• Пожаловаться

Boris Akunin: Diamentowa karoca 2: Między wierszami

Здесь есть возможность читать онлайн «Boris Akunin: Diamentowa karoca 2: Między wierszami» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию). В некоторых случаях присутствует краткое содержание. категория: Исторический детектив / на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале. Библиотека «Либ Кат» — LibCat.ru создана для любителей полистать хорошую книжку и предлагает широкий выбор жанров:

любовные романы фантастика и фэнтези приключения детективы и триллеры эротика документальные научные юмористические анекдоты о бизнесе проза детские сказки о религиии новинки православные старинные про компьютеры программирование на английском домоводство поэзия

Выбрав категорию по душе Вы сможете найти действительно стоящие книги и насладиться погружением в мир воображения, прочувствовать переживания героев или узнать для себя что-то новое, совершить внутреннее открытие. Подробная информация для ознакомления по текущему запросу представлена ниже:

Boris Akunin Diamentowa karoca 2: Między wierszami

Diamentowa karoca 2: Między wierszami: краткое содержание, описание и аннотация

Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Diamentowa karoca 2: Między wierszami»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.

Wreszcie dowiemy się o sławnym pobycie w Japonii, który odmienił nie tylko losy, lecz i osobowość wielkiego Fandorina. To rozdział, bez którego jego biografia byłaby tak niepełna, jak dzieje Sherlocka Holmesa bez klęski poniesionej w spotkaniu z Ireną Adler. I tu bowiem kluczową rolę odegra piękna kobieta…

Boris Akunin: другие книги автора


Кто написал Diamentowa karoca 2: Między wierszami? Узнайте фамилию, как зовут автора книги и список всех его произведений по сериям.

Diamentowa karoca 2: Między wierszami — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком

Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Diamentowa karoca 2: Między wierszami», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.

Тёмная тема

Шрифт:

Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Kubek zatańczył w krzepkiej łapie garbusa, kości zaszczekały o cienkie ścianki. Rzut – i przez stół poturlały się dwa sześciany. Czerwony obrócił się kilka razy i zamarł piątką do góry. Niebieski smyrgnął omal do samej krawędzi i przystanął tuż naprzeciwko Erasta Pietrowicza, ukazując trójkę.

Nad stołem przemknęło westchnienie.

– Wygrałem? – zapytał Erast Pietrowicz Shirotę.

– Tak! – wyszeptał ów.

Wzrok sekretarza płonął zapałem.

– Więc niech pan mu powie, że jest mi winien siedemdziesiąt pięć jenów. Ma je oddać pani Błagolepowej.

Erast Pietrowicz chciał wstać, lecz gospodarz złapał go za rękę.

No! Must play three!Rule! *

– On mówi, że wedle reguł firmy trzeba postawić najmniej trzy razy – przetłumaczył pobladły Shirota, choć Fandorin zrozumiał i bez tego.

Sekretarz próbował się chyba spierać, ale gospodarz, który wcześniej wysypał na stół stos jenów, zaczął zgarniać je z powrotem do siebie. Było jasne, że bez powtórnej gry pieniędzy nie odda.

– Nie szkodzi – wzruszył ramionami Erast Pietrowicz. – Chce, to zagramy. Tym gorzej dla niego.

W kubku znów zastukały kości. Teraz wokół stołu zebrali się wszyscy w sali prócz niewzruszonych palaczy i dwóch strażników przy drzwiach, lecz i ci stanęli na palcach, próbując ułowić cokolwiek nad murem zgiętych pleców.

Nudził się tylko radca tytularny. Wiedział, że dzięki niezbadanym wyrokom losu zawsze wygrywa wszelkie gry hazardowe, nawet ledwie znając reguły. Czemuż więc miałoby go niepokoić głupie „licho-cetno”? Ktoś inny na jego miejscu z tak wyjątkowym darem dawno zostałby milionerem bądź na wzór Puszkinowskiego Hermana stracił rozum, niezdolny znieść nadprzyrodzonych łask fortuny. Fandorin jednak przyjął zasadę, by zaufać cudom i nie starać się wciskać ich w ramy ludzkiej logiki. Skoro czasem zdarzają się cuda – dzięki Ci, Panie, a patrzeć darowanemu koniowi w zęby nie wypada.

Erast Pietrowicz ledwie spojrzał na stół, gdzie rzucono kości po raz wtóry. Niebieska znów ociągała się dłużej niż czerwona. Publiczność utraciła równowagę ducha, rozległy się okrzyki.

– Oni mówią: „Niebieska kość pokochała gaijina!” – krzyknął w ucho tytularnemu radcy spąsowiały Shirota, zgarniając stos białych i żółtych monet.

– Łaskawa pani, oto pieniądze pani ojca. – Fandorin przesunął w bok stosik, przegrany przez gospodarza we wcześniejszej grze.

Damare! - szczeknął garbus na widzów.

Wygląd miał straszny: oczy napłynęły mu krwią, grdyka drżała, bulwiasta pierś wzdymała się ciężko.

Służąca wlokła po podłodze podzwaniający worek. Gospodarz drżącymi rękoma rozwiązał tasiemki i jął szybko ustawiać na stole słupki monet, po dziesięć sztuk w każdym.

„Będzie próbował się odegrać” – pojął Erast Pietrowicz i stłumił ziewnięcie.

Jeden ze strzegących wejścia zbirów nie zdzierżył: podsunął się do stołu, niemal całkowicie zastawionego pobłyskującymi mętnie słupkami srebra.

Tym razem garbus dobrą minutę trząsł kubkiem, nijak nie mógł się zdecydować. Wszyscy jak zaklęci wbili wzrok w jego ręce, tylko Fandorin, niezłomnie ufając swemu niezachwianemu szczęściu, popatrywał na boki.

Dlatego dostrzegł, jak krągłolicy Japończyk cichutko skrada się do wyjścia. Czemuż tak skrycie? Nie zapłacił kolejki? Może coś ukradł?

Kości stuknęły o drewno i wszyscy, zderzając się ramionami, skłonili się nad stołem, a Fandorin zerkał z ciekawością za smarkaczem.

Ten zaś uczynił rzecz niepojętą. Podkradłszy się do strażnika, który, choć od drzwi, śledził z zapartym tchem grę, krągłolicy krótkim, fantastycznie szybkim ruchem palnął go dłonią w szyję. Dryblas bezdźwięcznie padł na podłogę, a złodziejaszek (o ile był to złodziejaszek) bezszelestnie odsunął rygiel i wyskoczył na zewnątrz.

Na widok takiej zręczności Erast Pietrowicz aż pokręcił głową i obrócił się do stołu. Na co właściwie postawił? Bodaj na cetno.

Czerwony szton stanął na dwójce, niebieski wciąż się toczył. W następnej chwili chóralnie przełknięto ślinę, tak ogłuszająco, że tytularnemu radcy zadzwoniło w uszach.

Shirota, krzycząc niezrozumiale, klepał zwierzchnika po plecach. Sofia Diogenowna wbiła weń promienne ze szczęścia oczy.

Niebieska kość leżała, czerniejąc szóstką tłustych kropek.

Czemu kocha tych,

Co oziębli są dla niej,

Kość do hazardu?

Flaga wielkiego mocarstwa

Rozpychając ciżbę, Shirota wziął się do zsypywania srebra na powrót do worka. Izbę wypełnił melancholijny brzęk, lecz koncert ów trwał niedługo.

Rozbrzmiało wściekłe, wydarte naraz z wielu gardeł wycie, i do sali wdarła się hurma tubylców o absolutnie przeraźliwym wyglądzie.

Pierwszy wbiegł garbatonosy wąsacz z okrutnie rozdziawioną gębą; w rękach dzierżył długą bambusową pałkę. Za nim, zderzywszy się w przejściu ramionami, wpadli kolejni dwaj-jeden ze świstem ciął powietrze żelaznym łańcuchem, drugi trzymał dziwny przyrząd: drążek, z którego na sznurze zwisał drugi. W ślad za nimi wpadł zbir takiego wzrostu i tuszy, że tylko go pokazywać w Moskwie na jarmarku. Erast Pietrowicz nie podejrzewał nawet, że w drobnokościstej japońskiej nacji można znaleźć podobne okazy. Ostatni wtoczył się znajomy gołowąs, co wyjaśniało jego dziwne poczynania.

„Jedna szajka ma porachunki z drugą – zrozumiał Erast Pietrowicz. – Normalna rzecz, jak u nas. Tyle że nasze rezuny nie zdejmują obuwia”.

Tę ostatnią refleksję wzbudził fakt, że napastnicy przed wkroczeniem na maty zrzucili drewniane sandały. Wszczęła się taka rozróba, jakiej Fandorin jeszcze nie widział, acz mimo młodego wieku zdarzało mu się już uczestniczyć w niejednej krwawej rozprawie.

W tej niemiłej sytuacji Erast Pietrowicz rozsądnie zachował zimną krew. Wziął na ręce omdlałą z lęku Sofię Diogenownę, zaniósł ją w najdalszy kąt i przykrył sobą. Obok znalazł się rychło Shirota, powtarzający w panice niepojęte słowo: „Yakuza, yakuza!”.

– Co pan mówi? – zapytał Fandorin, śledząc bieg batalii.

– Bandyci! Uprzedzałem! Będzie Incydent! Ach, jaki Incydent!

Sekretarz miał absolutną rację: incydent kroił się nie na żarty.

Gracze i gapie poszli w rozsypkę. Zrazu kulili się pod ścianami, potem, wykorzystując pustkę u drzwi, jeden za drugim brali nogi za pas. Postąpić za ich rozumnym przykładem Fandorin nie mógł: nie wypadało porzucać panny, a zdyscyplinowany Shirota bynajmniej nie zamierzał zostawić zwierzchnika własnym losom. Sekretarz próbował nawet ze swej strony osłonić dyplomatę swym ciałem, lecz Erast Pietrowicz odsunął Japończyka: przeszkadzał mu patrzeć.

Młodym człowiekiem owładnęły wkrótce emocje, na widok bójki biorące w posiadanie każdą istotę płci męskiej, nawet całkiem postronną i usposobioną bez reszty pokojowo. Oddech przyśpiesza, krew krąży coraz szybciej, bezwiednie ściskają się pięści i wbrew rozsądkowi, wbrew instynktowi samozachowawczemu człowiek ma ochotę rzucić się z głową w kupę walczących, by na lewo i na prawo rozdawać ślepe ciosy.

Co prawda, w tej awanturze ślepych ciosów było niewiele. Może nawet nie było ich wcale. Zamiast miotać obelgi walczący chrząkali i wściekle pokwikiwali.

Hersztem napastników był bez wątpienia wąsacz z pałką. Pierwszy ruszył w bój i nader gracko zamalował jej końcem w ucho ocalałego strażnika – na pozór lekko, lecz ów runął na wznak i już nie wstał. Dwaj idący za wąsaczem, jeden młócąc łańcuchem, drugi drążkiem, położyli trzech białoczołych strażników.

Читать дальше
Тёмная тема

Шрифт:

Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Похожие книги на «Diamentowa karoca 2: Między wierszami»

Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Diamentowa karoca 2: Między wierszami» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё не прочитанные произведения.


Отзывы о книге «Diamentowa karoca 2: Między wierszami»

Обсуждение, отзывы о книге «Diamentowa karoca 2: Między wierszami» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.