Philip Pullman - Zorza Północna

Здесь есть возможность читать онлайн «Philip Pullman - Zorza Północna» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию без сокращений). В некоторых случаях можно слушать аудио, скачать через торрент в формате fb2 и присутствует краткое содержание. Жанр: Триллер, на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале библиотеки ЛибКат.

Zorza Północna: краткое содержание, описание и аннотация

Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Zorza Północna»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.

Akcja „Zorzy północnej” – pierwszego tomu trylogii pt. „Mroczne materie” – rozgrywa się we wszechświecie podobnym do naszego, ale jednocześnie różniącym się od niego pod wieloma względami.
Akcja drugiego tomu dzieje się we wszechświecie, który znamy.
Tom trzeci to podróż między tymi wszechświatami.

Zorza Północna — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком

Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Zorza Północna», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.

Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

– A czy pani wzięła pod uwagę, że mogło to zrobić któreś z dzieci? – spytał ktoś inny.

Pani Coulter milczała, a inny mężczyzna kontynuował myśl pierwszego:

– Każdy dorosły miał do spełnienia jakieś zadanie. Wszystkie wymagały pełnej koncentracji i zostały właściwie wykonane. W zasadzie nikt z personelu nie miał możliwości otwarcia drzwi. Nikt, powtarzam… Albo więc specjalnie w tym celu przybył ktoś z zewnątrz, albo któreś z dzieci w jakiś sposób dotarło do laboratorium, otworzyło drzwi i klatki, a następnie wróciło przed główny budynek.

– Co robicie, aby się tego dowiedzieć? – spytała. – Nie, nie, nie mówcie mi. Proszę zrozumieć, doktorze Cooper, nie krytykuję was ze złej woli. Musimy jednakże zachować naprawdę nadzwyczajną ostrożność. Skandalicznym uchybieniem było podłączenie obu alarmów w tym samym obwodzie. Natychmiast należy to poprawić. Jeśli chodzi o śledztwo… Może mógłby w nim pomóc oficer tatarski odpowiedzialny za straże? Proszę rozważyć taką możliwość. A właśnie, gdzie się znajdowali Tatarzy podczas alarmu przeciwpożarowego? Przypuszczam, że znacie panowie odpowiedź na to pytanie.

– Tak – odparł mężczyzna znużonym głosem. – Wszyscy strażnicy zajęci byli patrolowaniem. Istnieją nagrania…

– Jestem pewna, że zrobicie, co w waszej mocy – przerwała mu pani Coulter. – No cóż, wielka szkoda W tej chwili jednak nie będziemy już tej sprawy dłużej roztrząsać. Powiedzcie mi lepiej o nowym rozdzielaczu.

Lyra poczuła dreszcz strachu. Słowo to mogło oznaczać tylko jedno.

– Ach! To prawdziwy postęp – powiedział lekarz. Najwyraźniej poczuł ulgę, że temat rozmowy się zmienił. – Przy pierwszym modelu nigdy nie udało nam się zmniejszyć do zera ryzyka, że pacjent umrze z powodu szoku, natomiast nowy rozdzielacz został pod tym względem niezwykle ulepszony.

– A i tak Skraelingowie robią to lepiej jedynie za pomocą własnych dłoni – mruknął mężczyzna, który dotąd się nie odzywał.

– Stulecia praktyki – odparł drugi.

– Po prostu „rozdzieranie” stanowiło przez jakiś czas jedyną opcję – powiedział główny mówca – chociaż muszę przyznać, że dla dorosłych operatorów nie było to przyjemne zadanie. Jak pamiętacie, musieliśmy wielu z nich zwolnić, ponieważ zaczynali odczuwać lęk spowodowany stresem. Pierwszym dużym udogodnieniem było zastosowanie narkozy w połączeniu z anbarycznym skalpelem Maystadta. Dzięki temu udało nam się obniżyć liczbę zgonów spowodowanych szokiem poniżej pięciu procent.

– A nowe urządzenie? – spytała pani Coulter.

Lyra drżała i krew szumiała jej w uszach. Pantalaimon w postaci gronostaja przycisnął się ze wszystkich sił do jej boku i szepnął:

– Spokojnie, Lyro, nie zrobią tego… Nie pozwolimy im…

– Tak, to było ciekawe odkrycie i dało nam klucz do nowej metody. Dokonał tego sam Lord Asriel. Odkrył, że stop magnezu i tytanu posiada właściwość izolowania ciała od dajmona. Nawiasem mówiąc, co się dzieje z Lordem Asrielem?

– Czyżby pan nie słyszał? – odrzekła pani Coulter. – Lord Asriel został skazany na śmierć. Wyrok jest w zawieszeniu. Jednym z warunków jego wygnania do Svalbardu była całkowita rezygnacja z pracy badawczej. Niestety, jakimś sposobem zdołał sobie sprowadzić książki oraz materiały i rozwinął swoje heretyckie eksperymenty do tak niebezpiecznego stopnia, że naprawdę nie można darować mu kary. W każdym razie Konsystorska Komisja Dyscyplinarna zaczęła dyskutować kwestię wyroku śmierci i prawdopodobnie zostanie on wykonany. Ale wróćmy do waszego nowego przyrządu, doktorze. Jak działa?

– Ach… tak… Wyrok śmierci, mówi pani? Miłosierny Boże… Przykro mi. A nowy instrument? Badamy, co się stanie, kiedy dokonamy rozdzielenia dajmona i pacjenta w stanie pełnej świadomości, czego oczywiście nie można było sprawdzić w procesie Maystadta. Stworzyliśmy coś w rodzaju gilotyny… Tak, sądzę, że tak to można nazwać. Ostrze wykonano właśnie ze stopu magnezowo-tytanowego. Dziecko zostaje umieszczone w komorze o wyglądzie małej kabiny, dajmon w drugiej, podobnej. Komory łączy siatka z tego samego stopu… Opuszczamy ostrze, przecinając połączenie między nimi, a dziecko i dajmon stają się wówczas odrębnymi istotami.

– Chciałabym zobaczyć ten eksperyment – powiedziała pani Coulter. – Mam nadzieję, że wkrótce mi to zaprezentujecie, panowie. Teraz jednak jestem zmęczona i udam się chyba na spoczynek. Jutro chciałabym zobaczyć wszystkie dzieci. Dowiemy się, kto otworzył drzwi.

Rozległ się łoskot odsuwanych krzeseł, wymienianych uprzejmości, zamykanych drzwi. Potem Lyra usłyszała jak pozostali ponownie siadają i kontynuują rozmowę choć o wiele ciszej.

– Co na to Lord Asriel?

– Wydaje mi się, że zupełnie inaczej postrzega naturę Pyłu. To kwestia zasadnicza. Jego sposób myślenia jest rzeczywiście bardzo heretycki, a Konsystorska Komisja Dyscyplinarna nie zamierza tolerować żadnych innych interpretacji niż przyjęte. A poza tym Lord Asriel pragnie eksperymentować…

– Eksperymentować? Z Pyłem?

– Cicho! Nie tak głośno…

– Sądzisz, że Coulter napisze nieprzychylny raport?

– Nie, chyba nie. Uważam, że bardzo dobrze sobie z nią poradziłeś.

– Martwi mnie jej postawa…

– Chcesz powiedzieć, że nie podchodzi do tego w sposób naukowy?

– Właśnie. Wykazuje zbyt osobiste zainteresowanie. Nie lubię używać tego słowa, ale wydaje mi się prawie upiorna.

– Chyba przesadzasz…

– Ależ przypomnij sobie pierwsze eksperymenty! Pamiętasz, jak się niecierpliwiła, aby zobaczyć rozdzielenie…

Lyra nie mogła się powstrzymać i cichy krzyk wydobył się z jej ust, a jednocześnie – ponieważ była spięta i rozdygotana – niechcący uderzyła stopą o metalową podporę.

– Co to było?

– Coś w suficie…

– Szybko!

Dziewczynka usłyszała łoskot przewracanych krzeseł, tupot biegnących nóg, szuranie przesuwanego po podłodze stołu. Próbowała rzucić się do ucieczki, ale znajdowała się w zbyt małej przestrzeni i zdołała się przesunąć po suficie zaledwie o kilka jardów, kiedy płyta obok niej uniosła się i w otworze pojawiła się twarz zaskoczonego mężczyzny. Byli tak blisko siebie, że Lyra mogłaby policzyć wszystkie włosy w jego wąsie. Mężczyzna był niemal tak samo przerażony jak ona, miał jednak większą swobodę ruchów, toteż szybko wsunął rękę w szczelinę i chwycił dziewczynkę za ramię.

– To dziecko!

– Nie pozwól mu uciec…

Lyra zatopiła zęby w wielką piegowatą dłoń. Mężczyzna krzyknął, lecz jej nie puścił, nawet gdy ugryzła go do krwi. Pantalaimon warczał i prychał, nic jednak nie pomagało, jako że napastnik był o wiele silniejszy niż dziewczynka, a poza tym ciągnął tak mocno, aż musiała rozluźnić uchwyt drugiej ręki, którą rozpaczliwie i kurczowo trzymała się podpory. Górną połową ciała znajdowała się już w sali.

Nie wydała z siebie jeszcze żadnego dźwięku. Trzymając nogi ponad ostrą metalową krawędzią, szarpała się, drapała, gryzła, szczypała i pluła z zajadłą furią. Mężczyźni sapali, charczeli z bólu lub wysiłku, jednak przez cały czas ciągnęli ją w dół.

Nagle Lyra poczuła się tak, jak gdyby opuściły ją wszystkie siły.

Wydawało jej się, że jakaś dziwna ręka sięgnęła wprost do jej wnętrza i pozbawiła dziewczynkę najcenniejszej mocy.

Poczuła osobliwą słabość, oszołomienie i zmęczenie. Osłabiona walką z wysiłkiem dostrzegła, co się stało. Jeden z mężczyzn trzymał Pantalaimona!

Читать дальше
Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Похожие книги на «Zorza Północna»

Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Zorza Północna» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё непрочитанные произведения.


Отзывы о книге «Zorza Północna»

Обсуждение, отзывы о книге «Zorza Północna» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.

x