Catherine Coulter - Grota śmierci

Здесь есть возможность читать онлайн «Catherine Coulter - Grota śmierci» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию без сокращений). В некоторых случаях можно слушать аудио, скачать через торрент в формате fb2 и присутствует краткое содержание. Жанр: Триллер, на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале библиотеки ЛибКат.

Grota śmierci: краткое содержание, описание и аннотация

Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Grota śmierci»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.

W nowym, zapierającym dech thrillerze pióra Catherine Coulter agenci FBI, Savich i Sherlock, prowadzą jedną z najtrudniejszych spraw w swojej karierze, w której morderstwo i zemsta nierozerwalnie splatają się ze sobą. Akcja rozpoczyna się w chwili, gdy agentka FBI, Ruth Warnecki, wyrusza do jaskini w Zachodniej Virginii na poszukiwanie konfederackiego złota. Ruth nawet nie przeczuwa, że natknie się na przerażające morderstwo, które rozpocznie cały korowód śmierci związany z prestiżową Szkołą Muzyczną Stanislaus.

Grota śmierci — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком

Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Grota śmierci», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.

Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Mama mówiła, że Cordie ma mózg wielkości orzeszka ziemnego i jest złośliwa jak żmija, a Tommy i Tammy są podobni do niej jak dwie krople wody. Za każdym razem gdy mnie bili, mama mówiła, że dopóki nie skręcą mi karku, wszystko jest w porządku, bo muszę przestać być mięczakiem.

Chowałam się, kiedy do nas przychodzili. – Zamilkła na chwilę i wygięła usta. – Ale zawsze mnie znaleźli i zbili na kwaśne jabłko. Mama nazywała mnie tchórzem.

– Pamiętasz jakichś innych wujków albo ciotki? Marilyn potrząsnęła głową.

– Moja mama nigdy o nikim takim nie mówiła. Ciotka Cordie też nie.

– Twoja mama i matka Tammy obie nie żyją, prawda, Marilyn?

– Tak, umarły, kiedy byliśmy nastolatkami. Wtedy Tommy i Tammy mnie zabrali, powiedzieli, że muszę robić dokładnie to, co mi każą, albo wrzucą mnie do dołu pełnego węży.

– Jak one umarły?

– Tommy powiedział, że włamały się do domu tej staruszki, żeby zabrać jej emeryturę, ale ona nie chciała im powiedzieć, gdzie trzyma pieniądze. Sąsiad usłyszał krzyk starszej pani i zadzwonił na policję. Wybiegły z domu, gliny za nimi i jeden z nich strzelił w tylną oponę. Mama nie mogła utrzymać samochodu na drodze i uderzyły w drzewo. Obie zginęły na miejscu.

Sherlock poczuła falę mdłości i przełknęła. Marilyn mówiła o tym tak spokojnie. Zobaczyła, że wyraz twarzy Dillona się nie zmienił, ale oczu mu pociemniały.

– Powiedz nam, jakie było panieńskie nazwisko twojej matki – poprosił.

– Marva Gilliam.

– Czy Cordie nosiła to sarno nazwisko?

– Ciotka Cordie… tak, ona też nazywała się Gilliam.

– Dobrze, bardzo dobrze. Cordelia Gilliam. Czy kiedykolwiek spotkałaś dziadka lub babcię?

Marilyn ponownie zamknęła oczy.

– Babci nie pamiętam. Ale dziadka… tak, pamiętam go. Nigdy u nas nie był, tylko u ciotki Cordie. Miałam może sześć lat, kiedy przyjechał. Coś musiało się wydarzyć, bo nagle zniknął. Może zrobił coś złego i musiał uciekać. Był podły, agencie Savich, tak podły jak ciotka Cordelia, Tommy i Tammy. Uderzył Tammy w głowę, a potem tulił ją i głaskał po włosach. To mnie śmiertelnie przeraziło, teraz widzę, że coś było nie tak w sposobie, w jaki ją przytulał.

– Widziałaś go jeszcze kiedyś?

– Po śmierci mamy przyszedł kiedyś w środku nocy do domu Tammy i Tommy' ego. Pakowaliśmy się, bo mieli przyjechać po nas ludzie z opieki społecznej i musieliśmy uciekać. Wcisnął Tammy do ręki całą garść banknotów, pocałował ją, tak z otwartymi ustami, poklepał ją po policzku i wyszedł. Pamiętam, że Tammy wybiegła za nimi wróciła dopiero po godzinie. – Marilyn popatrzyła na Savicha. – Nie myślałam o tym od lat. Naprawdę nie zdawałam sobie sprawy… ale Tammy nie miała wtedy nawet piętnastu lat. Czy on uprawiał z nią seks, agencie Savich?

– Nie myśl o tym, Marilyn. Czy kiedykolwiek słyszałaś, jak miał na imię?

– Moja mama i ciotka Cordie nazywały go Papą. Słyszałam, jak mówił Tammy, żeby mówiła do niego Malcolm, więc chyba nazywał się Malcolm Gilliam. Wiecie co? Właśnie zobaczyłam go oczami wyobraźni. Był przystojny, naprawdę dobrze wyglądał, chociaż był stary.

Pamiętam, że kiedyś, jakieś pół roku później, Tommy i Tammy rozmawiali o nim. Tammy machała mi przed nosem pocztówką, powiedziała, że jest od jej dziadka. Przypomniałam jej, że to także mój dziadek, ale ona roześmiała się i powiedziała, że ja go nie znam tak jak ona. Powiedziała, że przysłał jej tę kartkę aż z Montrealu.

– Skąd wiedział, gdzie oni są, pamiętasz?

– Nie wiem, agencie Savich. Nie mówili o tym.

– Były jakieś inne listy albo kartki?

– Tak, kilka, przychodziły razem z plikami pieniędzy przez jakieś trzy lub cztery lata, a potem przestały.

Savich pochylił się i poklepał ją po ręku.

– Bardzo nam pomogłaś. Dziękuję.

Ponieważ Marilyn była tak dumna ze swego nowego domu, Savich i Sherlock napili się z nią lemoniady i zjedli kilka ciastek. Pokazała im stół, który robiła do kompletu z pięknymi krzesłami. Na do widzenia Marilyn odprowadziła ich do volvo i powiedziała do Savicha:

– Bardzo mi przykro z powodu twojego porsche. Widziałam w telewizji, jak wyleciało w powietrze. Teraz musisz jeździć tym maleństwem.

Savich poklepał ją po policzku i pocałował lekko.

– Jak tylko będę mógł, kupię sobie auto, które ci się naprawdę spodoba.

– To kup jedną z tych nowych corvette, oczywiście czerwoną. Chyba że stać cię na ferrari.

Machali do niej oboje, aż szopa zniknęła im z pola widzenia.

Kiedy wjechali z powrotem na wiejską drogę, Savich powiedział:

– Malcolm Gilliam. Założę się o wszystko, że jedno z rodziców nazywało się Moses albo Grace.

Rozdział 34

Richmond, Wirginia

Sobota po południu

Ruch na drodze był powolny, gdy dojeżdżali do Richmond, ludzie wychylali się z okien samochodów i rozkoszowali łagodniejszą pogodą.

Dix zjechał z autostrady i ruszył przez West Grace Street w stronę posterunku policji.

Jak na sobotę po południu ruch w komisariacie był spory, Dix widział ostatni raz takie zamieszanie w Nowym Jorku. Minęli kobietę, która łkała z twarzą ukrytą w dłoniach, mężczyznę klnącego głośno na oszustwo mechanika i policjanta, który wypisywał protokół obok śmiertelnie przerażonego nastolatka. Dix pomyślał, że powinien był zostawić Roba i Rafe' a w samochodzie z Brewsterem, ale w tej chwili pojawił się detektyw Morales i podszedł do nich z wyciągniętą dłonią. Po prezentacji detektyw zaprowadził ich na drugie piętro. Popatrzył na chłopców i powiedział coś cicho do telefonu komórkowego.

– Popatrz na tę bliznę – wyszeptał Rafe do brata. – Niezła co? Założę się, że ktoś go postrzelił.”

– Tak, grupa kolumbijskich handlarzy narkotyków ukryła się w magazynie i wdarliśmy się tam siłą – rzucił Morales przez ramię. – A to moja pamiątka. – Przesunął palcami po bladej bliźnie. – Moja żona też uważa, że jest niezła. Ach, Linus, te dwa pistolety to Rob i Rafe Noble. Mam nadzieję, że kiedy ja będę rozmawiał z ich tatą, szeryfem Noble, i agentką specjalną Warnecki ty będziesz mógł oderwać się na chwilę od ścigania rabusiów bankowych i pokażesz im nasze włości.

Oficer Linus Craig nie mógł mieć więcej niż dwadzieścia dwa lata, pomyślała Ruth, ściskając jego mięsistą dłoń. Miał chyba ze dwa metry wzrostu i ważył pewnie ponad sto dwadzieścia kilo. Dałaby sobie rękę uciąć, że grał w szkole w piłkę, na pewno w ataku. Jego złamany nos nie zrósł się do końca prosto i chłopak miał wyjątkowo słodki uśmiech. Wyszczerzył zęby do Roba i Rafe'a, uścisnął im dłonie i nachylił się konspiracyjnie.

– Chłopaki, chcecie zobaczyć pokój okazań? Jest na końcu korytarza, w oddziale dla detektywów. Powieszę wam na szyi numery, zobaczycie, jak to jest. Przy okazji możemy sprawdzić, ile macie wzrostu.

Chłopcy nawet się nie obejrzeli. Detektyw Morales, ciemnowłosy i ciemnooki, zbliżający się do pięćdziesiątki, roześmiał się i zaprowadził Dixa i Ruth do małej sali konferencyjnej na końcu korytarza.

– Sam mam trzech nastolatków. Chcieli, żebym zamknął ich na noc w celi, ale zgodziłem się tylko na okazanie. Przez cały dzień nie mówili o niczym innym. – Otworzył drzwi i poprosił gestem, żeby weszli do środka.

– Ładnie się tu urządziliście – powiedział Dix, przyjmując kubek kawy.

– Ten budynek jest nowiutki, zaczął funkcjonować w dwutysięcznym drugim roku. Żadnego smrodu komisariatu, oparów wilgoci czy taniego odświeżacza powietrza i „eau de criminal”. Jeszcze nie. To największa zaleta nowych budynków. A zatem pani jest agentką FBI? – nie przerywając, zwrócił się do Ruth. – Jak poznaliście się z szeryfem Noble? Jesteście małżeństwem? To wasze chłopaki?

Читать дальше
Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Похожие книги на «Grota śmierci»

Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Grota śmierci» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё непрочитанные произведения.


Catherine Coulter - Cel
Catherine Coulter
Catherine Coulter - Zatoka cykuty
Catherine Coulter
Catherine Coulter - Godzina śmierci
Catherine Coulter
Catherine Coulter - Górska tajemnica
Catherine Coulter
Catherine Coulter - Ulica Cykuty
Catherine Coulter
Catherine Coulter - Backfire
Catherine Coulter
Catherine Coulter - Los Gemelos Sherbrooke
Catherine Coulter
Catherine Coulter - Arabella
Catherine Coulter
Catherine Coulter - Split Second
Catherine Coulter
Catherine Coulter - Wizards Daughter
Catherine Coulter
libcat.ru: книга без обложки
Catherine Coulter
Catherine Coulter - Riptide
Catherine Coulter
Отзывы о книге «Grota śmierci»

Обсуждение, отзывы о книге «Grota śmierci» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.

x