Philip Pullman - Zorza Północna

Здесь есть возможность читать онлайн «Philip Pullman - Zorza Północna» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию без сокращений). В некоторых случаях можно слушать аудио, скачать через торрент в формате fb2 и присутствует краткое содержание. Жанр: Триллер, на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале библиотеки ЛибКат.

Zorza Północna: краткое содержание, описание и аннотация

Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Zorza Północna»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.

Akcja „Zorzy północnej” – pierwszego tomu trylogii pt. „Mroczne materie” – rozgrywa się we wszechświecie podobnym do naszego, ale jednocześnie różniącym się od niego pod wieloma względami.
Akcja drugiego tomu dzieje się we wszechświecie, który znamy.
Tom trzeci to podróż między tymi wszechświatami.

Zorza Północna — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком

Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Zorza Północna», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.

Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Lyra doszła do wniosku, że całkiem łatwo jest udawać osóbkę wesołą i czarującą, chociaż zdawała sobie sprawę z rozgoryczenia Pantalaimona i jego nienawiści do złotej małpy. Zadźwięczał dzwonek u drzwi i wkrótce pokój zapełnił się modnie ubranymi damami i przystojnymi bądź dystyngowanymi dżentelmenami. Lyra chodziła między nimi, proponując kanapki lub uśmiechając się słodko i udzielając uprzejmych odpowiedzi na ich pytania. Czuła się rzeczywiście jak ulubione zwierzątko zebranych; w chwili, gdy o tym pomyślała, Pantalaimon rozwinął skrzydła szczygła i zaćwierkał głośno.

Lyra rozumiała jego wesołość – cieszył się, że udowodnił jej, iż miał rację – i zaczęła się zachowywać z nieco większą rezerwą.

– A gdzie chodzisz do szkoły, moja droga? – spytała starsza dama, przyglądając się Lyrze przez lorgnon.

– Nie chodzę do szkoły – odparła dziewczynka.

– Naprawdę? Sądziłam, że twoja matka posłała cię do swojej starej szkoły. To naprawdę bardzo dobre miejsce…

Lyra była zaskoczona pomyłką starej damy.

– Och! Ona nie jest moją matką! Ja tylko jej pomagam. Jestem jej osobistą asystentką – oświadczyła z wielką powagą.

– Rozumiem. A kim są twoi rodzice?

Zanim Lyra odpowiedziała, znowu musiała się zastanowić, co tamta miała na myśli.

– Moi rodzice byli hrabią i hrabiną – wyjaśniła. – Oboje zginęli w wypadku aeronautycznym na Północy.

– Co to za hrabia?

– Hrabia Belacqua. Był bratem Lorda Asriela.

Dajmon starej damy, szkarłatna ara, jakby zirytowany przestąpił z jednej łapy na drugą. Stara dama zaczęła marszczyć brwi z ciekawości, więc Lyra uśmiechnęła się słodko i ruszyła dalej.

Przechodziła obok kilku mężczyzn i młodej kobiety, stojących w pobliżu dużej sofy, gdy usłyszała słowo „Pył”. Wiedziała wystarczająco dużo o życiu towarzyskim, aby zorientować się, że oni flirtują, i teraz patrzyła zafascynowana, chociaż jeszcze bardziej zainteresował ją fakt, że któreś z nich wspomniało o Pyle; zatrzymała się, aby posłuchać. Mężczyźni wyglądali na Uczonych; z tonu, jakim młoda kobieta zadała im pytanie, Lyra wywnioskowała, że jest prawdopodobnie studentką.

– Odkrył go pewien Rosjanin… Proszę mi przerwać, jeśli mówię coś, o czym już pani wie – powiedział mężczyzna w średnim wieku, na którego młoda kobieta patrzyła z podziwem. – Mężczyzna ten nazywał się Rusakow, więc Pył określa się na jego cześć mianem Cząsteczek Rusakowa. Są to cząstki elementarne, które nie oddziałują w żaden sposób z innymi… Bardzo trudno to wykryć, jednak naprawdę nadzwyczajne jest coś innego, można mianowicie odnieść wrażenie, że one są przyciągane przez ludzkie istoty.

– Naprawdę? – spytała młoda kobieta, otwierając szeroko oczy.

– A jeszcze bardziej niezwykłe – kontynuował mężczyzna – jest to, iż niektóre ludzkie istoty przyciągają je mocniej niż inne. Ściśle rzecz biorąc, przyciągają je dorośli, a dzieci nie. Przynajmniej nie do wieku dojrzewania… To właśnie jest prawdziwy powód – mówiący zniżył głos, przybliżając się do młodej kobiety i kładąc jej szybkim ruchem rękę na ramieniu – dla którego powołano Radę Oblacyjną. Więcej na ten temat mogłaby pani powiedzieć nasza miła gospodyni.

– Doprawdy? Czyżby była związana z Radą?

– Moja droga, to właśnie ona stanowi Radę Oblacyjną. To był w całości jej projekt…

Mężczyzna chciał jeszcze coś dodać, kiedy napotkał wzrok Lyry. Posłała mu obojętne spojrzenie, a on zapewne wypił trochę za dużo albo chciał zrobić wrażenie na młodej kobiecie, ponieważ rzekł:

– Ta mała dama wie wszystko na ten temat, jestem tego pewien. Tobie nie grozi Rada Oblacyjną, prawda, moja droga?

– Och, nie – odparła Lyra. – Mnie tu nic nie grozi. Przedtem mieszkałam w Oksfordzie i tam było naprawdę niebezpiecznie. Byli na przykład Cyganie, którzy porywali dzieci i sprzedawali je Turkom jako niewolników. A w Port Meadow podczas pełni księżyca ze starego żeńskiego klasztoru przy Godstow wychodził wilkołak. Słyszałam raz jego wycie. I byli tam Grobale…

– O tym właśnie myślałem – wtrącił mężczyzna. – Tak się właśnie nazywa Radę Oblacyjną, prawda?

– Grobale? – spytała młoda kobieta. – Co za dziwne słowo? Dlaczego nazywa się ich w ten sposób?

Lyra już miała opowiedzieć jedną z krwawych historyjek, które wymyśliła, by przerażać nimi oksfordzkie dzieci, jednak mężczyzna był szybszy.

– Od pierwszych liter, nie zorientowała się pani? Generalna Rada Oblacyjną. To w gruncie rzeczy bardzo stara idea. W średniowieczu rodzice oddawali swoje pociechy Kościołowi na zakonników i zakonnice. Te nieszczęsne dzieci nazywano oblatami. Słowo to oznacza ofiarę, ofiarowanie… coś w tym rodzaju. Przypomnieli sobie o tym badacze Pyłu… Nasza mała przyjaciółka z pewnością wie o wszystkim. Może pójdziesz i porozmawiasz z Lordem Borealem? – skierował to pytanie bezpośrednio do Lyry. – Jestem pewien, że chciałby poznać protegowaną pani Coulter… To ten mężczyzna z siwymi włosami i dajmonem w postaci węża.

Chciał się najwyraźniej pozbyć Lyry, aby porozmawiać z młodą kobietą. Dziewczynka od razu to zrozumiała. Jednak kobietę najwyraźniej bardziej interesowała Lyra, toteż odsunęła się od mężczyzny i zawołała:

– Poczekaj chwilkę… Jak ci na imię?

– Lyra.

– Jestem Adele Starminster, dziennikarka. Mogę zamienić z tobą słówko na osobności?

Lyra uważała za zupełnie naturalne, iż ludzie chcą z nią rozmawiać, więc odparła po prostu:

– Tak.

Dajmon kobiety w postaci motyla uniósł się w powietrze i rozglądał na wszystkie strony, potem szepnął coś do ucha swej właścicielce, a wtedy Adele Starminster stwierdziła:

– Chodźmy na ławeczkę przy oknie.

Było to ulubione miejsce Lyry. Okno wychodziło na rzekę i o wieczornej porze zarówno w czarnej wodzie o wysokiej fali, jak i nad nią na przeciwległym, południowym brzegu jaskrawo połyskiwały światła. W górę rzeki płynął rząd ciągniętych przez holownik barek. Adele Starminster usiadła, a potem przesunęła się, aby zrobić dziewczynce miejsce obok siebie, na wyściełanym siedzeniu.

– Zdaje mi się, że profesor Docker mówił, że coś cię łączy z panią Coulter?

– Tak.

– Co takiego? Nie jesteś chyba jej córką? Wiedziałabym coś o tym…

– Nie! – odrzekła Lyra. – Jasne, że nie. Jestem jej osobistą asystentką.

– Osobistą asystentką? Nie jesteś trochę za młoda? Myślałam, że łączy was pokrewieństwo. Jaka ona jest?

– Bardzo bystra – powiedziała Lyra. Jeszcze poprzedniego wieczoru powiedziałaby dużo więcej, teraz jednak wszystko się zmieniło.

– Tak, ale prywatnie – nalegała Adele Starminster. – Czy jest przyjacielska, niecierpliwa albo jeszcze inna? Mieszkasz z nią tutaj? Jaka jest na co dzień?

– Bardzo miła – odparła powoli Lyra.

– Co robisz? W jaki sposób jej pomagasz?

– Wykonuję obliczenia i takie tam różne rzeczy. Podobne do nawigacji.

– Ach, rozumiem… A skąd pochodzisz? Przypomnij mi, jak masz na imię?

– Lyra. Jestem z Oksfordu.

– Dlaczego pani Coulter przywiozła cię tutaj…

Kobieta przerwała nagle, ponieważ obok niej stanęła właśnie opiekunka dziewczynki. Widząc, w jaki sposób Adele Starminster podniosła na nią oczy, i obserwując podniecenie, z jakim dajmon fruwał wokół jej głowy, Lyra wywnioskowała, że młoda kobieta prawdopodobnie nie powinna być na tym przyjęciu.

– Nie znam pani nazwiska – odezwała się pani Coulter bardzo cicho – ale dowiem się w ciągu pięciu minut, a potem nigdzie już nie znajdzie pani pracy jako dziennikarka. Teraz proszę spokojnie wstać i wyjść bez zbędnego zamieszania. Zajmę się także osobą, która panią tu wprowadziła.

Читать дальше
Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Похожие книги на «Zorza Północna»

Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Zorza Północna» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё непрочитанные произведения.


Отзывы о книге «Zorza Północna»

Обсуждение, отзывы о книге «Zorza Północna» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.

x