Harlan Coben - Ostatni Szczegół

Здесь есть возможность читать онлайн «Harlan Coben - Ostatni Szczegół» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию без сокращений). В некоторых случаях можно слушать аудио, скачать через торрент в формате fb2 и присутствует краткое содержание. Жанр: Триллер, на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале библиотеки ЛибКат.

Ostatni Szczegół: краткое содержание, описание и аннотация

Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Ostatni Szczegół»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.

Odpoczywający na Karaibach Myron Bolitar musi pilnie wracać do Nowego Jorku – jego wspólniczka Esperanza Diaz została aresztowana pod zarzutem zabójstwa znanego bejsbolisty Clu Haida, jego pierwszego klienta. Co gorsza, nie chce składać wyjaśnień, milczy jak zaklęta. Myron nie wierzy w winę przyjaciółki, pomimo iż wskazują na nią liczne poszlaki – krew oraz broń znalezione w biurze i samochodzie, awantura z Clu krótko przed jego śmiercią. Czy śmiertelny wypadek, jaki Clu spowodował przed dwunastoma laty, ma związek z zabójstwem? Dlaczego ktoś celowo wpędzał go w depresję, fałszując wyniki kontroli antydopingowej? Co ma z tym wszystkim wspólnego Esperanza?

Ostatni Szczegół — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком

Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Ostatni Szczegół», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.

Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

– Uznali, że jej osobowość mieści się w takim profilu psychologicznym. Że wbrew moim staraniom, by wpoić jej niezależność, Lucy jest przeciwieństwem osoby niezależnej, potrzebuje wskazówek, jest samotna, podatna na wpływy, zrażona do znajomych i rodziny.

– Nie zgadzam się z tą oceną – rzekł Myron. Sophie spojrzała na niego bacznie.

– Powiedział pan, że nie zna Lucy.

– Być może profil psychologiczny jest trafny, ale wątpię, żeby Lucy była w sekcie.

– Dlaczego?

– Sekty kochają pieniądze. A jej rodzina jest bardzo bogata. Proszę mi wierzyć, jeśli nawet wstąpiłaby do sekty, zanim doszliście do fortuny, do tej pory już by się o was zwiedzieli. I nawiązali kontakt, choćby po to, żeby wyłudzić wielkie sumy.

Sophie znów zamrugała oczami, zacisnęła powieki i odwróciła się plecami do Myrona. Zrobił krok i zatrzymał się, nie wiedząc, jak się zachować. Wybrał powściągliwość, dystans, zaczekał.

– Niepewność, oto co zżera człowieka – odezwała się po jakimś czasie. – Całe dnie, całe noce, od dwunastu lat. Bez ustanku. Nie opuszcza cię nigdy. Kiedy serce mojego męża nie wytrzymało, wszyscy byli wstrząśnięci. Taki zdrowy mężczyzna, mówili. Taki młody. Wciąż zadaję sobie pytanie, jak przetrwam bez niego kolejny dzień. Jednak po zniknięciu Lucy rzadko o tym rozmawialiśmy. Nocą leżeliśmy w łóżku, udając jedno przed drugim, że śpimy, i gapiliśmy się w sufit, wyobrażając sobie najgorsze rzeczy, jakie lęgną się tylko w głowach rodziców zaginionych dzieci.

Znów zamilkła.

Myron nie wiedział, co powiedzieć. A cisza gęstniała tak, że ledwie mógł oddychać.

– Przykro mi – przemówił. Nie podniosła wzroku.

– Pojadę na policję – dodał. – Powiem im o dyskietce.

– A co to da?

– Przeprowadzą śledztwo.

– Już je przeprowadzili. Mówiłam panu… myślą, że Lucy uciekła.

– Doszedł nowy dowód. Potraktują sprawę poważniej. Mogę zawiadomić media. Natychmiast to nagłośnią.

Sophie Mayor pokręciła głową. Wstała i wytarła dłonie w dżinsy na udach.

– Dyskietkę przesłano panu – powiedziała.

– Tak.

– Na pański adres.

– Tak.

– Ktoś ma do pana sprawę. Podobnie wyraził się Win.

– Tego nie wiemy – odparł Myron. – Nie chcę gasić pani nadziei, bo jeśli to tylko kawał…

– To nie kawał.

– Nie wiadomo.

– Gdyby to był kawał, dyskietkę przesłano by mnie. Albo Jaredowi. Względnie komuś, kto znał moją córkę. A przesłano ją panu. To z panem ktoś szuka kontaktu. Możliwe, że sama Lucy.

Myron wziął głęboki oddech.

– Powtarzam, nie chcę gasić pani…

– Dość, Myron. Niech pan powie, co ma do powiedzenia.

– Dobrze… gdyby to była Lucy, po co przesłałaby swoje zdjęcie, które zamienia się w kałużę krwi? Niewiele brakowało, a Sophie Mayor by się skrzywiła.

– Nie wiem. Być może ma pan rację, że to nie ona. Może to jej zabójca. W każdym razie ktoś szuka kontaktu z panem. To pierwszy konkretny trop od lat. Jeżeli nagłośnimy i upublicznimy ten fakt, to obawiam się, że nadawca dyskietki znowu się ukryje. Na to nie pójdę – oświadczyła.

– W takim razie nie widzę, co mógłbym zrobić.

– Zapłacę panu, ile pan zażąda. Proszę wymienić cenę. Sto tysięcy? Milion?

– Nie chodzi o pieniądze. Po prostu nie wiem, w czym mógłbym pomóc.

– Przeprowadzi pan śledztwo.

– Moją najbliższą przyjaciółkę i wspólniczkę aresztowano za morderstwo. Mój klient został zastrzelony w swoim mieszkaniu. Mam też innych klientów, którzy liczą, że zapewnię im pracę.

– Rozumiem. A więc nie ma pan czasu?

– To nie jest kwestia czasu. Brak mi punktu zaczepienia. Jakiegokolwiek śladu, związku, źródła informacji. Nie mam od czego zacząć.

Sophie Mayor przygwoździła go spojrzeniem.

– Niech pan zacznie od siebie. Pan jest moim śladem, związkiem, źródłem informacji. – Chwyciła jego dłoń mocną, chłodną ręką. – Proszę tylko, żeby pan bliżej się przyjrzał.

– Czemu?

– Może sobie.

Zamilkli. Nie wypuściła jego dłoni.

– Brzmi nieźle, choć nie bardzo wiem, co przez to rozumieć – odparł.

– Nie ma pan dzieci, prawda?

– Nie mam. Co nie znaczy, że pani nie współczuję.

– Pozwoli więc pan, że spytam: co zrobiłby pan na moim miejscu? Jak by się pan zachował, gdyby raptem po dziesięciu latach trafił się panu pierwszy prawdziwy trop?

– Tak samo jak pani – przyznał.

A potem pod wypchanym jeleniem przyrzekł Sophie Mayor, że będzie miał oczy otwarte. Że będzie o tym myślał. Że spróbuje ustalić, co łączy dyskietkę z zaginięciem jej córki.

20

Po powrocie do biura założył słuchawki z mikrofonem i zaczął dzwonić. Wykapany Jeny Maguire. Nie tylko ze względu na akcesoria, lecz i fakt, że na prawo i lewo tracił klientów. Zadzwonił Win.

– Twój ogon z gazetą to Wayne Tunis – poinformował. – Mieszka na Staten Island, pracuje w budownictwie. Zadzwonił do niejakiego Johna McClaina z wieścią, że go namierzyłeś. To tyle. Są bardzo ostrożni.

– Więc na razie nie wiemy, kto go wynajął?

– Zgadza się.

– Mamy wątpliwości, postawmy na pewniaka.

– Młodego Franka Juniora?

– Oczywiście. Śledził mnie od miesięcy.

– Co proponujesz?

– Wolałbym mieć go z głowy.

– Zalecałbym precyzyjny strzał w potylicę.

– Wystarczy nam kłopotów, żeby dokładać sobie jeszcze jeden.

– Dobrze. Co robimy?

– Stawiamy Juniorowi czoło.

– Zazwyczaj przesiaduje w Starbucks na Czterdziestej Dziewiątej Ulicy – rzekł Win.

– W Starbucks?

– Mafijne bary espresso przeminęły wraz z modą na garnitury sportowe i muzyką disco.

– Jedne i drugie wracają.

– Nie, wracają ich dziwaczne mutacje.

– Na przykład bary kawowe w miejsce barów espresso?

– Sam widzisz.

– W takim razie złóżmy Juniorowi wizytę.

– Daj mi dwadzieścia minut – rzekł Win i odłożył słuchawkę. Tuż po tym na linię weszła Wielka Cyndi.

– Panie Bolitar?

– Tak?

– Dzwoni panna lub pan Rozkosz – oznajmiła. Myron zamknął oczy.

– Ten – ta z wczoraj?

– Tak, chyba że zna pan jeszcze jakąś inną Rozkosz, panie Bolitar.

– Dowiedz się, czego chce.

– Z tonu jej głosu i słów można wnosić, że to pilna sprawa. Pilna sprawa?

– Dobrze. Połącz ją… lub jego. W słuchawce trzasnęło.

– Myron?

– A, owszem, witam, Rozkoszy.

– Ależ wczoraj miałeś wyjście, dryblasie. Wiesz, jak zrobić wrażenie na dziewczynie.

– Zwykle skaczę przez szklane tafle dopiero na drugiej randce.

– Dlaczego nie zadzwoniłeś?

– Byłem bardzo zajęty.

– Jestem na dole – powiedziała Rozkosz. – Poleć strażnikowi, żeby mnie wpuścił na górę.

– To nie jest najlepszy moment. Mówiłem ci…

– Mężczyźni rzadko odmawiają Rozkoszy. Tracę wyczucie czy co?

– Nie. Po prostu zjawiasz się nie w porę.

– Rozkosz to nie jest moje prawdziwe imię.

– Wybacz, że pozbawię cię złudzeń, ale czułem, że w metryce masz jakieś inne.

– Nie o to chodzi. Wpuść mnie na górę. Musimy porozmawiać o zeszłym wieczorze. O czymś, co zdarzyło się, gdy wyszedłeś.

Myron wzruszył ramionami i zadzwonił na portiernię, by wpuszczono na górę osobę, która przedstawi się jako Rozkosz. Strażnik zdziwił się, ale przyjął polecenie. Myron, wciąż w słuchawkach na głowie, pośpiesznie wystukał numer firmy produkującej odzież sportową. Przed wypadem na Karaiby był bliski dopięcia umowy na reklamę obuwia sportowego przez lekkoatletę, którego reprezentował. Tym razem jednak kazano mu czekać. Wreszcie odezwał się asystent asystenta. Kiedy Myron spytał go, jak się sprawy mają, usłyszał, że umowa nie doszła do skutku. Dlaczego?

Читать дальше
Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Похожие книги на «Ostatni Szczegół»

Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Ostatni Szczegół» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё непрочитанные произведения.


Harlan Coben - Don’t Let Go
Harlan Coben
Harlan Coben - W głębi lasu
Harlan Coben
Harlan Coben - Motivo de ruptura
Harlan Coben
Harlan Coben - Tiempo muerto
Harlan Coben
Harlan Coben - Play Dead
Harlan Coben
Harlan Coben - Caught
Harlan Coben
libcat.ru: книга без обложки
Harlan Coben
Harlan Coben - The Innocent
Harlan Coben
Harlan Coben - Just One Look
Harlan Coben
Harlan Coben - Bez Skrupułów
Harlan Coben
Harlan Coben - Tell No One
Harlan Coben
Harlan Coben - Jedyna Szansa
Harlan Coben
Отзывы о книге «Ostatni Szczegół»

Обсуждение, отзывы о книге «Ostatni Szczegół» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.

x