Joanna Chmielewska - Rzeź bezkręgowców

Здесь есть возможность читать онлайн «Joanna Chmielewska - Rzeź bezkręgowców» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию без сокращений). В некоторых случаях можно слушать аудио, скачать через торрент в формате fb2 и присутствует краткое содержание. Жанр: Иронический детектив, на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале библиотеки ЛибКат.

Rzeź bezkręgowców: краткое содержание, описание и аннотация

Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Rzeź bezkręgowców»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.

Powieść niekwestionowanej pierwszej damy polskiego kryminału. Kolejna zagadka do rozwikłania. Fragment: – - Ostrowski z tej strony, pani Joanno, z zamordowaniem Wejchenmanna nie ma pani chyba nic wspólnego…? Może zbyt szczerze się pani wypowiadała, bo jakoś wszystkim się pani na myśl nasuwa… Tadzio: – Pani Joanno, co jest? Słyszała pani o tym? Agnieszka mnie podpuszcza, żeby panią zapytać, to chyba nie pani rąbnęła tego Wejchenmanna…? Nic nie wiemy, ale sensacja wszędzie! Paweł: – Joanna? Cześć! Zdaje się, ze twoja ulubiona postać z tego świata zeszła? Gdyby ci było potrzebne jakieś alibi, to my chętnie… Nie czułam się zaskoczona, z góry wiedziałam, że będę pierwszą podejrzaną. Może i rzeczywiście nie należało do tego stopnia kłapać gębą publicznie…? Z drugiej strony nie szkodzi, jeśli na mnie padnie, prawdziwemu sprawdzy ujdzie na sucho i niech w zdrowiu kwitnie! Może rozpęd weźmie i na tym jednym szlachetnym czynie nie poprzestanie…? Tak mi się jakoś pomyślało w złą godzię…

Rzeź bezkręgowców — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком

Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Rzeź bezkręgowców», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.

Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

– No proszę! – wykrzyknęła nagle Magda. – Słuchajcie, to chyba on właśnie podwędził te kasety! Obejrzał filmy… Niemożliwe, żeby mu się spodobały!

Poruszenie zapanowało przy salonowym stole, wszyscy jej przyklasnęli. Zaginiony przedmiot znalazł miejsce dla siebie.

– O tym akurat Ewa nie mówiła – zastrzegł się Wierzbicki. – Skoro już powtarzam, staram się o ścisłość. W rezultacie sama przyznała się do obaw, że sprawcą tych zabójstw jest jej własny ojciec i zażądała ode mnie wyjaśnienia sprawy. Ostrzegam pana – zwrócił się nagle do Ostrowskiego – że tą pańską kasetą zawładnę nawet, gdybym to musiał uczynić przemocą. Nagranie całej naszej rozmowy może się okazać nad wyraz użyteczne, ale równie dobrze nad wyraz szkodliwe. Uparcie wierzę, że nie ma wśród państwa żadnego wroga Ewy Marsz i że padną teraz jakieś wyjaśnienia, informacje i wnioski. Propozycje. Co właściwie możemy teraz zrobić?

Ostrowski najpierw z lekkim powątpiewaniem ocenił posturę mecenasa Wierzbickiego, potem zahaczył wzrokiem o Magdę, potem westchnął. Piotruś Pan przyjrzał się im obu z wielkim zainteresowaniem. Magda wykazała się szczytowym intelektem prawdziwej kobiety.

– Jestem za Ewą i osobiście wydrę ci tę kasetę dla mecenasa – oznajmiła buntowniczo. – Podstępem, jeśli nie zdołam inaczej. Dziennikarz i adwokat to dwa przeciwne sobie zawody, może przypadkiem ktoś z was to zauważył, jeden musi rozgłaszać, drugi musi ukrywać, chwilowo bardziej podoba mi się ukrywanie.

Doznałam ulgi, nie będą musieli się pobić i żadnemu nie grozi kompromitacja i zdaje się, że nie byłam w tym gronie jedyną osobą zadowoloną z pokojowego rozwiązania sprawy. Ruszyłam ciąg dalszy.

– Psychologicznie mamy całą aferę rozwikłaną i w dodatku ku mojej prywatnej, wielkiej satysfakcji, bo cały czas myślałam podobnie i samej sobie nie chciałam uwierzyć. Pani Wiśniewska… mówiłam wam przecież o sąsiadce Wiśniewskiej…? No, może nie, nie ma znaczenia, teraz mówię, mieszka piętro niżej, pod tatusiem. Otóż pani Wiśniewska dostarcza obfitego materiału, o cechach charakteru ojca Ewy mówi to samo, mściwy, uparty despota i tyran, pomylony na tle władzy nad córką. Był w Busku, potajemnie przyjeżdżał do Warszawy cudzym samochodem…

– Skąd pani wie?

– Widziałam na własne oczy. Wychodzi mi, że szukał tu Poręcza, który był w Krakowie…

– W końcu był i u mojej matki – wtrącił gniewnie Piotruś Pan. – Też go widziała na własne oczy.

– Krzyki na tle Poręcza, łajdaka i oszusta, pani Wiśniewska słyszała na własne uszy. O wyjeździe do Krakowa mówiła jego własna żona, zapewne nie wiedząc, co czyni. Poszlaki nam tu nad stołem szaleją, motyw aż warczy, psychopatia się kłania i co nam z tego? Co z tym fantem zrobić?

– Inspektor Górski potrzebny – zaopiniował Ostrowski, teraz już głośno i stanowczo.

– Słuszna uwaga – powiedział od strony przedpokoju inspektor Górski. – Jestem. Stoję tu już dość długo. Czy nie powinna pani jednak czegoś w domu zamykać, furtki albo drzwi…? Usłyszałem słowo „proszę”, więc wszedłem…

– …I tym razem, aż do jutra, nie mam żadnych obowiązków służbowych ani prywatnych! – oznajmiła Lalka z triumfem i niebotyczną satysfakcją, wkraczając w moje progi. – Nikt nie wie, że tu jestem. Pożyczysz mi jakieś ranne pantofle? Bo przyleciałam jak stałam, a w dodatku pozwolisz, że do jutra zamieszkam u ciebie, mówiłaś, że masz gościnny pokój, stać mnie na hotel, słowo ci daję, ale szkoda czasu, nie mam rezerwacji, a z tym pracoholikiem nie wytrzymam. Z moją rodziną tym bardziej. Szczotkę do zębów mam własną, podróżną, wszędzie ją noszę ze sobą, bo zapominam wyjąć z torebki, i nie mów mi, że coś nie gra, to jedyna okazja na resztę życia, mogę spać na kanapie, a jutro rano ten ognipiór mnie zabierze…

I znów, jak zwykle, narobiło się wszystkiego za dużo. Mój gościnny pokój oczywiście był wolny, jeśli nie brać pod uwagę zapychających go książek, legowisko jednakże tam istniało, także łazienka, także mydło, ręczniki i tym podobne utensylia.

Zmieniając obuwie, Lalka zażądała szczegółowej relacji o wydarzeniach. Należała się jej, to jasne, ale zaintrygował mnie ognipiór.

– Zleceniodawca – wyjaśniła krótko. – Ognisty ptak i wszystko inne, skróciłam trochę, musiał tu przylecieć na chwilę, sam zaproponował, żeby zlecenie omówić po drodze, więc niech też lecę, inaczej nie ma, kiedy, a robota jest pilna. No to skorzystałam, w życiu nie latałam prywatnymi samolotami, niech raz wreszcie mam. Tylko do ciebie i nigdzie więcej.

– Omówiliście? – zatroskałam się.

– A jak? Wszystko proste, na kolorystyce się opiera, w razie wątpliwości wyjaśnimy je w drodze powrotnej. Rano, jadąc po mnie, zadzwoni, znaczy nie sam będzie jechał, tylko człowieka wyśle, solidny jest, można mu wierzyć, już ci mówię wszystko, żeby mieć z głowy i dajmy sobie z nim spokój. Po żer przyleciałam!

Żer spowodował, że jakoś tam marginesowo zastanowiłam się, co mam w domu do jedzenia i problem od razu przysechł. Kaszanka, wątróbki drobiowe, korniszonki, jajka… O, bez przesady, wystarczy, Lalka nie wołoduch, a jeden posiłek bez witamin nikogo nie dobije.

– Tylko żadnego żarcia! – zastrzegła się gwałtownie na schodkach salonu. – W samolocie było, nie marnujmy czasu, pić możemy cokolwiek i mów, znaczy nie ty, tylko ja, bo moje krótsze…

W rezultacie na przyjęcie złożyły się plasterki kaszanki, kawałki różnych serów i czerwone wino. Skórki od kaszanki starannie odkładałyśmy dla kotów.

– …ona się trzęsła – mówiła Lalka gniewnie. – Nie, żeby podejrzewała, ale coś jej w środku trzeszczało, a głupio jednak mieć ojca psychopatę, bo że świr, to pewne. Na końcu to wyszło na jaw, wcześniej myślałam, że się boi o chłopa, tego Henryka, i myślałam, że słusznie…

– Ja też – przyznałam ze skruchą. – Aż do chwili, kiedy go poznałam.

– Bo jaki on?

– Inny. Nie pasuje. Coś ma w sobie, to nie ta grupa krwi, przed sądem zarąbie, to tak, ale nie własnoręcznie.

– Ona to wiedziała. I bała się, teraz rozumiem, ojciec to ojciec, nawet prawo nie pozwala ci się odciąć, bała się go jak cholera pod każdym względem. I tak rozpaczliwie miała nadzieję, że może jednak nie, może to ten Barier, nie, Poręcz, może ktokolwiek. Tyle czasu żyła w nerwach! To teraz mów, czy to pewne…?

Już od rana miałam w domu dwie kasety. Ściśle biorąc, kopie dwóch kaset, jedną dostałam od Ostrowskiego, drugą dostarczył mi Górski z suchym komunikatem, że to na pamiątkę. Nie musiałam nic mówić, Lalka w skupieniu słuchała wyjątkowo dobrego nagrania.

…Jak państwo sobie to właściwie wyobrażają? – brzmiał głos Górskiego bardzo wyraźnie, acz nieco zgryźliwie. – Wali nam się na głowę seria zabójstw ludzi znanych, można powiedzieć na świeczniku, połączonych tysiącem węzłów z rozmaitymi czynnikami, wszystko ze świata telewizji i niech będzie, że kultury, a ja lecę do prokuratora i żądam nakazu przeszukania domu faceta, który nie ma z tym kompletnie nic wspólnego. On jest sprawcą, powiadam, a skąd ja to wiem, pyta prokurator, a bo pani Chmielewska miała takie przeczucie. Nawet mnie nie wywalą z roboty, pójdę na urlop zdrowotny i spędzę go w Tworkach.

Wcale nie miałam takiego przeczucia! – to był mój wtręt, pełen urazy.

Górski kontynuował.

Bo gość pasuje charakterem, wyjaśniam, a prokurator znów pyta, skąd ja to wiem. A bo niejaka Wiśniewska, wścibska baba, tak powiedziała. Gorzej, mamy jedno z narzędzi zbrodni, gdzież znalezione? U starszej pani, niezbyt sprawnej fizycznie, aktualnie z ropnym zapaleniem wyrostka robaczkowego, która to pani, o ile wiem, nigdy w życiu nie przekroczyła progu budynku telewizji…

Читать дальше
Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Похожие книги на «Rzeź bezkręgowców»

Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Rzeź bezkręgowców» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё непрочитанные произведения.


Joanna Chmielewska - Wszystko Czerwone
Joanna Chmielewska
Joanna Chmielewska - Wszyscy jesteśmy podejrzani
Joanna Chmielewska
Joanna Chmielewska - Wyścigi
Joanna Chmielewska
Joanna Chmielewska - Zbieg Okoliczności
Joanna Chmielewska
Joanna Chmielewska - Babski Motyw
Joanna Chmielewska
libcat.ru: книга без обложки
Joanna Chmielewska
Joanna Chmielewska - Kocie Worki
Joanna Chmielewska
Joanna Chmielewska - Jak wytrzymać z mężczyzną
Joanna Chmielewska
Joanna Chmielewska - Trudny Trup
Joanna Chmielewska
Joanna Chmielewska - Romans Wszechczasów
Joanna Chmielewska
Joanna Chmielewska - Złota mucha
Joanna Chmielewska
Отзывы о книге «Rzeź bezkręgowców»

Обсуждение, отзывы о книге «Rzeź bezkręgowców» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.

x