• Пожаловаться

James Grippando: Prawo Łaski

Здесь есть возможность читать онлайн «James Grippando: Prawo Łaski» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию). В некоторых случаях присутствует краткое содержание. категория: Триллер / на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале. Библиотека «Либ Кат» — LibCat.ru создана для любителей полистать хорошую книжку и предлагает широкий выбор жанров:

любовные романы фантастика и фэнтези приключения детективы и триллеры эротика документальные научные юмористические анекдоты о бизнесе проза детские сказки о религиии новинки православные старинные про компьютеры программирование на английском домоводство поэзия

Выбрав категорию по душе Вы сможете найти действительно стоящие книги и насладиться погружением в мир воображения, прочувствовать переживания героев или узнать для себя что-то новое, совершить внутреннее открытие. Подробная информация для ознакомления по текущему запросу представлена ниже:

James Grippando Prawo Łaski

Prawo Łaski: краткое содержание, описание и аннотация

Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Prawo Łaski»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.

"Ludzie zebrali się o zmroku, aby czuwać całą noc. Była pełnia, ale po północy gęste chmury skryły niebiosa – z żalu albo przeciwnie, obojętności – chciały zasłonić wszechogarniający wzrok. Za sześć godzin ciemności ustąpią, skończy się wyczekiwanie. Wschodzące słońce obleje czerwienią sosny, palmy i całą północno-wschodnią Florydę. Wtedy, punktualnie o siódmej, Raul Fernandez zostanie stracony".

James Grippando: другие книги автора


Кто написал Prawo Łaski? Узнайте фамилию, как зовут автора книги и список всех его произведений по сериям.

Prawo Łaski — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком

Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Prawo Łaski», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.

Тёмная тема

Шрифт:

Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

– Nazywam się Eddy Gross – mówił człowiek na ekranie. Patrzył prosto w obiektyw policyjnej kamery. Zwykle starannie zaczesany, teraz miał zmierzwioną, przetłuszczoną czuprynę. Wyglądał obrzydliwie, jakby z tydzień sypiał pod mostem, i zapewne śmierdział jak z rynsztoka. Ubrany był w brudne levisy, pożółkły podkoszulek rozerwany na piersiach, z plamami potu pod pachami, ale sprawiał wrażenie pewnego siebie. Siedział wyraźnie zadowolony na składanym krzesełku, z rękami założonymi na piersiach. Na szyi widać było cztery świeże, długie zadrapania. W rogu ekranu widniała data nagrania: godzina 23. 04, 12 marca – cztery i pół miesiąca temu.

– Mój adres: East Adams Street 409, mieszkania 217.

Kamera odjechała, ukazując szerszy obraz. Przesłuchiwany siedział u szczytu długiego stołu konferencyjnego, obok niego, po prawej stronie, zajął miejsce przesłuchujący – starszy mężczyzna, dobrze po sześćdziesiątce, siwy, w rogowych okularach na orlim nosie.

– Panie Goss – mówił właśnie – nazywam się Lonzo Stafford, jestem oficerem śledczym. Jest tu z nami detektyw Jamahl Bradley, stoi za kamerą. Zapewne wiesz, synu, że przysługuje ci prawo odmowy zeznań, a także masz prawo…

Jack przyśpieszył taśmę, szukając fragmentu, który oglądał już setki razy. Oto na ekranie znów ukazał się Goss – ożywiony, dumny, jak młody tata na wieść o urodzinach potomka.

– … no i wykończyłem tę małą kurwę – mówił wzruszając ramionami, jakby nigdy nic.

Zatrzymał taśmę, cofnął i puścił jeszcze raz, jakby wymierzał sobie karę.

– … no i wykończyłem tę małą kurwę – zabrzmiało jeszcze raz. Zdanie, które telewizja powielała po wielekroć, wycinając wulgarne słowo, wyznanie, które i dziś powtórzyły wszystkie dzienniki. Jack nie patrzył, słuchał tylko, jak Goss, nie pomijać żadnego szczegółu, opisuje ponurą zbrodnię: jazdę samochodem do lasu, nóż na gardle ofiary, łzy, po których odechciało mu się pieszczot, i wreszcie to, jak zarzucił rajstopy na szyję dziewczyny i zaczął zaciskać pętlę…

Jack westchnął nie otwierając oczu. Pod wrażeniem okrucieństwa zamilkli nawet przesłuchujący policjanci. Gdyby przysięgli zobaczyli to nagranie, zareagowaliby pewnie podobnie, ale on – Jack – postarał się, aby do tego nie doszło. Złożył wniosek o wyłączenie taśmy z materiałów dowodowych, argumentując, że zeznanie zostało wymuszone, a tym samym naruszono konstytucyjne prawa oskarżonego. Nie chodzi o to, że go bito w śledztwie, nawet go nie straszono, co to, to nie, ale tak czy owak „zeznanie wymuszono w sposób naruszający prawo" – wywodził wskazując na niezręczne sformułowanie doświadczonego skądinąd policjanta, który chciał zapiąć – wszystko na ostami guzik, tak żeby nie było cienia wątpliwości, i… przesadził, choć tylko wyjątkowo skrupulatny sędzia mógłby w jego postępowaniu dopatrzyć się naruszenia prawa.

– Nie zmuszam cię do przyznania się – zapewniał detektyw Stafford Gossa – chcę tylko, żebyś nam powiedział, gdzie jest ciało Kerry, tak aby można było ją pochować jak należy, po chrześcijańsku.

I to wystarczyło. To był hak, z którego Jack nie omieszkał skorzystać.

– Wysoki Sądzie – uzasadniał wniosek – przesłuchujący wymusili zeznanie, grając na religijnych uczuciach mojego klienta. Podnieśli kwestię wiary, a to – Wysoki Sądzie – jest działaniem absolutnie pozaprawnym – przekonywał i, szczerze mówiąc, zdziwił się, gdy sąd uznał tę argumentację. Nagranie wyłączono z materiału dowodowego. Przysięgli nie obejrzeli kasety i w efekcie uniewinnili sprawcę morderstwa. Jawny akt nadużycia reguł systemu sprawiedliwości. Dobra robota, Swyteck.

Wyłączył wideo, wyjął kasetę pełen obrzydzenia do siebie i do zawodu, który uprawiał. Z półki obok telewizora wyciągnął coś innego. Po raz nie wiadomo który od czasu, gdy związał się z Instytutem Wolności, zaczął oglądać „Zabić drozda". Patrzył, jak Gregory Peck – filmowy adwokat Atticus Finch – broni przed sądem niewinnego człowieka.

I właśnie gdy Peck-Finch zaczynał słynną mowę obrończą, rozległ się głośny dzwonek, wyrywając Jacka z półsnu.

Podniósł słuchawkę, mając nadzieję, że usłyszy Cindy. Tymczasem przez dobrą chwilę nikt się nie odzywał, aż wreszcie rozległo się chrapliwe pytanie:

– Swyteck?

Jack nie odpowiedział. Głos wydawał mu się znajomy, ale miał wrażenie, jakby mówiący starał się go zmienić. Jack czekał. Znów minęła chwila, gdy wreszcie dotarło do niego krótkie, przejmujące zdanie:

– Morderca jest na wolności, Swyteck. Morderca…

– Kto mówi? – Jack przycisnął słuchawkę do uszu.

Cisza.

– Kto mówi? Kim pan jest? – Jack odczekał chwilę. Słyszał tylko ciężki oddech po drugiej stronie, aż wreszcie…

– Śpij spokojnie, Swyteck! – Chłodno, niemal obojętnie, po czym przerwano połączenie. Słychać było tylko sygnał centrali.

5

Biegnąc wysypaną skrawkami kory ścieżką zdrowia, gubernator Harold Swyteck klął pod nosem na myśl o politycznych konsekwencjach wczorajszego sukcesu Jacka w sądzie. Już od kilku tygodni analizował z doradcami, w jaki sposób głośny proces może wpłynąć na kampanię wyborczą. Wspólnie doszli do wniosku, że wystarczy parę ostrych przemówień na temat walki z przestępczością, aby zneutralizować udział Jacka w całej sprawie. Ani przez chwilę jednak nie przypuszczali, że Jackowi uda się uzyskać dla swego klienta werdykt uniewinniający. Gdyby liczyli się z taką możliwością, to oczywiście postaraliby się stosownie zareagować na doniesienia prasowe, w których podkreślano, że to właśnie syn gubernatora dzięki trickom proceduralnym doprowadził do zwolnienia zbrodniarza.

– Niech to wszyscy diabli – mruczał Harry, dysząc z wysiłku. Przyspieszył, mocno pracował ramionami, czuł narastającą złość, i to raczej nie jako polityk, któremu pomieszano szyki, ale jako ojciec wielce rozczarowany postępowaniem własnego dziecka.

Starał się nie zwalniać tempa. Zaczął uprawiać jogging po sprawie Fernandeza. Przyrzekł też sobie ograniczyć alkohol. Od tamtego poranka, w ciągu tysiąca dwustu dni sprawowania urzędu gubernatora, przebiegł tyleż mil i tyle też razy myślał o owej nocy, kiedy to powinien posłuchać Jacka i wstrzymać wykonanie wyroku, choćby na parę dni – na tyle, ile trzeba było, aby sprawdzić wersję podaną przez Jacka. Biegając samotnie miał czas na refleksje, na zastanawianie się w cichości ducha. Doradcy podnosili kwestie bezpieczeństwa, on jednak z zasady nie korzystał z ochrony, chyba że w wyjątkowych sytuacjach, gdy wybierał się gdzieś późno w nocy, czy też miał wystąpić w jakimś wielkim mieście.

– Jeśli jakiś szaleniec zechce mnie zabić – mawiał – to przecież nie będzie rozglądał się za facetem w wyświechtanym dresie i czapce baseballowej, który kłusuje po zapomnianych ścieżkach na odludziu.

Na razie wszystko było w porządku.

Zwolnił dobiegając do kępy rozłożystych dębów, wśród których gęsto słały się krzaki brezylki. To była połowa trasy i stąd zawsze zawracał. Powtórzył sobie w myślach zasadę: pierwsza połowa dystansu to czas na wyrzucenie z siebie złości, druga – to czas na pozytywne wnioski.

Rodacy… – zaczął zastanawiać się nad treścią przemówienia biegnąc wśród rozkwitających na pomarańczowo pęków brezylki. Czuł, jak zmienia się jego nastrój. Odsunął kłopoty, zajął się tym, co go czeka dzisiejszego ranka – przemówieniem do wiernych wyborców. Za parę godzin miał bowiem oficjalnie rozpocząć kampanię przed wyborami na drugą kadencję.

Читать дальше
Тёмная тема

Шрифт:

Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Похожие книги на «Prawo Łaski»

Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Prawo Łaski» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё не прочитанные произведения.


James Grippando: The Abduction
The Abduction
James Grippando
James Grippando: Leapholes
Leapholes
James Grippando
James Grippando: Need You Now
Need You Now
James Grippando
James Grippando: The Pardon
The Pardon
James Grippando
James Grippando: Born to Run
Born to Run
James Grippando
James Grippando: Blood Money
Blood Money
James Grippando
Отзывы о книге «Prawo Łaski»

Обсуждение, отзывы о книге «Prawo Łaski» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.