Philip Pullman - Zorza Północna

Здесь есть возможность читать онлайн «Philip Pullman - Zorza Północna» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию без сокращений). В некоторых случаях можно слушать аудио, скачать через торрент в формате fb2 и присутствует краткое содержание. Жанр: Триллер, на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале библиотеки ЛибКат.

Zorza Północna: краткое содержание, описание и аннотация

Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Zorza Północna»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.

Akcja „Zorzy północnej” – pierwszego tomu trylogii pt. „Mroczne materie” – rozgrywa się we wszechświecie podobnym do naszego, ale jednocześnie różniącym się od niego pod wieloma względami.
Akcja drugiego tomu dzieje się we wszechświecie, który znamy.
Tom trzeci to podróż między tymi wszechświatami.

Zorza Północna — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком

Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Zorza Północna», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.

Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

– Jesteś bardzo mądra. A skąd masz ten przyrząd?

– Dał mi go Rektor Kolegium Jordana w Oksfordzie – odrzekła. – Doktorze Lanselius, czy wie pan, kto je wytwarza?

– Podobno wynaleziono je w Pradze – odparł Konsul. – Zdaje mi się, że Uczony, który zbudował pierwszy aletheiometr, próbował odkryć sposób mierzenia wpływów planet zgodnie z pojęciami astrologicznymi. Zamierzał wykonać urządzenie, które będzie reagować na Marsa czy Wenus, tak jak kompas reaguje na kierunek północny. Nie udało mu się to, jednak mechanizm, który stworzył, wyraźnie na coś reagował, chociaż nikt nie wiedział, na co.

– A skąd wzięły się symbole?

– Pochodzą z siedemnastego stulecia. Wtedy wszędzie widniały rozmaite symbole i godła. Budynki i obrazy projektowano w taki sposób, by można je było czytać niczym książki. Każdy symbol posiada kilka znaczeń. Gdybyś miała właściwy słownik, mogłabyś odczytywać samą Naturę. Niemal nikogo nie zaskakiwało, że filozofowie używali symboliki swoich czasów do interpretacji wiedzy pochodzącej ze źródeł tajemnych. Wiesz pewnie, że nie posługiwano się nią przez mniej więcej dwa stulecia.

Konsul oddał aletheiometr Lyrze i dodał:

– Mogę ci zadać pytanie? W jaki sposób interpretujesz obrazki, skoro nie posiadasz księgi symboli?

– Po prostu nie koncentruję się na żadnej myśli, a potem dzieje się tak, jak gdybym patrzyła w wodę. Trzeba pozwolić oczom znaleźć odpowiedni punkt, ponieważ potrzebny jest tylko jeden… Coś w tym rodzaju – dodała i speszyła się.

– Zastanawiam się, czy mogłabyś mi to zademonstrować – powiedział.

Lyra spojrzała na Ojca Corama. Chciała się zgodzić, ale czekała na jego aprobatę. Starzec pokiwał głową.

– O co mam spytać? – zapytała Lyra.

– Jakie są intencje Tatarów wobec Kamczatki?

Pytanie nie było trudne. Lyra ustawiła wskazówki na wielbłąda, który oznaczał Azję, czyli Tatarów, na róg obfitości oznaczający Kamczatkę, na której znajdowały się kopalnie złota, oraz na mrówkę, która była symbolem działania, oznaczała też cel i zamiar. Potem usiadła nieruchomo, starając się, by jej umysł skupił wszystkie trzy poziomy znaczeń w jedno, i odprężyła się, czekając na odpowiedź, która pojawiła się prawie natychmiast. Długa igła zadrżała przy delfinie, hełmie, dziecku i kotwicy, tańcząc pomiędzy nimi przez chwilę, po czym dotarła do tygla. Był to skomplikowany wzorzec, za którym oczy Lyry podążały bez wahania, jednak stanowił zagadkę dla obu mężczyzn. Kiedy wskazówka obróciła się kilka razy, Lyra podniosła oczy, mrugając parokrotnie, jak gdyby wychodziła z transu.

– Zamierzają udawać, że zaatakują, jednak w rzeczywistości nie zrobią tego, ponieważ Kamczatka leży zbyt daleko i musieliby za bardzo rozproszyć swoje siły – wyjaśniła.

– Możesz mi powiedzieć, w jaki sposób doszłaś do takiego wniosku?

– Na początku pojawił się delfin, a jednym z jego głębszych znaczeń jest gra… coś w rodzaju figlarności – tłumaczyła. – Wiem, że chodzi właśnie o to znaczenie, ponieważ wskazówka zatrzymała się kilka razy, i to właśnie w tym miejscu, nigdzie indziej. A hełm wprawdzie oznacza wojnę, ale w połączeniu z delfinem znaczy „udawać, że się idzie na wojnę”, a ogólnie coś, czego nie robi się na serio. Dziecko natomiast oznacza… hm, trudność… Że trudno byłoby im zaatakować to miejsce. I jeszcze kotwica, która tłumaczy, dlaczego: w tym przypadku dlatego, że ich oddziały są rozciągnięte jak napięty łańcuch kotwiczny i nie mogą już rozproszyć się bardziej… Po prostu to widzę, proszę pana.

Doktor Lanselius pokiwał głową.

– Znakomicie – oświadczył. – Jestem ci bardzo wdzięczny i nie zapomnę tego, co dla mnie zrobiłaś.

Potem popatrzył dziwnie na Ojca Corama i po raz kolejny na Lyrę.

– Mogę cię poprosić o jeszcze jeden pokaz? – spytał dziewczynkę. – Na dziedzińcu za domem znajdziesz na ścianie sporo wiszących gałązek sosny obłocznej. Jednej z nich używała Serafina Pekkala, innych nie. Możesz mi powiedzieć, która do niej należy?

– Tak! – odparła Lyra, zawsze gotowa prezentować swoje umiejętności, po czym wzięła aletheiometr i pospiesznie wyszła. Nigdy nie widziała sosny obłocznej i pragnęła ją zobaczyć, ponieważ wiedźmy używały jej gałęzi do latania. W czasie nieobecności dziewczynki Konsul zapytał:

– Czy zdaje pan sobie sprawę z tego, kim jest to dziecko?

– To córka Lorda Asriela – odparł Ojciec Coram. – A jej matką jest pani Coulter z Rady Oblacyjnej.

– A oprócz tego?

Stary Cygan potrząsnął głową.

– Nie – odparł. – Nic więcej mi się nie nasuwa. Wiem jednak, że jest to niezwykła, niewinna istota i z pewnością nie pozwoliłbym jej skrzywdzić. Nie mam pojęcia, w jaki sposób nauczyła się interpretować wskazania tego przyrządu, ale wierzę w to, co mówi. A dlaczego pan pyta, doktorze Lanselius? Czy pan coś o niej wie?

– Czarownice mówiły o tym dziecku od stuleci – odpowiedział Konsul. – Ponieważ żyją niezwykle blisko miejsca, gdzie zasłona między światami jest cienka, a w głosach przechodzących między światami istot słyszą od czasu do czasu szepty nieśmiertelnych. Głosy te wspominają o takim właśnie dziecku, którego przeznaczenie może się wypełnić jedynie w innym świecie – nie w naszym, ale daleko poza nim. Bez tego dziecka wszyscy umrzemy. Tak w każdym razie mówią czarownice. Tyle że dziewczynka musi wypełnić swoje zadanie w sposób nieświadomy, ponieważ nasze ocalenie leży właśnie w jej niewiedzy. Rozumie pan to, Ojcze Coramie?

– Nie – odparł Ojciec Coram – nie mogę powiedzieć, że rozumiem.

– Chodzi o to, że należy pozwolić małej popełniać pomyłki. Musimy mieć nadzieję, że ich nie popełni, jednak w żaden sposób nie możemy kierować jej poczynaniami. Cieszę się, że ujrzałem to dziecko przed śmiercią.

– Ale jak pan rozpoznał, że Lyra jest właśnie tym niezwykłym dzieckiem? I co pan miał na myśli, mówiąc o istotach, które przechodzą między światami? Nie potrafię zrozumieć, doktorze Lanselius, chociaż uważam pana za uczciwego człowieka…

Jednak zanim Konsul zdążył odpowiedzieć Ojcu Coramowi, otworzyły się drzwi i do środka wpadła Lyra. Z triumfem niosła w ręku gałązkę sosny.

– To ta! – krzyknęła. – Sprawdziłam wszystkie i jestem pewna, że chodzi właśnie o tę.

Konsul przyjrzał się z uwagą gałęzi, a potem skinął głową.

– Zgadza się – stwierdził. – Cóż, Lyro, to niewiarygodne. Masz szczęście, że posiadasz taki przyrząd i życzę ci szczęścia przy dalszych interpretacjach Chciałbym dać ci coś na pamiątkę…

Wziął gałąź i odłamał z niej kawałek.

– Czy ona na niej latała? – spytała poruszona Lyra.

– Tak. Nie mogę dać ci całej, ponieważ potrzebuję jej, by się kontaktować z Serafiną Pekkalą, ale ten kawałek ci wystarczy. Dbaj o niego.

– Oczywiście – powiedziała z zapałem dziewczynka. – Dziękuję.

Wsunęła gałązkę do woreczka z aletheiometrem. Ojciec Coram dotknął gałązki sosny, jak gdyby na szczęście, i na jego twarzy pojawił się wyraz, jakiego Lyra nigdy przedtem nie widziała: coś w rodzaju tęsknoty. Konsul odprowadził gości do drzwi, gdzie uścisnął dłoń najpierw Ojcu Coramowi, a następnie Lyrze.

– Mam nadzieję, że ci się w życiu poszczęści – oświadczył i stanął na progu w przenikliwym zimnie, aby obserwować, jak jego goście odchodzą uliczką.

– Znał odpowiedź na temat Tatarów już wcześniej - zauważyła Lyra. – Aletheiometr mi powiedział, ale nie zdradziłam się z tym. Myślę, że to była próba.

Читать дальше
Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Похожие книги на «Zorza Północna»

Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Zorza Północna» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё непрочитанные произведения.


Отзывы о книге «Zorza Północna»

Обсуждение, отзывы о книге «Zorza Północna» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.

x