• Пожаловаться

Boris Akunin: Kochanek Śmierci

Здесь есть возможность читать онлайн «Boris Akunin: Kochanek Śmierci» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию). В некоторых случаях присутствует краткое содержание. категория: Исторический детектив / на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале. Библиотека «Либ Кат» — LibCat.ru создана для любителей полистать хорошую книжку и предлагает широкий выбор жанров:

любовные романы фантастика и фэнтези приключения детективы и триллеры эротика документальные научные юмористические анекдоты о бизнесе проза детские сказки о религиии новинки православные старинные про компьютеры программирование на английском домоводство поэзия

Выбрав категорию по душе Вы сможете найти действительно стоящие книги и насладиться погружением в мир воображения, прочувствовать переживания героев или узнать для себя что-то новое, совершить внутреннее открытие. Подробная информация для ознакомления по текущему запросу представлена ниже:

Boris Akunin Kochanek Śmierci

Kochanek Śmierci: краткое содержание, описание и аннотация

Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Kochanek Śmierci»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.

James Bond w stylowej Moskwie roku 1900? Tak! Nazywa się Fandorin i tym razem szuka ukrytego w podziemiach skarbu. W tajemnicę zamieszana jest tytułowa Śmierć – piękna dziewczyna z półświatka, której kochankowie giną w dziwnych okolicznościach. Jedna z najlepszych powieści słynnego pisarza, łącząca porywającą intrygę kryminalną z mrocznym nastrojem w barwnej scenerii carskiej Rosji. Mimo podobieństwa tytułu, nowa książka nie jest dalszym ciągiem "Kochanki Śmierci". Znakomita zabawa i zarazem literatura wysokiej klasy!

Boris Akunin: другие книги автора


Кто написал Kochanek Śmierci? Узнайте фамилию, как зовут автора книги и список всех его произведений по сериям.

Kochanek Śmierci — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком

Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Kochanek Śmierci», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.

Тёмная тема

Шрифт:

Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Prawdę mówiąc, Skorik tylko wobec chłopaków nazywał Taszkę mamzelką. Wstydził się powiedzieć prawdę – bał się, że go wyśmieją. A zresztą, co tam! Pójść możesz z każdą, bylebyś miał trojaka, a skąd wziąć drugą taką dobrą przyjaciółkę?

Krótko mówiąc, okazało się, że da się żyć również na Chitrowce, może nawet lepiej niż gdzie indziej. Także i tutaj, tak jak wszędzie, panowały określone prawa i zwyczaje, które istnieją po to, żeby ludziom było łatwiej razem żyć, wiedząc, co wolno, a czego nie.

Tych praw jest wiele. Żeby je wszystkie poznać, trzeba przeżyć na Chitrowce szmat czasu. W większości obowiązują te proste i zrozumiałe, do których można dojść samemu: z obcymi postępuj, jak chcesz, ale swojaka nie rusz; żyj na zdrowie, bylebyś sąsiadowi nie wchodził w drogę. Ale istnieją również tak wymyślne, skomplikowane zasady, że choćbyś całymi godzinami głowę łamał, trudno je pojąć.

Na przykład: jeśli ktoś przed trzecią w nocy zapieje jak kogut – dla wygłupu czy po pijanemu – musi się liczyć z tym, że będą go tak długo bić, aż zabiją. Po co, dlaczego – nikt Sieńce nie potrafił wyjaśnić. Kiedyś był w tym oczywiście jakiś sens, ale teraz już nawet najstarsi nie pamiętają, o co chodziło. Niemniej piać po nocy nadal nie wolno.

Albo inna zasada. Jeżeli jakaś mamzelka zacznie dla fasonu czyścić zęby proszkiem kupionym w sklepie, a klient ją na tym przyłapie, ma prawo wybić jej wszystkie, co do jednego, a alfonsiak dziewczyny nie ma nic do gadania. Czyścić zęby dla urody wolno tylko zmieloną kredą, proszkiem nie, bo go Niemcy wynaleźli.

Prawa Chitrowki są dwojakiego rodzaju: stare, pochodzące z najdawniejszych czasów, i nowe, te, które dintojra stworzyła z konieczności. No, na przykład, puszczono bulwarem tramwaj konny. Kto ma w nim pracować – doliniarze, którzy samymi tylko palcami wyciągają portfele, czy ci, co przecinają kieszenie wyostrzonym brzegiem monety? Dintojra naradziła się i zdecydowała, że ci ostatni nie, jako że tramwajem jeździ wciąż ta sama publika, więc wkrótce kieszeni zabraknie.

Dintojra składała się z „dziadków”, najszacowniejszych złodziei i bandytów, którzy wrócili z katorgi lub po prostu z powodu podeszłego wieku musieli porzucić ulubiony proceder. Członkowie Dintojry umieli rozwikłać każdą, nawet najbardziej skomplikowaną sprawę i jeśli się okazało, że ktoś zawinił, wydawali wyrok.

Tego, kto przeszkadza innym, zakłóca spokój, wypędza się z Chitrowki. Kto postępuje niegodziwie, może zostać pozbawiony życia. Niekiedy za karę Dintojra wydaje kogoś policji, ale nie za to, co naprawdę zrobił; obciąża go wtedy cudzymi winami. Tak jest sprawiedliwie dla wszystkich. Zgrzeszyłeś wobec Chitrowki – odsiedź swoje; odzyskasz dobre imię i porządnym ludziom pomożesz, zdejmując z nich winę, a za to w kryminale i na Sybirze ktoś tam już słówko za tobą szepnie.

Na policji też nie wydawano skazanego byle komu, lecz zaufanemu człowiekowi, Budnikowi *, najstarszemu stójkowemu na Chitrowce.

Budnik pełnił tu służbę od ponad dwudziestu lat, bez niego Chitrowka nie byłaby Chitrowką; można powiedzieć, że wspierała się na nim niczym Ziemia na wielorybie, jako że reprezentował on władzę, a ludzie bez niej nie umieją żyć, czują się zagubieni. Tyle że władzy nie wolno zbytnio dawać się we znaki, a prawa powinny obowiązywać nie te spisane na papierze, które nie wiadomo kto wymyślił, lecz naprawdę sprawiedliwe – żeby każdy rozumiał, za co bierze w pysk.

O Budniku wszyscy mówili, że jest surowy, ale sprawiedliwy. Zwracano się do niego z szacunkiem: Iwanie Fiedotyczu. Nazwisko jego brzmiało Budnikow. Sienka jednak do końca nie wiedział, czy ksywka pochodziła od nazwiska, czy też wywodziła się stąd, że dawniej podobno wszystkich moskiewskich stójkowych zwano budnikami. Może też chodziło o to, że Budnikow mieszkał w służbowej wartowni na skraju Chitrowskiego rynku. Kiedy akurat nie był na obchodzie, to cały czas siedział u siebie przy otwartym oknie, czujnie popatrywał na plac, czytał książki i gazety, popijając herbatę ze wspaniałego srebrnego samowara z medalami, wartego tysiąc rubli. I zamków żadnych w wartowni nie było. Po cóż one Budnikowi? Po pierwsze, jaki z nich pożytek, kiedy wokół tylu jest klawiszników i pajęczarzy najwyższej klasy. Bez najmniejszego wysiłku otworzą każdy zamek. Dla nich to tyle co splunąć. A po drugie, kto by chciał Budnika okraść? Chyba ten, któremu życie niemiłe.

Policjant wszystko widział i słyszał ze swojego okienka, a czego nie widział i nie słyszał – szepnęli mu wierni informatorzy. Ale to nic, dintojra tego nie zabraniała, jako że Budnik był na Chitrowce swoim człowiekiem. Gdyby postępował nie wedle praw Chitrowki, lecz wedle pisanych, dawno już poderżnięto by mu gardło. A tak, jeśli nawet zabrał kogoś do cyrkułu, to zawsze miał jakiś powód. Widocznie nie mógł inaczej, musiał się czymś wykazać przed zwierzchnikami. Ale Budnik rzadko kogoś wsadzał – chyba że nie było innego wyjścia – przeważnie sam uczył winnych rozumu i choć rękę miał ciężką, jeszcze mu się kłaniali i mówili „dziękuję”. Przez wszystkie te lata tylko raz dwóch bandytów rzuciło się na niego z nożem, ale tamci nie byli z Chitrowki – zbiegli z katorgi. Obydwu swoimi pudowymi pięściami zatłukł na śmierć i dostał za to medal od naczelnika policji. Na Chitrowce szacunek dla niego jeszcze wzrósł, a dintojra ofiarowała mu złoty zegarek jako rekompensatę za przykry incydent ze zbiegłymi katorżnikami.

Kiedy Sienka trochę się oswoił z nowym życiem, okazało się, że Chitrowka wcale nie jest taka straszna, jak ją malują. I weselej tu, i więcej swobody niż gdzie indziej, a w dodatku brzuch pełny. Zimą, kiedy nadejdą chłody, pewnie będzie gorzej, ale co tam, do zimy daleko.

Jak Sieńka zawarł znajomość ze Śmiercią

Było to dziesięć dni od chwili, gdy Sieńka ujrzał Śmierć po raz pierwszy.

Sterczał koło domu przy bulwarze Jauzańskim, popluwał na słupek do uwiązywania koni i gapił się w uchylone okna.

Wiedział już, gdzie ona mieszka, chłopaki mu pokazali, i prawdę mówiąc, kręcił się tu nie od dziś. Dwa razy mu się udało, przelotnie zobaczył ją z daleka. Raz, cztery dni temu, Śmierć wyszła z domu w czarnej chusteczce i czarnej sukni, wsiadła do czekającego na nią szarabanu i pojechała do cerkwi na mszę. A wczoraj widział ją Sieńka pod ręką z Księciem – ubraną po pańsku, w kapeluszu z piórem. Kawaler powiózł ją dokądś – do restauracji, a może do teatru.

Przy okazji obejrzał sobie Sieńka Księcia. No cóż, chłop na schwał. Bądź co bądź, najsłynniejszy w Moskwie bandyta, to nie żarty. Generałowi – gubernatorowi Symeonowi Aleksandrowiczowi bez trudu przyszło objąć stanowisko, jako że był wujem cara, ale wybić się na czoło pośród moskiewskich bandytów – to nie w kij dmuchał. Można powiedzieć: z chłopa król. Wśród jego przybocznych też sami najlepsi, doborowi – wszyscy to mówią. I w dodatku całkiem młodzi, niewiele starsi od Sieńki. Niektórzy to mają szczęście – tak wcześnie znaleźć się u boku Księcia, ho – ho! Cieszą się szacunkiem, w dziewczynach mogą przebierać jak w ulęgałkach, forsy jak lodu, no i szykowni co się zowie.

Jego znakomitość Książę, kiedy Sieńka go zobaczył, był w czerwonej jedwabnej koszuli, atłasowej cytrynowożółtej kamizelce i aksamitnym malinowym surducie; do tego złocisty słomkowy kapelusz zsunięty z czoła, na palcach złote pierścienie z kamieniami, buty z glansowanej skóry, błyszczące jak lustro. Oczu nie można oderwać! I sam przystojny, aż strach. Jasna czupryna, zawadiacko rozburzona, zuchwałe, wypukłe oczy, spomiędzy czerwonych warg błyska złoty ząb, mocno zarysowany podbródek z dołeczkiem pośrodku.

Читать дальше
Тёмная тема

Шрифт:

Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Похожие книги на «Kochanek Śmierci»

Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Kochanek Śmierci» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё не прочитанные произведения.


Ian Mcdonald: Rzeka bogów
Rzeka bogów
Ian Mcdonald
William Wharton: Niezawinione Śmierci
Niezawinione Śmierci
William Wharton
Boris Akunin: Fantastyka
Fantastyka
Boris Akunin
Boris Akunin: Gambit turecki
Gambit turecki
Boris Akunin
libcat.ru: книга без обложки
libcat.ru: книга без обложки
Boris Akunin
libcat.ru: книга без обложки
libcat.ru: книга без обложки
Boris Akunin
Отзывы о книге «Kochanek Śmierci»

Обсуждение, отзывы о книге «Kochanek Śmierci» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.