• Пожаловаться

Lisa Gardner: Samotna

Здесь есть возможность читать онлайн «Lisa Gardner: Samotna» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию). В некоторых случаях присутствует краткое содержание. категория: Триллер / на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале. Библиотека «Либ Кат» — LibCat.ru создана для любителей полистать хорошую книжку и предлагает широкий выбор жанров:

любовные романы фантастика и фэнтези приключения детективы и триллеры эротика документальные научные юмористические анекдоты о бизнесе проза детские сказки о религиии новинки православные старинные про компьютеры программирование на английском домоводство поэзия

Выбрав категорию по душе Вы сможете найти действительно стоящие книги и насладиться погружением в мир воображения, прочувствовать переживания героев или узнать для себя что-то новое, совершить внутреннее открытие. Подробная информация для ознакомления по текущему запросу представлена ниже:

Lisa Gardner Samotna

Samotna: краткое содержание, описание и аннотация

Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Samotna»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.

W obliczu nadchodzącego koszmaru Catherine Gagnon zdana jest tylko na siebie… Snajper policji stanowej Massachusetts Bobby Dodge obserwuje przez lunetę tragiczne wydarzenia w pobliskim domu. Uzbrojony mężczyzna zabarykadował się w nim z żoną i dzieckiem. Mierzy do nich z broni, powoli zaciskają palec na spuście. Bobby ma tylko ułamek sekundy na decyzję… której może żałować do końca życia. Dla kobiety, próbującej chronić dziecko przed ogarniętym szałem mężem, to nie pierwszy koszmar. Piękna, niedostępna i niebezpiecznie seksowna Catherine Gagnon ma za sobą bolesne wspomnienia. Dwadzieścia pięć lat wcześniej została porwana i uwięziona przez szaleńca, który uczynił z niej swoją seks niewolnicę. Czy znajdzie w sobie siłę i odwagę, by obronić własne dziecko? Mroczny, niepokojący thriller, który przyprawia o solidne dreszcze.

Lisa Gardner: другие книги автора


Кто написал Samotna? Узнайте фамилию, как зовут автора книги и список всех его произведений по сериям.

Samotna — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком

Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Samotna», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.

Тёмная тема

Шрифт:

Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Takie myśli opadały ją raz do roku. Zwykle mniej więcej o tej porze, przed Świętem Dziękczynienia, kiedy wszyscy rozprawiali gorączkowo o zbliżających się rodzinnych spotkaniach, a ona co wieczór wracała do pustego mieszkania, które teraz wydawało się jeszcze bardziej puste niż w ciepłym maju czy gorącym, słonecznym sierpniu.

To głupie myśli. Kto jak kto, ale ona powinna to wiedzieć. Po pierwsze, jej „puste” mieszkanie było bardzo ładne. Wysokie na trzy metry, z szerokimi wykuszowymi oknami, tarasem na dachu i błyszczącymi podłogami z wiśniowego drewna. Do tego jeszcze meble, które zbierała, odkąd zaczęła pracować – niska, czarna skórzana sofa, szafki z klonu, lampy z nierdzewnej stali. A poza tym była pewna, że szczeniaki i jedwabne dywany to niezbyt dobra kombinacja. Koty i artystyczna stolarka zresztą też. No, ale co do rybek przeciwwskazań nie ma.

Po drugie, jeśli nadchodzące święto rzeczywiście jest takie radosne, to czemu akurat teraz nastąpił prawdziwy wysyp pacjentów? Przez ostatnie cztery tygodnie Elizabeth pracowała po dziesięć godzin dziennie, pomagając ludziom znaleźć siły do przetrwania tego czasu. Musiała przygotować bulimików do siedzenia przy uginających się od jedzenia stołach, cierpiących na psychozę maniakalno-depresyjną naszpikować lekami, które pozwolą im znieść radosny nastrój przy stole i poświąteczne poczucie osamotnienia, i wreszcie musiała wszystkim – tym ze skłonnościami do autodestrukcji, cierpiącym na zaburzenia obsesyjno-kompulsywne, neurotykom, psychotykom, dosłownie wszystkim – dodać odwagi przed spotkaniem z rodzinami.

Samo to powinno wystarczyć, by mogła cieszyć się z cichego domu. Choć to oczywiście nie znaczy, że nie może sobie sprawić rybek.

W gruncie rzeczy nie ma powodów do narzekania. Uwielbia swoje mieszkanie, kocha to miasto i na ogół lubi pracę. Wkrótce jednak skończy czterdzieści lat, a nawet wykwalifikowany psycholog nie może w tym wieku nie czuć na barkach ciężaru przeszłości. Nieudane małżeństwo. Brak dzieci. Dystans dzielący ją od rodziny w Chicago, który początkowo wydawał się do pokonania, ale teraz wszyscy mają tak dużo pracy, a latanie jest tak cholernie męczące, że odwiedza ich coraz rzadziej i vice versa. Nie widziała ich już tak długo, że głupio byłoby nagle zwalić im się na głowę. Zburzyłaby ustalony porządek. Byłaby autsajderem mieszającym się w ich życie.

Może kupi sobie bojownika wspaniałego? Albo lepiej fikusa. Roślina pewnie nie poczuje urazy, że jej właścicielka prawie co drugi wieczór zamawia na kolację sushi. Godne rozwagi.

Zabrzęczał dzwonek. Nie zareagowała, przyzwyczajona do zaskakujących dźwięków wielkiego miasta, ale dzwonek rozległ się ponownie. Zmarszczyła brwi. Było już po piątej, za późno na dostawy, a w piątki nie umawia się z pacjentami po godzinach; musi przynajmniej udawać, że ma życie prywatne. Dzwonek zabrzęczał po raz trzeci. Przenikliwie. Uporczywie. Tak ją to zaintrygowało, że wyszła z gabinetu do recepcji, wcisnęła kilka guzików w komputerze Sarah i zobaczyła obraz z kamery nad drzwiami wejściowymi. Była zaskoczona. Chociaż właściwie może nie. Wpuściła go do środka. Wszedł po schodach do jej gabinetu na piętrze. Na dworze zrobiło się zimno – w nocy może spadnie śnieg – ale nie to było głównym powodem, dla którego miał ciemnoniebieską bejsbolówkę nasuniętą na czoło, a szyję ciasno owiniętą grubym czerwonym szalikiem. Niestety, zdradziły go oczy.

Elizabeth widziała tego ranka to samo chłodne, stalowe spojrzenie, wyzierające z pierwszej strony „Boston Heralda”. POLICJANT STANOWY ZABIŁ SYNA SĘDZIEGO – głosił nagłówek. – DRAMAT RODZINNY.

Zdjęcie prawdopodobnie zrobiono bez jego wiedzy. Wpatrzone w dal oczy były surowe i mroczne. Elizabeth nie miała pojęcia, jakie to uczucie zabić człowieka, ale sądząc po jego uwiecznionej na fotografii minie, niezbyt przyjemne,

– Dobry wieczór – powiedziała spokojnie i podała mu rękę. – Doktor Elizabeth Lane.

Uścisnął jej dłoń mocno i krótko. Schował dłonie do kieszeni kurtki.

– Bobby Dodge – mruknął. – Porucznik Bruni mówił, że z panią rozmawiał.

– Uprzedzał, że może pan mnie odwiedzić.

– Powinienem był się umówić na wizytę? – Bobby zmieszał się. – Nie pomyślałem o tym. Pewnie trzeba było najpierw zadzwonić. Teraz już na to za późno. To może pójdę?

Elizabeth uśmiechnęła się, widząc, że nagle obleciał go strach, ale nie zamierzała mu tak łatwo odpuścić.

– Zwykle wygodniej jest się umówić, ale ma pan szczęście. W ostatniej chwili okazało się, że z moich planów na dziś nic nie wyszło, więc skoro już pan tu jest, poznajmy się.

– Nie wiem, jak to się odbywa… To znaczy… w życiu nie byłem u psychologa. Nawet nie bardzo wierzę, że wizyta u kogoś takiego może pomóc, ale porucznik powiedział, żebym tu przyszedł, chłopaki z grupy wsparcia też, więc przyszedłem.

– I co pan myśli?

– Że zrobiłem, co do mnie należało. Kobieta i dziecko żyją dzięki mnie. Nie wstydzę się tego.

Elizabeth pokiwała głową, choć była zaskoczona doborem słów. Niektórych ludzi w jego sytuacji dręczyłyby wyrzuty sumienia. On wspomniał o wstydzie. Ciekawe.

Wskazała wieszak.

– Proszę, niech pan się rozbierze.

Bobby zdjął kurtkę, czapkę i szalik. Elizabeth wskazała otwarte drzwi gabinetu. Poszła za nim, odnotowując w myślach pierwsze spostrzeżenia.

Na oko trzydzieści, czterdzieści kilka lat. Na osiłka nie wygląda. Metr siedemdziesiąt pięć wzrostu, osiemdziesiąt kilo wagi. Opanowane, pewne ruchy. Człowiek po przejściach, to od razu widać. Jego dżinsy były mocno znoszone, granatowa flanelowa koszula też. Gotowa była iść o zakład, że pochodzi z rodziny robotniczej i jako pierwszy z jej członków poszedł na studia. Zamiast zgodnie z życzeniem ojca piąć się po szczeblach kariery w wielkiej firmie, wybrał złoty środek i zgłosił się do policji stanowej, dzięki czemu zarabiał więcej niż ojciec, ale nie oderwał się od korzeni. Jego hobby to jogging. Najlepiej czuje się w lesie.

Oczywiście wszystko to tylko przypuszczenia. Zabawa, którą urozmaica sobie pierwsze spotkania z nowymi pacjentami. Już przestało ją dziwić to, jak rzadko się myli.

Weszli do gabinetu. Spojrzenie Bobby’ego od razu padło na małą skórzaną sofę.

– Chyba nie muszę się tam kłaść, co?

– Może pan usiąść na krześle. – W gabinecie były dwa ciemnozielone krzesła, stojące pod ścianą, daleko od biurka, słabo widoczne w przyćmionym świetle. Większość pacjentów najpierw zauważała sofę. Reakcje były różne. Elizabeth często zastanawiała się, czy nie przemeblować gabinetu tak, by krzesła było lepiej widać, ale z drugiej strony trzeba mieć trochę rozrywki.

Bobby usiadł na skraju krzesła, rozstawiając kolana. Rozejrzał się po pokoju o wyłożonych mahoniową boazerią ścianach. Nie umknął mu żaden szczegół – podręczniki na półkach, mosiężne tabliczki na ścianach, ogród w stylu zen, który doprowadzał chorych na natręctwa obsesyjno-kompulsywne do szału.

Miał w sobie coś, co ją uderzyło, ale nie wiedziała, co to właściwie jest. Był nie tylko nadzwyczaj opanowany, ale wręcz nienaturalnie… cichy. Żadnego zbędnego dźwięku, żadnych zbędnych ruchów. Prawdopodobnie potrafiłby długo milczeć. Rozmawiając z nim, trzeba było ciągnąć go za język.

– Wygodnie panu? – spytała wreszcie.

– Nie tego się spodziewałem.

– A czego?

– Czegoś… nie tak ładnego. – Przez „ładne” rozumiał „luksusowe”. Oboje zdawali sobie z tego sprawę. – Pani naprawdę pracuje w budżetówce?

Читать дальше
Тёмная тема

Шрифт:

Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Похожие книги на «Samotna»

Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Samotna» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё не прочитанные произведения.


Lisa Gardner: Hide
Hide
Lisa Gardner
Lisa Gardner: Alone
Alone
Lisa Gardner
Lisa Jackson: Dreszcze
Dreszcze
Lisa Jackson
Erica Spindler: Tylko Chłód
Tylko Chłód
Erica Spindler
Catherine Coulter: Cel
Cel
Catherine Coulter
Lisa Gardner: Pożegnaj się
Pożegnaj się
Lisa Gardner
Отзывы о книге «Samotna»

Обсуждение, отзывы о книге «Samotna» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.