Catherine Coulter - Ulica Cykuty

Здесь есть возможность читать онлайн «Catherine Coulter - Ulica Cykuty» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию без сокращений). В некоторых случаях можно слушать аудио, скачать через торрент в формате fb2 и присутствует краткое содержание. Жанр: Триллер, на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале библиотеки ЛибКат.

Ulica Cykuty: краткое содержание, описание и аннотация

Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Ulica Cykuty»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.

Becky Matlock jest u szczytu profesjonalnej kariery – pisze przemówienia dla gubernatora stanu Nowy Jork. Pewnego dnia dzwoni telefon – nieznajomy mężczyzna żąda, aby natychmiast przestała sypiać ze swoim zwierzchnikiem. Chociaż Becky nigdy z gubernatorem nie romansowała, natarczywe telefony wciąż się powtarzają. Dla uwiarygodnienia swoich gróźb anonimowy rozmówca zabija niewinną kobietę. Becky powiadamia policję, nikt jednak nie wierzy w jej wersję wydarzeń. Kiedy jej prześladowca dokonuje zamachu na gubernatora, Becky próbuje się ukryć zarówno przed nim, jak i przed policją. Wyjeżdża do Riptide – małego, portowego miasteczka, skąd pochodzi jej przyjaciel z college'u. Niestety – romantyczny zakątek położony na wybrzeżu Maine nie jest dla Becky spokojną przystanią – niebezpieczeństwo dogania ją i…

Ulica Cykuty — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком

Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Ulica Cykuty», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.

Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Adam przeciągnął się. Wykonał kilka relaksujących ruchów taekwondo, żeby rozciągnąć mięśnie. Właśnie podnosił wolno lewą nogę, trzymając lewą rękę wyciągniętą do góry, kiedy za jego plecami rozległ się głos:

– Lewa ręka jest trochę za wysoko – powiedziała Becky. – Opuść łokieć przynajmniej o trzy centymetry, wyprostuj nadgarstek i bardziej odchyl palce. Tak jest lepiej. A teraz nie ruszaj się, bo odstrzelę ci głowę.

Był tak szybki, że to się wprost nie mieściło w głowie. Stojąc za nim w odległości prawie dwóch metrów, mierzyła do niego ze swojego coonana, z siedmioma nabojami w magazynku, a on mignął jej tylko przed oczami i jego prawa noga lekkim uderzeniem wytrąciła jej broń z ręki, a lewa ręka uderzyła w ramię na tyle silnie, że Becky przechyliła się do tyłu i upadła na plecy.

Chwyciła pistolet z ziemi i podniosła go, ale facet znowu wykopał go z jej dłoni. Nadgarstek zabolał, po czym całkowicie zdrętwiał.

– Przykro mi – powiedział, stając nad nią. – Złe reaguję na ludzi, którzy grożą mi bronią. Mam nadzieję, że nie zrobiłem ci krzywdy.

Miał jeszcze czelność podać jej rękę i pomóc wstać. Ciężko oddychała, bolało ją ramię, a nadgarstek był całkowicie zdrętwiały. Cofnęła się, obróciła i pobiegła przed siebie, ale nie była dość szybka.

Chwycił ją i przytrzymał.

– Chwileczkę. Nie mam zamiaru cię skrzywdzić. Zastygła w miejscu i opuściła głowę – poddała się. Wiedział, że musi ją boleć ramię i że dłoń ma bezwładną.

– Wszystko będzie dobrze. Szybko odzyskasz czucie w nadgarstku. Będzie trochę piekło, nic więcej.

– Nie myślałam, że to ty, to nie ten sam głos – powiedziała. -Mogłabym przysiąc, że to nie ty, myliłam się jednak.

A więc myślała, że to on jest jej prześladowcą, człowiekiem, który zamordował tę starą, bezdomną kobietę przed muzeum i strzelał do gubernatora. Bezwiednie zwolnił uścisk i puścił ją.

– Posłuchaj, przykro mi… – zaczął.

Kiedy tylko ją puścił, rzuciła się do ucieczki. Popędziła pomiędzy świerkami, kierując się w stronę domu.

Złapał ją po niecałych trzech metrach i obrócił do siebie. Wykonała szybki ruch – otrzymał tak mocne uderzenie w szczękę, że głowa odskoczyła mu do tyłu. Była bardzo silna. Chwycił ją za ręce, ale poczuł, że ona podnosi kolano.

Na szczęście uratował go refleks i jej kolano wylądowało na udzie. Bolało, ale nie tak bardzo, jak cios w krocze, który powaliłby go na ziemię. Obrócił ją znowu, tyłem do siebie. Przycisnął jej ręce do boków i tak ją trzymał. Ciężko oddychała, była przerażona, wiedział jednak, że znowu będzie walczyć, jeśli tylko będzie mogła. Zrobiła na nim duże wrażenie, tymczasem jednak to on miał przewagę.

– Nie wiem, jak mnie znalazłeś – powiedziała, ciężko dysząc. – Zrobiłam wszystko, żeby zatrzeć ślady. Jak zdołałeś mnie wyśledzić?

– Po dwóch dniach wiedziałem już, że dotarłaś do Portland. To zabrało mi więcej czasu, niż się spodziewałem.

Odwróciła głowę, żeby na niego popatrzeć.

– Puść mnie, ty łajdaku!

– Spokojnie, jeszcze nie teraz. Muszę trochę zadbać o siebie. Jesteś niezła jak na amatora.

– Puść mnie!

– A nie będziesz stosować przemocy? Nie cierpię przemocy. Robię się wtedy nerwowy.

Popatrzyła na niego z niedowierzaniem, przygryzając wargę.

– W porządku – skinęła głową.

Puścił ją i szybko się cofnął, nie spuszczając wzroku z jej prawego kolana. Natychmiast uciekła. Tym razem jej nie gonił. Była bardzo szybka, ale on dowiedział się już tego z jej dossier. Zauważyła, że on obserwuje jej dom. To było zadziwiające. Był przecież bardzo ostrożny, niesłychanie cierpliwy, nieruchomy jak świerki, pomiędzy którymi się chował. Już nieraz od tego zależało jego życie. A jednak zauważyła, że ktoś tam jest.

To zrozumiałe. Ten facet prześladował ją w Nowym Jorku przez ponad trzy tygodnie. To wyostrzyło jej zmysły, stała się czujna. Bała się, ale mimo to wyszła z domu i podeszła do niego. Podniósł z ziemi coonana. To była dobra broń. Jego brat miał jedną z takich zabawek i strasznie się nią chwalił. Wyjął naboje i schował je do kieszeni. Zatrzymał się na chwilę, zastanawiając się, czy nie powinien wrzucić pistoletu do skrzynki na listy lub wsunąć pod frontowe drzwi.

Domyślał się, że bez broni nie będzie się czuła bezpiecznie.

Po upływie dziesięciu minut Tyler McBride i jego syn wyszli z domu. Widział, jak stała na werandzie i machała im na pożegnanie. Popatrzyła na miejsce, w którym stał, niewidoczny pośród drzew. Kiedy Tyler McBride i Sam odjechali, wróciła do domu.

Czekał.

Nie minęły trzy minuty, kiedy znowu pojawiła się na werandzie, patrząc w jego kierunku. Widział, że bije się z myślami, zastanawia i rozważa. Wreszcie ruszyła w jego stronę.

Bojowa dziewczyna.

Nie poruszył się, obserwował ją tylko i czekał. Kiedy zbliżyła się na odległość trzech metrów, zauważył, że trzyma w ręku wielki, kuchenny nóż. Uśmiechnął się. Była nieodrodną córką swojego ojca.

9

Powolnym ruchem wyjął pistolet z kieszeni spodni i wycelował go w kierunku, z którego nadchodziła.

– Nawet ten wielki rzeźnicki nóż nie ma szans z coonanem, którego udało ci się wyszachrować od tego faceta w restauracji w Rockland. Ale w końcu się wkurzył, że nie chciałaś iść z nim do łóżka. – Uśmiechnął się do niej. – Dobrze to załatwiłaś. Dostałaś, co chciałaś.

– Jak się o tym dowiedziałeś? Zresztą, wszystko jedno. Teraz mój nóż ma duże szanse nawet przy coonanie. Widziałam, jak wyjmowałeś naboje.

Uśmiechnął się znowu, nie mógł się od tego powstrzymać, i podał jej pistolet.

– Co mi z niego przyjdzie? Ty masz naboje. Oddaj mi je.

Wyjął siedem naboi z kieszeni i wyciągnął do niej dłoń, podając naboje razem z pistoletem.

Popatrzyła na niego i cofnęła się o krok.

– Nie. Chcesz, żebym podeszła bliżej, a wtedy wykopiesz mi nóż z ręki. Jesteś szybki, ale ja nie jestem głupia.

– Dobrze – powiedział Adam.

Przytomna kobieta, pomyślał. Położył naboje i pistolet na ziemi i cofnął się o kilka kroków.

– To skuteczna broń, ten coonan, ale jeśli już muszę nosić coś w tym rodzaju, to wolę swojego colta delta elitę.

– To przypomina Dziki Zachód. Roześmiał się.

– Nie chcesz podnieść pistoletu?

Pokręciła tylko głową, nie ruszając się z miejsca. Trzymała rzeźnicki nóż, mając cofniętą rękę, a ostrze zwrócone w jego kierunku. To było niewątpliwie ostre narzędzie. Mógłby je odebrać, ale jedno z nich mogłoby się przy okazji pokaleczyć, stał więc w miejscu. Poza tym był ciekaw, co ona zrobi.

– Powiedz mi, co tu robisz? Dlaczego podszedłeś do mnie w Twierdzy Artykułów Spożywczych? Dlaczego mnie śledzisz?

– Wolałbym ci jeszcze tego nie mówić. Nie spodziewałem się, że mnie zauważysz. Dawniej, kiedy chciałem pozostać w ukryciu, to nikt mnie nie widział.

Widać było, że jest zły – nie na nią, tylko na siebie. Miała ochotę się uśmiechnąć, ale zacisnęła tylko palce na rękojeści noża.

– Powiedz mi teraz.

– No dobrze. Przyjechałem tu, żeby prowadzić badania na temat kobiet, które farbują włosy.

Omal nie rzuciła się na niego z nożem. Była tak wściekła, że prawie zapomniała, jak bardzo jest przerażona.

– A teraz, cwaniaku, połóż się na ziemi i schowaj ręce pod siebie. I to zaraz.

– Nie mogę. Mam nową kurtkę i nie chcę jej pobrudzić. Nie sądzisz, że wyglądam w niej całkiem seksownie? Słyszałem, że kobiety lubią czarny kolor.

Читать дальше
Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Похожие книги на «Ulica Cykuty»

Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Ulica Cykuty» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё непрочитанные произведения.


Catherine Coulter - Cel
Catherine Coulter
Catherine Coulter - Zatoka cykuty
Catherine Coulter
Catherine Coulter - Górska tajemnica
Catherine Coulter
Catherine Coulter - Backfire
Catherine Coulter
Catherine Coulter - Los Gemelos Sherbrooke
Catherine Coulter
Catherine Coulter - Arabella
Catherine Coulter
Catherine Coulter - The Edge
Catherine Coulter
Catherine Coulter - Split Second
Catherine Coulter
Catherine Coulter - Eleventh Hour
Catherine Coulter
Catherine Coulter - Wizards Daughter
Catherine Coulter
libcat.ru: книга без обложки
Catherine Coulter
Catherine Coulter - Riptide
Catherine Coulter
Отзывы о книге «Ulica Cykuty»

Обсуждение, отзывы о книге «Ulica Cykuty» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.

x