Tess Gerritsen - Opary Szaleństwa

Здесь есть возможность читать онлайн «Tess Gerritsen - Opary Szaleństwa» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию без сокращений). В некоторых случаях можно слушать аудио, скачать через торрент в формате fb2 и присутствует краткое содержание. Жанр: Триллер, на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале библиотеки ЛибКат.

Opary Szaleństwa: краткое содержание, описание и аннотация

Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Opary Szaleństwa»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.

Położone nad jeziorem Locust miasteczko Tranquility wydawało się oazą spokoju. Doktor Claire Elliot osiedla się tutaj wraz ze swoim nastoletnim synem Noahem, w nadziei, że uchroni go przed niebezpieczeństwami wielkiego miasta. Niespodziewanie jeden z jej młodych pacjentów, kolega Noaha ze szkoły, popełnia zbrodnię. Niektórzy obwiniają o to lekarkę, która zmieniła chłopcu kurację przepisaną przez poprzedniego lekarza. W Tranquility szerzą się akty przemocy popełniane przez nastolatków, są kolejne ofiary śmiertelne. Psychoza zaczyna przyjmować rozmiary epidemii. Claire ujawnia, że podobne wydarzenia miały już miejsce w przeszłości – sto i pięćdziesiąt lat wcześniej. W pobliżu jeziora wymordowano całe rodziny. Czy istnieje medyczne wyjaśnienie tej zagadki? Claire musi je szybko odkryć – aby uratować siebie i swojego syna…

Opary Szaleństwa — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком

Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Opary Szaleństwa», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.

Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Znów przeszedł ją dreszcz.

Wycofała się na korytarz i spojrzała na kolejne drzwi i leżący za nimi ciemny pokój. Coś błyszczało w ciemnościach, jakby dziwna poświata, jakby zielonkawa luminescencja cyferblatu. Weszła do pokoju i zapaliła światło. Zielony poblask znikł. Znajdowała się w zabałaganionym pokoju chłopca. Na łóżku i podłodze leżały rozrzucone książki i brudne skarpetki. Z kosza na śmiecie wysypywały się pomięte papiery i puszki po coli. Typowy bałagan, pozostawiony przez trzynastolatka. Zgasiła światło.

I znów zobaczyła to samo – zieloną poświatę. Rozchodziła się z łóżka.

Spojrzała na poduszkę, jakby skropioną jasną luminescencja, i dotknęła powłoczki – była chłodna, ale nie wilgotna. Teraz dostrzegła słabe ślady światła także na ścianie nad łóżkiem oraz jedną jasną szmaragdową plamę na prześcieradle.

Bum, bum, bum. Uniosła głowę i usłyszała szloch, cichy okrzyk dziecka.

Strych. Dzieci są na strychu.

Wyszła z pokoju chłopca, potykając się w progu o porzuconą tenisówkę. Schody na strych były wąskie i strome, musiała więc chwycić się chwiejnej poręczy. Na szczycie panowały nieprzeniknione ciemności.

Zrobiła krok do przodu. Wiszący łańcuszek, zapalający lampę, musnął ją po twarzy. Pociągnęła go i goła żarówka rozbłysła pod sufitem, oświetlając jedynie niewielki fragment strychu. W pełnym mroku wnętrzu była w stanie rozróżnić jedynie stare, połamane meble i kartonowe pudła. Wieszak na ubrania o haczykach wielkich jak rogi jelenia rzucał groźny cień na podłogę.

Coś ruszało się koło jednego z pudeł.

Szybko odrzuciła karton na bok. Za nim, zwinięta w kłębek na stosie starych płaszczy, leżała siedmioletnia Kitty. Skóra dziewczynki była lodowato zimna, ale Kitty żyła jeszcze. Z każdym oddechem z jej gardła dobywał się cichy jęk. Claire schyliła się, by ją podnieść, i zdała sobie sprawę, że ubranie dziewczynki jest czymś przesiąknięte. Przerażona uniosła dłoń do światła.

Krew.

Jedynym ostrzeżeniem było skrzypnięcie deski podłogowej. Ktoś za mną stoi.

Claire odwróciła się akurat w chwili, gdy cień rzucił się na nią. Cios trafił ją w pierś. Poleciała do tyłu pod ciężarem napastnika. Dłonie chwyciły ją za gardło. Usiłowała je odepchnąć, rozpaczliwie uderzając w lewą, potem w prawą, a przed oczami wirowały jej pełne cienia obrazy. Wieszak na płaszcze przewrócił się z hukiem. W migotliwym świetle żarówki dostrzegła twarz napastnika.

Chłopiec.

Zacisnął dłonie na gardle Claire. Przed oczami zaczęły jej latać ciemne plamy. Zauważyła jeszcze, że drapieżnie obnażył zęby, a oczy zwęziły mu się w szparki.

Wbiła mu palce w oko. Chłopiec zaskowyczał i puścił ją, odskakując. Zdążyła stanąć na nogi, gdy rzucił się na nią ponownie. Uchyliła się, więc przeleciał obok i wpadł między pudła, rozrzucając książki i narzędzia.

Oboje w tej samej chwili dostrzegli śrubokręt.

Równocześnie skoczyli ku niemu, ale on był bliżej. Chwycił go i uniósł wysoko nad głową. Wyrzuciła przed siebie obie ręce, by uchwycić nadgarstek chłopca przed zadaniem ciosu. Jego siła ją zaskoczyła. Aż przyklękła pod naporem. Ostrze śrubokrętu błysnęło tuż przed jej twarzą, choć walczyłaby je odepchnąć.

Przez dudniące tętno przedarł się nagle do jej uszu głos, wołający ją po imieniu.

– Pomocy! – krzyknęła z całych sił.

Na schodach zatupotały kroki. Nagle grożący jej śrubokręt zniknął. Chłopiec okręcił się w miejscu, kierując swą broń ku skaczącemu na niego Lincolnowi. Zobaczyła, jak obaj potoczyli się po podłodze, rozrzucając meble i kartony. Śrubokręt poturlał się gdzieś w cień. Lincoln przytrzymał chłopca twarzą w dół na podłodze i Claire usłyszała metaliczny szczęk zatrzaskujących się kajdanek. Mimo to chłopiec dalej walczył i kopał na oślep. Lincoln podciągnął go do słupa podtrzymującego dach i ciasno przywiązał do niego pasem.

Gdy w końcu zwrócił się ku Claire, oddychał ciężko, a na policzku puchł mu siniak. Po raz pierwszy zauważył leżącą między pudłami dziewczynkę.

– Ona krwawi! – powiedziała Claire. – Pomóż mi znieść ją na dół, tam jest światło!

Podniósł dziewczynkę i zaniósł do kuchni.

Zanim położył ją na stole kuchennym, przestała oddychać. Claire dała jej trzy szybkie oddechy i starała się wymacać puls w tętnicy szyjnej, ale nie mogła go wyczuć.

– Wezwij szybko karetkę! – zawołała do Lincolna. Położyła ręce na mostku dziewczynki i równomiernie zaczęła uciskać klatkę piersiową. Bluzka małej nasiąkła krwią, więc ręce Claire wciąż się ześlizgiwały. Przez materiał wypłynęła świeża krew. Ona ma tylko siedem lat. Ile krwi dziecko może stracić? Jak długo jeszcze uda mi się utrzymać przy życiu komórki jej mózgu?

– Karetka już jedzie – powiedział Lincoln.

Dobrze, teraz rozetnij jej bluzkę. Musimy zobaczyć, skąd Pochodzi krwawienie. – Claire przestała uciskać mostek dziewczynki, by znów trzykrotnie napełnić płuca małej powietrzem. Usłyszała darcie materiału i zobaczyła, że Lincoln odsłonił już klatkę piersiową dziecka.

– O Jezu – mruknął.

Krew sączyła się z kilku ran kłutych.

Znów położyła ręce na mostku dziewczynki i podjęła masaż serca, ale przy każdym ucisku z ran wypływało coraz więcej krwi.

Niedaleko odezwała się syrena, a przez kuchenne okno dostrzegli migające światło wjeżdżającego na podjazd przed domem ambulansu. Dwaj pielęgniarze z pogotowia wpadli do domu, rzucili okiem na leżące na stole dziecko i otworzyli walizkę ze sprzętem pierwszej pomocy. Claire dalej uciskała klatkę piersiową, pielęgniarze natomiast intubowali dziecko, wprowadzali dożylny kateter i podłączali EKG.

– Jest rytm? – spytała Claire, wstrzymując masaż.

– Częstoskurcz.

– Ciśnienie krwi?

Usłyszała „puff, puff” opaski ciśnieniomierza.

– Ledwie wyczuwalne przy pięćdziesięciu. Sól fizjologiczna podłączona dożylnie. Mam kłopoty z wprowadzeniem drugiego kateteru…

Kolejna syrena zawyła na podwórku i w domu znów zatupotały kroki. Policjanci Mark Dolan i Pete Sparks wpadli do kuchni. Dolan napotkał spojrzenie Claire i szybko odwrócił wzrok, czując jej wyrzut: Mówiłam, że coś jest nie w porządku!

– Na górze, na strychu, jest chłopak – powiedział Lincoln. – Już go skułem. Teraz musimy znaleźć matkę.

– Sprawdzę w stodole – zgłosił się Dolan.

– Faye porusza się na wózku inwalidzkim! – zaprotestowała Claire. – Nie mogłaby dostać się do stodoły. Musi być gdzieś w domu!

Dolan zignorował ją, odwrócił się i ruszył ku drzwiom.

Skupiła uwagę na dziewczynce. Teraz, gdy mieli wyczuwalny puls, mogła przestać uciskać klatkę piersiową. Widziała, że jej ręce aż lepią się od krwi. Słyszała, jak Lincoln i Pete sprawdzają pokoje w poszukiwaniu Faye, i słyszała trzask radia załogi pogotowia, gdy z urazówki szpitala Knox zadawano pytania.

– Jak duża utrata krwi? – pytał McNally przez radio.

– Całe ubranie jest przesiąknięte krwią – odrzekł pielęgniarz. – Co najmniej sześć ran kłutych klatki piersiowej. Mamy częstoskurcz przy stu sześćdziesięciu, ciśnienie krwi słabo wyczuwalne przy pięćdziesięciu. Jeden dożylny kateter. Nie jesteśmy w stanie wprowadzić drugiego.

– Oddycha?

– Nie. Została zaintubowana i dajemy jej tlen. Doktor Elliot jest tutaj z nami.

– Gordon – zawołała Claire – ona potrzebuje natychmiastowej torakotomii! Ściągnij chirurga i ruszmy ją stąd!

Читать дальше
Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Похожие книги на «Opary Szaleństwa»

Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Opary Szaleństwa» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё непрочитанные произведения.


libcat.ru: книга без обложки
Tess Gerritsen
Kornel Makuszyński - Szaleństwa Panny Ewy
Kornel Makuszyński
Tess Gerritsen - Keeper of the Bride
Tess Gerritsen
Tess Gerritsen - Harvest
Tess Gerritsen
Tess Gerritsen - The Keepsake
Tess Gerritsen
Tess Gerritsen - The Apprentice
Tess Gerritsen
Tess Gerritsen - El cirujano
Tess Gerritsen
Tess Gerritsen - Body Double
Tess Gerritsen
Tess Gerritsen - Vanish
Tess Gerritsen
Tess Gerritsen - Call After Midnight
Tess Gerritsen
Tess Gerritsen - Pažadėk, kad grįši
Tess Gerritsen
Отзывы о книге «Opary Szaleństwa»

Обсуждение, отзывы о книге «Opary Szaleństwa» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.

x