Niemcewicz Julian - Powrót posła

Здесь есть возможность читать онлайн «Niemcewicz Julian - Powrót posła» — ознакомительный отрывок электронной книги совершенно бесплатно, а после прочтения отрывка купить полную версию. В некоторых случаях можно слушать аудио, скачать через торрент в формате fb2 и присутствует краткое содержание. Жанр: foreign_antique, foreign_dramaturgy, foreign_humor, на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале библиотеки ЛибКат.

Powrót posła: краткое содержание, описание и аннотация

Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Powrót posła»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.

Powrót posła to komedia polskiego poety, dramaturga, historyka Juliana Uryna Niemcewicza z 1790 roku. Na scenie została wystawiona rok później.Autor ukazuje konflikt między dwoma obozami politycznymi – konserwatystami oraz reformatorami. Akcja utworu dzieje się we dworku w czasie przerwy w obradach Sejmu Wielkiego, zaś autor przedstawia omawiane tam problemy. Był on zwolennikiem reform i chciał pokazać w utworze ich słuszność. W dziele poruszone są takie problemy jak prawa innych grup społecznych, polityka zagraniczna Polski, sukcesja tronu czy liberum veto.

Powrót posła — читать онлайн ознакомительный отрывок

Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Powrót posła», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.

Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

PODKOMORZY

To niedobrze: powinien znać jedno i drugę,
Niech się naprzód sposobi na kraju usługę,
Niech wie dalej, jak inne narody się rządzą,
Naśladuje ich cnoty, strzeże się w czem błądzą;
Przez takową wiadomość człek światła nabiera,
Ta krajowych przesądów zasłonę rozdziera.
A jeśli w dalszym wieku zwiedzi obce kraje,
Niech przejmuje ich cnoty, nie śmieszne zwyczaje,
Niech z uwag swych dla kraju pożytki gotuje,
Niechaj zdobi swój umysł, lecz serca nie psuje.

STAROSTA

Mówiłeś waćpan niby na obydwie strony,
Lecz widzę za nowością zawsześ uprzedzony.

PODKOMORZY

A ja mówię, żeś waćpan przyjacielem mody.

STAROSTA

Jakże to, dobrodzieju?

PODKOMORZY

Mam tego dowody.

STAROSTA

Jakież, proszę.

PODKOMORZY

Ciężko co znaleźć na obronę;
Oto własnym wyborem pojmując za żonę,
Damę zacną, lecz która modnem wychowaniem,
Nie zgadza się z humorem waćpana ni zdaniem.

STAROSTA

Miałem w tem tę przyczynę…

PODKOMORZY

Musiała być ważna.

STAROSTA

Pewnie że: dość powiedzieć, że była posażna;
Mospanie, gdzie się suma z dobrami zjednoczy,
Tam na resztę bezpiecznie można zamknąć oczy.
Zważ waćpan, jak nie miało ulgnąć 24 24 ulgnąć – dziś: ulec. [przypis edytorski] me serduszko;
Naprzód trzykroć gotowych 25 25 gotowych – gotowych pieniędzy, tj. gotówki. [przypis edytorski] znaleźć pod poduszką,
Dobra nad samą Wisłą, klucz 26 26 klucz – duży majątek ziemski. [przypis edytorski] na Ukrainie,
Zastawę w Sandomierskim i dworek w Lublinie.
I tak silnym powabom któż z nas oparłby się?
Prawda, ma swe śmieszności, ma swe widzimisię,
Lubi czasem chorować, i co mi to szkodzi,
Że w myślach zatopiona po miesiącu chodzi?
Że lubi lasy, zdroje, słowiki, murawy?
Niech sobie lubi; ja znów mam swoje zabawy,
Bo gdy ona w ustroniu rozwodzi swe żale,
Ja sobie gram w warcaby albo tytuń 27 27 tytuń – dziś popr.: tytoń. [przypis edytorski] palę,
A tak każde kontente 28 28 kontent (daw., z łac.) – zadowolony. [przypis edytorski] .

PODKOMORZY

na boku

Łatwo temu wierzę.
Kto tak stałym umysłem wszystkie rzeczy bierze,
Temu dworek w Lublinie i nad Wisłą włości,
Łatwo słodzą niesmaki, spory i przykrości.

SCENA IV

Ciż sami i Teresa

Teresa, pocałowawszy ojca w rękę, kłania się Podkomorzemu i Podkomorzynie

STAROSTA

Jak się miewasz Teresiu? dobrze ci się spało?

TERESA

Nie zbyt dobrze, bo jejmość cierpiała noc całą.

PODKOMORZYNA

A miałażeś wygodę?

TERESA

W tym tak zacnym domu,
Na wygodzie, staraniu, nie zbywa nikomu;
Znam go od dawna, pod ich schowana dozorem,
Wasze życie i cnoty były dla mnie wzorem,
Czułych ich starań tkliwe zachowam wspomnienie.

PODKOMORZYNA

do Starosty

Co to za miłe, wdzięczne i skromne stworzenie!
Słodycz, dobre skłonności natura w nią wlała,
W oczach naszych w urodę i cnoty wzrastała.
Kocham ją jak mą córkę.

STAROSTA

Dobra z niej dziewczyna,
Lecz prawdę mówiąc, zawsze wolałbym mieć syna;
Ta, wziąwszy posag, Bóg wie dostanie się komu,
Z syna przecię i pomoc, i wygoda w domu,
Bo czy to w Trybunale sprawę poforsować,
Czy ekonoma z intrat 29 29 intrata (z łac.) – dochód, zysk. [przypis edytorski] ściśle obrachować,
Czy pchnąć do Gdańska, zawsze dobrze użyć syna,
Właśnie mi się historia dobra przypomina:
Raz mój ojciec…

PODKOMORZYNA

Starosto! powiesz przy obiedzie,
Pójdziem do chorej. Może tymczasem nadjedzie
Syn mój i koniec długiej przyniesie tęsknocie.
Teresiu, możesz tutaj zostać przy robocie.

Wychodzą

SCENA V

TERESA

sama

Dziś go tedy ujrzemy 30 30 ujrzemy – dziś popr.: ujrzymy. [przypis edytorski] , dzisiaj ma się wrócić,
Nie wiem, czyli się cieszyć, czyli mam się smucić,
Z skłonnością moją walczą rodziców rozkazy:
Ach! dla tkliwego serca, jak okrutne razy!
Schowana 31 31 schowany – tu: wychowany. [przypis edytorski] z nim w tym domu, w latach mych dziecinnych
Miłość się przy zabawach zajęła niewinnych,
Minęły te zabawy, zostało wrażenie.
Przymuszać się ustawnie 32 32 ustawnie – tu: utawicznie, stale. [przypis edytorski] , co za udręczenie!
Wszystko mię zdradza, niech kto imię jego wspomni,
Zapłonienie na twarzy postrzegą przytomni.
Lecz czegóż się mam płonić? publiczny szacunek,
Upoważnia mój wybór i słodzi frasunek.
Dzisiaj go więc zobaczę.

SCENA VI

Teresa, Szarmancki

SZARMANCKI

wpada, nie postrzegając Teresy

Latać godzin kilka,
I jednego nie ruszyć zająca ni wilka,
To ostatnie nieszczęście.
postrzegając Teresę
Niech pani daruje.
Że się przed nią w zbryzganym fraku prezentuję!
Wraz stąd lecę, i włożę ciemny wigoniowy:
Oczy jej już mi słodzą niepomyślne łowy,
Ale biedny kasztanek!

TERESA

I cóż mu się stało?

SZARMANCKI

Nieszczęście: wzdłuż i w poprzek zbiegłem knieję całą.
Lecę przez pole i już wypadam na drogę,
Gdy wtem utkwił w zagonie i wywichnął nogę.

TERESA

Żałość waćpana równie jest słuszna jak szczera.

SZARMANCKI

Od pierwszego go w Anglii kupiłem pikiera.
Był to pierwszy koń w świecie, co nie ma przykładów,
Wygrał jeden po drugim dwadzieścia zakładów:
Ach, gdybym tu już serca nie uwięził mego,
Wraz bym leciał do Anglii szukać podobnego!

TERESA

W tak chwalebnym zamyśle nie mogę zgadywać,
Kto by tutaj waćpana śmiał dziś zatrzymywać.

SZARMANCKI

Zezwolić na to byłabyś waćpanna skłonną?
widząc, że Teresa patrzy nań z podziwieniem 1 1 podziwienie – tu: zdziwienie. [przypis edytorski]
Waćpanna dobrodziejka lubisz jeśdzić konno?

TERESA

Jeszczem nie próbowała.

SZARMANCKI

W Anglii wszystkie panny,
Czy to na polowanie, czy na spacer ranny,
Inaczej jak na koniu nie wyjadą prawie.
Ja sam teraz na wiosnę bawiąc się w Warszawie,
Kasztelance jednego z koni moich dałem.
Jak ma siadać, jak jeździć, sam pokazywałem;
Zrazu ledwie wyjechać śmiała na ulice.
Teraz, ot tak wysokie sadzi kobylice 33 33 kobylica – przeszkoda. [przypis edytorski] ,
Wjeżdża na wszystkie progi i na wszystkie ganki.

Читать дальше
Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Похожие книги на «Powrót posła»

Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Powrót posła» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё непрочитанные произведения.


Отзывы о книге «Powrót posła»

Обсуждение, отзывы о книге «Powrót posła» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.

x