Dorota Terakowska - Córka Czarownic

Здесь есть возможность читать онлайн «Dorota Terakowska - Córka Czarownic» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию без сокращений). В некоторых случаях можно слушать аудио, скачать через торрент в формате fb2 и присутствует краткое содержание. Жанр: Современная проза, на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале библиотеки ЛибКат.

Córka Czarownic: краткое содержание, описание и аннотация

Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Córka Czarownic»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.

W lesie, z dala od ludzi, pod mądrą opieką czarownic dorasta złotowłosa dziewczynka. Choć pochłania magiczne księgi, uczy się czytać w myślach i rozmawiać z gwiazdami, nie przypuszcza nawet, jaki cel ma jej nauka i pełna niebezpieczeństw wędrówka po czterech stronach Wielkiego Królestwa. Przed wiekami jej kraj najechali okrutni barbarzyńcy.
Według słów tajemniczej Pieśni, teraz po siedmiuset siedemdziesięciu latach zbliża się koniec ich panowania. Czy na tronie zasiądzie wreszcie sprawiedliwy władca. Czy Luelle dorośnie, by spełnić przeznaczenie?

Córka Czarownic — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком

Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Córka Czarownic», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.

Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Wreszcie, gdy noc zapanowała na dobre nad Pustynią, opuścili namioty i Pustelnik poprowadził ich ku pieczarom. Tam, w jednej z nich, suchej i przewiewnej, znajdowało się jego skromne mieszkanie: twarde łoże, przykryte matą, prosty drewniany stół i tylko jedno krzesło. Przysiedli zatem na podłodze, strudzeni, lecz dziwnie pogodni.

– Teraz pojmuję, dlaczego nie masz czasu. T o się nigdy nie kończy – powiedziała jasnym głosem jedna z Czarownic.

– Nigdy – przytaknął Pustelnik z łagodnym uśmiechem. Jeśli uleczysz jednego cierpiącego, zaraz przybywa drugi. Cierpieniu nie ma końca.

– Ale cały czas czujesz się potrzebny. A to… a to jest wspaniałe – powiedział chłopiec drżącym głosem.

– 1 właśnie radość, którą daje pomaganie cierpiącym, jest Mocą, która ich leczy – rzekł Pustelnik z powagą. – Nie ma w tym czarów ani magii. Moje dłonie nie są czarodziejskie, jak wasze…

– Twoje dłonie są dobre i oni, chorzy, to czują – szepnęła Czarownica Czwarta. – A dobro jest Czarem.

Siedzieli chwilę w milczeniu, które jednak nie dzieliło ich, lecz łączyło, i czuli coraz wyraźniej świętą aurę wokół tego drobnego, niepozornego starca i niekończącej się misji, jaką na siebie wziął. Może dlatego, iż jego misja na ziemi nie miała końca – nie chciał się kończyć jego żywot…?

– A gdzież Luelle?! – zawołała nagle Trzecia z Sióstr. – Od rana jej nie widzę!

– O Bogowie! Zapomnieliśmy o niej! – zdziwiła się Druga. – A przecież całe nasze dotychczasowe życie przyporządkowałyśmy jej osobie. Doprawdy, dziwne to miejsce, w którym aż tak można się zapomnieć!

Gdy jednak Ajok zerwał się z miejsca, by poszukać dziewczyny, Pustelnik położył mu dłoń na ramieniu i powstrzymał:

– Nie szukaj jej teraz. Wydaje mi się, że jednak mogę wam pomóc, choć nie znam się na cechach władców…

Roziskrzone nagłą nadzieją oczy Czarownic przywarły do jego twarzy. Ajok powstrzymał oddech:

– … władcy rządzą ludźmi, prawda? – mówił tymczasem Pustelnik, a widoczny przez otwór pieczary księżyc rzucał cienie na jego twarz. – Więc i sami są ludźmi. Władca nie jest zatem władcą dla władzy, ale dla ludzi. Wszystko co robi powinno się obracać na ich dobro, służyć ich dobru…

Odpowiedziało mu pełne aprobaty milczenie, które równocześnie jakby poganiało Pustelnika, by mówił dalej:

– Skazę nosi w sobie ten spośród ludzi, który nie potrafi współczuć niedoli innych i nie chce ulżyć ich cierpieniom. I nie ma znaczenia, czy będzie on zwykłym człowiekiem, czy królem. Zawsze pozostanie to skazą. Lecz jeśli będzie władcą, to mając tę właśnie skazę, nie tylko nie pomoże swym poddanym, nie pojmie, że cierpią i nie ulży ich cierpieniu, ale może ranić ich jeszcze głębiej i boleśniej niż zwykły człowiek. Tak, wasza księżniczka jest chora, lecz ja nie potrafię jej uleczyć. Jednak jeśli tkwi w jej sercu choćby malutkie, najmniejsze ziarenko współczucia dla cierpiących, istnieje niewielka szansa, że ziarenko to w sprzyjających warunkach zakiełkuje. Jednak jeśli tego ziarenka nie ma w jej sercu, to choroba jest nieuleczalna. I biada poddanym, którzy otrzymaliby taką władczynię, choćby była piękna, mądra i wszechstronnie uzdolniona. Święty Kamień to wiedział.

W milczenie, które zapadło po jego słowach – a tym razem było to milczenie nabrzmiałe lękiem – wkradł się nagle cichy szloch. Ajok zerwał się ze swego miejsca. U wejścia pieczary, skryta w cieniu, stała Luelle, hamując cichy płacz. Błękitne, dziecięce oczy Pustelnika spoczęły na jej smukłej postaci:

– Cierpi po moich słowach. Jeśli to naprawdę cierpienie, a nie gniew lub zraniona próżność, możecie mieć cień nadziei…

– Czy pomożesz nam wyhodować z tego ziarenka piękny kwiat? – spytała błagalnie Czarownica Czwarta. – Obawiam się, że my same nie potrafimy usunąć tej skazy. Co więcej, myślę, że jesteśmy jej współwinne. Ona zapewne urodziła się z malutkim ziarenkiem Miłości w sercu, ale my, Czarownice, nie zrobiłyśmy nic, by pomóc mu się rozwinąć.

– Pomóż nam, święty starcze, bez twojej pomocy nie spełni się Pieśń Jedyna, której Czar wyzwoli tę krainę – prosił Ajok.

– Cała ta kraina jest chora i cierpi. Tylko ona, Luelle, może odjąć to cierpienie, więc pomóż nam – dodała jako ostatnia Czarownica Pierwsza.

– Ja wam nie pomogę. Nie jestem w stanie. Na tę chorobę moja Moc jest nieprzydatna. Ani wasza także. Ona sama musi sobie pomóc.

– W jaki sposób? – niemal bez tchu spytały Czarownice.

– Niech zostanie tu, wśród cierpiących i walcząc sama z sobą, ze swoim wstrętem do nich i obrzydzeniem do ich ran, niechże hoduje to malutkie, bezbronne ziarenko. O ile ono istnieje. Jeśli jest, to za każdym razem, gdy się jej uda ulżyć cierpieniu współrodaków, ziarenko będzie rosło. A gdy nadejdzie taki dzień, że odczuje z tego powodu wielką radość w swoim sercu, z ziarenka wyrośnie kwiat, który wyda upragniony przez was owoc. Ale musi to się stać samo z siebie, bez waszej pomocy, z udziałem tylko jej, a nie waszej woli. W przeciwnym razie ten kwiat będzie sztuczny i zniszczy go nawet słaba, wiosenna burza…

Choć znowu zapanowało milczenie, oczy zebranych nie odrywały się od twarzy Pustelnika, jakby chcąc w jego oczach odczytać przyszłość. Zaś jego dziecięce spojrzenie błądziło spokojnie po wszystkich, nie pomijając Luelle, Ajoka, ani żadnej z Czarownic. Ale zebrani czerpali z niego siłę i nowe nadzieje. I tylko Luelle pod wpływem tego jasnego, dobrego wzroku spuściła głowę, gdyż wolałaby w nim dostrzec pogardę, a nawet gniew, byle nie ten pełen wyrozumienia smutek nad słabością ludzkiej natury. Nie, Pustelnik się na nią nie gniewał. Ani jej nie potępiał. Rozumiał ją – i współczuł. Dla dumy księżniczki z rodu Luilów było to karą znacznie cięższą, niż gdyby odwrócił się od niej z gniewem czy nawet pogardą.

ROZDZIAŁ XXVII

Kiedyś Luelle – jako Panienka – sądziła, że najcięższym rokiem w jej niedługim życiu był ten, spędzony w Miasteczku, wraz z Czarownicą Trzecią. Rok katorżniczej pracy przy budowie mostu na rzece, w brutalnej bliskości Najeźdźców, w zasięgu ich bata, rok przebywania wśród zniewolonych, przerażonych ludzi, w których – na pozór – zdawało się, że zabita została wszelka godność i odwaga.

I Luelle – Panienka z najwyższym trudem mogła pojąć, że ci sami, przerażeni i upodleni ludzie zdobywali się później na powtarzanie słów Pieśni Jedynej, choć groziło to śmiercią, lub narażali się na agresywność strażników, pomagając słabszym od siebie. A równocześnie nadal byli pełni lęku i pokory, poddaństwa i posłuszeństwa wobec Najeźdźców. Wiele czasu musiało minąć, nim Panienka pojęła, że tacy właśnie są ludzie: słabi – i silni, wielcy – i mali, dobrzy – i źli, szlachetni – i małostkowi. A wszystkie te tak sprzeczne ze sobą cechy kłębią się w jednym człowieku. Wówczas to, sama o tym nie wiedząc, wyrosła z dziecięcego świata czerni i bieli, wykluczających się wzajem pojęć dobra i zła, zrozumiała, że barwą najczęściej występującą jest ta, która wynika z przemieszania tych dwu kolorów.

Borykając się z życiem w Miasteczku, myślała, że nie spotka jej już nic równie ciężkiego. A teraz była tu, i na jej sercu spoczywał ogromny ciężar. Posłuchała Pustelnika, nie sposób go było nie posłuchać, skoro – kto wie – może to była ostatnia szansa spełnienia się Pieśni Jedynej. Musiała usunąć tkwiącą w niej skazę. Za wszelką cenę. Co więcej, jak gdyby cały czas na wpół świadomie zdawała sobie sprawę z jej istnienia, lecz nie przykładała do tego wagi. Ta cecha którą wymieniał Pustelnik, nigdy nie wydawała się jej najważniejsza, a zeszła całkiem na drugi plan, gdy Luelle dowiedziała się, iż przygotowywana jest do roli władczyni. Wydawało się jej, że to nie ona ma żywić uczucia dla przyszłych poddanych – ale oni do niej.

Читать дальше
Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Похожие книги на «Córka Czarownic»

Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Córka Czarownic» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё непрочитанные произведения.


Dard Frédéric - Le mari de Léon
Dard Frédéric
Dorota Terakowska - Lustro Pana Grymsa
Dorota Terakowska
Dorota Terakowska - Dobry adres to człowiek
Dorota Terakowska
Terry Pratchett - Wyprawa czarownic
Terry Pratchett
Dorota Terakowska - W krainie kota
Dorota Terakowska
Dorota Terakowska - Poczwarka
Dorota Terakowska
Dorota Terakowska - Tam, gdzie spadają anioły
Dorota Terakowska
Dorota Terakowska - Samotność bogów
Dorota Terakowska
Dorota Terakowska - Ono
Dorota Terakowska
Teresa Pérez Dorado - El aleteo del ave Fénix
Teresa Pérez Dorado
Отзывы о книге «Córka Czarownic»

Обсуждение, отзывы о книге «Córka Czarownic» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.

x