• Пожаловаться

Priscilla Masters: Nietypowa sprawa

Здесь есть возможность читать онлайн «Priscilla Masters: Nietypowa sprawa» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию). В некоторых случаях присутствует краткое содержание. категория: Детектив / на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале. Библиотека «Либ Кат» — LibCat.ru создана для любителей полистать хорошую книжку и предлагает широкий выбор жанров:

любовные романы фантастика и фэнтези приключения детективы и триллеры эротика документальные научные юмористические анекдоты о бизнесе проза детские сказки о религиии новинки православные старинные про компьютеры программирование на английском домоводство поэзия

Выбрав категорию по душе Вы сможете найти действительно стоящие книги и насладиться погружением в мир воображения, прочувствовать переживания героев или узнать для себя что-то новое, совершить внутреннее открытие. Подробная информация для ознакомления по текущему запросу представлена ниже:

Priscilla Masters Nietypowa sprawa

Nietypowa sprawa: краткое содержание, описание и аннотация

Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Nietypowa sprawa»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.

Jonathan Selkirk, miejscowy prawnik, nie miał dobrej opinii pośród rodziny i znajomych. Dlatego otrzymanie anonimu, by spisał testament, nie zdumiało jego żony. Ale Selkirka doprowadziło niemal do zawału serca. I wylądował w szpitalu. A stamtąd… zniknął nagle w środku nocy. Teraz inspektor Joanna Piercy usiłuje wyjaśnić, czy prawnik uciekł, czy został porwany.

Priscilla Masters: другие книги автора


Кто написал Nietypowa sprawa? Узнайте фамилию, как зовут автора книги и список всех его произведений по сериям.

Nietypowa sprawa — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком

Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Nietypowa sprawa», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.

Тёмная тема

Шрифт:

Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Leżała na poboczu, a ciężarówka popędziła naprzód, zostawiając za sobą chmurę spalin. Joanna nie wierzyła własnym oczom.

– Ty draniu! – krzyknęła za kierowcą. – Co za cholerny dupek – wołała, rozwścieczona, ale na próżno, bo kierowca ciężarówki nawet jej nie zauważył, nie poczuł ani nie usłyszał uderzenia.

Dojedzie sobie spokojnie na miejsce, nie mając zielonego pojęcia, że kogoś potrącił, pomyślała Joanna.

Rozejrzała się dookoła – o tak wczesnej porze na drodze nie było ani żywego ducha. Żadnych świadków, którzy mogliby zgłosić wypadek i złożyć zeznania, nikogo, kto mógłby jej pomóc, wezwać karetkę, pozbierać rower. Joanna z trudem usiadła i popatrzyła na siebie.

Spodenki kolarskie były całe podarte i zabłocone, nogi pokaleczone, głowa pękała jej z bólu, a oczy zdawały się dziwnie napuchnięte i nagle droga stała się niewyraźna i rozmazana. Joannie zrobiło się niedobrze i poczuła dreszcze. Najbardziej ucierpiało prawe ramię. Cała ręka jej zdrętwiała, a nienaturalnie wykrzywiony nadgarstek oznaczał złamanie. Joanna wiedziała, że potem, kiedy szok minie, ból stanie się nie do zniesienia.

Usiłowała skupić wzrok na drodze, ale wciąż widziała niewyraźnie. Spojrzała na rower – był zniszczony, miał powyginane koła i uszkodzoną kierownicę. Wzięła głęboki oddech, usiłując powstrzymać łzy, po czym ukryła głowę w ramionach.

– Jasna cholera -jęknęła.

Próbowała się podnieść, ale wszystko wokół niej zawirowało jak na karuzeli – była półprzytomna, skołowana, oślepiona, aż w końcu usiadła bezradnie na poboczu. Miała mdłości i zawroty głowy. Wreszcie zatrzymał się przy niej jakiś samochód i wysiadł z niego mężczyzna.

– Spadłaś z roweru, skarbie? – odezwał się. – Pewnie nieźle się potłukłaś, co?

Joanna powstrzymała się od ironicznej uwagi i pokręciła tylko głową, a po chwili straciła przytomność.

– Dobrze się czujesz, Jonathanie? – spytała.

Jego cera przybrała niezdrowo szary odcień.

– Jasne, że nie – fuknął. – Znów mam te cholerne bóle. Podaj mi tabletki, tylko szybko!

Zamknął oczy, jakby powieki mu ciążyły. Wiedział, że jest chory, że potrzebuje ciszy, spokoju, miłego dotyku, troskliwej opieki. Z trudem łapał oddech. Gdyby tak mógł uwolnić się od tej Sheili… Uśmiechnął się mimo bólu. Miał już nawet pewien plan, ale… Znowu posmutniał i sięgnął po list. Napisano go na komputerze, kartka A4, papier dobrej jakości. Nie było podpisu, daty ani adresu nadawcy; zawierał tylko jedno zdanie, drukowanymi literami:

PANIE SELKIRK, NIECH PAN SPISZE TESTAMENT.

Usłyszała wycie syren i głosy jakichś ludzi. Pytali, czy ich słyszy. Nie wiedziała, czy to jawa, czy sen.

– Jak pani na imię?

– Joanna – wyszeptała.

– W porządku, zaraz się panią zajmiemy – oznajmił czyjś pogodny głos, a inny kilkakrotnie ją uspokajał.

Ocknęła się dopiero wtedy, gdy ktoś suchym, oficjalnym tonem spytał o jej najbliższą rodzinę.

Powoli odzyskiwała czucie w ręce. Rzeczywiście, ból był okropny. Próbowała ją unieść, ale była ciężka, bezwładna i nieruchoma. Popatrzyła na nią – ręka leżała usztywniona ogromną, niebieską szyną.

Joanna uznała, że lepiej będzie zostawić ją w spokoju.

Jonathan włożył pod język przepisaną ilość tabletek, ale ból stopniowo narastał. Kiedy jego żona zauważyła, że zsiniały mu wargi, postanowiła działać.

– Dzwonię po lekarza – oznajmiła stanowczo. – To mi nie wygląda na zwyczajny atak.

Zerknął na nią spode łba.

– Nie chcę tu widzieć tego konowała, Sheilo – rzucił. – Oni nie potrafią nic innego, tylko faszerować lekami. – Chciał się podnieść, ale silny ból sprawił, że natychmiast opadł na krzesło. – Sam sobie poradzę – zaprotestował. – Nie musisz koło mnie skakać, nie jestem małym dzieckiem – dodał, patrząc na nią gniewnie.

Z trudem wciągał powietrze, oddychanie sprawiało mu ból.

Pochyliła się nad nim.

– Posłuchaj, Jonathan – odezwała się łagodnie. – Tym razem to naprawdę może być zawał. Już wcześniej miewałeś ataki. To powinno być dla ciebie ostrzeżeniem.

Podniósł na nią wzrok. W jego okrągłych, zimnych oczach czaił się strach.

– Jakim ostrzeżeniem? Co masz na myśli?

Uśmiechnęła się.

– Twoją chorobę wieńcową, kochanie – odparła, patrząc mu z bliska prosto w oczy, śmiało, bez mrugnięcia. – A niby co innego? Jonathan Selkirk zerknął na list. – Chciałabyś tego, Sheila – skwitował. – Ucieszyłabyś się, gdyby to był zawał, co?

Ale ona zignorowała tę uwagę, zajrzała do książki telefonicznej i wykręciła numer do lekarza. Czekając, aż ktoś podniesie słuchawkę, odwróciła głowę i spojrzała na męża z pobłażliwym uśmiechem.

– Nie gadaj głupstw, Jonathanie – powiedziała bardzo spokojnie, jak matka karcąca marudne dziecko. – Wiesz przecież, że wcale bym tego nie chciała. – Następnie odezwała się do słuchawki: – Dzień dobry, panie doktorze. Mówi Sheila Selkirk. Obawiam się, że mój mąż…

Reszta korespondencji leżała na stole nietknięta, jakby całkiem o niej zapomnieli.

Sprawnie poruszające się sylwetki ludzi, oślepiający blask lamp, pieczenie dezynfekowanych ran. Z białej butelki do jej ramienia sączył się jakiś przezroczysty płyn, od którego było jej zimno. Zdrętwiał jej usztywniony kark. Ktoś zdjął jej kask, ktoś inny nożycami rozcinał podarte szorty. Próbowała protestować, ale pielęgniarka orzekła, że inaczej się nie da.

– Dam pani środek przeciwbólowy. – Poczuła ukłucie w nogę.

Próbowała przełknąć ślinę, ale miała sucho w ustach.

Przed oczami zamajaczyła jej wysoka postać mężczyzny w ciemnej marynarce. Powiedział jej to, czego sama zdążyła już się domyślić – że ma złamaną rękę. Dodał też, że konieczna będzie operacja. A potem Joanna znów zapadła w błogi sen.

Lekarz popatrzył na Jonathana i od razu zadał mu całą serię pytań.

– Czuje pan ból?

Jonathan skinął głową.

– Gdzie? W ramieniu?

Znów przytaknął ruchem głowy.

Lekarz wziął do ręki fiolkę z lekami.

– A ile tabletek pan przyjął?

– Sześć.

– I nie pomogły panu?

– Nie.

– No cóż, w takim razie trzeba zabrać go do szpitala – oznajmił, zwracając się do Sheili. – Prawdopodobnie miał zawał. – Rzucił jej oskarżycielskie spojrzenie. – Nerwy, stres, przepracowanie… Ostrzegałem panią – dodał, po czym podniósł słuchawkę, by wezwać karetkę.

Sheila Selkirk była wyraźnie podenerwowana.

– Tylko nie do szpitala, panie doktorze – zaoponowała.

Lekarz przysłonił dłonią słuchawkę.

– Nie ma innego wyjścia, pani Selkirk – odparł. – Mąż musi odpocząć. W żadnym wypadku nie wolno mu teraz się denerwować.

– Błagam, tylko nie do szpitala – odezwał się Jonathan.

– Zabierzemy więc pana do naszego ośrodka zdrowia – postanowił lekarz. – Tam się panem zajmą.

Tym razem oboje byli zadowoleni.

Na jej łóżku przysiadła jakaś postać w białym fartuchu. Joanna otworzyła jedno oko.

– Matthew? – szepnęła.

Patrzył na nią z tak troskliwą miną, że poczuła w żołądku dziwny ucisk. Posłał jej smutny uśmiech, pochylił się i pocałował ją w czoło.

– Jo – odezwał się. – Ale napędziłaś mi stracha.

– Przepraszam. – Zamknęła oczy i odpłynęła.

Tak rzadko widywała Matthew w białym fartuchu. W pracy nosił zwykle zielony kitel chirurgiczny, w którym przypominał raczej ogrodnika… Zapadła w sen, czując jego dotyk na zdrowej ręce.

Читать дальше
Тёмная тема

Шрифт:

Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Похожие книги на «Nietypowa sprawa»

Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Nietypowa sprawa» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё не прочитанные произведения.


Joanna Chmielewska: Złota mucha
Złota mucha
Joanna Chmielewska
Matthew Pearl: Cień Poego
Cień Poego
Matthew Pearl
Laura Cassidy: Za Głosem Serca
Za Głosem Serca
Laura Cassidy
Katarzyna Leżeńska: Z całego serca
Z całego serca
Katarzyna Leżeńska
Priscilla Masters: Frozen Charlotte
Frozen Charlotte
Priscilla Masters
Отзывы о книге «Nietypowa sprawa»

Обсуждение, отзывы о книге «Nietypowa sprawa» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.