Ale kawalkada policyjnych aut zaczęła się wolno posuwać naprzód.
Kiedy dotarli do Moss Landing, po Pellu i jego dziewczynie nie było śladu.
Dance i O’Neil zaparkowali, a chwilę potem zjawił się TJ, zatrzymując samochód obok spalonego forda thunderbirda, który wciąż się tlił.
– Samochód Pella – zauważyła Dance. – Skradziony w piątek w Los Angeles. – Poleciła TJ-owi znaleźć kierownika restauracji „Jack’s Seafood”.
Policjant z Watsonville, O’Neil i pozostali funkcjonariusze rozeszli się w poszukiwaniu świadków. Wiele osób uciekło, prawdopodobnie przestraszywszy się ognia i przeraźliwego ryku syreny w elektrowni – być może sądząc, że doszło do awarii reaktora jądrowego.
Dance przesłuchała kilku ludzi w pobliżu elektrowni. Z ich zeznań wynikało, że turkusowy ford thunderbird ruszył spod „Jack’s Seafood”, przejechał przez most i nagle zatrzymał się przed elektrownią. Wyskoczyli z niego muskularny mężczyzna i blondynka, a zaraz potem samochód buchnął ogniem.
Według jednego ze świadków para uciekinierów przebiegła przez drogę w kierunku wybrzeża, ale nikt nie widział, co się potem z nimi stało. Przypuszczalnie to Pell zadzwonił pod 911, żeby zgłosić pożar w elektrowni i poinformować o dwóch ofiarach śmiertelnych oraz wielu rannych.
Dance rozejrzała się wokół. Pell i dziewczyna potrzebowali drugiego samochodu; nie mogli stąd uciec pieszo. Jej wzrok zatrzymał się na zatoce. Ze względu na zakorkowaną drogę logiczniej byłoby ukraść łódź. Zebrała kilku miejscowych funkcjonariuszy, pobiegła z nimi na drugą stronę autostrady i przez piętnaście minut gorączkowo wypytywała ludzi na brzegu, usiłując się dowiedzieć, czy Pell nie ewakuował się drogą wodną.
Strata czasu.
Wracając na autostradę, Dance zauważyła sklepik naprzeciwko elektrowni – budkę z pamiątkami i słodyczami. Na drzwiach wisiała tabliczka ZAMKNIĘTE, ale wydawało się jej, że przez szybę dostrzegła twarz kobiety.
Czyżby w środku był z nią Pell?
Dance przywołała gestem jednego z zastępców szeryfa, podzieliła się z nim swoimi przypuszczeniami i razem podeszli do drzwi. Dance zastukała. Nikt nie odpowiedział.
Gdy zapukała ponownie, drzwi powoli się uchyliły. Tęga kobieta o krótkich, kręconych włosach, obrzucając zaniepokojonym spojrzeniem ich ręce spoczywające na broni, spytała w popłochu:
– Słucham?
Patrząc w głąb ciemnego wnętrza, Dance poprosiła:
– Mogłaby pani wyjść ze sklepu?
– Mm, tak, oczywiście.
– Czy w środku jest ktoś jeszcze?
– Nie. Dlaczego…
Zastępca szeryfa wpadł do budki i włączył światło. Dance ruszyła za nim. Po krótkim przeszukaniu okazało się, że sklepik jest pusty. Dance odwróciła się do kobiety.
– Przepraszam, że panią niepokoiliśmy.
– Nic nie szkodzi. Dokąd uciekli?
– Ciągle prowadzimy poszukiwania. Widziała pani, co się stało?
– Nie, byłam w sklepie. Kiedy wyjrzałam, palił się samochód. Przy pomniałam sobie, jak kilka lat temu palił się zbiornik z ropą. To było straszne. Była tu pani wtedy?
– Owszem. Widziałam pożar z Carmel.
– Wiedzieliśmy, że zbiornik jest pusty. Albo prawie pusty. Ale wszyscy okropnie się bali. I te kable. Prąd może być naprawdę straszny.
– Sklep jest nieczynny?
– Tak. I tak chciałam dzisiaj wyjść wcześniej. Nie wiedziałam, jak długo autostrada będzie zamknięta. Niewielu turystów ma ochotę kupować słodycze, kiedy po drugiej stronie drogi pali się elektrownia.
– Pewnie tak. Ciekawa jestem, dlaczego pytała pani, dokąd uciekli.
– Och, przecież to niebezpieczny człowiek! Mam nadzieję, że szybko zostanie aresztowany.
– Ale powiedziała pani „uciekli”. Skąd pani wie, że to byli „oni”?
Chwila ciszy.
– No…
Dance uśmiechała się, lecz patrzyła jej prosto w oczy.
– Twierdziła pani, że niczego nie widziała. Wyjrzała pani ze sklepu dopiero, gdy włączyła się syrena.
– Chyba z kimś rozmawiałam. Przed sklepem.
Chyba…
Wyraźny sygnał zaprzeczenia. Kobieta podświadomie uważała, że nie podaje informacji sprzecznej z prawdą, ale wyraża własne zdanie.
– Kto pani powiedział? – indagowała Dance.
– Nie znam tej osoby.
– Mężczyzna czy kobieta?
Znów chwila wahania.
– Jakaś dziewczyna, kobieta. Z innego stanu. – Odwracała głowę i lekko pocierała nos – gesty odrzucenia i negacji.
– Gdzie jest pani samochód? – spytała Dance.
– Mój…
Oczy odgrywają niejednoznaczną rolę w analizie mowy ciała. Niektórzy funkcjonariusze sądzą, że jeśli podejrzany spogląda w lewo, to znaczy, że mówi nieprawdę. Dance uważała, że to stary policyjny mit; unikanie spojrzenia przesłuchującego – w przeciwieństwie do odwracania głowy lub ciała – nie ma żadnego związku z kłamstwem; wzrok jest za bardzo posłuszny ludzkiej woli.
Mimo to z oczu można niejedno wyczytać.
W trakcie rozmowy Dance zauważyła, że kobieta spogląda w jedno miejsce parkingu. Ilekroć to robiła, zdradzała oznaki stresu: przestępowała z nogi na nogę, zaciskała palce. Dance zrozumiała: Pell ukradł jej samochód i zagroził, że jeżeli piśnie o tym słowo, on lub jego wspólnik zabiją jej rodzinę. Użył tej samej sztuczki co z kurierem Worldwide Express.
Dance westchnęła zdenerwowana. Gdyby kobieta od razu się do nich zgłosiła, kiedy przyjechali, mogli już mieć Pella w garści.
Albo gdybym ślepo nie uwierzyła w tabliczkę ZAMKNIĘTE i zapukała do drzwi wcześniej, dodała gorzko w duchu.
– Bo… – Kobieta zaczęła płakać.
– Rozumiem. Dopilnujemy, żeby nic się pani nie stało. Jaki to samo chód?
– Granatowy ford focus. Trzyletni. Na zderzaku ma naklejkę o globalnym ociepleniu. I wgnieciony…
– Dokąd pojechali?
– Na północ.
Dance zapisała numer rejestracyjny i zadzwoniła do O’Neila, który przekazał wiadomość centrali biura szeryfa, a stąd komunikat o poszukiwanym aucie trafił do wszystkich jednostek.
Gdy sprzedawczyni umawiała się telefonicznie z przyjaciółką, że zamieszka u niej, dopóki Pell nie zostanie złapany, Dance patrzyła na chmurę dymu nad spalonym thunderbirdem. Ogarnęła ją złość. Wyłuskała najistotniejsze fakty z informacji uzyskanych od Eddiego Changa i na ich podstawie ułożyli konkretny plan zatrzymania Pella. Ale okazało się, że wszystko na nic.
Zjawił się TJ, prowadząc kierownika restauracji „Jack’s Seafood”. Mężczyzna zrelacjonował jej przebieg wydarzeń, wyraźnie pomijając kilka faktów. Prawdopodobnie chciał przed nią ukryć, że przez własną nieuwagę zdradził się przed Pellem, a Dance nie mogła mu tego mieć za złe. Pamiętała Pella z przesłuchania – i jego dzisiejszego zachowania.
Kierownik podał rysopis jego towarzyszki, chudej i „na swój mysi sposób” ładnej, która prawie cały czas wpatrywała się z uwielbieniem w Pella. Z początku wziął ich za parę nowożeńców w podróży poślubnej. Kobieta nie mogła się powstrzymać od dotykania mężczyzny. Jej wiek określił na dwadzieścia kilka lat. Kierownik dodał, że podczas posiłku oglądali mapę.
– Jaką?
– Okolicy, okręgu Monterey.
Podszedł do nich Michael O’Neil, zatrzaskując klapkę telefonu.
– Żadnych wiadomości o focusie – powiedział. – Pewnie zgubił się w tłoku podczas ewakuacji. Cholera, mogli skręcić na południe i przejechać nam koło nosa.
Dance przywołała Carranea. Młody człowiek wyglądał na zmęczonego. Miał ciężki dzień, który jeszcze się nie kończył.
Читать дальше