Harlan Coben - Jeden fałszywy ruch

Здесь есть возможность читать онлайн «Harlan Coben - Jeden fałszywy ruch» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию без сокращений). В некоторых случаях можно слушать аудио, скачать через торрент в формате fb2 и присутствует краткое содержание. Жанр: Триллер, на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале библиотеки ЛибКат.

Jeden fałszywy ruch: краткое содержание, описание и аннотация

Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Jeden fałszywy ruch»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.

Myron Bolitar podejmuje się ochrony czarnoskórej gwiazdy żeńskiej koszykówki, Brendy, nękanej telefonicznymi pogróżkami. Jest inteligentna, piękna, ma poczucie humoru, lecz brak jej agenta. Czy kłopoty Brendy mają związek z tajemniczym zniknięciem jej matki przed dwudziestoma laty oraz z niewyjaśnioną śmiercią żony aktualnego kandydata na gubernatora, milionera Arthura Bradforda? Co stało się z ojcem Brendy, który jakby rozpłynął się w powietrzu, po wybraniu z konta wszystkich pieniędzy? Wspierany przez niezawodnego przyjaciela, Wina, Myron musi stawić czoła miejscowej mafii, oraz dotrzeć do sedna mrocznej tajemnicy, za którą jedni są gotowi umrzeć, a inni zabić…

Jeden fałszywy ruch — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком

Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Jeden fałszywy ruch», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.

Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

– Oczywiście – powiedział. – Anita. Na pewno ją pamiętasz, Chance.

– Tak, oczywiście – zawtórował mu brat. – Tylko nie znałem jej nazwiska.

Bracia Bradford wyszczerzyli się w uśmiechach jak telewizyjni poranni prezenterzy w tygodniu pomiarów oglądalności.

– Długo u was pracowała? – spytał Myron.

– Och, nie wiem. Rok, dwa – odparł Arthur. – Naprawdę nie pamiętam. Ja i brat nie zajmowaliśmy się służbą. Należało to do naszej mamy.

„Wiarygodne wyparcie się”? Tak szybko? Ciekawe.

– Czy pamiętacie, dlaczego odeszła ze służby?

Arthur Bradford zachował przyklejony uśmiech, ale coś działo się z jego oczami. Źrenice mu się rozszerzyły i przez chwilę zdawało się, że ma trudności ze skupieniem wzroku. Obrócił się do brata. Sprawiali wrażenie wytrąconych z równowagi, jakby nie byli pewni, w jaki sposób potraktować ten frontalny atak. Z jednej strony nie chcieli odpowiadać na pytania, z drugiej utracić niebagatelnego wsparcia finansowego ze strony firmy maklerskiej Lock-Horne.

– Nie, nie pamiętam – przejął inicjatywę Arthur. Masz wątpliwości, rób uniki. – A ty, Chance?

Chance rozłożył ręce i posłał im chłopięcy uśmiech.

– Tylu ludzi przychodzi i odchodzi.

Spojrzał na Wina, jakby chciał powiedzieć: „Wiesz, jak jest”. Ale w jego oczach nie znalazł otuchy.

– Zrezygnowała ze służby czy ją wyrzucono?

– Och, wątpię, czy wyrzucono – odparł szybko Arthur. – Mama bardzo dobrze traktowała służbę. Rzadko kogoś wyrzucała, a może wcale. To sprzeczne z jej naturą.

Polityk najczystszej wody. Jego odpowiedź mogła być prawdziwa lub nie – Arthur Bradford miał to za nic – ale informacja w prasie, że bogata rodzina wyrzuciła z pracy biedną czarną służącą, byłaby ze wszech miar niepożądana. Polityk dostrzega takie rzeczy instynktownie i obmyśla odpowiedź w ciągu sekund. Rzeczywistość i prawda zawsze muszą ustąpić przed bożkami publicznego wizerunku i dobrze brzmiących wypowiedzi.

– Jej rodzina twierdzi, że Anita Slaughter pracowała tu do dnia, w którym zniknęła – nie dał za wygraną Myron.

Bracia byli za cwani, żeby połknąć przynętę i spytać: „Zniknęła?”, ale postanowił ich przeczekać. Ludzie nie znoszą milczenia, dlatego często je przerywają. To stara policyjna sztuczka: nie mów nic, pozwól, żeby swoimi wyjaśnieniami sami wykopali sobie grób. W przypadku polityków wyniki zawsze były interesujące: chociaż dobrze wiedzieli, że powinni trzymać gęby na kłódkę, to dziedzicznie nie byli do tego zdolni.

– Przykro mi – rzekł wreszcie Arthur Bradford. – Jak już wyjaśniłem, tymi sprawami zajmowała się mama.

– To może powinienem porozmawiać z nią.

– Niestety, nie za dobrze się czuje. Biedactwo, ma ponad osiemdziesiąt lat.

– Mimo to chętnie bym się z nią spotkał.

– Obawiam się, że to niemożliwe.

W głosie Arthura zadźwięczała stal.

– Rozumiem. A czy wiecie, kim jest Horace Slaughter?

– Nie – odparł Arthur. – Czyżby był krewnym Anity?

– To jej mąż. – Myron spojrzał na Chance’a. – Zna go pan?

– Nie przypominam sobie.

„Nie przypominam sobie”. Chance odpowiedział jak świadek na procesie, który chce zostawić otwartą furtkę.

– Z wyciągu jego rozmów telefonicznych wynika, że ostatnio dużo dzwonił do waszego sztabu wyborczego.

– Do naszego sztabu dzwoni wiele osób – odparł Arthur i dodał z chichotem. – A przynajmniej mam taką nadzieję.

Chance też zachichotał. Jajarze z tych Bradfordów, ho, ho!

– Tak, pewnie.

Myron spojrzał na Wina. Win skinął głową. Wstali.

– Dziękuję za przyjęcie – powiedział Win. – Sami trafimy do wyjścia.

Bradfordowie próbowali ukryć osłupienie.

– O co chodzi, do licha?! – nie wytrzymał Chance.

Arthur uciszył go spojrzeniem i wstał, żeby uścisnąć gościom ręce, ale Myron i Win byli już przy drzwiach.

Myron odwrócił się.

– Dziwne – powiedział, naśladując najlepiej jak umiał porucznika Colombo.

– Co? – spytał Arthur Bradford.

– Że nie pamiętacie lepiej Anity Slaughter.

Arthur uniósł dłonie.

– W ciągu lat pracowało tu mnóstwo osób.

– To prawda. – Myron przestąpił próg. – Ale ile z nich znalazło zwłoki twojej żony?

Bracia skamienieli, zamienili się w dwa nieruchome, gładkie, zimne głazy. Myron nie czekał na dalszy ciąg. Puścił drzwi i podążył za Winem.

13

– Co właściwie osiągnęliśmy? – spytał Win, kiedy przejechali przez bramę.

– Dwie rzeczy. Po pierwsze, chciałem się przekonać, czy mają coś do ukrycia. I już wiem, że mają.

– Wiesz to na podstawie…

– Ich bezczelnych kłamstw i wykrętów.

– To politycy. Gdybyś spytał ich, co jedli na śniadanie, też kręciliby i kłamali.

– Uważasz, że nic się za tym nie kryje?

– Kryje się. A ta druga rzecz?

– Chciałem ich sprowokować.

Win uśmiechnął się, gdyż spodobał mu się ten pomysł.

– I co dalej, Wszechwiedzący?

– Musimy zbadać przedwczesną śmierć Elizabeth Bradford.

– Jak?

– Wskocz na South Livingston Avenue. Powiem ci, gdzie skręcić.

Komenda policji w Livingston mieściła się obok ratusza, naprzeciwko biblioteki publicznej i gimnazjum. Prawdziwe centrum miasta. Myron wszedł do środka i spytał o policjantkę Francine Neagly. Francine skończyła gimnazjum po drugiej stronie ulicy w tym samym roku co on. Miał nadzieję, że dopisze mu szczęście i ją zastanie.

Surowy sierżant dyżurny poinformował go, że funkcjonariuszka Neagly jest „aktualnie nieobecna” – tak mówią policjanci – ale zgłosiła przez radio, że idzie na lunch i że będzie w Garkuchni Ritza.

Garkuchnia Ritza wyglądała naprawdę szpetnie. Dawny porządny budynek z cegły pomalowano sprayem barwy morskich wodorostów, a drzwi – łososiowym różem, tworząc kompozycję kolorystyczną za krzykliwą nawet dla statków linii Carnival Cruise. Myrona odrzucała. Za jego szkolnych lat Garkuchnia była zwykłą, skromną jadłodajnią i nazywała się Dziedzictwo. Otwarta całą dobę, należąca oczywiście – na mocy prawa stanowego? – do Greków, przyciągała uczniów gimnazjum, którzy po piątkowo-sobotnim zbijaniu bąków wpadali tam na hamburgery i frytki. Myron z kolegami wkładali bluzy szkolnej drużyny, biegli na prywatki i kończyli tutaj. Próbował sobie przypomnieć, co na nich robił, ale nie pamiętał nic szczególnego. W szkole średniej nie pił – po alkoholu miał mdłości – a jeśli chodzi o dragi, to pruderią dorównywał w tych sprawach Pollyannie. Cóż więc robił na tych imprezach? Pamiętał oczywiście głośną muzykę Doobie Brothers, Steely Dana, Supertrampa, czerpał głęboką wiedzę z tekstów piosenek Blue Oyster Cult (Jo, gościu, co naprawdę chodzi po łbie Ericowi, kiedy śpiewa: „Chcę to zrobić twojej córce na polnej drodze”?). Pamiętał też sporadyczne, zwykle jednorazowe randki z dziewczynami, po których on i one unikali się jak ognia aż do matury. Nie pamiętał jednak nic poza tym. Człowiek chodził na prywatki z obawy, że coś go ominie. Ale nic się tam nie działo. We wspomnieniach pozostał po nich tylko mglisty ślad.

Za to dobrze pamiętał – i sądził, że zachowa w żywej pamięci do końca życia – swoje późne powroty do domu, gdy zastawał ojca (udającego, że śpi) w rozkładanym fotelu wypoczynkowym. Tak było zawsze, bez względu na to, czy wracał o drugiej, czy trzeciej rano. Nie miał w domu godziny policyjnej. Rodzice mu ufali. Ale ojciec nie spał w piątki i soboty, czekając na niego w fotelu i martwiąc się, a „zapadał” w sen w momencie, kiedy Myron wkładał klucz do zamka. Myron wiedział, że stary udaje. A jego stary wiedział, że syn o tym wie. Ale i tak zawsze odgrywał swoje.

Читать дальше
Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Похожие книги на «Jeden fałszywy ruch»

Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Jeden fałszywy ruch» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё непрочитанные произведения.


Harlan Coben - Don’t Let Go
Harlan Coben
Harlan Coben - W głębi lasu
Harlan Coben
Harlan Coben - Ni una palabra
Harlan Coben
Harlan Coben - Motivo de ruptura
Harlan Coben
Harlan Coben - Tiempo muerto
Harlan Coben
Harlan Coben - Play Dead
Harlan Coben
Harlan Coben - Caught
Harlan Coben
libcat.ru: книга без обложки
Harlan Coben
Harlan Coben - Bez Skrupułów
Harlan Coben
Harlan Coben - Tell No One
Harlan Coben
Harlan Coben - Jedyna Szansa
Harlan Coben
Отзывы о книге «Jeden fałszywy ruch»

Обсуждение, отзывы о книге «Jeden fałszywy ruch» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.

x