Daniel Silva - Ostatni szpieg Hitlera

Здесь есть возможность читать онлайн «Daniel Silva - Ostatni szpieg Hitlera» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию без сокращений). В некоторых случаях можно слушать аудио, скачать через торрент в формате fb2 и присутствует краткое содержание. Жанр: Триллер, на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале библиотеки ЛибКат.

Ostatni szpieg Hitlera: краткое содержание, описание и аннотация

Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Ostatni szpieg Hitlera»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.

Rok 1944. Trwają przygotowania aliantów do utworzenia drugiego frontu we Francji. Angielski wywiad wpada na trop głęboko zakonspirowanej siatki niemieckich szpiegów, działającej na terenie Wielkiej Brytanii. Jej zadanie: zdobyć informacje o miejscu i terminie inwazji Wojsk Sprzymierzonych na Europę. Na czele siatki stoi Catherine Blake – młoda kobieta, bez skrupułów mordująca każdego, kto mógłby odkryć jej tożsamość. Przeciwnikiem jej jest Alfred Vicary.

Ostatni szpieg Hitlera — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком

Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Ostatni szpieg Hitlera», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.

Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

– Nie przeklinaj, George. To nieładnie. Zresztą są tu dzieci.

– To nie miałeś aż tak źle, druhu. Na ulicy obok mnie rąbnęło w sam dom. Czwórka ludzi, przyzwoita rodzina, wszystkich zdmuchnęło.

Niedaleko spadła bomba. Szpital się zatrząsł. Ciężko ranna zakonnica przeżegnała się i zainicjowała Modlitwę Pańską.

– Dziś w nocy będzie trzeba czegoś więcej niż ojczenaszek, żeby wygnać Luftwaffe, siostrzyczko.

– …Przyjdź królestwo Twoje. Bądź wola Twoja…

– W czterdziestym w nalocie zginęła moja żona. Dziś chyba straciłem naszą jedyną córkę.

– …jako w niebie tak i na ziemi…

– Co za wojna. Siostro, co za przeklęta wojna.

– …jako i my odpuszczamy naszym winowajcom…

– Wiesz, Mervin, mam wrażenie, że Hitler za nami nie przepada.

– Też to zauważyłem. Sala wybuchła śmiechem.

Dziesięć minut potem, kiedy zakonnica uznała, że wyczerpała się norma modlitw na dziś, zaczęło się zbiorowe śpiewanie.

– „Wytoczcie beczuchnę…". Catherine pokręciła głową.

– „Będziemy mieć beczkę śmiechu".

Ale po chwili, sama nie wiedząc kiedy, zaczęła śpiewać wraz z nimi.

Dopiero o ósmej następnego ranka Catherine wróciła do siebie. Przyszła już ranna poczta. Właścicielka domu, pani Hodges, zawsze wsuwała ją pod drzwi. Catherine schyliła się, zebrała ją, podarła i natychmiast wrzuciła trzy koperty do kosza na śmiecie w kuchni. Nie musiała czytać tych listów, gdyż sama je napisała i wysłała z trzech różnych punktów Londynu. W innych okolicznościach nie otrzymywałaby żadnej prywatnej korespondencji, gdyż nie miała w Anglii ani przyjaciół, ani rodziny. Ponieważ jednak dziwnie by wyglądało, gdyby młoda, śliczna i wykształcona kobieta w ogóle z nikim nie korespondowała, a pani Hodges była dość wścibska, Catherine wdała się w te skomplikowane manewry.

Przeszła do łazienki i odkręciła kurki nad wanną. Ciśnienie było niskie, woda więc płynęła słabiutkim strumieniem. Dobrze, że chociaż gorąca. Po suchym lecie i jesieni odczuwało się brak wody; rząd groził, że i ona będzie racjonowana. Parę ładnych minut potrwa, nim wanna się napełni.

W chwili angażu Catherine Blake właściwie nie mogła stawiać żadnych warunków, ale w jednej sprawie nie ustąpiła: zażądała sum, które jej umożliwią wygodne życie. Wychowała się w dużych, przestronnych domach i wiejskich rezydencjach, oboje jej rodzice pochodzili z wyższych sfer. Dlatego też z góry wykluczała, że miałaby przemieszkać czas wojny w jakimś obskurnym pensjonacie, dzieląc łazienkę z szóstką innych gości. Oficjalnie podawała się za wojenną wdowę z porządnej rodziny o przyzwoitych dochodach i mieszkanie doskonale odzwierciedlało ten wizerunek: skromne acz wygodne pokoje w wiktoriańskiej kamienicy w Earl's Court.

Salon, skromnie urządzony, był przytulny, choć postronną osobę uderzyłby całkowity brak elementów osobistych. Nie stały tu żadne fotografie, żadne pamiątki. Poza tym oddzielna sypialnia z wygodnym podwójnym łóżkiem, kuchnia wyposażona we wszystkie nowoczesne udogodnienia i łazienka z dużą wanną.

Mieszkanie miało też inne zalety, których nie brałaby pod uwagę przeciętna Angielka. Znajdowało się na najwyższym piętrze, skąd walizkowe radio stosunkowo dobrze odbierało komunikaty z Hamburga. A z dużego wiktoriańskiego okna rozciągał się widok na ulicę.

Catherine przeszła do kuchni i wstawiła wodę na kuchenkę. Praca w szpitalu pochłaniała mnóstwo czasu i sił, lecz była niezbędna dla utrzymania pozorów. Każdy starał się choćby w minimalnym stopniu wspierać ojczyznę. Podejrzanie by wyglądało, gdyby młoda, zdrowa kobieta bez rodziny nie wspomagała wysiłków wojennych. Podjęcie pracy w fabryce zbrojeniowej było ryzykowne: jej sfabrykowana tożsamość mogłaby nie wytrzymać zbyt wnikliwego sprawdzania, a wstąpienie do żeńskiej formacji wojskowej w ogóle nie wchodziło w rachubę. Działalność wolontariuszki stanowiła idealne rozwiązanie. Szpitale rozpaczliwie potrzebowały pomocy. We wrześniu 1940 roku Catherine zgłosiła się do pogotowia i jeszcze tego samego wieczoru rozpoczęła pracę. Zajmowała się rannymi w szpitalu Świętego Tomasza, a podczas nalotów rozdawała w kolejce podziemnej książki i herbatniki. Z pozoru wydawała się uosobieniem młodej Angielki, włączonej w patriotyczne dzieło.

Czasem chciało jej się śmiać.

Czajnik zagwizdał. Wróciła do kuchni przyszykować herbatę. Jak wszyscy londyńczycy uzależniła się od herbaty i papierosów. Odnosiło się wrażenie, że cały kraj żyje taniną oraz tytoniem, a Catherine pod tym względem nie odbiegała od normy. Wykorzystała już swój przydział mleka w proszku i cukru, więc wypiła herbatę bez dodatków. W takich chwilach jak ta marzyła o mocnej, gorzkiej kawie z rodzinnych stron i o kawałku słodkiego berlińskiego ciasta.

Dopiła pierwszą filiżankę i nalała sobie następną. Marzyła jej się kąpiel, łóżko i sen całą dobę, ale czekała ją praca i nie mogła sobie na to pozwolić. Gdyby poruszała się po Londynie jak zwykła kobieta, wróciłaby do domu godzinę wcześniej. Przejechałaby metrem przez cały Londyn i wysiadła na przystanku Earl's Court. Ale Catherine nie poruszała się po Londynie jak zwykła kobieta. Pojechała kolejką, następnie autobusem, potem taksówką i znowu autobusem. Z autobusu wysiadła przed swoim przystankiem i ostatnie kilkaset metrów przeszła pieszo, nieustannie sprawdzając, czy ktoś jej nie śledzi. Kiedy wreszcie znalazła się w domu, była przemoczona do nitki, ale pewna, że nikt za nią nie podążał. Po ponad pięciu latach niektórych agentów może by i ogarnęło lenistwo. Nie Catherine. Między innymi dlatego przeżyła, podczas gdy innych aresztowano i stracono.

Przeszła do łazienki i przebrała się przed lustrem. Była wysoka i umięśniona. Latom intensywnej jazdy konnej i polowania zawdzięczała znacznie lepszą kondycję od kondycji większości kobiet i wielu mężczyzn. Miała szerokie ramiona, ręce gładkie i silne, niczym u posągu. Piersi pełne i kształtne, brzuch płaski i jędrny. Jak prawie wszyscy podczas wojny straciła na wadze. Rozpięła spinkę, która przytrzymywała gładki pielęgniarski koczek i włosy kaskadą rozsypały się jej na ramiona, okalając twarz i podkreślając intensywnie niebieskie oczy – oczy koloru pruskiego jeziora, jak często mawiał jej ojciec – i wyraziste kości policzkowe, dziedzictwo po niemieckich, nie angielskich przodkach. Urody dopełniał smukły nos i pełne, zmysłowe wargi.

Jak tak popatrzeć – pomyślała – ciągle jeszcze jesteś bardzo atrakcyjną kobietą, Catherine Blake.

Położyła się w wannie, nagle czując się ogromnie samotna. Vogel ją przed tym ostrzegał, ale nigdy sobie nie wyobrażała, że samotność okaże się tak dotkliwa. Czasem nawet nękała ją bardziej niż strach. Pomyślała, że może by było lepiej rzeczywiście znaleźć się całkiem samej na bezludnej wyspie czy szczycie góry niż być zmuszoną tak żyć w otoczeniu ludzi.

Od czasu tamtego chłopca w Holandii nie pozwoliła sobie na kochanka. Brakowało jej mężczyzn, tęskniła za seksem, ale potrafiła się obejść bez jednego i drugiego. Podobnie jak każde inne uczucie, pożądanie umiała włączyć lub wyłączyć, jakby zapalała lub gasiła lampkę. Poza tym w jej zawodzie mężczyźni stanowili utrudnienie. Często popadali w obsesję na jej punkcie. Jeszcze tego brakowało, żeby jakiś chory z miłości typek grzebał w jej przeszłości.

Catherine wykąpała się i wyszła z wanny. Szybko rozczesała wilgotne włosy i włożyła szlafrok. Przeszła do kuchni i otworzyła drzwi do spiżarni. Na półkach nie stało nic, tylko radio walizkowe na samej górze w głębi. Zdjęła je, przeniosła do salonu i postawiła przy oknie, gdzie był najlepszy odbiór. Otworzyła pokrywę i włączyła radiostację.

Читать дальше
Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Похожие книги на «Ostatni szpieg Hitlera»

Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Ostatni szpieg Hitlera» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё непрочитанные произведения.


Отзывы о книге «Ostatni szpieg Hitlera»

Обсуждение, отзывы о книге «Ostatni szpieg Hitlera» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.

x