Tess Gerritsen - Chirurg

Здесь есть возможность читать онлайн «Tess Gerritsen - Chirurg» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию без сокращений). В некоторых случаях можно слушать аудио, скачать через торрент в формате fb2 и присутствует краткое содержание. Жанр: Триллер, на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале библиотеки ЛибКат.

Chirurg: краткое содержание, описание и аннотация

Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Chirurg»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.

Brutalny zabójca zabija młode samotne kobiety przeprowadzając na nich zabieg wycięcia macicy bez znieczulenia. Policja ustala, że podobna seria zabójstw miała miejsce dwa lata wcześniej, a ich sprawca został zastrzelony przez doktor Cordell – jedyną ofiarę, której udało się ujść z życiem. Teraz znów czuje się zagrożona. Jej sprzymierzeńcem jest detektyw prowadzący śledztwo. Czy obie sprawy i obu zabójców coś łączy?

Chirurg — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком

Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Chirurg», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.

Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

– W normie.

Czy lekarz nie może napisać po prostu: serce pracuje normalnie?

– A dlaczego policjanci mówią „pojazd” zamiast „samochód”?

Moore pokiwał głową.

– Rozumiem. Brzuch był płaski, miękki, bez organomegalii. Innymi słowy… – W normie.

– Widzę, że się pan uczy. Następnie lekarz opisuje badanie… jamy brzusznej. Tu już nie jest dobrze. – Przerwała na chwilę. Gdy odezwała się ponownie, jej głos był cichszy, pozbawiony wszelkiej wesołości. Wciągnęła głęboko powietrze, jakby nabierała odwagi, by kontynuować. – Pacjentka miała krew w kroczu, zadrapania i siniaki na obu udach i rozdarcie pochwy z prawej strony u dołu, co wskazywało, że doszło do wymuszonego stosunku. W tym momencie doktor Kimball przerwał badanie.

Moore skupił uwagę na ostatnim akapicie. Potrafił go odczytać, bo nie był to już medyczny stenogram.

Pacjentka stała się nerwowa. Nie zgodziła się na pobranie próbek ani dalsze badanie. Po wykonaniu podstawowych testów na HIV i choroby weneryczne ubrała się i wyszła, zanim zawiadomiono policję.

– A więc gwałtu nie zgłoszono – stwierdził Moore. – Nie ma wymazu z pochwy i DNA sprawcy.

Catherine milczała. Stała ze spuszczoną głową, ściskając w dłoniach segregator.

– Doktor Cordell? – Moore dotknął jej ramienia. Drgnęła jak oparzona, więc szybko cofnął rękę. Gdy podniosła głowę, zobaczył w jej oczach gniew. Nie wyglądała w tym momencie na bezbronną kobietę.

– Zgwałcona w maju, zamordowana w lipcu – stwierdziła. – Żyjemy w cudownym świecie, prawda?

– Rozmawialiśmy ze wszystkimi członkami jej rodziny. Nikt nie wspomniał o gwałcie.

– Po prostu im nie powiedziała.

Ile kobiet utrzymuje to w tajemnicy? – zastanawiał się. Ile z nich ma tak bolesne wspomnienia, że nie mogą się zwierzyć nawet ludziom, których kochają? Patrząc na Catherine, pomyślał, że i ona szukała pocieszenia w gronie nieznajomych osób.

Wyjęła formularz z segregatora, aby mógł go skopiować. Gdy rzucił okiem na nazwisko lekarza, zaświtała mu pewna myśl.

– Co pani wie o doktorze Kimballu? – zapytał. – Tym, który badał Elenę Ortiz?

– To znakomity lekarz.

– Pracuje zwykle nocą?

– Tak.

– Czy miał nocny dyżur w miniony czwartek?

Dopiero po chwili pojęła znaczenie tego pytania. Była nim wyraźnie zaszokowana.

– Nie sądzi pan chyba, że…

– To rutynowe pytanie. Sprawdzamy wszystkie kontakty ofiary.

Wiedziała jednak, co ma na myśli.

– Andrew Capra był lekarzem – stwierdziła cicho. – Podejrzewa pan, że jeszcze jeden doktor…

– Braliśmy pod uwagę taką ewentualność.

Odwróciła się, oddychając niespokojnie.

– W Savannah, gdy zamordowano te kobiety, przypuszczałam, że nie znam zabójcy. Sądziłam, że gdybym go kiedykolwiek spotkała, wiedziałabym o tym. Wyczułabym to. Andrew Capra udowodnił, jak bardzo się myliłam.

– Zło jest banalne.

– O tym właśnie się przekonałam. Że zło może być takie pospolite. Że człowiek, którego codziennie widuję i pozdrawiam, może się do mnie uśmiechać… – Urwała, po czym dodała cicho: – I rozmyślać o tym, w jaki sposób mnie zabije.

Był już zmierzch, kiedy Moore wrócił do samochodu, ale rozgrzany asfalt nadal buchał ciepłem. Zanosiło się na kolejną duszną noc. W całym mieście kobiety będą spały przy otwartych oknach, przez które mogą wpadać do ich mieszkań podmuchy świeżego powietrza. I nocne widma.

Moore przystanął i skręcił w kierunku szpitala. Widział świecący jak latarnia morska czerwony neon z napisem POGOTOWIE, symbol nadziei i ozdrowienia.

Czy to jest twój teren polowań? Miejsce, gdzie kobiety przychodzą się leczyć? – zadał sobie w duchu pytanie.

Z mroku wyłonił się ambulans, błyskając światłami. Moore pomyślał o wszystkich ludziach, którzy przewijają się w ciągu dnia przez stację pogotowia. Pielęgniarze, sanitariusze, lekarze, portierzy…

I policjanci. Wolał nie brać pod uwagę takiej możliwości, ale nie mógł jej wykluczać. Zawód stróża prawa dziwnie przyciąga ludzi, którzy lubią dominować nad innymi. Broń i odznaka to symbole władzy. A największą władzę ma ten, kto może torturować i zabijać. Dla takiego myśliwego świat jest bezkresnym stepem, pełnym zwierzyny.

Trzeba tylko wybrać ofiarę.

Wszędzie były dzieci. Rizzoli stała w kuchni, w której cuchnęło skwaszonym mlekiem i talkiem, czekając, aż Anna Garcia skończy ścierać z podłogi rozlany sok jabłkowy. Jeden z malców uczepił się nogi Anny, inny powyciągał z kuchennej szafki pokrywki i grał na nich jak na czynelach. Niemowlę siedzące na wysokim stołku uśmiechało się zza maseczki papkowatego szpinaku, a drugie, z paskudną ciemieniuchą na głowie, raczkowało po podłodze, polując na jakikolwiek niebezpieczny przedmiot, który mogłoby sobie włożyć do chciwej buzi. Rizzoli nie przepadała za dziećmi. Była zdenerwowana, widząc ich tyle wokół siebie. Czuła się jak Indiana Jones w jamie z wężami.

– Nie wszystkie są moje – wyjaśniła pospiesznie Anna, kuśtykając w kierunku zlewu z przyczepionym do nogi jak kula na łańcuchu berbeciem. Wycisnęła brudną gąbkę i opłukała ręce. – Mam tylko jedno dziecko – powiedziała, wskazując na malca przy swojej nodze. – Ten z pokrywkami i ten na stołku to dzieciaki mojej siostry Lupę. A chłopczyk raczkujący po podłodze jest synem kuzynki. Skoro siedzę w domu ze swoim, mogę zaopiekować się też innymi.

Tak, co za różnica, ile razy dostaje się po głowie, pomyślała Rizzoli. Ale, co zabawniejsze, Anna wcale nie wydawała się zestresowana. W istocie jakby nie zauważała uczepionego jej nogi synka ani pobrzękiwania uderzających o podłogę pokrywek. W sytuacji, która doprowadziłaby Rizzoli do załamania nerwowego, Anna była najwyraźniej w swoim żywiole. Rizzoli zastanawiała się, czy Elena Ortiz poszłaby w jej ślady, gdyby żyła. Czy byłaby mamuśką, krzątającą się po kuchni i ocierającą buzie śliniącym się dzieciakom. Anna była bardzo podobna do swej młodszej siostry, trochę tylko pulchniejsza. Kiedy się odwróciła i kuchenna lampa oświetliła bezpośrednio jej czoło, Rizzoli odniosła niesamowite wrażenie, że patrzy na tę samą twarz, którą widziała na stole w prosektorium.

– Z powodu tej dzieciarni z niczym nie mogę nadążyć – stwierdziła Anna, podnosząc malca uczepionego jej nogi i usadzając go sobie zręcznie na biodrze. – A więc przyszła pani po łańcuszek. Przyniosę szkatułkę z biżuterią. – Wyszła z kuchni i Rizzoli, pozostawiona z trzema brzdącami, omal nie wpadła w panikę. Poczuwszy na kostce lepką dłoń, spojrzała w dół i zobaczyła, że pełzające po podłodze niemowlę wsadza do buzi mankiet nogawki jej spodni. Uwolniwszy się, szybko odsunęła się na bezpieczną odległość.

– Mam – oznajmiła Anna, wróciwszy ze szkatułką, którą Położyła na kuchennym stole. – Nie chcieliśmy zostawiać tych rzeczy w mieszkaniu, skoro kręcili się tam ciągle obcy ludzie. Moi bracia postanowili, że szkatułka zostanie u mnie, dopóki rodzina nie zdecyduje, co zrobić z biżuterią. – Gdy podniosła wieko, włączyła się pozytywka. Gdzieś tam moja miłość… Anna była wyraźnie zaskoczona. Znieruchomiała nagle, a jej oczy wypełniły się łzami.

– Pani Garcia?

Anna przełknęła z trudem ślinę.

– Przepraszam. Mój mąż musiał ją nakręcić. Nie spodziewałam się tego usłyszeć.

Po kilku jeszcze taktach ckliwa melodyjka ucichła. Anna przyglądała się w milczeniu biżuterii, pochylając ze smutkiem głowę. Otworzywszy niechętnie jedną z wyściełanych aksamitem przegródek, wyjęła łańcuszek.

Читать дальше
Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Похожие книги на «Chirurg»

Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Chirurg» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё непрочитанные произведения.


libcat.ru: книга без обложки
Tess Gerritsen
Tess Gerritsen - Keeper of the Bride
Tess Gerritsen
Tess Gerritsen - Harvest
Tess Gerritsen
Tess Gerritsen - The Keepsake
Tess Gerritsen
Tess Gerritsen - The Apprentice
Tess Gerritsen
Tess Gerritsen - El cirujano
Tess Gerritsen
Tess Gerritsen - Body Double
Tess Gerritsen
Tess Gerritsen - Vanish
Tess Gerritsen
Tess Gerritsen - Call After Midnight
Tess Gerritsen
Tess Gerritsen - Laikoma kalta
Tess Gerritsen
Tess Gerritsen - Pažadėk, kad grįši
Tess Gerritsen
Отзывы о книге «Chirurg»

Обсуждение, отзывы о книге «Chirurg» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.

x