John Grisham - Wspólnik

Здесь есть возможность читать онлайн «John Grisham - Wspólnik» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию без сокращений). В некоторых случаях можно слушать аудио, скачать через торрент в формате fb2 и присутствует краткое содержание. Жанр: Триллер, на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале библиотеки ЛибКат.

Wspólnik: краткое содержание, описание и аннотация

Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Wspólnik»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.

Sfingował własną śmierć i zniknął z 90 milionami z konta swojej firmy prawniczej. Patrick Lanigan, błyskotliwy, znakomity adwokat, dokonał mistrzowskiego przekrętu, którego nie wybaczą mu jego wspólnicy. Po latach dopadną go. Będą torturowali, zanim postawią przed sądem: oni, żona i wymiar sprawiedliwości – wszyscy chcą głowy Patricka… za wszelką cenę. Ale Lanigan przewidział wszystko. Lub prawie wszystko…

Wspólnik — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком

Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Wspólnik», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.

Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

– No to jesteśmy w domu – rzekł Sandy, ujrzawszy podpis Trudy na nie wypełnionych do końca papierach.

Murray nie wyobrażał sobie jeszcze jednego spotkania z egzaltowaną damulką i jej żigolakiem, toteż wymusił podpisanie ugody in blanco. Z pogardą wyrażał się o awanturze, jaka wybuchła między parą kochanków poprzedniego dnia w jego gabinecie. Od wielu lat prowadził sprawy rozwodowe, toteż teraz gotów był postawić grube pieniądze, że dni Lance’a w roli pana domu są już policzone. Wcześniej czy później Trudy musiała się ugiąć pod presją sytuacji finansowej.

– Zaraz uzupełnimy te punkty – oznajmił McDermott.

– Po co ten pośpiech? Przecież i tak macie wszystko, czego chcieliście.

– Biorąc pod uwagę istniejącą sytuację, zaproponowane przez nas warunki wydają się całkiem uczciwe.

– Tak, jasne.

– Jeszcze nie wiesz, Murray, że nastąpił znaczny postęp w spornej sprawie między twoją klientką a towarzystwem Northern Case Mutual.

– Jaki znów postęp?

– Nie będę omawiał okoliczności, które w gruncie rzeczy nie są istotne dla twojej klientki. Najważniejsze, że Northern Case Mutual zgodziło się wycofać pozew przeciwko Trudy Lanigan.

Riddleton przez kilka sekund gapił się na niego wybałuszonymi oczami, a jego dolna szczęka powolutku opadała. Chyba nie był pewien, czy rozmówca nie kpi sobie z niego.

Sandy wyjął z szuflady kopię podpisanej umowy, na której wcześniej zaczernił wszystkie paragrafy nie dotyczące Trudy Lanigan. Ale i tak pozostało sporo do czytania.

– To jakiś żart? – spytał niepewnym głosem Riddleton, nie podnosząc głowy.

Bez cienia podejrzliwości ominął zamalowane fragmenty i szybko odnalazł kluczowe dla siebie zapisy, dwa obszerne akapity, nie tknięte przez wiadomego cenzora. Dwukrotnie przeczytał sformułowane ścisłym, prawniczym językiem zdania o natychmiastowym i całkowitym zaniechaniu wszelkich roszczeń wobec jego klientki.

Nie interesowało go, z jakiego powodu została spisana ta umowa. W końcu każde poczynanie Patricka spowijała nieprzenikniona mgła tajemnicy. Wolał też nie zadawać żadnych pytań.

– Cóż za miła niespodzianka – mruknął.

– Byłem przekonany, że zostanie to dobrze przyjęte.

– Naprawdę może zatrzymać cały majątek?

– Wszystko, co jej zostało.

Murray po raz kolejny przeczytał wnikliwie zdumiewający zapis.

– Mogę wziąć tę umowę? – spytał.

– Nie. To poufne pismo. Lecz jeszcze dzisiaj powinien wpłynąć do sądu wniosek o wycofanie pozwu, prześlę ci jego kopię.

– Dzięki.

– Jest jeszcze coś – dodał Sandy, wręczając Riddletonowi analogicznie ocenzurowaną umowę z towarzystwem Monarch-Sierra. – Zajrzyj na czwartą stronę, trzeci akapit od góry.

Murray z taką samą uwagą zapoznał się z punktem ustalającym fundusz powierniczy do wyłącznej dyspozycji Ashley Nicole Lanigan, w wysokości dwustu pięćdziesięciu tysięcy dolarów. Kontrolę nad nim miał sprawować Sandy McDermott, a pieniądze były przeznaczone tylko na cele zdrowotne oraz edukację dziewczyny, przy czym pozostała, nie spożytkowana suma powinna jej zostać wypłacona dopiero na trzydzieste urodziny.

– Nie wiem, co powiedzieć – mruknął, chociaż w myślach już układał plany, jak wykorzystać owe zdobycze ku swojej chwale.

Sandy lekceważąco machnął ręką.

– Coś jeszcze? – zapytał Murray, uśmiechając się chytrze.

– Nie, to wszystko. Rozwód doszedł do skutku. Miło mi się załatwiało z tobą sprawy.

Uścisnęli sobie dłonie na pożegnanie i Riddleton wyszedł, już znacznie energiczniejszym krokiem. Zjeżdżając windą do holu, rozmyślał gorączkowo, jak najlepiej przedstawić klientce swą zaciętą walkę o jej prawa, skutkiem której będzie mogła zachować posiadany majątek. Rozważał wszelkie możliwe groźby wystąpień sądowych, do jakich musiał się uciec w zażartej kłótni, by ostatecznie odnieść zwycięstwo. W końcu prowadził wiele tego typu spraw, był wziętym specjalistą od rozwodów.

Przestały się liczyć sprawozdania prywatnych detektywów i wykonane potajemnie zdjęcia nagiej pary przy basenie. Jego klientka postąpiła lekkomyślnie, lecz miała przecież prawo do godnego traktowania. A w dodatku trzeba było pomyśleć o przyszłości niewinnego dziecka!

Zamierzał jej więc opowiedzieć, jak to przymuszeni jego argumentami oponenci wycofali swoje żądania. Domagał się ustanowienia funduszu powierniczego na rzecz córki, a Patrick, przytłoczony ciężarem winy, ostatecznie zgodził się na takie rozwiązanie. Tak oto zarezerwowana została niebagatelna suma dwustu pięćdziesięciu tysięcy dolarów, mająca służyć wyłącznie dobru dziecka.

On zaś musiał walczyć jak lew o ochronę majątku swojej klientki, która nie popełniła wszak żadnego przestępstwa, przyjmując odszkodowanie w wysokości dwóch i pół miliona dolarów. I tak umiejętnie nastraszył stronę przeciwną, że zdołał ocalić wszystkie dobra Trudy. Szczegóły w tym momencie nie miały większego znaczenia, można je było ustalić w trakcie godzinnej podróży do biura.

Nic więc dziwnego, że zanim Riddleton dotarł do swego gabinetu, dysponował gotową bajeczką opisującą jego błyskotliwe zwycięstwo.

W punkcie odpraw na lotnisku powitały ją zdumione spojrzenia, gdyż nie miała ze sobą żadnego bagażu. Urzędniczka wezwała nawet kierownika zmiany, ten jednak szybko załatwił sprawę. Ale Eva z trudem trzymała nerwy na wodzy. Nie zniosłaby powtórnego aresztowania. Kochała Patricka, lecz tego rodzaju nieprzyjemności wykraczały poza granice jej oddania. W końcu jeszcze nie tak dawno, zanim w jej życiu pojawił się Lanigan, była znanym prawnikiem i miała przed sobą obiecującą karierę w ukochanym mieście.

Na szczęście kłopoty się skończyły i w poczekalni Eva natrafiła jedynie na uprzejme uśmiechy angielskich stewardes. Kupiła sobie filiżankę kawy i z automatu zadzwoniła pod numer tymczasowego gabinetu Sandy’ego w Biloxi.

– Wszystko w porządku? – zapytał szybko, rozpoznawszy jej głos.

– Tak, w porządku. Jestem na lotnisku Kennedy’ego, przed wejściem na pokład concorde’a odlatującego do Londynu. Jak się czuje Patrick?

– Doskonale. Zawarliśmy ugody z przedstawicielami instytucji federalnych.

– Ile trzeba zwrócić?

– Sto trzynaście milionów.

Przez chwilę McDermott w milczeniu czekał na jej reakcję. Patrick przyjął wielkość tej sumy z całkowitym spokojem i powagą, jakby niewiele go to obchodziło. Eva zareagowała podobnie.

– Kiedy? – spytała rzeczowo.

– Przekażę ci instrukcje, gdy znajdziesz się w Londynie. W tamtejszym hotelu „Four Seasons” zarezerwowałem pokój na nazwisko Pires.

– Czyli dla mnie?

– Oczywiście. Zadzwoń, kiedy dotrzesz na miejsce.

– Przekaż Patrickowi, że nadal go kocham, nawet jeśli będzie musiał pójść do więzienia.

– Zobaczę się z nim dziś wieczorem. Uważaj na siebie.

– Cześć.

W mieście przebywali znamienici goście, toteż Mast nie mógł przepuścić okazji, żeby nie zrobić na nich wrażenia. Poprzedniego wieczoru, kiedy tylko przejęli od McDermotta obciążające materiały, nakazał swoim podwładnym indywidualnie powiadomić każdego członka federalnej komisji przysięgłych o posiedzeniu zwoływanym w pilnym trybie. Wraz z pięcioma asystującymi mu prokuratorami oraz specjalistami z FBI przystąpił niezwłocznie do katalogowania i porządkowania dokumentów oraz nagrań. Wyszedł ze swego biura dopiero o trzeciej nad ranem i wrócił już po pięciu godzinach.

Posiedzenie komisji zostało wyznaczone na dwunastą, lunch miał być im dostarczony na salę obrad. Hamilton Jaynes zdecydował się zostać i śledzić przebieg dyskusji, podobnie uczynił też Sprawling. Jako jedynego świadka do wystąpienia przed komisją powołano Patricka Lanigana.

Читать дальше
Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Похожие книги на «Wspólnik»

Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Wspólnik» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё непрочитанные произведения.


John Grisham - Camino Island
John Grisham
John Grisham - The Client
John Grisham
John Grisham - The Whistler
John Grisham
John Grisham - Partners
John Grisham
John Grisham - The Last Juror
John Grisham
John Grisham - The Broker
John Grisham
John Grisham - The Activist
John Grisham
John Grisham - The Racketeer
John Grisham
libcat.ru: книга без обложки
John Grisham
libcat.ru: книга без обложки
John Grisham
John Grisham - El profesional
John Grisham
John Grisham - The Brethren
John Grisham
Отзывы о книге «Wspólnik»

Обсуждение, отзывы о книге «Wspólnik» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.

x