• Пожаловаться

Boris Akunin: Radca stanu

Здесь есть возможность читать онлайн «Boris Akunin: Radca stanu» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию). В некоторых случаях присутствует краткое содержание. категория: Исторический детектив / на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале. Библиотека «Либ Кат» — LibCat.ru создана для любителей полистать хорошую книжку и предлагает широкий выбор жанров:

любовные романы фантастика и фэнтези приключения детективы и триллеры эротика документальные научные юмористические анекдоты о бизнесе проза детские сказки о религиии новинки православные старинные про компьютеры программирование на английском домоводство поэзия

Выбрав категорию по душе Вы сможете найти действительно стоящие книги и насладиться погружением в мир воображения, прочувствовать переживания героев или узнать для себя что-то новое, совершить внутреннее открытие. Подробная информация для ознакомления по текущему запросу представлена ниже:

libcat.ru: книга без обложки

Radca stanu: краткое содержание, описание и аннотация

Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Radca stanu»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.

Jest rok 1891. Detektyw Fandorin rozpracuje grupę bojową, zabijającą najwyższych urzędników carskiej ochrany. Kim są mordercy? Do czego dążą? Jak złapać szefa grupy, tajemniczego Grina? Kto kryje się pod inicjałami „T.G”? Jak zwykle u Akunina kapitalna intryga sensacyjna idzie w parze z doskonale odmalowanym tłem historyczno-obyczajowym, tym razem poświęconym „rewolucyjnemu podziemiu”, które niebawem miało zmienić Rosję...

Boris Akunin: другие книги автора


Кто написал Radca stanu? Узнайте фамилию, как зовут автора книги и список всех его произведений по сериям.

Radca stanu — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком

Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Radca stanu», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.

Тёмная тема

Шрифт:

Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

- Szacowny panie radco, a co zrobić z nieboszczykiem? - spytał

nieśmiało kierownik pociągu, trzymając się w odległości podkreślającej szacunek. - Taka ważna osobistość... Gdzie go umieścić?

- Jak to gdzie? - zdziwił się radca stanu. - Zaraz przybędzie a-ambulans i zabierze go do kostnicy, na sekcję.

- ...następnie oficer przyboczny Modzelewski, który pierwszy oprzytomniał, pobiegł na stację Klin, dworzec pasażerski, i wysłał

szyfrogram do Departamentu P-policji. - Obszerny raport Fandorina zbliżał

się do końca. - Cylinder, makintosz i kindżał oddano do badania laboratoryjnego. Chrapow w kostnicy. Von Seidlitzowi zrobiono zastrzyk uspokajający.

W pokoju zapadła cisza, tylko zegar tykał i drżały szyby pod uderzeniami porywistego lutowego wiatru. Generał-gubernator starej stolicy, książę Władimir Andriejewicz Dołgoruki, ze skupieniem poruszał

pomarszczonymi wargami, pociągnął się za długi, farbowany wąs i podrapał

za uchem, co zsunęło kasztanową peruczkę ciut na bok. Nieczęsto zdarzało się Erastowi Pietrowiczowi widzieć wszechwładnego gospodarza Moskwy tak skonsternowanego.

- Petersburska kamaryla nigdy mi tego nie wybaczy - rzekł z przygnębieniem jaśniewielmożny. - Co z tego, że ten diabelski Chrapow, niech mu ziemia lekką będzie, jednak do Moskwy nie dojechał?! Klin leży przecież w moskiewskiej guberni... Jak tam, Eraście Pietrowiczu, czy już pan zakończył?

Radca stanu tylko westchnął w odpowiedzi.

Wtedy książę odwrócił się do czekającego przy drzwiach służącego w liberii, ze srebrną tacą w rękach. Na niej stały jakieś flaszeczki, szklane ampułki i miseczka pastylek eukaliptusowych przeciw kaszlowi.

Sługa nazywał się Froł Grigorjewicz Wiediszczew i pełnił skromną funkcję kamerdynera, ale książę nie miał bardziej oddanego i doświadczonego doradcy od tego wysuszonego starca o łysej czaszce, z ogromnymi bakenbardami i w okularach o grubych szkłach w złotej oprawie.

W przestronnym gabinecie nie było nikogo więcej - tylko oni trzej.

- Co, Frołuszka - indagował drżącym głosem Dołgoruki - czas już na śmietnik? Tak bez honorów, bez podziękowań. Ze skandalem...

- Władimirze Andrieiczu - odrzekł płaczliwym głosem kamerdyner. -

A do diabła z tą służbą na urzędzie! Już, dzięki Bogu, odsłużył pan swoje, przecież zaczął się dziewiąty dziesiątek... Niech pan się tak nie dręczy. Jeśli car nie doceni, to moskwianie nie pożałują gospodarzowi dobrego słowa. To nie żarty, opiekował się pan nimi dwadzieścia pięć latek, po nocach nie dosypiał. Pojedziemy do Nicei, na słoneczko.

Będziemy siedzieć w altance, wspominać dawne czasy, czego nam więcej trzeba w naszym wieku...?

Książę uśmiechnął się smutno.

- Nie potrafię, Froła, sam wiesz. Bez służby umrę, w pół roku zwiędnę. Jeśli jeszcze we mnie rześki duch, to tylko Moskwie go zawdzięczam. Gdyby chociaż wygnali za jakąś sprawę, a nie tak, za nic...

U mnie w mieście wszystko w absolutnym porządku. Wstyd...

W rękach Wiediszczewa zadrżała taca, po policzkach obficie popłynęły ślozy.

- Bóg miłościw, ojczulku, może tym razem się uda. Czego już nie przeszliśmy, a przecież Pan zachował. Erast Pietrowicz odszuka złoczyńcę, który zarżnął generała, a wtedy i monarcha złagodnieje.

- Nie złagodnieje - ponuro ciągnął Dołgoruki. - To problem bezpieczeństwa państwa. Kiedy władza się boi, wtedy nikomu nie wybacza.

Trzeba wszystkim napędzić strachu, szczególnie swoim. Żeby dobrze się rozglądali, żeby jej, władzy, bardziej się bali niż spiskowców. Na moim terytorium to się stało, dlatego ja będę odpowiadał. Proszę tylko Boga o jedno: aby znaleźć przestępcę jak najrychlej, własnymi siłami. Choćby odejść bez sromu. Dobrze służyłem i dobrze chcę zakończyć. - Z nadzieją popatrzył na urzędnika do specjalnych poruczeń. - A więc, Eraście Pietrowiczu, potrafi pan tę „GieBe” odszukać?

Fandorin odczekał z odpowiedzią i rzekł po cichu, niepewnie:

- Zna mnie pan, Władimirze Andriejewiczu, ja cz-czczych obietnic składać nie lubię. Przecież nawet nie wiemy, czy zabójca skierował się do Moskwy, czy do Petersburga... W końcu działaniami Grupy Bojowej komenderują właśnie z Pitra.

- Tak, tak, prawda. - Książę ze smutkiem pokiwał głową. - Co to ja... rzeczywiście. Toż cały Korpus Żandarmerii ramię w ramię z departamentem wyłowić ich nie może, a ja wam... Rosja jest wielka, przestępcy mogą skryć się gdziekolwiek... Wybaczcie mi, staremu. Wie pan, że tonący brzytwy się chwyta. Jednak już nieraz pan mnie ratował z różnych fatalnych opresji...

Radca stanu chrząknął, trochę urażony porównaniem z brzytwą, i rzekł zagadkowym tonem:

- A jednak...

- Co za „a jednak”? - ocknął się Wiediszczew. Odstawił tacę, szybciutko otarł wielką chusteczką zapłakaną twarz, podreptał do urzędnika. - Czyżby był jakiś haczyk?

- Myślę, że spróbować mimo wszystko można - powiedział w zamyśleniu Fandorin. - Nawet trzeba. Właściwie, sam chciałem zaapelować do jego ekscelencji o udzielenie stosownych pełnomocnictw. Zabójca użył

mojego nazwiska i tym samym rzucił mi wyzwanie. Nie wspomnę już o tych skrajnie nieprzyjemnych minutach, które musiałem - przez niego - przeżyć dzisiejszego ranka. A w dodatku przypuszczam, że morderca udał się z Klina jednak do Moskwy. Od miejsca zabójstwa dzieli nas tylko godzina jazdy pociągiem, nawet nie zdążylibyśmy się zorientować. A w przeciwnym kierunku, do Petersburga, jest dziewięć godzin, co oznacza, że znajdowałby się jeszcze w podróży. A przecież od jedenastej trwają poszukiwania, wszystkie stacje zostały zamknięte, żandarmeria kolejowa sprawdza pasażerów we wszystkich pociągach w promieniu trzystu wiorst.

Nie, on nie mógł uciec do stolicy.

- A może w ogóle nie odjechał koleją? - zwątpił kamerdyner. -

Siadł sobie na konika i truchtem poczłapał do jakiegoś Zamuchrańska -

przeczekać, póki rwetes nie ucichnie?

- Zamuchiańsk do przeczekania zawieruchy zupełnie się nie n-nadaje. Tam każdy człowiek jest jak na widelcu. Najprościej ukryć się właśnie w wielkim mieście, gdzie nikt nikogo nie zna, w dodatku w metropoliach znajdują się siatki konspiratorów i rewolucjonistów.

Generał-gubernator spojrzał pytająco na Erasta Pietrowicza i szczęknął wieczkiem tabakierki, co było dowodem, że ze stanu rozterki przechodzi do głębokich rozważań.

Urzędnik odczekał, aż Dołgoruki napełni nozdrza i głośno kichnie.

Kiedy Wiediszczew tą samą chusteczką, którą dopiero co wycierał łzy, przetarł swojemu suzerenowi oczy i nos, książę spytał:

- Ale jak go będziecie szukać, jeśli jest tutaj, w Moskwie?

Przecież to milionowe miasto. Nawet nie wolno mi podporządkować panu policji i żandarmerii, najwyżej mogę ich zobowiązać do współpracy. Pan dobrze wie, łaskawco, że moja prośba o mianowanie pana oberpolicmajstrem już od trzech miesięcy błąka się po najwyższych instancjach. Sam pan widzi, jaki mamy tu babilon w sprawach policyjnych.

Pod pojęciem „babilon” jego jaśniewielmożność rozumiał

rozgardiasz, powstały w drugiej stolicy po zdymisjonowaniu ostatniego oberpolicmajstra, zbyt dosłownie traktującego sens określenia

„nierozliczane tajne fundusze”. W Petersburgu toczyła się przewlekła papierowa wojna: partia dworska, wroga księciu, w żaden sposób nie chciała oddać kluczowego urzędu protegowanemu Dołgorukiego, lecz nie starczało jej także sił i wpływów, aby narzucić generałowi-gubernatorowi swojego stronnika. A tymczasem ogromne miasto żyło bez najważniejszego obrońcy i strażnika prawa. Oberpolicmajster powinien koordynować i nadzorować działania policji miejskiej, gubernialnej Dyrekcji Żandarmerii i Oddziału Ochrany, a teraz doszło do tego, że w metropolii panuje porządek jak w cygańskim taborze: podpułkownik Burlajew z ochrany i pułkownik Swierczyński z żandarmerii obmawiają się nawzajem, obaj zaś skarżą się na rozzuchwalonych policyjnych prystawów, bezczelnie hamujących bieg spraw.

Читать дальше
Тёмная тема

Шрифт:

Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Похожие книги на «Radca stanu»

Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Radca stanu» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё не прочитанные произведения.


Отзывы о книге «Radca stanu»

Обсуждение, отзывы о книге «Radca stanu» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.