– Podobno reprezentujesz Brendę Slaughter – rzekł.

– Gdzie tak słyszałeś?

Frank wzruszył ramionami, jakby chciał powiedzieć: „Co za głupie pytanie!”.

– To prawda, Myron?

– Nie.

– Nie reprezentujesz jej?

– Nie, Frank.

Frank spojrzał na Roya, który siedział jak tężejący gips, i na syna. FJ pokręcił głową.

– Więc stary Brendy wciąż jest jej menedżerem?

– Nie wiem, Frank. Czemu jej nie spytasz?

– Byłeś z nią wczoraj.

– I co z tego?

– To co robiliście razem?

Myron wyciągnął nogi i skrzyżował je w kostkach.

– A dlaczego cię to interesuje? – spytał.

Frankowi powiększyły się oczy. Spojrzał na Roya, na FJaya i wymierzył mięsisty paluch w Myrona.

– Wybacz mi, kurwa, łacinę, ale czy ja wyglądam na takiego, co odpowie na twoje pytania?

– Jesteś nie do poznania, Frank. Nowy. Przyjazny. Odmieniony.

FJ pochylił się do przodu i spojrzał Myronowi w oczy. Myron odpowiedział tym samym. W jego oczach nie dostrzegł nic. Jeśli oczy Franka Juniora były oknami duszy, to wisiała na nich kartka „pustostan”.

– Panie Bolitar? – odezwał się FJ cichym, miękkim głosem.

– Tak?

– Chuj panu w dupę.

Młody Ache wyszeptał te słowa z najdziwniejszym uśmiechem na twarzy. Nie cofnął się i nie usiadł wygodnie. Myron poczuł, jak coś zimnego pełznie mu po plecach, ale nie odwrócił wzroku.

Zadzwonił telefon na biurku. Frank nacisnął guzik.

– Tak?

– Dzwoni wspólnik pana Bolitara – poinformował kobiecy głos. – Chce rozmawiać z panem.

– Ze mną? – zdziwił się Frank.

– Tak, panie Ache.

Zdezorientowany Frank wzruszył ramionami i nacisnął przycisk.

– Tak – powiedział.

– Cześć, Francis.

Wszyscy w pokoju zamarli jak na zdjęciu. Frank odchrząknął.

– Cześć, Win.

– Mam nadzieję, że nie przeszkadzam.

Frank Ache nie odpowiedział.

– Jak się ma twój brat?

– W porządku.

– Muszę do niego zadzwonić. Nie kontaktowałem się z Hermanem od wieków.

– Tak. Przekażę mu, że o niego pytałeś.

– To świetnie, Francis, świetnie. Muszę kończyć. Pozdrów ode mnie Roya i swojego czarującego syna. Niegrzecznie z mojej strony, że nie odezwałem się wcześniej.

Win zamilkł.

– Hej, Win?

– Tak, Francis.

– Wsadź se w dupę te zasrane aluzje, słyszysz?

– Słyszę wszystko, Francis.

Trzasnęła odłożona słuchawka.

– Wynoś się – powiedział Frank Ache, patrząc groźnie na Myrona.

– Dlaczego tak bardzo interesuje cię Brenda Slaughter?

Frank podźwignął się z fotela.

– Win jest groźny – powiedział. – Ale nie kuloodporny. Jeszcze słowo, a przywiążę cię do krzesła i sfajczę ci kutasa.

Myron wyszedł bez pożegnania.

Zjechał windą na dół. W holu wejściowym czekał Win, czyli Windsor Horne Lockwood III. Tego ranka był ubrany jak uczeń elitarnej amerykańskiej prywatnej szkoły średniej – w granatową marynarkę, jasnooliwkowe spodnie, białą bawełnianą koszulę zapinaną na guziki i jaskrawy krawat od Lilly Pulitzer, bardziej pstrokaty niż widownia na turnieju golfa. Przedziałek na jego blond głowie był dziełem bogów, podbródek wysunięty w niepowtarzalny sposób, wysokie kości policzkowe porcelanowo piękne, oczy błękitne jak lód. Swoją twarzą w każdym wzbudzał nienawiść, posądzenie o przynależność do elity, o poczucie wyższości, snobizm, rasizm, antysemityzm i bogactwo wyrosłe na trudzie i pocie bliźnich. Ci, którzy oceniali Windsora Horne’a Lockwooda III tylko na podstawie wyglądu, zawsze się mylili. Często niebezpiecznie.

Win nie spojrzał na Myrona. Stał w takiej pozie jak rzeźby w parku.

– Właśnie się zastanawiałem – przemówił.

– Nad czym?

– Gdybyś się sklonował, a potem odbył seks z samym sobą, to popełniłbyś kazirodztwo czy samogwałt?

Cały Win.

– Jak to dobrze, że nie marnujesz czasu – odparł Myron.

Win przyjrzał mu się.

– Gdybyśmy nadal studiowali w Duke’u, to dyskutowali byśmy na ten temat godzinami.

– Dlatego że bylibyśmy zalani.

– Właśnie.

Wyłączyli komórki i ruszyli Piątą Aleją. Była to ich stosunkowo nowa sztuczka, którą stosowali ze świetnym skutkiem. Chwilę po tym, jak podjechały do niego pędzone hormonami He-meny, Myron włączył telefon i nacisnął guzik zaprogramowany na komórkę Wina. Dzięki temu Win słyszał każde słowo. Właśnie dlatego Myron głośno skomentował, dokąd go wiozą. Win zaś dokładnie wiedział, gdzie jest przyjaciel i w której chwili zadzwonić. Nie miał nic do powiedzenia Frankowi Ache’owi. Chciał mu tylko uświadomić, iż wie, gdzie jest Myron.

– „Przywiążę cię do krzesła i sfajczę ci kutasa” – zacytował. – To by naprawdę bolało.

Myron skinął głową.

– Strasznie piekłoby przy sikaniu.

– Pewnie. Opowiadaj.

Myron zaczął mówić. Win jak zwykle wyglądał tak, jakby go nie słuchał. Ani razu nie spojrzał w jego stronę, oczami penetrując ulice w poszukiwaniu pięknych kobiet. Na środkowym Manhattanie było ich w czasie godzin pracy pod dostatkiem. W kostiumach, jedwabnych bluzkach i białych reebokach. Co jakiś czas Win nagradzał którąś uśmiechem i często, co w Nowym Jorku należało do rzadkości, w rewanżu otrzymywał uśmiech.

Kiedy Myron opowiedział mu o ochronie Brendy Slaughter, Win zatrzymał się nagle i zanucił: „And I-i-i-i-i-i will always love you-ou-ou-ou-ou-ou-ou”.

Myron zmierzył go wzrokiem. Win zamilkł, przybrał zwyczajną minę i ruszył dalej.

– Kiedy to śpiewam, mam wrażenie, jakby w pokoju była ze mną Whitney Houston – wyznał.

– Pewnie, już to widzę.

– A jaki interes mają w tym bracia Ache?

– Nie wiem.

– Może TruPro ma na nią chrapkę.

– Wątpię. Brenda może przynieść menedżerowi zyski, ale nie takie, by ktoś szedł na podobny numer.

Win po chwili namysłu skinął głową.

– Młody FJ może narobić kłopotów.

– Znasz go?

– Trochę. To interesująca historia. Tatuś zapewnił mu ogładę, by się zajął legalnymi interesami. Posłał go do Lawrenceville, potem do Princetown, a na koniec do Harvardu. Teraz zaś ustawia go w branży menedżerów sportowych.

– Ale…

– Ale FJayowi to nie w smak. Jest synem Franka Ache’a i chce zdobyć jego szacunek. Udowodnić, że mimo wykształcenia pozostał twardzielem. Co gorsza, jest jego nieodrodnym synem. Co sądzę? Że jeśli pogrzebiesz w jego dzieciństwie, to natrafisz na mnóstwo beznogich pająków i bezskrzydłych much.

Myron pokręcił głową.

– Niedobrze.

Win nic na to nie powiedział. Dotarli do siedziby firmy Lock-Horne na Czterdziestej Siódmej Ulicy. Myron wysiadł na jedenastym piętrze. Win został w windzie, jego biuro mieściło się dwa piętra wyżej. Kiedy Myron spojrzał na biurko w recepcji, przy którym zwykle zasiadała Esperanza, o mało go nie cofnęło. Okupowała je bowiem, patrząc na niego bez słowa, Wielka Cyndi. Była na nie za potężna – za potężna na ten budynek – tak że biurko huśtało się na jej kolanach. Nawet członkowie zespołu Kiss uznaliby jej makijaż za „zbyt krzykliwy”. Krótkie włosy olbrzymki miały kolor wodorostów, a z koszulki z wyrwanymi rękawkami wyskakiwały bicepsy wielkości piłek do koszykówki.

Myron pomachał jej niepewnie ręką.

– Witam, Cyndi – powiedział.

– Witam, panie Bolitar.

Wielka Cyndi – dwa metry wzrostu, sto czterdzieści kilo żywej wagi – znana w ringu jako Wielka Szefowa, była partnerką Esperanzy w walkach wrestlingowych. Przez lata Myron nie słyszał z jej ust słów, tylko same pomruki. Ale mogła zrobić ze swoim głosem, co chciała. Kiedy pracowała jako bramkarka w klubie Skura-i-Chóć na Dziesiątej Ulicy, mówiła z akcentem, przy którym wymowa Arniego Schwarzeneggera brzmiała nieskazitelnie jak angielszczyzna Gabor Sisters. W tej chwili zaś szczebiotała jak Mary Richards po odstawieniu kawy bezkofeinowej.

Читать дальше
Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Похожие книги на «Jeden fałszywy ruch»

Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Jeden fałszywy ruch» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё непрочитанные произведения.


Harlan Coben - Don’t Let Go
Harlan Coben
Harlan Coben - W głębi lasu
Harlan Coben
Harlan Coben - Ni una palabra
Harlan Coben
Harlan Coben - Motivo de ruptura
Harlan Coben
Harlan Coben - Tiempo muerto
Harlan Coben
Harlan Coben - Play Dead
Harlan Coben
Harlan Coben - Caught
Harlan Coben
libcat.ru: книга без обложки
Harlan Coben
Harlan Coben - Bez Skrupułów
Harlan Coben
Harlan Coben - Tell No One
Harlan Coben
Harlan Coben - Jedyna Szansa
Harlan Coben
Отзывы о книге «Jeden fałszywy ruch»

Обсуждение, отзывы о книге «Jeden fałszywy ruch» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.

x