Daniel Silva - Ostatni szpieg Hitlera

Здесь есть возможность читать онлайн «Daniel Silva - Ostatni szpieg Hitlera» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию без сокращений). В некоторых случаях можно слушать аудио, скачать через торрент в формате fb2 и присутствует краткое содержание. Жанр: Триллер, на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале библиотеки ЛибКат.

Ostatni szpieg Hitlera: краткое содержание, описание и аннотация

Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Ostatni szpieg Hitlera»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.

Rok 1944. Trwają przygotowania aliantów do utworzenia drugiego frontu we Francji. Angielski wywiad wpada na trop głęboko zakonspirowanej siatki niemieckich szpiegów, działającej na terenie Wielkiej Brytanii. Jej zadanie: zdobyć informacje o miejscu i terminie inwazji Wojsk Sprzymierzonych na Europę. Na czele siatki stoi Catherine Blake – młoda kobieta, bez skrupułów mordująca każdego, kto mógłby odkryć jej tożsamość. Przeciwnikiem jej jest Alfred Vicary.

Ostatni szpieg Hitlera — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком

Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Ostatni szpieg Hitlera», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.

Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

– Może chłopcy z Berlina zrobią dokładnie to, co powiedziałaś, Mary Dogherty – powiedział, podnosząc szklaneczkę w geście toastu. – Co więcej, chyba właśnie zrobili.

Rozdział dziewiąty

Londyn

Właściwie w czasie I wojny Alfred Vicary posłużył się podstępem, by znaleźć się w wywiadzie. Miał dwadzieścia jeden lat, kończył studia w Cambridge i był przekonany, że Anglia rozpaczliwie potrzebuje wszystkich młodzieńców, których zdoła dopaść. Nie chciał dać się zaciągnąć do piechoty. Wystarczająco dobrze znał historię, by wiedzieć, że nie znajdzie się tam chwały, tylko nudę i biedę oraz, co bardzo prawdopodobne, śmierć lub poważne rany.

Jego najlepszy przyjaciel, błyskotliwy student filozofii, niejaki Brendan Evans wpadł na genialne rozwiązanie. Brendanowi obiło się o uszy, że w armii powstaje jakaś nowa formacja, Korpus Wywiadowczy. Aby się tam dostać, należało jedynie mówić płynnie po niemiecku i francusku, doskonale znać Europę, umieć obsługiwać i naprawiać motocykl, mieć doskonały wzrok. Brendan skontaktował się z Ministerstwem Wojny i wyznaczono mu rozmowę na następny dzień rano.

Vicary był zdruzgotany: nie spełniał przecież warunków. Nieźle mówił po niemiecku, na upartego dogadywał się po francusku i wiele podróżował po Europie, znał również Niemcy. Ale nie miał pojęcia, jak prowadzić motocykl – co więcej, sama ta machina śmiertelnie go przerażała – a o wzroku lepiej nie wspominać.

Brendan Evans posiadał wszystkie te cechy, których Vicary'emu brakowało: wysoki, jasnowłosy, zabójczo przystojny, był obdarzony chłopięcą namiętnością do przygód, a kobiety lgnęły do niego jak do miodu. Tylko jedno łączyło obu mężczyzn: niezawodna pamięć.

Vicary wymyślił plan.

Pewnego chłodnego sierpniowego dnia o zmierzchu Brendan na nie uczęszczanej dróżce w Fens nauczył go jeździć na motorze. Vicary wielokrotnie omal obu ich nie pozabijał, ale w końcu pędził z rykiem silnika po drogach, doświadczając dreszczu podniecenia i euforii, jakich nigdy przedtem nie doświadczał. Nazajutrz, w czasie jazdy pociągiem z Cambridge do Londynu, Brendan wbił mu do głowy budowę motocykla.

W Londynie Brendan udał się do ministerstwa, podczas gdy on czekał, wygrzewając się w ciepłym słońcu. Po godzinie przyjaciel wynurzył się z budynku z szerokim uśmiechem na twarzy.

– Przyjęli mnie – oznajmił. – A teraz twoja kolej. Słuchaj uważnie.

Po czym wyrecytował mu z pamięci cały układ tablicy do badania wzroku, nawet te niewiarygodnie maleńkie literki na dole.

Vicary zdjął okulary, dał je Brendanowi i na ślepo wszedł do ciemnego, groźnego budynku. Zdał śpiewająco. Tylko raz się pomylił, odczytując B zamiast D, ale to z winy Brednana, nie własnej. Natychmiast przyznano mu rangę podporucznika w sekcji motocyklistów służb wywiadowczych, dano kwit na mundur i oprzyrządowanie, kazano ostrzyc włosy, które przez lato odrosły i zaczęły się kręcić. Następnego dnia miał się stawić na Euston Station i odebrać motor: błyszczącego, nowiuteńkiego Rudge'a, zapakowanego w drewnianej skrzyni. Po tygodniu Brendan i Vicary wraz z wehikułami wsiedli na transportowiec i popłynęli do Francji.

Wtedy to było takie proste. Wywiadowcy przemykali się na tyły wroga, liczyli oddziały, obserwowali tory kolejowe. Mieli nawet gołębie pocztowe do przesyłania tajnych informacji. Teraz wszystko się skomplikowało, przypominało pojedynek umysłów na falach radiowych, pojedynek wymagający olbrzymiej koncentracji i dbałości o szczegóły.

Podwójni agenci.

Karl Becker był doskonałym przykładem takiego agenta. W czasie gorących dni 1940 roku, kiedy inwazja wydawała się nieunikniona, został przysłany do Anglii przez Canarisa. Podając się za szwajcarskiego biznesmena, rozgościł się w Kensington i zaczął kolekcjonować wszystkie podejrzane sekrety, jakie mu wpadły w ręce. Dopiero puszczanie w obieg fałszywych funtów zwróciło nań uwagę Vicary'ego, i w ciągu paru tygodni Beckera otoczyła pajęczyna MI- 5. Obserwatorzy Vicary'ego podążali za Beckerem wszędzie: na przyjęcia, gdzie wymieniał się plotkami i upijał czarnorynkowym szampanem; na spotkania z prawdziwymi agentami; na spotkania ze spalonymi; do sypialni, gdzie sprowadzał kobiety, mężczyzn, dzieci i Bóg jeden wie, co jeszcze. Po miesiącu Vicary zadał cios. Aresztował Beckera – wyciągnął go z ramion młodej dziewczyny, którą ten spił szampanem – i zniszczył całą siatkę niemieckich agentów.

Teraz przed Vicarym stanęło trudne zadanie. Zamiast powiesić Beckera, Vicary przekabacił go i namówił, żeby współpracował z MI- 5 jako podwójny agent. Następnego wieczora Becker włączył radio w swej celi i wystukał umówione hasło do radiotelegrafisty w Hamburgu. Ten kazał Beckerowi się nie rozłączać i czekać na instrukcje z Berlina. Beckerowi polecono określić dokładne położenie i wielkość bazy myśliwców RAF w Kencie. Becker potwierdził odbiór informacji i zakończył rozmowę.

To Vicary pojechał następnego dnia do bazy. Mógłby zadzwonić do RAF- u, otrzymać współrzędne i wysłać je do Abwehry. Ale szpiegowi to by nie przyszło tak łatwo. Aby przydać raportowi autentyzmu, Vicary wybrał się na rekonesans tak samo, jakby to zrobił agent obcego wywiadu. Pojechał pociągiem z Londynu i – na skutek spóźnienia – na miejscu znalazł się dopiero o zmierzchu. Na stoku w pobliżu bazy dopadł go strażnik i zażądał okazania dokumentów. Vicary na równinie poniżej widział bazę – dokładnie z takiej samej perspektywy, z jakiej patrzyłby szpieg. Zobaczył hangary i parę samolotów na trawiastym pasie. W drodze powrotnej do Londynu ułożył krótki raport ze swej wyprawy. Zaznaczył, że już się zmierzchało, bo pociąg się spóźnił, i dodał, że bliżej nie mógł podejść, gdyż uniemożliwił mu to żandarm. Tej samej nocy Vicary zmusił Beckera, by własną ręką nadał raport, ponieważ każdy szpieg ma swój charakterystyczny sposób nadawania, który niemieccy radiotelegrafiści rozpoznają. Hamburg pogratulował Beckerowi i przerwał połączenie.

Vicary skontaktował się z RAF- em i wyjaśnił sytuację. Prawdziwe spitfire'y przeniesiono gdzie indziej, personel ewakuowano, a nadające się na złom myśliwce napełniono paliwem i ustawiono na pasach. Jeszcze tej nocy nadleciały samoloty Luftwaffe. Makiety wybuchły jak fajerwerki; z pewnością załoga niemieckich bombowców uznała, że trafili w samą bazę. Nazajutrz Abwehra kazała Beckerowi pojechać do Kentu i oszacować straty. I znowu to Vicary tam pojechał, spisał raport z tego, co zobaczył, i zmusił Beckera do nadania i tej informacji.

Abwehra nie posiadała się ze szczęścia. Becker był gwiazdą, superszpiegiem, a cała ta akcja kosztowała RAF tylko wysiłek przy wyrównywaniu zniszczonych pasów startowych i zebraniu zwęglonych szkieletów fałszywych spitfire'ow.

Na zwierzchnikach wyczyn Beckera zrobił takie wrażenie, że polecieli mu skaptować grupę agentów – co też uczynił, a właściwie uczynił za niego Vicary. Pod koniec czterdziestego roku Karl Becker posiadał siatkę dwunastu agentów, z których część meldowała się u niego, a część kontaktowała bezpośrednio z Hamburgiem. Wszyscy oni byli fikcją, tworem wyobraźni Vicary'ego. Vicary zajmował się wszystkimi aspektami ich życia: zakochiwali się, romansowali, narzekali na brak pieniędzy, tracili domy i przyjaciół podczas nalotów. Vicary pozwolił sobie nawet część z nich aresztować; każda siatka działająca na terenie wroga musiała ponosić jakieś straty i Abwehra nigdy by nie uwierzyła, że nie stracono żadnego agenta. Była to ciężka, żmudna praca, wymagająca ogromnej dbałości o najdrobniejsze szczegóły. Dla Vicary'ego wszystko to stanowiło doskonałą zabawę i rozkoszował się każdą minutą gry.

Читать дальше
Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Похожие книги на «Ostatni szpieg Hitlera»

Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Ostatni szpieg Hitlera» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё непрочитанные произведения.


Отзывы о книге «Ostatni szpieg Hitlera»

Обсуждение, отзывы о книге «Ostatni szpieg Hitlera» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.

x