Harlan Coben - Bez Skrupułów

Здесь есть возможность читать онлайн «Harlan Coben - Bez Skrupułów» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию без сокращений). В некоторых случаях можно слушать аудио, скачать через торрент в формате fb2 и присутствует краткое содержание. Жанр: Триллер, на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале библиотеки ЛибКат.

Bez Skrupułów: краткое содержание, описание и аннотация

Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Bez Skrupułów»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.

Studentka Kathy Culver znika w tajemniczych okolicznościach na terenie kampusu uniwersytetu. Jej poplamniona krwią bielizna zostaje odnaleziona w koszu na śmieci. Daje to podstawę do przypuszczenia, że padła ofiarą gwałtu i zabójstwa. Osiemnaście miesięcy później ktoś zamieszcza zdjęcie Kathy w piśmie pornograficznym. Były narzeczony dziewczyny Christian Steele, wschodząca gwiazda amerykańskiego futbolu, odbiera zagadkowy telefon – w słuchawce słychać głos zaginionej. Kiedy z rąk mordercy ginie ojciec Kathy, jej starsza siostra, dawna ukochana Myrona – piękna pisarka Jessica – prosi go o pomoc. Myron przekonuje się, że każda z osób zamieszanych w sprawę ma coś do ukrycia – łącznie z Kathy, której przeszłość skrywa wiele tajemnic…

Bez Skrupułów — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком

Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Bez Skrupułów», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.

Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

– Co się stało?

– Przyjeżdżaj. Migiem.

27

– Zgłoszenie dostaliśmy około wpół do dwunastej – poinformował Jake, prowadząc go przez hol szpitala.

Twarz miał kamienną, oczy zaczerwienione i podpuchnięte. Minęli w pośpiechu recepcję dla odwiedzających i zaczekali na windę.

– Czy Jessica czuje się dobrze? – spytał Myron.

– Nic jej nie będzie… Czego, niestety, nie mogę powiedzieć i o Nancy Serat.

– Co się stało?

– Ktoś udusił ją drutem.

Nadjechała winda. Jake nacisnął guzik czwartego piętra.

– Kiedy nikt nie otworzył frontowych drzwi, Jessica dostała się od tyłu. Morderca na pewno był w środku. Uderzył ją i w głowę i uciekł. Gdy się ocknęła, zatelefonowała do nas. Miała ogromne szczęście, że jej nie zabił.

Otwierająca się winda zadzwoniła.

– Który to pokój? – spytał Myron.

– Pięćset piętnaście.

Pomknął korytarzem. Jessica z poszarzałą twarzą leżała w łóżku. Stojący przy niej lekarz szykował strzykawkę. Jake zatrzymał się w progu.

– Myron? – spytała niepewnym głosem.

– Jestem – powiedział, biorąc ją za rękę. Wydała mu się drobna, krucha i samotna. – Zostanę.

Lekarz zrobił Jessice zastrzyk.

– Musi pani odpocząć – powiedział.

– Nic mi nie jest – odparła słabym głosem. – Chcę stąd wyjść.

– Uważamy, że do rana powinna pani pozostać na obserwacji.

– Ale…

– Posłuchaj pana doktora, Jess – wtrącił Myron. – Dziś już nic nie zdziałamy.

Środek zaczął działać. Jessica zamknęła oczy.

– Nancy…

– Już w porządku – uspokoił ją.

– Twarz miała siną…

– Ciii… Zasnęła.

– Nic jej nie będzie? – spytał Myron lekarza.

– Dojdzie do siebie. To, co zobaczyła, wstrząsnęło nią bardziej niż cios w głowę.

– Chodź, postawię ci kawę – rzekł Jake, dotykając ramienia Myrona.

– Zostanę.

– Wrócisz tu. Musimy porozmawiać. Myron spojrzał na Jessicę. Spała głęboko.

W milczeniu przeszli korytarzem i zjechali windą. Na dole pachniało szpitalem – swoistą mieszanką środków odkażających i szpitalnego jadła. W poczekalni siedział Win, który zdążył zaparkować samochód. Na ich widok wstał.

– To twój przyjaciel Win? – Jake wskazał go brodą. – Ten, o którym wspomniał mi P.T.?

– Tak.

– Niech zostanie tutaj. Chcę z tobą pogadać w cztery oczy. Myron dał znak Winowi, który skinął głową, usiadł, wziął gazetę i skrzyżował nogi. Jake przyglądał mu się chwilę.

– To naprawdę taki szajbus, jak twierdzi P.T.?

– W każdym calu.

– Chodźmy.

Wzięli kawę i znaleźli stolik w kącie.

– Ekipa przeczesuje w tej chwili dom Nancy – rzekł Jake. – Jeżeli coś znajdą,, dadzą znać.

– Co wiecie do tej pory?

– Niewiele. Ostatnie kilka dni Nancy spędziła w Cancun. Wycieczkę zafundowali jej rodzice z okazji ukończenia studiów.

– Zawiadomiono ich? Jake potrząsnął głową.

– Pojadę do nich zaraz po tej rozmowie.

Zamilkli.

– A jak się w to wplątała Jessica? – spytał.

– Poprosiła mnie, żebym zbadał sprawę śmierci jej ojca. I Nie chciała wierzyć, że zabił go przypadkowy bandzior.

– Doszła do wniosku, że śmierć starego ma jakiś związek j z jej siostrą?

– Tak.

– Domyśliłem się tego. W samochodzie mam akta. Myron usiadł prosto.

– Akta śledztwa w sprawie zabójstwa Adama Culvera?

– Nie jestem idiotą, Bolitar. Zaczynasz węszyć po półtora roku od zniknięcia dziewczyny. Dlaczego? Bo zamordowano jej ojca. Najwyraźniej widzisz jakiś związek między tymi sprawami. Ja, szczerze mówiąc, nie widzę. Z tych akt nici takiego nie wynika. Jest w nich kilka nielogiczności, ale nie ma żadnego związku ze sprawą Kathy.

– Jakich nielogiczności?

– W dniu, w którym zginął, Adam Culver powinien być w Denver. Na konferencji lekarzy sądowych w hotelu! Hyatt Regency. Nie pojawił się tam, nie poleciał porannym samolotem.

– Czy akta wyjaśniają dlaczego?

– Tak, i to sensownie. Nie czuł się dobrze.

– Kto tak zeznał?

– Jego żona.

– Coś jeszcze? – spytał Myron po chwili.

– Nic. Miejsce zbrodni – cicha uliczka – niczym się niej odznaczało. Dostał nożem w serce.

– Co tam robił?

– Według żony, wyszedł kupić coś do jedzenia.

Myron chwilę trawił tę odpowiedź.

– Dziwne, skoro nie czuł się dobrze.

– Łatwo nam to mówić na chłodno. Policja chciała przede wszystkim złapać bandytę. Nikt nie zastanawiał się, dlaczego Culver nie poleciał do Denver i co to może znaczyć.

– Byli jacyś świadkowie morderstwa?

– Żadnego. W aktach nic o tym nie ma. – Jake pochylił się i wpatrzył w Myrona, bez powodzenia próbując go zmusić, by odwrócił wzrok. – Twoja kolej – wycedził. – Za późno na farmazony: „Nie chcę nikogo zranić”. Dlaczego się tym zająłeś?

– Już powiedziałem. Z powodu Jessiki.

Jake pochylił się jeszcze mocniej, przysuwając twarz do twarzy Myrona.

– Przestań mi mydlić oczy! Nie jestem ślepy. Widzę, że to fantastyczna sztuka. Ale nie zalewaj mi, że ni z tego, ni z owego rzuciłeś wszystko w diabły, żeby jej pomóc. Aż tak cię nie przypiliło.

– Zająłem się tym również ze względu na Christiana.

– Dlaczego?

– To mój najlepszy klient. Wciąż go gnębi zniknięcie narzeczonej.

– Już to widzę!

Jake prychnął.

– O co chodzi?

– Nie wierzę, żeby Christian był całkiem niewinny w tej sprawie.

– Przecież sam powiedziałeś, że DNA zbadanego nasienia…

– Nie mówię, że ją zgwałcił.

– A co?

– Że mógł być w to zamieszany. Twój klient nie ma solidnego alibi na ten wieczór. Nikt nie może potwierdzić jego zeznania, że o jedenastej leżał w łóżku.

– Zajmował pojedynkę. Kto potwierdzi, że nie leżał w łóżku, skoro mieszkał sam?

– To podejrzane.

– Dlaczego? Po dziesiątej widziano, jak Kathy Culve wchodzi do szatni drużyny futbolowej. Tak?

Jake skinął głową.

– Wiadomo też, że do wpół do jedenastej był na spotkaniu z trenerem od taktyki.

– Na tym jego alibi się kończy.

– Potem poszedł spać, a Kathy widziano o jedenastej na drugim końcu kampusu. Nie widzę związku.

– Być może go nie ma – odparł Jake. – Steele z nią chodził, a to czyni go głównym podejrzanym. Było jeszcze coś.

– Co?

– Koledzy z drużyny.

– Co z nimi?

Jake dopił kawę. Postukał w kubek, by wytrząsnąć płyn i ostatniej kropli.

– Współpracowali z policją, ale odpowiedzi części z nich były bardzo mętne. Do niczego nie można się przyczepić, lecz niektórzy reagowali zdecydowanie zbyt nerwowo. Jakby coś ukrywali. Jakby – to tylko domysł – ochraniali swojego asa przed wielkim meczem.

Rzecz w tym, że nikt w drużynie go nie lubił, pomyślał Myron. Koledzy wcale by go nie bronili.

Skąd więc u nich ta nerwowość?

Jake usiadł wygodnie i uśmiechem zaakcentował zmianę taktyki.

– Byłem wobec ciebie bardzo miły, Myron, powiedziałem ci wszystko, co wiem, a ty wciąż coś przed mną ukrywa Nieładnie. Coś, co cię mocno uwiera, bo kręcisz się, jakby miał robaki. Za twoją radą kilka godzin temu odwiedziłem dziekana Gordona. Był – co do niego niepodobne – serdeczny, przyjacielski, wcale nie nadęty. Wnoszę stąd, że robił w gacie ze strachu. Tylko dlaczego?

– Czego się od niego dowiedziałeś?

Читать дальше
Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Похожие книги на «Bez Skrupułów»

Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Bez Skrupułów» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё непрочитанные произведения.


Harlan Coben - Don’t Let Go
Harlan Coben
Harlan Coben - W głębi lasu
Harlan Coben
Harlan Coben - Motivo de ruptura
Harlan Coben
Harlan Coben - Tiempo muerto
Harlan Coben
Harlan Coben - Play Dead
Harlan Coben
Harlan Coben - Caught
Harlan Coben
libcat.ru: книга без обложки
Harlan Coben
Harlan Coben - The Innocent
Harlan Coben
Harlan Coben - Bez Śladu
Harlan Coben
Harlan Coben - Bez pożegnania
Harlan Coben
Harlan Coben - Tell No One
Harlan Coben
Harlan Coben - Jedyna Szansa
Harlan Coben
Отзывы о книге «Bez Skrupułów»

Обсуждение, отзывы о книге «Bez Skrupułów» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.

x