Boris Akunin - Radca stanu

Здесь есть возможность читать онлайн «Boris Akunin - Radca stanu» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию без сокращений). В некоторых случаях можно слушать аудио, скачать через торрент в формате fb2 и присутствует краткое содержание. Жанр: Исторический детектив, на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале библиотеки ЛибКат.

Radca stanu: краткое содержание, описание и аннотация

Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Radca stanu»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.

12.01.2024 Борис Акунин внесён Минюстом России в реестр СМИ и физлиц, выполняющих функции иностранного агента. Борис Акунин состоит в организации «Настоящая Россия»* (*организация включена Минюстом в реестр иностранных агентов).
*НАСТОЯЩИЙ МАТЕРИАЛ (ИНФОРМАЦИЯ) ПРОИЗВЕДЕН, РАСПРОСТРАНЕН И (ИЛИ) НАПРАВЛЕН ИНОСТРАННЫМ АГЕНТОМ ЧХАРТИШВИЛИ ГРИГОРИЕМ ШАЛВОВИЧЕМ, ЛИБО КАСАЕТСЯ ДЕЯТЕЛЬНОСТИ ИНОСТРАННОГО АГЕНТА ЧХАРТИШВИЛИ ГРИГОРИЯ ШАЛВОВИЧА.


Jest rok 1891. Detektyw Fandorin rozpracuje grupę bojową, zabijającą najwyższych urzędników carskiej ochrany. Kim są mordercy? Do czego dążą? Jak złapać szefa grupy, tajemniczego Grina? Kto kryje się pod inicjałami „T.G”? Jak zwykle u Akunina kapitalna intryga sensacyjna idzie w parze z doskonale odmalowanym tłem historyczno-obyczajowym, tym razem poświęconym „rewolucyjnemu podziemiu”, które niebawem miało zmienić Rosję...

Radca stanu — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком

Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Radca stanu», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.

Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Sniegir wyglądał świeżo, co było zrozumiałe - na akcję chłopaka nie wzięto, choć błagał i nawet płakał ze złości. Dwaj pozostali sprawiali wrażenie rześkich, ale odczuwali zmęczenie, co także było zrozumiałe.

Operacja przebiegła łatwiej, niż oczekiwali. Pomogła zamieć, ale najwięcej - śnieżna zaspa przed Klinem, prawdziwy podarek od losu.

Rachmet i Jemiela czekali z saniami o trzy wiorsty od stacji.

Przypuszczali, że Grin - według założeń planu - wyskoczy oknem z pędzącego pociągu i zapewne się porani. Wtedy by go przenieśli do sań i odjechali. Albo ochrona zauważy i ostrzela wyskakującego. W takiej sytuacji sanie też by się przydały.

Poszło lepiej. Grin po prostu przybiegł po torach, cały i nieposzkodowany. Nawet nie zmarzł - rozgrzał się, kiedy pokonywał trzy wiorsty biegiem.

Objechali łęg rzeczki Siestry, gdzie robotnicy oczyszczali drogę.

Na sąsiedniej stacji ukradli porzuconą starą drezynę i dojechali nią do samej Moskwy Przetokowej. Oczywiście „pompować” przerdzewiałą dźwignią przez ponad pięćdziesiąt wiorst, i to jeszcze pod zacinający śniegiem wiatr, okazało się niełatwo. Nic dziwnego, że chłopcy się zmęczyli, nie byli ze stali. Pierwszy osłabł Rachmet, a potem i krzepki Jemiela. Przez drugą połowę drogi musiał napędzać drezynę w pojedynkę.

- Ty, Grinycz, jesteś jak smok Gorynycz. - Jemiela z podziwem pokiwał lnianowłosą głową. - Wpełzłeś do pieczary na pół godzinki, zrzuciłeś stare łuski, odrąbane głowy ci odrosły i wracasz niczym nowy.

Ze mnie w końcu buhaj nie lada, a ciągle jeszcze nie mogę złapać tchu, język mi po pas sięga.

Jemiela był dobrym bojowcem. Mocarny, zrównoważony, bez inteligenckich fanaberii. Szlachetnej, uspokajającej ciemnobrązowej barwy. Pseudo przyjął na cześć Pugaczowa, wcześniej nazywał się Nikifor Tiunin. Prawdziwy proletariusz, pochodził z rodziny rusznikarzy.

Pleczysty, o szerokiej twarzy, z maleńkim, dziecinnym noskiem i okrągłymi, dobrodusznymi oczami. Rzadko się zdarza, żeby z uciemiężonej klasy pochodzili niezłomni, świadomi bojowcy, ale jeżeli już się taki znajdzie, to można na nim polegać jak na sobie samym. Grin osobiście wybrał go z pięciu kandydatów przysłanych przez partię. Uczynił to, gdy Sobol spudłował, rzucając bombą w Chrapowa, i w Grupie Bojowej zwolniło się miejsce. Sprawdziany na wytrzymałość nerwową i domyślność, jakim Grin poddał nowicjusza, wypadły zadowalająco. W jekaterynogrodzkiej akcji Jemiela wykazał się zimną krwią. Kiedy gubernatorska kolaska podjechała o wskazanym w liście czasie (i rzeczywiście pozbawiona eskorty) pod niczym się niewyróżniającą willę na Michelsonowskiej, Grin podszedł do wyłażącego z trudem grubasa i dwukrotnie wystrzelił z bliska. Potem wybiegł podcieniem na sąsiednią ulicę, gdzie czekał na niego Jemiela przebrany za dorożkarza. I wtedy zdarzyło się nieszczęście: akurat obok fałszywego dryndziarza przechodził cyrkułowy z dwoma posterunkowymi.

Policjanci usłyszeli wystrzały i w tej samej chwili z podwórza wyskoczył

człowiek - prosto w ich ręce. Grin, niestety, zdążył już wyrzucić rewolwer. Przewrócił jednego z przeciwników ciosem w podbródek, ale dwaj pozostali osaczyli go jak psy i złapali za ręce, a ten, który upadł, zaczął dmuchać w gwizdek. Sytuacja była paskudna, jednak nowicjusz nie stracił głowy. Niespiesznie zlazł z kozła, uderzył posterunkowego ciężką pięścią w potylicę, że ten aż sflaczał, a z drugim Grin poradził sobie sam. Pognali z szybkością wiatru przy akompaniamencie przenikliwych policyjnych gwizdków.

Kiedy patrzył na Jemielę, ciepło robiło się na sercu. Myślał: nie można ciągle leżeć na zapiecku. Ci, którym nie zbywa na dowcipie, którzy mają wrażliwsze sumienia, już zaczęli się budzić. Oznacza to, że ofiary nie są daremne, że nie na próżno leje się krew - własna i cudza.

- Oto, do czego prowadzi sen na podłodze, odżywianie się sokami ziemi. - Rachmet uśmiechnął się, odrzucając z czoła malowniczy kosmyk. -

Ja tutaj, Grin, o tobie zacząłem tworzyć wiersz.

I zadeklamował:

Żył na świecie Grin jak diament,

Miał nietuzinkowy talent:

Spał na deskach sławny Grin,

Bez piernatów słodko śnił.

- Mam i drugi wariant. - Rachmet powstrzymał gestem przysypiającego Sniegira i kontynuował:

Żył na świecie smętny rycerz,

Chrobrym Grinem świat go zwał.

Talent krył za chmurnym licem:

Bez piernatów słodko spał*.

Przy wtórze przyjacielskiego chichotu towarzyszy Grin pomyślał: przerobił Puszkina. Pewnie to jest śmieszne. Sam nie miał poczucia humoru, ale to przecież nic ważnego, drobiazg. I w myśli poprawił

wierszydło: nie jestem jak diament, tylko jak stal.

Nic na to nie mógł poradzić - ten amator mocnych wrażeń wcale mu się nie podobał, chociaż trzeba było przyznać, że Rachmet dobrze służył

sprawie.

Grin wziął go do grupy zeszłej jesieni, kiedy potrzebował

partnera do akcji zagranicznej - przecież z Jemielą nie można było jechać do Paryża.

Zorganizował Rachmetowi ucieczkę z karetki więziennej, kiedy przewożono go z sądu po ogłoszeniu wyroku.

Wszystkie gazety pisały wtedy o kornecie ułanów Sielezniowie, który na przeglądzie stanął w obronie swojego żołnierza, a w odpowiedzi na karczemne przekleństwa wyzwał dowódcę na pojedynek. Kiedy impertynent wyzwania nie przyjął, kornet zastrzelił go na oczach pułku.

Grinowi spodobała się ta malownicza historia. Szczególnie to, że oficerek nie bał się przekreślić całej swojej przyszłości w obronie prostego człowieka. Grin dostrzegł w tym nie tylko wielce obiecującą zaciekłość, lecz także rodzaj powinowactwa dusz - furia jako replika na głupią podłość nie była mu obca.

Motywacja Nikołaja Sielezniowa okazała się diametralnie różna.

Jego barwa przy bliższej znajomości wydała się niepokojąca, chabrowa.

„Jestem strasznie ciekaw nowych wrażeń” - często powtarzał Rachmet.

Zbiegłego korneta przez życie wiodła ciekawość. Uczucie puste i nieprzydatne zmuszało go do skosztowania i tego, i tamtego dania - im bardziej ostre i pikantne, tym lepsze. Grin zrozumiał: w dowódcę Sieleziniow wystrzelił nie z powodu krzyczącej niesprawiedliwości, lecz dlatego, że cały pułk patrzył na niego z zapartym tchem i czekał, co się stanie. Do rewolucjonistów również przyłączył się dla zaspokojenia żądzy nowych awantur. Ucieczka wśród strzelaniny przypadła mu do gustu, konspiracyjny wyjazd do Paryża jeszcze bardziej.

Grin nie miał już żadnych iluzji na temat prawdziwych motywów postępowania Rachmeta. Przezwisko były oficer przybrał na cześć bohatera Czernyszewskiego, ale sam był ulepiony z zupełnie innej gliny. Dopóki nie znudzą mu się akty terroru, będziemy razem. Zaspokoi swoją ciekawość -

urwie się, szukaj wtedy wiatru w polu.

Z myślą o Rachmecie Grin przygotował tajny plan. Jak maksymalnie wykorzystać dla sprawy niepotrzebnego człowieka? Plan był taki: wysłać go na ważną akcję, taką, z której się nie wraca. Niech rzuci się jako żywa bomba pod kopyta ministerialnego albo gubernatorskiego zaprzęgu. Rachmet nie będzie się bał pewnej śmierci - takiej potrawy jeszcze mu życie nie ofiarowało do degustacji. Na wypadek, gdyby akcja w Klinie się nie udała, Rachmet miał już rezerwowe zadanie: tego samego wieczoru wysadzić Chrapowa w powietrze na Dworcu Jarosławskim, zanim ów odjedzie na Syberię. Ale chociaż Chrapowa już nie ma, przecież będą inni, samodzierżawca ma wiele psów gończych. Najważniejsze to nie przegapić momentu, kiedy w oczach Rachmeta pojawi się znudzenie.

Читать дальше
Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Похожие книги на «Radca stanu»

Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Radca stanu» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё непрочитанные произведения.


libcat.ru: книга без обложки
Boris Akunin
Boris Akunin - Fandorin
Boris Akunin
libcat.ru: книга без обложки
Boris Akunin
Boris Akunin - Turkish Gambit
Boris Akunin
Boris Akunin - Gambit turecki
Boris Akunin
Boris Akunin - Śmierć Achillesa
Boris Akunin
Boris Akunin - Kochanek Śmierci
Boris Akunin
Boris Akunin - Skrzynia na złoto
Boris Akunin
Boris Akunin - Walet Pikowy
Boris Akunin
Отзывы о книге «Radca stanu»

Обсуждение, отзывы о книге «Radca stanu» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.

x