Małgorzata Domagalik - 188 dni i nocy

Здесь есть возможность читать онлайн «Małgorzata Domagalik - 188 dni i nocy» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию без сокращений). В некоторых случаях можно слушать аудио, скачать через торрент в формате fb2 и присутствует краткое содержание. Жанр: Современная проза, на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале библиотеки ЛибКат.

188 dni i nocy: краткое содержание, описание и аннотация

Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «188 dni i nocy»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.

Z okruchów uczuć i emocji, drobnych i większych spraw, nocą i dniem, powstawała ta niezwykła książka.
Przez 188 dni i nocy Małgorzata Domagalik i Janusz L. Wiśniewski pisali do siebie e-maile o przyjaźni, miłości, samotności, o tym, co codzienne i wyjątkowe. Przytrafiały im się przedziwne i całkiem zwyczajne historie. Czasem, jak to mężczyzna i kobieta, nie do końca się rozumieli, ale wciąż byli ciekawi siebie. Rozważali, jakie są współczesne kobiety, a jacy mężczyźni, co ich dzieli, a co łączy, czym jest miłość, zdrada, feminizm.
Jest w tej książce wiele błyskotliwego fechtunku na słowa i równie błyskotliwych ripost. Jest trochę gry, ale więcej wzajemnej życzliwości, zrozumienia i zadumy. Tego co przeżyli, osiągnęli, co jest dla nich aktualnie najważniejsze. Nie sposób zatem było uniknąć opowieści o dalszych losach bohaterów S@motności w sieci i rozmów o "siostrzanych uczuciach". Mamy zatem w "188 dni i nocy" literaturę i życie.

188 dni i nocy — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком

Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «188 dni i nocy», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.

Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Cialis w pudełku na pierścionek zaręczynowy wyglądał dostojnie. Jean – Pierre uśmiechał się przewrotnie, gdy zdumiony rozpakowałem prezent.

– Dobrego weekendu – powiedział, szczerząc zęby.

Cialis jest od niedawna na rynku i już ma pseudonim: „weekender”. Pozostaje w krwiobiegu przez 36 godzin. Połknięty w sobotę wieczorem po kolacji działa do poniedziałku rano. Niebieska Viagra działająca maksymalnie do czterech godzin powinna się w tym momencie zaróżowić. Podobnie jasno – pomarańczowa Levitra, kolejny współczesny afrodyzjak z tej samej „stajni”. Działa tylko przez pięć godzin.

Cialis, Levitra, Viagra: święta trójca wystraszonych mężczyzn. Telefon komórkowy, karta kredytowa i środek na „dysfunkcję erekcji”. Antidotum na „syndrom Samanthy”, nimfomanki z serialu „Seks w wielkim mieście”? Coraz więcej mężczyzn, nie tylko na Manhattanie, ma problemy z pożądaniem. I myśli, że kolorowymi tabletkami rozwiąże problem. Żaden z tych środków nie przywraca pragnienia. Pomaga jedynie napełnić krwią i zatrzymać krew na dłużej w ciele jamistym prącia, gdy to pragnienie się pojawi. Pragnienie jest warunkiem wstępnym. Gdy nie ma pragnienia, to nie pomoże żaden „weekender”. Wiem, że przemysł farmaceutyczny pracuje intensywnie także nad tym problemem. Wygenerowanie pragnienia za pomocą tabletek to tylko kwestia czasu. Bardzo bliskiego czasu. Będąc w pobliżu – z racji zawodu – przemysłu farmaceutycznego, wiem doskonale, że wyścig po taką tabletkę już od dawna trwa.

Mężczyźni z kolorowymi tabletkami w kieszeniach padli ofiarą nieprawdziwego moim zdaniem mitu wykreowanego przez kobiety: „mężczyźni myślą tylko o jednym”. Aby spełnić ten mit, około 1,6 miliona Amerykanów poniżej 39. roku życia (dane producenta Viagry, firmy Pfizer) zgłasza się do lekarza po receptę, nie mając żadnych objawów dysfunkcji erekcji. Wolą po prostu czuć się pewnie w świecie – jak to ujął lapidarnie jeden z zainteresowanych – „w którym należy wyglądać dobrze, mieć pieniądze i pewność, że nie sprawi się zawodu najpierw w windzie, a potem kolejny raz w sypialni”. Mężczyźni wiedzą, że ten mit o mężczyznach w pełnym sformułowaniu brzmi tak: „kobiety narzekają, że mężczyźni myślą tylko o jednym, a kiedy oni przestaję o tym myśleć, to one czują się urażone”.

Myślę, że przemysł farmaceutyczny zna pełną wersję tego mitu.

Serdecznie,

JLW

Kos, Grecja, poniedziałek

Gdy nie ma pragnienia, to nie pomoże ulepszacz? No cóż, rzeczywiście mężczyźni dostali od naukowców nie tylko afrodyzjak, ale i lekarstwo na najtrudniejsze oszustwo świata. Nie kocham cię, nie pożądam, ale długo jeszcze się tego nie domyślisz, kochanie. Wystarczy mała pastyleczka w kolorze blue. Gwarantuje seksualna gotowość przez prawie sześć godzin. Jeśli w opakowaniu znajduje się trzydzieści tabletek, łatwo obliczyć, że z łóżka można praktycznie nie wychodzić przez siedem i pół dnia. Jeśli się tylko chce. Ciężki jest los kobiety. Być może dlatego nauczyły się w tej sprawie kłamać interesownie i od zawsze. Gdy już nie wystarczy ból głowy, często trzeba uczynić z siebie najbardziej wyspecjalizowaną udawaczkę świata.

Niedoścignioną.

Jak ci było? Cudownie. Nie słyszałeś? Cudownie.

Mężczyźni mają z tym udawaniem zdecydowanie większy problem i gdy nie ma już czego i jak udawać, bo fakty mówię same za siebie, to albo rzucają w twarz ukochanej kobiecie: to wszystko przez ciebie, albo wymuszają na niej, żeby się jeszcze bardziej starała. Jak w starym żydowskim dowcipie, gdy ktoś choruje na ręce, to nie powinien wychodzić za mąż. W każdym razie za impotenta.

Gdy nie pomaga już wiszenie na lampie ani inne akrobacje, to ten albo odchodzi, albo zdradza na całego. Usprawiedliwiony.

Dziś ma małą tableteczkę w kolorze blue. Gdy kocha jeszcze swoją kobietę, gdy chce mu się jeszcze jej imponować, to połknie ją w tajemnicy.

Niebezpieczeństwo jednak czyha gdzie indziej, a już na pewno nie tylko w ciele jamistym. Viagra daje mężczyźnie, tak jak kiedyś pigułka antykoncepcyjna kobiecie, wolność. Miło głaszcze męski narcyzm. Przeciętniak i słabeusz w każdej chwili może zamienić się w Tarzana. Swoją drogą nie znam mężczyzny, który by publicznie i nie dla prowokacji, ale podchodząc zdroworozsądkowo do sprawy, przyznał, że dla udanego seksu korzysta z Viagry. Nie słyszałam też o mężczyznach, którzy w imię sprawy, nawet jeśli tylko z litości, udawali i to przez dłuższy czas, że nadal pożądają własne żony.

Nie czynią tego, i co więcej, to zawsze w niej, a nie w sobie szukają powodów niepowodzenia. Znam natomiast kobiety, które podczas babskich wieczorów zaśmiewają się do łez i szydzą ze swoich kochanków, którzy garściami połykają Viagrę i udają, że to natura Don Juana nie pozwala im na spoczynek w sypialni. Niech mi Pan wierzy, straszny to śmiech.

Przestraszyłby się go niejeden mężczyzna, nawet ten, któremu perspektywa skrywania Viagry we własnej łazience jawi się jako bajka o żelaznym wilku. On miałby sięgnąć po chemię w alkowie? Nigdy!

Na razie.

Pozdrawiam,

MD

Frankfurt nad Menem, wtorek wieczorem

W dzielnicy Frankfurtu, w której mieszkam, znajdują się budynki siedmiu banków, siedziby czterech ogólnoniemieckich firm ubezpieczeniowych, pięć włoskich restauracji, cztery sklepy, których właścicielami są Włosi, oraz jeden duży włoski rzymskokatolicki kościół. Większość pojazdów, które parkują w pobliżu mojego bloku, to skutery Piaggio, samochody firm Fiat, Alfa Romeo lub Porsche. Włosi jeśli już nie kupią włoskiego samochodu, to będą tak długo oszczędzać, aż zbiorę pieniądze na Porsche. Jeździć Porsche nie jest według Włochów zdradą narodowych interesów. Wszystko „poniżej” jest. Porsche według Włochów tylko dlatego jest niemieckie, a nie włoskie, ponieważ nie można mieć w jednym kraju i papieża, i fabryki Porsche jednocześnie. Dla Włochów, przynajmniej tych, których spotykam i z którymi rozmawiam (moi sąsiedzi, sklepikarze, kelnerzy) samochód marki „Porsche” jest święty i lubieżny jednocześnie. Sam widziałem (i słyszałem), jak Antonio, właściciel pralni chemicznej na rogu, gwizdał i składał dłonie jak do modlitwy, widząc przejeżdżające ulicę porsche. Antonio składa tak dłonie i tak samo gwiżdże za każdą piękną młodą kobietą, która mija jego pralnię. Im kobieta ma dłuższe włosy (najlepiej blond) i krótszą spódniczkę, tym głośniej gwiżdże i tym nabożniej kiwa złożonymi dłońmi.

Antonio skończy w tym roku 60 lat, ma trzy córki, które widuję czasami, gdy prasują koszule, oraz żonę, którą zobaczyłem po raz pierwszy podczas przedwczorajszej niedzielnej mszy we włoskim kościele. Antonio w eleganckim czarnym garniturze siedział obok córek i żony w pierwszym rzędzie. Uśmiechnął się, gdy mnie zobaczył. Ostatnio na moją prośbę uczył mnie „Ojcze Nasz” po włosku. Nie powiedziałem mu, po co. Dzisiaj rano razem z nim wypowiadałem: „Padre Nostro che sei nei cieli, sia santificato il tuo Nome, venga il tuo Regno…”. Antonio miał złożone dłonie. Tak samo jak przed swoją pralnią, gdy odwraca głowę za porsche lub za kobietą.

Msza po włosku jest przeżyciem, nawet gdy rozumie się tylko „Ojcze Nasz”. Kazanie, którego nie rozumiałem, także zrobiło na mnie wrażenie. Ten język ma w sobie coś bardzo uroczystego. Dodany do miejsca i kościelnych pieśni generuje uniesienie. Nawet w niemieckim Frankfurcie.

Po mszy zatrzymałem się przy stoiskach z książkami, które sprzedawano przed kościołem. Sięgnąłem po niezwykłą książkę. Nosi tytuł „Il sesso santo”. Leżała obok Biblii. Polskie tłumaczenie tytułu to „Święty seks”. Sprzedawczyni, starsza kobieta z chustką na głowie, reklamowała tę książkę jako bestseller we Włoszech. Obok włoskiego oryginału leżało jej niemieckie tłumaczenie. Wydana przez katolickie wydawnictwo Edizione Segno jest rodzajem poradnika, który w prostych słowach wyjaśnia katolikom, jakie praktyki seksualne przed ślubem i po ślubie są akceptowane i dozwolone przez Watykan, a jakie są zabronione. Napisana przez anonimową grupę autorów – katolickie pary małżeńskie, psychologów, ginekologów, teologa – stanowi rodzaj katolickiego odpowiednika znanej, przynajmniej mnie i mojemu pokoleniu, polskiej książki „Sztuka kochania” Michaliny Wisłockiej.

Читать дальше
Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Похожие книги на «188 dni i nocy»

Представляем Вашему вниманию похожие книги на «188 dni i nocy» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё непрочитанные произведения.


Michaił Bułhakow - Mistrz i Małgorzata
Michaił Bułhakow
Dean Koontz - Głos Nocy
Dean Koontz
Laurell Hamilton - Pieszczota Nocy
Laurell Hamilton
Margit Sandemo - W Mroku Nocy
Margit Sandemo
Margit Sandemo - Demon Nocy
Margit Sandemo
Andrea Camilleri - Zapach Nocy
Andrea Camilleri
Adam Mickiewicz - Bakczysaraj w nocy
Adam Mickiewicz
Adam Mickiewicz - Ałuszta w nocy
Adam Mickiewicz
Amy Blankenship - Światło Nocy
Amy Blankenship
Отзывы о книге «188 dni i nocy»

Обсуждение, отзывы о книге «188 dni i nocy» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.

x