Jeffery Deaver - Kamienna małpa

Здесь есть возможность читать онлайн «Jeffery Deaver - Kamienna małpa» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию без сокращений). В некоторых случаях можно слушать аудио, скачать через торрент в формате fb2 и присутствует краткое содержание. Жанр: Триллер, на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале библиотеки ЛибКат.

Kamienna małpa: краткое содержание, описание и аннотация

Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Kamienna małpa»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.

Do wybrzeży Stanów Zjednoczonych zbliża się statek z nielegalnymi chińskimi imigrantami na pokładzie.
Przemytem tych ludzi kieruje nieuchwytny Kwang Ang, poszukiwany przez policję wielu krajów. Okręt tonie niedaleko brzegu, ale części imigrantów udaje się dotrzeć do lądu. Kwang Ang znika w Nowym Jorku, a Lincoln Rhyme zostaje poproszony o pomoc w poszukiwaniach przestępcy, który nie zawaha się przed zgładzeniem każdego, kto mógłby go zidentyfikować. Wszystkim ocalałym z katastrofy Chińczykom grozi śmierć. Rhyme musi ująć mordercę, zanim ten do nich dotrze.

Kamienna małpa — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком

Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Kamienna małpa», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.

Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

– Nie będzie wam przeszkadzało, jeśli umieścimy ich w jednym z naszych domów? – zapytała Amelia Sachs.

Nowojorska policja dysponowała kilkoma położonymi w mieście strzeżonymi mieszkaniami, z których korzystali objęci ochroną świadkowie. Duch, który spodziewał się raczej, że Wu zamieszkają w ośrodku dla imigrantów, mógł przekupić kogoś, by go tam wpuścił, albo choćby jego bangshou .

– Nie mamy nic przeciwko temu – odparła agentka.

Sachs, która wiedziała, że wolny jest akurat dom w Murray Hill, podyktowała jej adres. Następnie dała znak Sonny'emu i oboje pożegnali przygnębioną rodzinę. Po wyjściu z kliniki przystanęli na moment przy krawężniku, a potem jak na komendę przebiegli między dwiema pędzącymi taksówkami. Sachs zastanawiała się, czy druga z nich minęła ją dostatecznie blisko, aby uciąć ogony prześladującym ją demonom.

Obawy przed zamachem bombowym skłoniły administrację budynków rządowych do ograniczenia dostępu na parking pod Federal Plaza na Manhattanie. Mogli z niego korzystać wyłącznie wyżsi urzędnicy; dla innych pracowników dobudowano aneks. Tam również przedsięwzięto oczywiście niezbędne środki ostrożności, jednak tego dnia, o godzinie dziewiątej wieczorem, nie funkcjonowały one najlepiej, ponieważ uwagę jedynego pełniącego służbę strażnika zaabsorbowało niecodzienne wydarzenie: płonący na Broadwayu pojazd. Dlatego też nie spostrzegł niosącego teczkę niedużego mężczyzny w garniturze, który zbiegł szybko po rampie na opustoszały parking.

Mężczyzna pamiętał dobrze numery rejestracyjne granatowego rządowego samochodu, którego szukał, i odnalezienie go zajęło mu tylko pięć minut. Rozejrzawszy się dookoła, założył rękawiczki, wetknął szybko dźwignię między szybę i bok drzwi, po czym wsunął tam specjalny pręt, który odblokowywał zamek. Następnie otworzył teczkę i wyjął z niej ciężką papierową torbę z trzydziestocentymetrowymi żółtymi laskami. Do detonatora jednej z nich podłączony był przewód, który biegł do zasilacza, stamtąd zaś do prostego wyłącznika przyciskowego. Mężczyzna umieścił torbę pod fotelem kierowcy i wsunął wyłącznik między sprężyny siedzenia. Każdy, kto ważył więcej niż czterdzieści kilogramów, mógł uruchomić detonator, po prostu siadając w fotelu.

Mężczyzna włączył zasilacz, zamknął drzwi samochodu i opuścił parking, mijając zdecydowanym krokiem strażnika, który nieświadom niczego, nadal obserwował z zainteresowaniem strażaków gaszących płonącą furgonetkę.

ROZDZIAŁ DZIESIĄTY

Siedzieli w milczeniu, oglądając wiadomości na ekranie małego telewizora. William tłumaczył słowa, których nie rozumieli jego rodzice. W telewizji nie podali nazwisk ludzi, którzy o mały włos nie zginęli na Canal Street, ale nie ulegało wątpliwości, że chodziło o Wu Qichena i jego rodzinę. Reporter wspomniał, że przypłynęli tego ranka na pokładzie „Fuzhou Dragona”. Jeden ze wspólników Ducha zginął, jednak samemu szmuglerowi udało się uciec.

Wiadomości dobiegły końca i na ekranie pojawiły się reklamy. Mei-Mei skończyła zszywać małego wypchanego kotka dla Po-Yee i położyła go na krześle. Dziewczynka chwyciła go w rączki i przyglądała się uszczęśliwiona zabawce.

Sam Chang usłyszał jęk dobiegający z kanapy, na której leżał ojciec. Natychmiast wstał, znalazł lekarstwo i podał mu tabletkę morfiny. Doktor w Chinach rozpoznał raka, ale Chang Jiechi był ojcem dysydenta i znalazł się w związku z tym na samym końcu kolejki do leczenia.

Kiedy przyglądał się ojcu, ten otworzył nagle oczy.

– Duch jest wściekły, bo zabili jednego z jego ludzi – powiedział. – I nie udało mu się zabić Wu. Teraz ruszy w pościg za nami.

Taki był jego ojciec – siedział sobie cichutko i chłonął informacje, a potem wydawał opinię, która była nieodmiennie słuszna. W tym przypadku również miał rację, pomyślał zdesperowany Sam Chang.

Niezmiernie żałował decyzji, która przysporzyła tylu nieszczęść jego najbliższym. A więc, tak miał odtąd wyglądać los, jaki zgotował swojej rodzinie – nie czekało ich nic poza lękiem i mrokiem.

Siedząc na ławce w Battery Park City, Duch obserwował oświetlone statki, które płynęły rzeką Hudson. Deszcz przestał padać, ale nadal wiał porywisty wiatr i nisko nad głowami sunęły zwały purpurowych chmur, rozzłoconych od dołu przez światła wielkiego miasta.

Zastanawiał się, w jaki sposób policja dotarła do Wu. Może to jakieś czary?

Nie, nie było w tym żadnych czarów. Miał kolejny dowód na to, że jego przeciwnik i ludzie, którzy z nim pracowali, byli nieubłagani i niesłychanie zdolni. Gdyby nie ten przedwczesny strzał na Canal Street, gryzłby teraz ziemię albo siedział za kratkami. Kim był, u diabła, ów Lincoln Rhyme, o którym dowiedział się ze swojego źródła informacji?

Teraz już nic mu nie groziło. Na Canal Street miał na głowie kominiarkę, nikt go stamtąd nie ścigał, a Kashgari nie miał przy sobie niczego, co pozwoliłoby go powiązać z Duchem względnie z turkiestańskim centrum etnicznym w Queens.

Jutro odnajdzie Changów.

Późnym wieczorem Fred Dellray wstał i przeciągnął się przy swoim biurku w biurze FBI na Manhattanie. Czas się zbierać. Przekartkował raport o strzelaninie przy Canal Street, nanosząc tu i tam poprawki i przez cały czas zastanawiając się, dlaczego w ogóle bierze udział w operacji „Wyzionąć Ducha”.

Frederick Dellray, który ukończył kryminologię, psychologię i filozofię, był w dziedzinie tajnych operacji alfą i omegą, podobnie jak Rhyme w dziedzinie kryminalistyki. Zgubił go jednak własny talent. Okazał się zbyt dobry. Wieści o odnoszonych przez niego sukcesach rozeszły się po całym przestępczym światku. Podczas pracy w terenie groziło mu zbyt wielkie niebezpieczeństwo. W związku z czym awansowano go i od tej pory jedynie nadzorował innych tajnych agentów i współpracowników policji w Nowym Jorku.

Gdy skierowano go do operacji opatrzonej później kryptonimem „Wyzionąć Ducha”, wpadł w konsternację. Nigdy dotąd nie miał do czynienia z przemytem ludzi i uświadomił sobie, że kierując tą operacją, zajmuje się przestępstwami, o których naprawdę niewiele wie. Po dzisiejszych zmaganiach poczuł się jednak dużo lepiej. Nazajutrz miał umówione spotkanie z agentami specjalnymi kierującymi dystryktem południowym i wschodnim, a także z jednym z wicedyrektorów Biura z Waszyngtonu. Przekona ich, żeby dali mu to, czego potrzebował: pełną jurysdykcję FBI, specjalny oddział taktyczny oraz zepchnięcie urzędu imigracyjnego do roli doradczej.

Idąc korytarzem, skinął głową dwóm agentom.

– „Tyle jest zbrodni w świecie – zaintonował, mijając ich – a taki krótki czas”.

Pożegnali go gestem uniesionych dłoni.

Dellray zjechał na dół windą, wyszedł z biura frontowymi drzwiami i przeciął ulicę, zmierzając do aneksu parkingu federalnego. Po drodze zauważył tlący się nadal szkielet furgonetki, która spaliła się wcześniej tego wieczoru.

Minąwszy strażnika, zszedł na pogrążony w półmroku parking, odnalazł swego rządowego forda, otworzył drzwiczki i cisnął do środka poobijaną teczkę.

Wsiadając, zauważył, że uszczelka przy bocznej szybie jest wciśnięta do środka – ktoś wsunął tam dźwignię, żeby otworzyć samochód. A potem zobaczył wystające spod fotela przewody i pochylił się gwałtownie do przodu, usiłując złapać się prawą ręką drzwi i nie uruchomić własnym tyłkiem detonującego bombę wyłącznika przyciskowego.

Ale było już za późno.

Читать дальше
Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Похожие книги на «Kamienna małpa»

Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Kamienna małpa» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё непрочитанные произведения.


Jeffery Deaver - The Burial Hour
Jeffery Deaver
Jeffery Deaver - The Steel Kiss
Jeffery Deaver
Jeffery Deaver - The Kill Room
Jeffery Deaver
Jeffery Deaver - Kolekcjoner Kości
Jeffery Deaver
Jeffery Deaver - Tańczący Trumniarz
Jeffery Deaver
Jeffery Deaver - XO
Jeffery Deaver
Jeffery Deaver - Carte Blanche
Jeffery Deaver
Jeffery Deaver - Edge
Jeffery Deaver
Jeffery Deaver - The burning wire
Jeffery Deaver
Jeffery Deaver - El Hombre Evanescente
Jeffery Deaver
Jeffery Deaver - The Twelfth Card
Jeffery Deaver
Отзывы о книге «Kamienna małpa»

Обсуждение, отзывы о книге «Kamienna małpa» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.

x