Katarzyna Grochola - Ja wam pokażę!

Здесь есть возможность читать онлайн «Katarzyna Grochola - Ja wam pokażę!» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию без сокращений). В некоторых случаях можно слушать аудио, скачать через торрент в формате fb2 и присутствует краткое содержание. Жанр: Современная проза, Современные любовные романы, на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале библиотеки ЛибКат.

Ja wam pokażę!: краткое содержание, описание и аннотация

Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Ja wam pokażę!»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.

Po wszystkich zawirowaniach sercowych (i finansowych) Judyta jest szczęśliwa. Książę na białym koniu, przebrany za socjologa w starym oplu, zakochał się, oświadczył i wyjeżdża do Stanów. Tosia odgraża się, że zda maturę. Ale w życiu Judyty pojawia się ktoś, kto wie lepiej, co będzie dla niej dobre. Czy wystarczy jej niezależności i uporu, by odnaleźć w końcu własną drogę? Trzecia część przygód Judyty – kobiety pełnej energii, temperamentu i (poza chwilami zwątpienia) humoru – z pewnością ucieszy nie tylko wielbicielki Nigdy w życiu! i Serca na temblaku. To ciepła i zabawna opowieść o tym, że nawet gdy na niebie nie ma ani jednej chmurki, trzeba być gotowym na niespodzianki, wobec których zdrowy rozsądek bywa bezradny…

Ja wam pokażę! — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком

Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Ja wam pokażę!», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.

Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Jeszcze na stopniach kolejki Moja Mama się wychyliła i powiedziała:

– Nie siedź w ogrodzie bez swetra, bo wieczory są już zimne, od świętej Hanki zimne wieczory i ranki, a już koniec sierpnia! Musisz zadbać o siebie!

A Ojciec znad jej ramienia krzyknął:

– I powiedz Tosi, żeby się nie denerwowała, tylko wzięła do roboty! I posłuchaj matki, zadbaj trochę o siebie, bo już nie jesteś pierwszej młodości!

Kiedy Moja Mama i Mój Ojciec zniknęli w drzwiach wagonu, a kolejka z cichutkim chrzęstem oddalała się od nas, rzucając coraz mniejsze czerwone błyski na tory, a Borys zniknął w krzakach, odetchnęłam z ulgą i powiedziałam do Adaśka usprawiedliwiająco:

– Przepraszam, no, są męczący, ale robią to z miłości przecież…

A Adam popatrzył na mnie, potem na tory i powiedział:

– Przepraszam? Puknij się w głowę, kobieto! Nawet nie wiesz, jak ci zazdroszczę, że masz jeszcze rodzinę. Dużo bym dał za to, żeby mnie moi postrofowali… – I skierował się ku krzewom, w których zniknął Borys.

Stałam i patrzyłam za nim, a potem ruszyłam wolno w stronę domu. Adam nie ma już ani matki, ani ojca. Nie będę miała żadnych teściów, żadnych uwag od teściów, żadnej teściowej, która mnie nie będzie lubić i mówić, że ręczniki i obrusy oraz pościel trzyma się na najwyższej półce, a koce na najniższej, żadnego wchodzenia w nową rodzinę. Jedyną jego rodziną jest Szymon, i na dodatek mój Niebieski jest jedynakiem. Prawdę powiedziawszy, myślałam o tym z ulgą, a teraz zrobiło mi się przykro. I prawdę powiedziawszy nie dość, że przykro, że jemu było przykro, to – wstyd – że mnie nie było tak przykro, jakby należało.

Dlaczego zamiast cieszyć się, że Mój Ojciec i Moja Mama przyjeżdżają do mnie i próbują mnie wychowywać, oddycham z ulgą, kiedy wyjeżdżają? Dlaczego opędzam się od pouczania i uwag, zamiast dziękować Bogu, że jeszcze ma kto te wszystkie uwagi wygłaszać? Dlaczego nie potrafię ich traktować z największą miłością i szacunkiem? I cieszyć się, że są i że mogę czasami być jeszcze dzieckiem? Czy ktoś mi rozum odebrał, czy co?

Przecież cała moja dorosłość nie jest w tych cholernych trzydziestu ośmiu z hakiem latach, tylko w sposobie przyjmowania tego wszystkiego, co oni mówią i robią. Jeśli uważam się za dziecko, to staję w jednym rządku z Tosią, ale jeśli jestem dorosła…

Cofam się spod furtki i wracam na stacyjkę, przechodzę przez tory, Adam idzie z Borysem przez łąkę, w stronę lasu. Życie naprawdę wcale nie jest proste. Albo właściwie wszystko jest takie proste, że aż boli. Adam mnie nie widzi, nie będę go wołać, skręcam w brzozowy las, samotny spacer mnie też dobrze zrobi. Chociaż właściwie powinnam wrócić po sweter, bo po zachodzie słońca już naprawdę robi się zimno… Od świętej Hanki…

Od Aksamitu czyszczenie do,,Zdrady”

W poniedziałek pojechałam do redakcji. Już w windzie natknęłam się na Naczelnego. Złapał mnie za łokieć.

– O, pani Judyta! – Ucieszył się, jakby mnie widział pierwszy raz od dwustu lat – Chorowała pani?

To właśnie lubię w mężczyznach, że przychodzisz do pracy po urlopie, wypoczęta, opalona (to znaczy ja nie, bo padało), gotowa do podjęcia wspaniałych nowych zadań, a oni zauważają, że wyglądasz jak po długiej chorobie.

Wróciłam z urlopu – powiedziałam i uśmiechnęłam się promiennie.

Takiego długiego? – zdziwił się Naczelny.

To jest następna rzecz za którą przepadam. Bierzesz, człowieku, pięć dni urlopu i to jest długi urlop, widzisz dziesięciocentymetrowy kawałek czegokolwiek i to ma dwadzieścia pięć centymetrów, spotykasz kogoś w dwudziestolecie matury i słyszysz – sto lat cię nie widziałem!

Takiego krótkiego – sprostowałam pogodnie.

To znakomicie, znakomicie, wie pani, jaka jest różnica między mężczyzną a szympansem?

Wiedziałam, że szympansy są inteligentne, ale nie wiedziałam, że Naczelny wie. Wiedziałam również, że jest to tylko pretekst do opowiedzenia mi, jakimi idiotkami są kobiety. Ale nie zapominałam, że Naczelny jest moim szefem i pomimo tego mobbingu milczałam pokornie. Kiedyś, w przyszłości, kiedy będę mężczyzną, a on moim podwładnym, za wszystko mu odpłacę.

– Jeden chrapie, drapie, czochra się po wszystkim, a drugi jest małpą! – uśmiechnął się triumfalnie Naczelny. – Proszę do mnie wpaść po kolegium! – I wyszedł z windy, a ja z wrażenia pojechałam na szesnaste piętro do ubezpieczeń samochodowych.

Kiedy wreszcie trafiłam do naszego pokoju, powitały mnie chłodne spojrzenia dziewczyn.

Wcale nie widać, że byłaś na urlopie – ucieszyła się na mój widok Karna, która jest kierowniczką działu listów, i ucałowała mnie w policzek. – Naczelny chce się z tobą widzieć! – Rzuciła znaczące spojrzenie na Ewę.

Cześć Judyta. – Ewa usiadła za swoim biurkiem i sięgnęła po pakiet listów. – Uzbierało się trochę… – I odwróciła wzrok.

Nigdy jeszcze tak się nie zachowywały. Choć rozumiem, że mają powody. Wiadomo, że porzucona kobieta najpierw budzi współczucie, choć prawie natychmiast pojawia się (i wiem o tym!) wniosek, że coś w niej było nie tak, skoro ją rzucił. Jeszcze gorzej, kiedy taka porzucona niegdyś kobieta zaczyna normalnie żyć, a już rzeczą nie do wybaczenia jest, jeśli żyje i jest szczęśliwa. No i Adam jest mój, a nie ich. A znowu w redakcji tak wielu facetów nie ma. Naczelny na razie żonaty, a ja wychodzę za mąż. To wystarczający powód, żeby mnie znienawidzić.

Siadam nad listami i nie wiem, kiedy mijają trzy godziny. Karna i Ewa rzucają na mnie ukradkowe spojrzenia, i jeszcze, idiotki, myślą, że tego nie widzę. Punktualnie o wpół do pierwszej do pokoju wsuwa głowę Naczelny.

– Już – mówi i wychodzi.

Aha, mam się poderwać i gnać za nim. Niedoczekanie!

Może pan mówić „już” do psa, a nie do podwładnej, chamie jeden! Może pana żona to znosi, ale ja szczęśliwie pana żoną nie jestem, chamie jeden! – warczę i widzę triumfalne spojrzenia Karny i Ewy. Ale im pokazałam!

Otwieram oczy i podnoszę się szybko, i udaję, że nic a nic mnie to nie ruszyło, i ruszam za nim. Karna i Ewa odprowadzaj ą mnie wzrokiem spanieli.

– Kawy, herbaty, palto? – Naczelny szerokim gestem pokazuje, żebym usiadła.

Siadani.

Pani Judyto, mam co do pani pewne plany… – zawiesza głos. – Tak patrzę i patrzę na to, co się dzieje na świecie, my tu gazety nie zrobimy… takiej prawdziwej… no, ale zrobimy inną…

Matko Przenajświętsza! Nieprawdziwą? A jaką? Pornograficzną?

– Ciężko jest teraz na rynku wydawniczym… – Naczelny opiera się o fotel i lekko zaczyna się huśtać… – Target nam się rozłazi, bez giftów nakład spada… Reklamodawcy uciekają, ludzie nie mają pieniędzy… Musimy wprowadzić jakieś obostrzenia… no i tak pomyślałem o pani… Bo te listy…

Wiedziałam. Na pierwszy ogień pójdą ci na zleceniach, czyli ja. Bezrobotna Judyta. Bez zasiłku. Z dzieckiem przed maturą, psem Borysem, kotami oraz narzeczonym w Ameryce. Komu potrzebne odpowiedzi na listy? Nikomu. Kogo obchodzi, że w Pliskach Dolnych mąż bije żonę i ona nie wie, co ma robić? Nikt nie zainteresuje się tym, że rodzice dziecka, które trafiło do sekty, nie mają żadnej pomocy i nie wiedzą, gdzie się zwrócić. Tylko biedne rybiki ocaleją. Już nie odpowiem listem z wykazem trucizn. Rozplenia się i rybiki, i szczury, i karaluchy. A na to wszystko przyjdą mrówki faraona. I mszyce. I cóż z tego? No cóż, skoro opowiedział pierwszy raz w życiu dowcip o mężczyznach, mogłam zacząć podejrzewać już w windzie, że przygotowuje eleganckie wymówienie.

Читать дальше
Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Похожие книги на «Ja wam pokażę!»

Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Ja wam pokażę!» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё непрочитанные произведения.


libcat.ru: книга без обложки
Juliette Benzoni
libcat.ru: книга без обложки
Juliette Benzoni
Katarzyna Leżeńska - Kamień W Sercu
Katarzyna Leżeńska
libcat.ru: книга без обложки
Katarzyna Grochola
libcat.ru: книга без обложки
Katarzyna Grochola
Katarzyna Grochola - Podanie O Miłość
Katarzyna Grochola
Katarzyna Grochola - Przegryźć Dżdżownicę
Katarzyna Grochola
Katarzyna Grochola - Serce na temblaku
Katarzyna Grochola
Antonio Gargallo Gil - La psicóloga de Medjugorje
Antonio Gargallo Gil
Antonio Gargallo Gil - El psicólogo de Pietrelcina
Antonio Gargallo Gil
Antonio Gargallo Gil - El psicólogo de Nazaret
Antonio Gargallo Gil
Отзывы о книге «Ja wam pokażę!»

Обсуждение, отзывы о книге «Ja wam pokażę!» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.

x